Jak ocenić tą książkę? Z jednej strony opowiadania, które dostaliśmy w innych dodatkach do głównych serii i tylko dwa nowe opowiadania, spotkanie rodu Kaine z Percym i Anebeth. Ale nie zmienia to faktu że bardzo szybko się to przeczytałam i dobrze na tym bawiłam.

Jak ocenić tą książkę? Z jednej strony opowiadania, które dostaliśmy w innych dodatkach do głównych serii i tylko dwa nowe opowiadania, spotkanie rodu Kaine z Percym i Anebeth. Ale nie zmienia to faktu że bardzo szybko się to przeczytałam i dobrze na tym bawiłam.

Warte przeczytania, jednak jak odgrzewane kotlety ciąg dalszy ... ;)

Warte przeczytania, jednak jak odgrzewane kotlety ciąg dalszy ... ;)

Git

Git

Opowiadania że spotkaniem Cartera i Sadie z Annabeth i Percym było świetneee. Od dawna chciałam, żeby się spotkali. (Chociaż za mało potęgi Cartera według mnie).
Opowiadania z Percym też są super, ponieważ możemy poznać takie krótkie historie. Przypomnieć sobie naszych ukochanych bohaterów (Nico). I pomyśleć "ahh za dawnych czasów..." albo "oh Percy spokojnie czeka cię to jeszcze". Takie trochę wspominki <3
Kocham Leona i jego stolik. Więc <3
Ale to ostatnie opowiadanie - Pamiętniki Luka - najbardziej mnie rozwaliły. "Family, Luke, you promise" 😭

Opowiadania że spotkaniem Cartera i Sadie z Annabeth i Percym było świetneee. Od dawna chciałam, żeby się spotkali. (Chociaż za mało potęgi Cartera według mnie).
Opowiadania z Percym też są super, ponieważ możemy poznać takie krótkie historie. Przypomnieć sobie naszych ukochanych bohaterów (Nico). I pomyśleć "ahh za dawnych czasów..." albo "oh Percy spokojnie czeka cię to...

Czyta się ją jak percy'ego Jacksona czyi bardzo fajnie.

Czyta się ją jak percy'ego Jacksona czyi bardzo fajnie.

Naprawdę genialny zbiór opowiadań.
Kroniki rodu Kane to jeden z moich bezwzględnie ulubionych cykli. Jest pełen humoru, magii i jednocześnie jest pozbawiony tej naiwności, jaką cechował się pierwszy cykl Percy'ego. Tutaj dostajemy z grubej rury trzy dodatkowe opowiadania, dziejące się po historiach opisanych we wspomnianym cyklu. Kane'owie spotykają Percy'ego i Annabeth. Chemia między tymi bohaterami jest niesamowita, akcja toczy się nieprzerwanie, tak że trudno oderwać się od czytania. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Dodatkowym plusem jest to, że opowiadanie "Syn Sobka" ma pierwszoosobową narrację z punktu widzenia Cartera, a "Korona Ptolemeusza" z punktu widzenia Percy'ego. Riordan włożył naprawdę mnóstwo wysiłku, by tych dwóch bohaterów rozróżnić i pokazał w tym klasę.
Dalej są trzy opowiadania pokrywające się ze zbiorem Archiwum Herosów. Wszystkie trzy bardzo ciekawe i bardzo zabawne, ale tutaj wychodzi tak wielka naiwność, jaką cechuje się Percy w swoich opisach. Ładnie kontrastuje to też z "Koroną Ptolemeusza", gdzie bohater jest starszy o chyba dwa lata i bogatszy o przynajmniej pięć książek doświadczenia. Mamy też jedyne opowiadanie, w którym współpracuje wielka trójka i ich interakcje są niesamowite.
Na zakończenie są jeszcze trzy opowiadania znajdujące się w różnych punktach chronologii. "Leo i Bufort" to cudnie zabawna historyjka z moim ulubionym bohaterem całej serii. Jego pomysły techniczne są niesamowite, a relacja z Piper cudownie urzekająca w swojej prostocie. Niewielu autorom udało się stworzyć taką relację przyjaźni damsko-męskiej. "Percy i Laska Hermesa" nie jest niczym szczególnym, ale czyta się to przyjemnie. Na koniec jeszcze całkowita petarda, czyli "Pamiętnik Luke'a". To jest po prostu złoto. Ponownie autor decyduje się na narrację pierwszoosobową. I tak ja Percy jest szybki w działaniu i wrzuca co chwila śmieszne komentarze, Carter musi wszystko przemyśleć, co czyni jego narrację dość wolną, tak Luke jest napięty, szybki w ocenianiu, pełen zwięzłych komentarzy emocjonalnych. Naprawdę, po tym opowiadaniu ciężko nie zrozumieć, dlaczego podążył swoją ścieżką. Thalia jest równie genialna, a końcowe cameo Annabeth chwyta za serce.
Nie sądziłem, że będę tak zachwycony tym zbiorem. Riordan daje nam na tacy perłę mieniącą się milionem kolorów, która kryje skarb jeszcze cenniejszy. Wspaniale koresponduje to z całą serią. Polecam uwadze każdego, kto czytał serię. Dla osób nowych może być tu trochę problemów, bo mimo że bohaterowie tłumaczą najbardziej podstawowe rzeczy i każde opowiadanie jest zamkniętą historią, to są szeregi nawiązań do wcześniejszych wydarzeń.
Mam tylko jedną uwagę do polskiego wydania. Pierwsze trzy opowiadania istnieją w określonym porządku, tworząc spójną całość. Wszystko zaczyna się od "Syna Sobka" którego redaktor z nieznanej przyczyny umieścił na końcu. Dla wszystkich, którzy będą to czytać, proponuję oryginalną kolejność: Syn Sobka, Berło Serapisa, Korona Ptolemeusza. A do redaktorów prośba: uważajcie na kolejność. Zmiana kolejności odcinków nie skończyła się dobrze ani dla Firefly, ani dla Fox, więc postarajcie się uczyć na cudzych błędach.

Naprawdę genialny zbiór opowiadań.
Kroniki rodu Kane to jeden z moich bezwzględnie ulubionych cykli. Jest pełen humoru, magii i jednocześnie jest pozbawiony tej naiwności, jaką cechował się pierwszy cykl Percy'ego. Tutaj dostajemy z grubej rury trzy dodatkowe opowiadania, dziejące się po historiach opisanych we wspomnianym cyklu. Kane'owie spotykają Percy'ego i Annabeth....

,,Berło Serapisa" to zbiór opowiadań o bohaterach z książek Ricka Riordana.
Mam co do tej książki mieszane uczucia - wydaje mi się, że spodziewałam się czegoś lepszego.
Mimo wszystko nie odradzam. Sądzę, że pozycja zasługuje na uwagę.

,,Berło Serapisa" to zbiór opowiadań o bohaterach z książek Ricka Riordana.
Mam co do tej książki mieszane uczucia - wydaje mi się, że spodziewałam się czegoś lepszego.
Mimo wszystko nie odradzam. Sądzę, że pozycja zasługuje na uwagę.

Książka jest dobra, ale uważam, że ma w sobie dużo bardzo pomieszanych wątków. Są tu całkiem nowe opowiadania i takie, które występowały już w innych tomach.

Książka jest dobra, ale uważam, że ma w sobie dużo bardzo pomieszanych wątków. Są tu całkiem nowe opowiadania i takie, które występowały już w innych tomach.

Cudna okładka i świetne opowiadania jako dodatek do serii, ale niektóre były już w innych dodatkach.

Cudna okładka i świetne opowiadania jako dodatek do serii, ale niektóre były już w innych dodatkach.

Połączenie dwóch światów z książek Ricka Riordana wyszło całkiem fajnie. Szkoda, że trzy powieści były dokładnie tymi samymi z "Archiwum Herosów".
Fajnym uzupełnieniem była ostatnia opowieść, pamiętnik. Oczy mi załzawiły przy jej ostatnich stronach.

Połączenie dwóch światów z książek Ricka Riordana wyszło całkiem fajnie. Szkoda, że trzy powieści były dokładnie tymi samymi z "Archiwum Herosów".
Fajnym uzupełnieniem była ostatnia opowieść, pamiętnik. Oczy mi załzawiły przy jej ostatnich stronach.