Wiadomość z podziemi

Bawiłam się bardzo dobrze, uwielbiam książki, które oprócz rozrywki dostarczają dużo wiedzy historycznej, szczególnie tej dotyczącej mniej znanych miejsc. Kto by pomyślał, że Szczecin ma tak bogatą historię, prawdziwą czy ujętą w legendach. To znaczy, wiadomo, że pewnie ma, ale wątpię, że jest powszechnie znana. Przy okazji chętnie odwiedzę kilka miejsc.
Niestety to, że autor najwyraźniej jest fascynatem Szczecina, powoduje, że akcja, w jakby nie było przygodowej powieści (to nie jest kryminał!),schodzi często na drugi plan. Chwilami po prostu czułam, że ta książka jest strasznie rozwlekła, historyczne opisy przytłaczają rzeczywistość. Ogólnie powieść jest naszpikowana zagadkami, tropami, wskazówkami, kolejnymi odkryciami, czytelnik ma wrażenie, że kręci się w kółko i zapętla w krąg absurdów. Trochę za dużo tego było, ale idealnie zobrazowało wspomniane w książce masońskie błędne koło. Koniec też mnie nie usatysfakcjonował. Rozumiem, że to pierwsza część cyklu i może jest jakaś kontynuacja, ale niektóre wątki powinny być domknięte już teraz. Sprawdzę w kolejnej części.

Bawiłam się bardzo dobrze, uwielbiam książki, które oprócz rozrywki dostarczają dużo wiedzy historycznej, szczególnie tej dotyczącej mniej znanych miejsc. Kto by pomyślał, że Szczecin ma tak bogatą historię, prawdziwą czy ujętą w legendach. To znaczy, wiadomo, że pewnie ma, ale wątpię, że jest powszechnie znana. Przy okazji chętnie odwiedzę kilka miejsc.
Niestety to, że...

Jednym słowem - kult

Jednym słowem - kult

Lokalność bywa w powieściach cennym atutem, ale też przeszkodą na drodze do celu, czyli zainteresowania czytelnika. Autor tak bardzo chce nam przekazać wiedzę o ukochanej malej ojczyźnie, że nie wystarcza mu miejsca na fabułę - co w literaturze gatunkowej ma duże znaczenie. Chciałabym podążać ścieżkami bohaterów, ale narrator serwuje mi sążniste fragmenty o dziejach Pomorza i Szczecina, których - przykro mi - nie zapamiętam pomimo całej mojej sympatii do regionu. Traci na tym akcja, a ona wlecze się w nieskończoność. Nie dokończyłam i nie zamierzam kontynuować cyklu. Szkoda, bo szansa była.

Lokalność bywa w powieściach cennym atutem, ale też przeszkodą na drodze do celu, czyli zainteresowania czytelnika. Autor tak bardzo chce nam przekazać wiedzę o ukochanej malej ojczyźnie, że nie wystarcza mu miejsca na fabułę - co w literaturze gatunkowej ma duże znaczenie. Chciałabym podążać ścieżkami bohaterów, ale narrator serwuje mi sążniste fragmenty o dziejach Pomorza...

Mojej pierwsze i ostatnie spotkanie z autorem. Książka dłuży się okropnie , wiele wątków rozwiniętych ponad miarę, dużo wiedzy historycznej o Szczecinie...efekt taki ze czytelnik nie wie właściwie czego szuka główny bohater...Dla mnie to taki "Pan Samochodzik...." do Dan Brown to książce bardzo daleko...Drażni mnie dziecinne i niedojrzałe zachowanie głównych bohaterow . Zrzucają obraz Cranacha na desce z okna angielskiej galerii , wykradają list o ogromnej wartości zabytkowej z magistratu...zamykają się w lochach bez starchu i brną w najciemniejsze podziemia Szczecina , nie wiedząc właściwie czego szukają....Niestety nie ma gorszego uczucia niz zawód po dobrze zapowiadającej się książce....nie polecam.

Mojej pierwsze i ostatnie spotkanie z autorem. Książka dłuży się okropnie , wiele wątków rozwiniętych ponad miarę, dużo wiedzy historycznej o Szczecinie...efekt taki ze czytelnik nie wie właściwie czego szuka główny bohater...Dla mnie to taki "Pan Samochodzik...." do Dan Brown to książce bardzo daleko...Drażni mnie dziecinne i niedojrzałe zachowanie głównych bohaterow ....

Przyjemna książka, do lekkiego czytania. Porównania do Dana Browna uzasadnione, choć jest to oczywiście o poziom czy dwa niżej. Ciekawy pomysł, nieźle zrealizowany, mnóstwo ciekawostek o Szczecinie, akcja toczy się płynnie z lekkim napięciem, bohaterowie sympatyczni. To była niezła przygoda i prawdopodobnie sięgnę po kontynuację. Polecam

Przyjemna książka, do lekkiego czytania. Porównania do Dana Browna uzasadnione, choć jest to oczywiście o poziom czy dwa niżej. Ciekawy pomysł, nieźle zrealizowany, mnóstwo ciekawostek o Szczecinie, akcja toczy się płynnie z lekkim napięciem, bohaterowie sympatyczni. To była niezła przygoda i prawdopodobnie sięgnę po kontynuację. Polecam

Brakowało mi wglądu do mapy, żeby zwizualizować sobie pewne rzeczy, rysunki pojawiają się dopiero w drugiej połowie i to, moim zdaniem, nie zawsze ich tam potrzeba.
Poza tym rzuca się trochę w oczy, że dziewczyna zawsze musi mieć z tyłu głowy czy ładnie wygląda i co sobie ten czy inny o niej pomyśli, a chłopy to jak są, tak idą i nic nikomu do tego.
Akcja trafnie w książce nawiązuje do Dana Browna...

Brakowało mi wglądu do mapy, żeby zwizualizować sobie pewne rzeczy, rysunki pojawiają się dopiero w drugiej połowie i to, moim zdaniem, nie zawsze ich tam potrzeba.
Poza tym rzuca się trochę w oczy, że dziewczyna zawsze musi mieć z tyłu głowy czy ładnie wygląda i co sobie ten czy inny o niej pomyśli, a chłopy to jak są, tak idą i nic nikomu do tego.
Akcja trafnie w książce...

Nie jestem obiektywna bo to książka o moim rodzinnym mieście. Dużo historycznych wtrąceń i informacji o okolicach Szczecina, o których nie miałam zielonego pojęcia.

Nie jestem obiektywna bo to książka o moim rodzinnym mieście. Dużo historycznych wtrąceń i informacji o okolicach Szczecina, o których nie miałam zielonego pojęcia.

Historia chwilami mocno fantastyczna, ale ogromna ilość ciekawych smaczków z historii Szczecina weryfikuje fabułę prawie w stylu Indiany Jonesa. Objętościowo pokaźna, mogłaby zmniejszyć się o 1/4. Końcówka trochę "po łebkach". Pomimo pierwszych niedociągnięć sympatyczna trójka głównych bohaterów pod koniec da się lubić.

Historia chwilami mocno fantastyczna, ale ogromna ilość ciekawych smaczków z historii Szczecina weryfikuje fabułę prawie w stylu Indiany Jonesa. Objętościowo pokaźna, mogłaby zmniejszyć się o 1/4. Końcówka trochę "po łebkach". Pomimo pierwszych niedociągnięć sympatyczna trójka głównych bohaterów pod koniec da się lubić.

Bardzo udana powieść w stylu Dana Browna (uwaga , to w moich ustach pochwała) . Mam słabość do opowieści ze sztuką w tle. Nie da się napisać takiej książki bez ogromu wiedzy, a tę autor będący ponoć architektem na pewno posiada. Nigdy nie byłam w Szczecinie , nie znam jego historii, nie sprawdzałam też czy opisane przez autora tajemnice dotyczące historii Szczecina są prawdziwe czy też zostały wymyślone na potrzeby książki, jednak efekt jest niezły. Szczególnie zainteresowała mnie historia Sydonii, do tego stopnia, że mam zamiar przeczytać o niej książkę Elżbiety Cherezińskiej.

Intrygujący tytuł, sama nie wpadłabym na to co znaczy. Już czytam kolejny tom z tego cyklu.

Bardzo udana powieść w stylu Dana Browna (uwaga , to w moich ustach pochwała) . Mam słabość do opowieści ze sztuką w tle. Nie da się napisać takiej książki bez ogromu wiedzy, a tę autor będący ponoć architektem na pewno posiada. Nigdy nie byłam w Szczecinie , nie znam jego historii, nie sprawdzałam też czy opisane przez autora tajemnice dotyczące historii Szczecina są...

Pierwszy raz trafiłam na tego autora ale już go lubię 😄 Książka ciekawa, intrygująca i wciągająca, jak dla mnie przesyt informacji historycznych ( słuchałam audiobooka i nie nadążałam przerabiać tylu faktów historycznych na raz). Na pewno sięgnę po inne pozycje tego autora. Mile spędzony czas.

Pierwszy raz trafiłam na tego autora ale już go lubię 😄 Książka ciekawa, intrygująca i wciągająca, jak dla mnie przesyt informacji historycznych ( słuchałam audiobooka i nie nadążałam przerabiać tylu faktów historycznych na raz). Na pewno sięgnę po inne pozycje tego autora. Mile spędzony czas.