Czarna księga prześladowań chrześcijan w świecie

TO KSIĄŻKA Z MOJEJ LISTY "MUST SEE" POLECAM KAŻDĄ KTÓRA NA NIEJ JEST
Zaskakujące że są jeszcze ludzie którzy wierzą, że to nie chrześcijanie sa najbardziej prześladowaną grupą religijną czy grupą de facto na świecie. Wstrząsająca książka, polecam.

TO KSIĄŻKA Z MOJEJ LISTY "MUST SEE" POLECAM KAŻDĄ KTÓRA NA NIEJ JEST
Zaskakujące że są jeszcze ludzie którzy wierzą, że to nie chrześcijanie sa najbardziej prześladowaną grupą religijną czy grupą de facto na świecie. Wstrząsająca książka, polecam.

Temat bardzo ważny, jednak niektóre artykuły czyta się dość trudno, chyba to wina tłumaczenia...

Temat bardzo ważny, jednak niektóre artykuły czyta się dość trudno, chyba to wina tłumaczenia...

Czasem człowiek trafi na intrygująca książkę, która poruszy ciekawy temat. O nietolerancji religijnej słyszymy niemal na każdym kroku, ciągle jakaś mniejszość jest gnębiona lub odsuwana na margines. Najczęściej słyszymy o nienawiści do judaizmu, niechęci wobec islamu. Bardzo rzadko pojawiają się informacje na temat prześladowań wobec chrześcijan. Ta książka uzmysławia czytelnikowi, że takie rzeczy się zdarzają, i nie są to pojedyncze wypadki. O ile na kontynencie afrykańskim taka agresja jest czasem nagłaśniana, gdy Boka Haram po raz kolejny napadnie na jakąś szkołę lub kościół, o tyle w innych rejonach takie zachowania są bagatelizowane lub w ogóle pomijane. Dużo szumu zrobiło się wokół niedawnej wojny w Syrii, gdzie ofiarami padali w większości chrześcijanie właśnie. Artykuły z tej książki uzmysłowiły, jak dużo ta religia dała Azji Mniejszej. Jakoś tak wiadomości o wszystkich świętych z tamtych rejonów były gdzieś w głowie, ale nie uświadamiały tego, że niemal oni wszyscy pochodzili z dzisiejszej Turcji, Syrii, Libanu. Dlaczego więc ta religia jest tam najbardziej gnębiona? Seria artykułów i wywodów daje nam do zrozumienia, że przynależność do ruchów chrześcijańskich jest zła ze względu na to, że jest kojarzona z Zachodem, tym Zachodem, który narzuca swoją własną kulturę, pełną fast foodów, internetu, teoretycznej tolerancji i liberalizmu. Poznałem historię katolików i protestantów w Chinach, Korei, Ameryce Środkowej i Południowej. W każdym z tych rejonów przyczyny niechęci do otwartej religijności, takiej prawdziwej, nie "kościółkowej", są inne. Czasem stoi za nią strach przed innością, doktryna polityczna, pieniądz. Obraz jest ponury, gdyż najczęściej ofiarą padają ci najbiedniejsi, którzy często nie mają do się zwrócić po pomoc. Książka byłaby świetną lekturą, gdyby nie klasyczny problem prac zbiorowych. Obok świetnych artykułów, które przybliżą nam historię regionu, dostaniemy strasznie suche wywody, pełne naukowych zwrotów, które męczą przeciętnego czytelnika, a do takiego ta książka była przecież skierowana.

Czasem człowiek trafi na intrygująca książkę, która poruszy ciekawy temat. O nietolerancji religijnej słyszymy niemal na każdym kroku, ciągle jakaś mniejszość jest gnębiona lub odsuwana na margines. Najczęściej słyszymy o nienawiści do judaizmu, niechęci wobec islamu. Bardzo rzadko pojawiają się informacje na temat prześladowań wobec chrześcijan. Ta książka uzmysławia...