Wojna, wojna, wojenka
Potężny huk wyrwał mnie z legowiska. Zerwałem się na równe nogi. Żarówka zamrugała. Nim doskoczyłem do okna, gruchnęły dwa krótkie wybuchy. Jeszcze nie przebrzmiało echo, zawtórował grad wystrzałów broni maszynowej. Rozpoznałem tak charakterystyczny stukot Stenów. O jakże swojskich! I dobrze pamiętanych! Krótka cisza, parę strzałów karabinowych i kolejny wybuch, znacznie potężniejszy. Liczne serie automatów. Za wiele jak na wiwat. Moja świadomość powoli dojrzewała. To atak! Pojedyncze kropnięcia z kabeków wśród długiego jazgotu peemów.I te wybuchy! Gamony? Piaty? Potwierdzenia szukam w pamięci. Jakieś krzyki, pojedyncze wrzaski i chóralny ryk: Hurrraaa!!! Wybuchy coraz bliższe, głośniejsze też okrzyki.[...]Wtem huk jak grom. Lecą szyby w oknie, które otwiera się z łoskotem, pchnięte impetem podmuchu. Żarówka pod sufitem tańczy, jak pajac na sznurku. Wrzawa dobiega z dołu, ale już ze środka. Sforsowano wejście do budynku. Cała seria wybuchów wewnątrz, na dole. I tupot nóg już na naszym piętrze.[...]– Ilu tam w środku? – Wołanie z korytarza, przy samych drzwiach – Porucznik „Ignac” jest tam? –– Zenon! Zenon – Woła ktoś inny.– Sam jestem! – Odpowiadam okrzykiem. – To izolatka! – Właź pod siennik, już cię robimy! Przenoszę siennik w najdalszy kąt, zwijam się w kłębek, w rogu przy ścianie– Szczelnie zakrywam głowę. Długie sekundy... łupnęło, błysk rozświetlił celę. Rumor odpadającego tynku z sufitu i ścian. I nagła ciemność. Po omacku dopadam do drzwi. Potykam się o zwisające na zawiasach resztki dech i kratę. Łapie mnie jakaś uzbrojona postać. Sekunda w uścisku.Fragmenty książki
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 29
- 12
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Nie jestem zachwycony - opisy z lat okupacji są bardzo fajne i żywe i to w sumie jest najbardziej wartościowa część książki. Fajne są też opisy tego jak autor przyglądał się walkom frontowym, autor wspomina o samowoli (m.in. swojej),rozstrzeliwaniu dywersantów w 39 etc co też jest plusem. Fajne są opisy uzbrojenia oddziału (włoskie pm to nieco rarytas),ilości uzbrojenia i amunicji etc bo autor wcale nie cierpiał na braki w uzbrojeniu czy amunicji - twierdzi, że nosił przy sobie ponad 500 szt amunicji do Stena (9 mm waży 12g co by dawało 6 kg łącznie, plus 4 kg na broń i magazynki) - co wydaje mi się przesadą zważywszy na resztę oporządzenia, pistolet w kieszeni etc.
Autor jest też bardzo dobry gdy idzie o opisy i postacie, żywy, barwny, czyta się ciekawie.
Natomiast sama walka z 1 października 1944 - mimo talentu do opisów pozostawia wiele do życzenia. ok autor wdział tylko wycinek i dopóki relacjonuje tylko to to wszystko jest w porządku ale już pojedynek z niemieckim porucznikiem na pm jest jakiś taki mało wiarygodny, a już scena w której autor wkłada z powrotem zawleczkę w granat bo uzgodnił z Niemcem, że będą używać tylko PM to no cóż moim zdaniem wytwór wyobraźni - byc może taki pojedynek ogniowy miał miejsce ale raczej nie w formie w jakiej zostało to tu przekazane. w stresie nasze zdolności motoryczne obniżają się a więc trafienie w małą dziurkę małym pręcikiem w środku strzelaniny raczej nie wchodzi w grę. Nie wchodzi w grę to, że nikt po stronie niemieckiej nie zainteresował się wybiciem połowy kompanii wojska i tego gdzie oni są i co robią - ot pozwolono sobie postrzelać bohaterowi i lejtnantowi w próżni. No i sama zawleczka - autor miał mieć dwa trzonkowce niemieckie i jakieś granaty rodzimej produkcji. W przypadku Stielhandgranate u spodu trzonka wykręca się porcelanową kulkę na końcu sznurka, szarpie się sznurek i jak najszybciej rzuca granat. Filipinki (ET-40) mają zapalnik uderzeniowy, Sidolówki miały zapalnik tarciowy, skąd więc zawleczka?
Czytało się dobrze i nie jest to złe ale mam wrażenie, że czasem więcej tu fantazji niż pamięci.
Nie jestem zachwycony - opisy z lat okupacji są bardzo fajne i żywe i to w sumie jest najbardziej wartościowa część książki. Fajne są też opisy tego jak autor przyglądał się walkom frontowym, autor wspomina o samowoli (m.in. swojej),rozstrzeliwaniu dywersantów w 39 etc co też jest plusem. Fajne są opisy uzbrojenia oddziału (włoskie pm to nieco rarytas),ilości uzbrojenia i...
więcej Pokaż mimo to