rozwińzwiń

Mroczna Wieża

Okładka książki Mroczna Wieża Stephen King
Okładka książki Mroczna Wieża
Stephen King Wydawnictwo: Albatros Cykl: Mroczna Wieża (tom 7) fantasy, science fiction
766 str. 12 godz. 46 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Mroczna Wieża (tom 7)
Tytuł oryginału:
The Dark Tower
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2015-11-18
Data 1. wyd. pol.:
2015-11-18
Liczba stron:
766
Czas czytania
12 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379855896
Tłumacz:
Zbigniew A. Królicki
Tagi:
Mroczna Wieża Stephen King
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
1940 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
195
188

Na półkach:

Uff, co za ogień ! Uroczyste zakończenie godne serii. W tym tomie naprawdę wiele się dzieje, złożoność świata przedstawionego przez Stephena Kinga imponuje, całokształt ubarwiony jest kapitalnie wykreowanymi postaciami, zarówno tymi dobrymi, jak i złymi. Liczne niebezpieczeństwa czyhające podczas wędrówki bohaterów w stronę mrocznej wieży, dostarczyły niezapomnianych wrażeń. Było mrocznie, niepokojąco, a przede wszystkim fajnie i przyjemnie. Jestem pod olbrzymim wrażeniem kreatywności przy tworzeniu historii o tak hipnotyzującym klimacie. Wprawdzie cała seria miała swoje słabsze, dłużące się momenty, przegadane lub nawet niepotrzebnie rozwlekłe, to jednak przeżyłem fantastyczną przygodę będąc wyssanym przez warsztat autorski samego Stephena Kinga w wersji fantasy.

Uff, co za ogień ! Uroczyste zakończenie godne serii. W tym tomie naprawdę wiele się dzieje, złożoność świata przedstawionego przez Stephena Kinga imponuje, całokształt ubarwiony jest kapitalnie wykreowanymi postaciami, zarówno tymi dobrymi, jak i złymi. Liczne niebezpieczeństwa czyhające podczas wędrówki bohaterów w stronę mrocznej wieży, dostarczyły niezapomnianych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
63

Na półkach:

Podobała mi się atmosfera podniosłości przy podróży rewolwerowców w tym cyklu. Jakoś zżyłem się z bohaterami, ale całość to dla mnie 6/10, twór duży i złożony, ale według mnie nie wybijający się w świecie literatury. Niemniej jednak nie żałuję poświęconego czasu.

Szeroko pojęte zakończenie ciężko jakoś jednoznacznie ocenić, ale w końcu kto przeczytał poprzednie tomy, musi i ten.

W cyklu zdecydowanie najbardziej podobało mi się w Mejis, później w Calla z opowieścią o podróżach Callahana.

Podobała mi się atmosfera podniosłości przy podróży rewolwerowców w tym cyklu. Jakoś zżyłem się z bohaterami, ale całość to dla mnie 6/10, twór duży i złożony, ale według mnie nie wybijający się w świecie literatury. Niemniej jednak nie żałuję poświęconego czasu.

Szeroko pojęte zakończenie ciężko jakoś jednoznacznie ocenić, ale w końcu kto przeczytał poprzednie tomy, musi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
811
614

Na półkach: , ,

Finalny tom Mrocznej Wieży zakańcza historię wyprawy Rolanda. Na końcu książki jest jeszcze „scena po napisach” :)

Ka-tet Rolanda dociera do Algul Siento. Jest to raj dla Łamaczy, ponieważ nie muszą się tutaj przejmować niczym. Nie doskwiera im głód, a nawet mają wiele przyjemności. Jedyne ich zadanie to łamać…

Jednak trzech łamaczy chce pomóc rewolwerowcom obalić ten porządek rzeczy i uwolnić promień, żeby ten mógł się zregenerować.

Czy im się uda? Czy Roland wreszcie przed Mroczną Wieżą stanie?

Bardzo emocjonująca część. Widać, że autor zachował wszystkie zagrywki w stylu George’a Martina na ostatni tom. Droga przez ostatni tom jest wielce wzruszająca, ale ukrywa też wiele powiązań do innych książek Kinga. Nie spodziewałem się takiego rozwiązania, nie nastawiałem się również na wiele, wiedząc, że zakończenia pisane przez Pana Kinga potrafią być rozczarowujące, ale dotrwałem do końca i książkę odkładam na półkę z uśmiechem. Polecam :)

Finalny tom Mrocznej Wieży zakańcza historię wyprawy Rolanda. Na końcu książki jest jeszcze „scena po napisach” :)

Ka-tet Rolanda dociera do Algul Siento. Jest to raj dla Łamaczy, ponieważ nie muszą się tutaj przejmować niczym. Nie doskwiera im głód, a nawet mają wiele przyjemności. Jedyne ich zadanie to łamać…

Jednak trzech łamaczy chce pomóc rewolwerowcom obalić ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
68

Na półkach: ,

Całość cyklu oceniam bardzo wysoko. 8 tomów a jednak ani na chwilę nie pomyślałem, że mnie ta historia nudzi. Jednak ostatni tom, trochę odstaje. Trochę jakby pisany na siłę, gonił zakończenie, przyspieszał akcję, jakby miał limit słów na jej opisanie. Na koniec pozostaje tylko powiedzieć "długich dni i pogodnych nocy, Rewolwerowcze".

Całość cyklu oceniam bardzo wysoko. 8 tomów a jednak ani na chwilę nie pomyślałem, że mnie ta historia nudzi. Jednak ostatni tom, trochę odstaje. Trochę jakby pisany na siłę, gonił zakończenie, przyspieszał akcję, jakby miał limit słów na jej opisanie. Na koniec pozostaje tylko powiedzieć "długich dni i pogodnych nocy, Rewolwerowcze".

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Mimo że Mroczna Wieża miała bardzo dużo wzlotów, miała niestety ogromne potknięcia, które w moim odczuciu bardzo zle sprzyjaly calej sadze, na szczescie w ostatnim tomie akcja bardzo sie rozwinela, wraz z smiercia postaci, (eddiego bardzo czulem w momencie jak umarl doslownie bez uczuc, tylko nagle zginal i nara) a innych troszke lepiej, niestety antagonisci - mordred (wedlug mnie jeden z najgorszych antagonistow jakich mialem okazje ,, spotkac " ) a takze przewijajcy sie bardzo czesto - karmazynowy krol nie pajali jakąs nienawiscia, a raczej byli dlatego, ze musieli byc. Mysle ze samo to ze Czerwony Król ,, walczył '' z rolandem poza wieza oddalo troche uroku, a samo to ze nie roland go pokonal calkowicie oddalo urok ostatniej akcji tego tomu. Po zakonczeniu tym ,, prawdziwym " czyli jak cale kolo sie zatacza, mialem mieszane odczcucia, ale mysle ze ending dobry, tylko tyle pytan, a zero odpowiedzi troche boli, ale no coz. Niestety musze pozegnac sie z jedna z wedlug mnie najlepszych postaci fikcji - Rolandem Deschainem, ktorego potencjal nie byl wedlug mnie dobrze wykorzystany.
Can'-ka No Rey.

Mimo że Mroczna Wieża miała bardzo dużo wzlotów, miała niestety ogromne potknięcia, które w moim odczuciu bardzo zle sprzyjaly calej sadze, na szczescie w ostatnim tomie akcja bardzo sie rozwinela, wraz z smiercia postaci, (eddiego bardzo czulem w momencie jak umarl doslownie bez uczuc, tylko nagle zginal i nara) a innych troszke lepiej, niestety antagonisci - mordred...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
46
34

Na półkach:

Może trochę zbyt długa jak dla mnie - te części z wampirami i fabryką można by skrucić - ale same momenty istotne dla fabuły były bardzo dobre. Zakończenia historii Eddiego, Jake, Eja, Susanny i Rolanda były dobrze zrealizowane (Choć Eddie zginął trochę wcześnie, pod koniec tomu zaczęło mi go brakować). Głównym rozczarowaniem byli dla mnie Mordred i Karmazynowy Król. Jak dotąd cały cykl miał bardzo dużo świetnych antagonistów, a oni byli również podbudowywani przez dwa tomy lub nawet cały cykl, a zostają pokonani bardzo bezceremonialnie (choć przynajmniej Ej dostał swój najlepszy moment gdy uratował Rolanda przed Mordredem - mimo że nie byłem specjalnie zainteresowany Ejem). I ta część z fabryką była jak dla mnie zbyt długa - jedyną ważną rzeczą jaką naprawdę przyniosła była śmierć Eddiego.
Podsumowując cały cykl, myślę że mimo paru potknięć, cała historia była wspaniała i będzie mi brakowało przygód Rolanda i ka'tet.

Może trochę zbyt długa jak dla mnie - te części z wampirami i fabryką można by skrucić - ale same momenty istotne dla fabuły były bardzo dobre. Zakończenia historii Eddiego, Jake, Eja, Susanny i Rolanda były dobrze zrealizowane (Choć Eddie zginął trochę wcześnie, pod koniec tomu zaczęło mi go brakować). Głównym rozczarowaniem byli dla mnie Mordred i Karmazynowy Król. Jak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
591
102

Na półkach:

Zgrabne zakończenie, S. King udowodnił że ka toczy się kołem. Długich dni i przyjemnych nocy a Roland z ekipą zostaną ze mną na zawsze 💗

Zgrabne zakończenie, S. King udowodnił że ka toczy się kołem. Długich dni i przyjemnych nocy a Roland z ekipą zostaną ze mną na zawsze 💗

Pokaż mimo to

avatar
1078
601

Na półkach: , ,

„Mroczna Wieża” to ostatni tom serii o tym samym tytule autorstwa Stephena Kinga. Dawno nie pisałam opinii z tak bardzo złamanym sercem. Już od drugiego tomu wiedziałam, że to jest jedna z najlepszych serii, jakie miałam okazję czytać, ale dopiero po skończeniu całości wiem, jak bardzo jest ona genialna.

To koniec długiej wędrówki Rolanda. W tym tomie on i jego ka-tet muszą zmierzyć się z ocaleniem wszystkich światów, a jeśli im się uda to na końcu czeka na nich cel, do którego Roland dążył całe życie. Jego przeznaczenie. Mroczna Wieża.

Ten tom pięknie pozamykał wszystkie wątki. Wskoczyły na swoje miejsca wszystkie elementy układanki, które autor podsuwał nam już od pierwszego tomu. Wielu z tych rzeczy totalnie się nie spodziewałam i w momencie, w którym się pojawiły uznawałam je za genialne. Uwielbiam sposób w jaki King zmieszał ten fantastyczny świat ze współczesnym. Aż jestem w stanie uwierzyć, że wszystko opisane w tej serii dzieje się naprawdę, a Kingiem podczas pisania naprawdę sterowały „siły wyższe”. Po skończeniu serii zaczęłam czytać opinie i aż byłam zdziwiona, że wiele osób nie przepada za wątkiem samego Kinga w tym cyklu! Ja w tym tomie natomiast totalnie nie jestem usatysfakcjonowana ostatecznymi bitwami z Mordredem i Karmazynowym Królem. Były one tylko kolejnymi punktami do odhaczenia na liście do zrobienia, a przecież są to postacie, których oczekiwaliśmy przez wiele, wiele tomów, więc liczyłam na bardziej widowiskowe zamknięcie tych wątków. Chociaż sama koncepcja wielu małych bitw, zamiast jednej ogromnej kończącej całą serię, mi się podobała. Wszystko wynagrodziło mi jednak zakończenie. Naprawdę, nie potrafię wyobrazić sobie lepszego. Tyle chciałabym o nim powiedzieć, ale bardzo nie chcę zaspojlerować.😂 Z pewnością można je różnie interpretować, więc ja od kilku dni siedzę i nad nim myślę. Nie chce mi wyjść z głowy. Postać Rolanda staje się przez nie o wiele ciekawsza. Koszt dotarcia do Wieży był naprawdę wysoki. Czy była tego warta? Musicie przekonać się sami.

Poznaję wiele ważnych dla mnie książek, ale dawno nie znalazło się nic, co zapiera dech w moich piersiach tak bardzo jak „Mroczna Wieża”. Jako całość wpada zdecydowanie do serii mojego życia!❤️
https://www.instagram.com/p/CtBirjjtN_K/

„Mroczna Wieża” to ostatni tom serii o tym samym tytule autorstwa Stephena Kinga. Dawno nie pisałam opinii z tak bardzo złamanym sercem. Już od drugiego tomu wiedziałam, że to jest jedna z najlepszych serii, jakie miałam okazję czytać, ale dopiero po skończeniu całości wiem, jak bardzo jest ona genialna.

To koniec długiej wędrówki Rolanda. W tym tomie on i jego ka-tet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
23

Na półkach:

Przeczytałem praktycznie wszystkie książki Kinga i ten cykl też musiałem.

Czytałem go 5 lat i 3 miesiące, co samo w sobie świadczy w zupełności o tym, co o nim myślę.

Uważam, że to najgorsze twory Kinga, gorsze nawet od kryminalnych mercedesów, w które King dryfuje ostatnimi laty.

W większości z tych książek nie dzieje się nic, są totalnie wyprane z treści i pisane takim językiem, jakby King bez przerwy był zjarany, niesamowicie uderzała mnie ta stylistyka, tak odmienna od wielu jego topowych książek, brnąca w jakieś dziwne, abstrakcyjne tony, losowe zdania, dziwne metafory.

Większość tych książek można streścić jednym zdaniem, całą treść cyklu można było zmieścić w jednej książce i ile czasu by wszyscy zaoszczędzili nie czytając tysięcy bezsensownych stronic.

Wszystkie te książki są tak nudne, że przez lata wykorzystywałem je jako lekturę do spania, czyli czytanie aż będzie mi się chciało spać, co czasem następowało po jednej nudnej stronie.

Czy nie dałem tym książkom szansy? Może, ale nie czuję też żeby na to zasługiwały. Z niektórymi książkami jest tak, że trzeba przebrnąć przez słabe początki, żeby cieszyć się lepszym końcem, tutaj było brnięcie w coraz większe bagno znudzenia.

Po przeczytaniu książki zawsze próbuję patrzeć na nią z boku i zastanawiam się czy przeczytałbym ją ponownie. Ani jednej z tych książek nie przeczytam już nigdy w życiu, chyba że ktoś zmusi mnie do tego.

Czuję niesamowitą ulgę, że w końcu się od tego uwolniłem. Czy ostatnia książka to 3/10? Nie, jest ciekawsza, zakończenie jest intrygujące, w samej książce dzieje się więcej, niż w poprzednich, ale ocena ta to ocena całego cyklu, który dla mnie był okropny.

Przeczytałem praktycznie wszystkie książki Kinga i ten cykl też musiałem.

Czytałem go 5 lat i 3 miesiące, co samo w sobie świadczy w zupełności o tym, co o nim myślę.

Uważam, że to najgorsze twory Kinga, gorsze nawet od kryminalnych mercedesów, w które King dryfuje ostatnimi laty.

W większości z tych książek nie dzieje się nic, są totalnie wyprane z treści i pisane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
142

Na półkach: ,

Dużo się działo w tym tomie i zostaje żal, że to już koniec. Ciężko w sumie też pozbierać do kupy wszystko, żeby napisać recenzję ;P To co mnie najbardziej uderzało w tej książce i co mi tkwiło najbardziej w głowie i mnie najbardziej zasmucało - to że po wydarzeniach w Kluczowym Świecie prawie przestał odzywać się Ej :( Towarzyszył w podróży ale jak mi brakowało jego odzywania się, był jakby zepchnięty gdzieś od wydarzeń... :( W powieści były najpierw ciekawe elementy podróży i walki, no bo jeszcze Dixie Pig na początku, potem ten motyw z Łamaczami, jeszcze Roland w Tet Corporation... :D Jednak myślałem że na końcu do Mrocznej Wieży dotrze nieco inny skład, no ale cóż. I jak to u Kinga zakończenie nie do końca jasne, ale z drugiej strony w sumie mnie nie rozczarowało jakoś - ka jest kołem ;) I jak to po dobrej powieści (czy serii),dobrze wreszcie poznać jak się wszystko skończyło, ale pozostaje duża pustka że to już koniec.

Dużo się działo w tym tomie i zostaje żal, że to już koniec. Ciężko w sumie też pozbierać do kupy wszystko, żeby napisać recenzję ;P To co mnie najbardziej uderzało w tej książce i co mi tkwiło najbardziej w głowie i mnie najbardziej zasmucało - to że po wydarzeniach w Kluczowym Świecie prawie przestał odzywać się Ej :( Towarzyszył w podróży ale jak mi brakowało jego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5 794
  • Chcę przeczytać
    4 180
  • Posiadam
    1 486
  • Ulubione
    390
  • Stephen King
    146
  • Teraz czytam
    116
  • Chcę w prezencie
    95
  • Fantastyka
    83
  • Fantasy
    58
  • King
    56

Cytaty

Więcej
Stephen King Mroczna wieża Zobacz więcej
Stephen King Mroczna wieża Zobacz więcej
Stephen King Mroczna wieża Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także