Co Bóg zrobił szympansom?

- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2015-09-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-30
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380320482
- Tagi:
- wiara religia Bóg
DLA KATOLIKÓW I ANTYKATOLIKÓW
NOWA KSIĄŻKA AUTORA BESTSELLEROWEGO "APOKRYFU AGŁAI"
Dlaczego niektórzy ludzie nie potrzebują Boga? Na czym polega wiara bez Kościoła? Co może się kryć za fascynacją Judaszem? Jerzy Sosnowski zabiera nas w podróż po pograniczach wiary – niewiary i kultury.
Tę książkę powinien przeczytać każdy, bez względu na światopogląd. Autor stawia ludzi wierzących i niewierzących na tym samym zaminowanym polu, gdzie każde ich słowo może się stać argumentem w kwestii podstawowej: Bóg jest, czy też nie.
Sosnowski, przypatrując się rodzajom wiary, idzie przez labirynt kwestii istotnych dla nas wszystkich. Przywołuje myśli Tischnera, płyty Pink Floydów, wiersz Barańczaka, ale też wypowiedzi współczesnych celebrytów. Osobiste wątki z wypraw do Izraela sąsiadują tu ze sławnymi "Dezyderatami" wyśpiewanymi przez Piwnicę pod Baranami. Intymna opowieść o poetce Marii Komornickiej, która zakwestionowała własną płeć, towarzyszy historii biblijnej Maryi – Miriam. Serial "Z archiwum X" łączy się z sadystyczną "Pasją" Mela Gibsona. Wszystko po to, aby zagorzałym antykatolikom, jak i głęboko wierzącym uświadomić, ile ich łączy i jak wiele pozostaje do wspólnego przemyślenia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Coś Pan, Panie Sosnowski, uczynił polskim katolikom?
„Co Bóg zrobił szympansom?” to tytuł najnowszej książki Jerzego Sosnowskiego, autora poczytnej powieści „Apokryf Agłai” i popularnego dziennikarza radiowej „Trójki”. Po przeczytaniu tej książki nie potrafię odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule, a liczyłem na to, więc można powiedzieć, że się przeliczyłem.
Po co się tłumaczyć? A jest w tej książce trochę tak, że Jerzy Sosnowski uczynił coś na kształt spowiedzi, w której grzechem głównym i najcięższym jest przyznanie się do swojej wiary. No bo jak to – człek światowy, intelektualista, erudyta nie waham się stwierdzić, odczuwa potrzebę metafizycznych uniesień? I to jeszcze w Polsce, w polskim ciemnogrodzie ze stolicą w Toruniu! Trzeba uczynić zatem rachunek sumienia. Niech słuchacze radiowego „Klubu Trójki” wiedzą, że być katolikiem to nie żaden wstyd, a być może nawet powód do dumy.
Swoją ekspiację autor wyraził w trzech częściach, które składają się z esejów na temat osobistego doświadczenia religijnego. Rozważania te są oparte o filozofię, religioznawstwo, literaturę i inne dziedziny sztuki, które są jak najbardziej prywatnym obrazem poszukiwania Boga. Autor w części pierwszej porusza temat podziału „wierzący-ateiści” - „Podziały i mosty”. W drugiej części czytelnik zostaje wprowadzony w świat bardzo osobistych niejednokrotnie rozważań na temat stosunku autora do chrześcijańskiego Boga, by w ostatniej części tego prywatnego triduum przejść do relacji „kultura-kult” i podjąć się interpretacji wybitnych tekstów kultury, które odegrały istotną rolę w jego religijnych wyborach. Dla mnie najbardziej ciekawa okazała się właśnie trzecia część, gdzie Jerzy Sosnowski dokonuje mistrzowskiej analizy dzieł Miłosza, Wojcieszka, Rymkiewicza, Tokarczuk i Philipa Dicka.
Właśnie z osobistego tonu prezentowanych tekstów czynię podstawowy zarzut tej książce, że jest to zbyt własne, zbyt jednostkowe, właśnie spowiednicze. O ile krytyk ma prawo, by wyrażać się w taki subiektywny sposób, to już kwestie filozoficzno-religioznawcze winny mieć charakter obiektywny i dążyć, mimo wszystko, ku uniwersalnemu charakterowi. I jest to książka z takiego intelektualnego zawstydzenia, że człek oczytany, autorytet w końcu, pragnie się z tego prowincjonalnego, zaściankowego charakteru polskiego katolicyzmu usprawiedliwić.
Szedłem sobie kiedyś do kościółka z członkami rady parafialnej i też im tak trajlowałem o Tomaszu Haliku, Tomaszu Mertonie i innych „niewiernych” Tomaszach. I taki pan-ślusarz, metr sześćdziesiąt w kapeluszu, z nieświadomym afro, brzuszkiem i odciskami na dłoniach, mówi mi: „A ty nie masz innych problemów?”. Bo wiara jest gdzie indziej, nie tam gdzie mądre księgi i analizy, bo wiara przekracza horyzont poznania, a co dopiero naszego doświadczenia.
Czy ludziom kultury, ogłady i elokwencji jest trudniej uwierzyć, „być jak dziecko”? Myślę, że nie. Pod warunkiem, że nie będziemy za dużo o tym myśleć, a więcej czuć. Tak jest w przytoczonych przez Jerzego Sosnowskiego w części „recenzenckiej” dziełach, dziełach, które zdają się przekraczać granicę poznawalnego. Zatem „miej serce i patrzaj w serce”.
Postawione w tytule recenzji pytanie można by odwrócić. „Cóż Panu, Panie Sosnowski, uczynili polscy katolicy?”. Ale także na tak postawioną kwestię nie znalazłem w książce odpowiedzi. Znów się przeliczyłem. Cóż, trzeba iść dalej.
Sławomir Domański
Książka na półkach
- 161
- 84
- 37
- 9
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Jak powszechnie wiadomo, stan wiedzy religijnej w Polsce jest dość niski, a katolicyzm ma dla Polaków znaczenie często li tylko obrzędowe. W...
RozwińSzukaliśmy Szechiny, a odkryliśmy bozon Higgsa - zamiana korzystna z pragmatycznego punktu widzenia, czyniąca nas jednak duchowymi sierotami...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Erudycyjne eseje o wierze i religijności.
Gdyby wszystkie dyskusje na temat religii były prowadzone na takim poziomie.
Erudycyjne eseje o wierze i religijności.
Pokaż mimo toGdyby wszystkie dyskusje na temat religii były prowadzone na takim poziomie.
Zaczynam czytać książkę dziennikarza niegdysiejszej Trójki, by może wreszcie znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego tak nadspodziewanie wiele osób – przynajmniej w naszym kręgu kulturowym - deklaruje się jako wierzące. Nie mam tu na myśli oczywiście zgodności deklaracji ze świadectwem życia, a sam fakt, że dorosła osoba wciąż twierdzi, że Biblia, to księga objawiona pełna prawd oczywistych (choć sam kościół o pewnych jej wątkach mówi dziś, że są „omowniami”, „symbolami”, „alegoriami mającymi trafić do człowieka swej epoki”). Aspekt kulturowy i „z urodzenia” pomijam oczywiście, bowiem każdy z nas urodził się w naszej – chrześcijańskiej – kulturze, ale dlaczego nie wszyscy przechodzą gdzieś proces wyzwolenia z wiary? Dlaczego przyjmujemy – choć często ze smutkiem – fakt nieistnienia Świętego Mikołaja, Wróżki Zębuszki czy innych elfów, a wciąż za pewnik bierzemy istnienie faktycznego fizycznego stwórcy naszej rzeczywistości?
Książka prostej odpowiedzi na to pytanie nie udziela. To raczej przewodnik dla wierzących, jak szukać porozumienia i zrozumienia z niewierzącymi.
Według typologii niewiary zaproponowanej tu przez Sosnowskiego (podział niewiary na sześć typów ze względu na jej przyczyny na: anestezjologiczną, nihilistyczną, epistemologiczną, etyczną, tragiczną i metafizyczną) i słusznej uwadze, że czyste postaci zdarzają się skrajnie, a przeważnie występują mieszane - byłbym chyba typem niewierzącego epistemologiczno-etycznie z małą może domieszką komponenty metafizycznej.
Podoba mi się, gdy autor mówi o sobie i swoim stosunku do wspólnoty wiernych w Polsce, raz linia graniczna (dzieląca wierzących od niewierzących) znajduje mu się za piętami, a raz pół kroku przed nim i to przy zachowanym bezruchu samego podmiotu; to inni przesuwają mu ją bez jego intencjonalnego wpływu na ten fakt. Bardziej jednak podoba mi się, gdy profesor Mikołejko określa siebie samego jako „wierzącego wśród niewiernych i niewierzącego pośród wierzących”.
Przynajmniej początek jest taki, bo gdy od oswajania różnic między samymi wyznawcami czy między wyznawcami a niewierzącymi autor odchodzi, a zaczynają się jego prywatne rekolekcje z wybranych wątków biblijnych (głównie nowotestamentowych) – dla mnie książka siada, gubi gdzieś swą główną wartość. Staje się za to tendencyjna, a objaśnianie świata Biblii poprzez różne - niby akceptowalne dla ludzi inteligentnych - językowe i pojęciowe sztuczki jeży mi włosy na karku dalece bardziej, niż prosta religijność obrzędowa w wydaniu chociażby prawosławnym...
Zaczynam czytać książkę dziennikarza niegdysiejszej Trójki, by może wreszcie znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego tak nadspodziewanie wiele osób – przynajmniej w naszym kręgu kulturowym - deklaruje się jako wierzące. Nie mam tu na myśli oczywiście zgodności deklaracji ze świadectwem życia, a sam fakt, że dorosła osoba wciąż twierdzi, że Biblia, to księga objawiona pełna...
więcej Pokaż mimo toPoczątek ciekawy i obiecujący, potem nie za bardzo mogłam przebrnąć.
Może lepsze by to było jako kilka esejów w miesięczniku.
Początek ciekawy i obiecujący, potem nie za bardzo mogłam przebrnąć.
Pokaż mimo toMoże lepsze by to było jako kilka esejów w miesięczniku.
Autor kojarzy mi się z wierszami a nie religijnością, więc czytałam jego książkę pełna ciekawości co będzie dalej. Sama określiłabym się jako osobę poszukującą, która co chwila albo się oddala albo przybliża od Boga i religii, ale jest otwarta na tych którzy nie wierzą i nawet nie chcą porozmawiać. Najbardziej spodobała mi się cześć o literaturze i języku religii, ale pozostałe rozdziały też zostawiły nowe myśli.
Autor kojarzy mi się z wierszami a nie religijnością, więc czytałam jego książkę pełna ciekawości co będzie dalej. Sama określiłabym się jako osobę poszukującą, która co chwila albo się oddala albo przybliża od Boga i religii, ale jest otwarta na tych którzy nie wierzą i nawet nie chcą porozmawiać. Najbardziej spodobała mi się cześć o literaturze i języku religii, ale...
więcej Pokaż mimo toLiczyłem na coś innego. Przez p. Sosnowskiego, z całym szacunkiem dla niego, trochę za bardzo przemawia polonista. Ostatnie rozdziały, będące w zasadzie interpretacjami czytanych przez niego książek, wydawały mi się pisanymi na siłę. Wystarczyło zaznaczyć problem deficytu tematyki religijnej w polskim pisarstwie i opracowanie go, nie interpretowanie jego wykorzystania w polskiej twórczości. Gdyby książka kończyła się w połowie moja ocena byłaby połowę wyższa.
Liczyłem na coś innego. Przez p. Sosnowskiego, z całym szacunkiem dla niego, trochę za bardzo przemawia polonista. Ostatnie rozdziały, będące w zasadzie interpretacjami czytanych przez niego książek, wydawały mi się pisanymi na siłę. Wystarczyło zaznaczyć problem deficytu tematyki religijnej w polskim pisarstwie i opracowanie go, nie interpretowanie jego wykorzystania w...
więcej Pokaż mimo toBardzo trudno jest oceniać takie książki, bo właściwie po części oceniamy też poglądy autora, a tego właśnie robić nie powinniśmy. Mimo to spróbuję. Przede wszystkim uważam, że tytuł wprowadza w błąd. W jednej z wcześniejszych opinii pojawia się zresztą to samo zastrzeżenie. O szympansach mamy jeden mały tekścik i to raczej nie jakiś znaczący. Według mnie tytuł został wybrany wyłącznie z tego względu, że jest chwytliwy marketingowo. To jest zwyczajne nadużycie.
Za dużo jest też specjalistycznego słownictwa, które może zniechęcać przeciętnego czytelnika do lektury, zwłaszcza, że jego nadmiar szczególnie doskwiera w początkowej części zbioru.
Dla mnie zdecydowanie najciekawsza była część esejów poświęconych dziełom literackim, ale to pewnie ze względu na zainteresowania.
Niewątpliwie jest to książka potrzebna, bo generalnie nie potrafimy dyskutować i pięknie się różnić, moim skromnym zdaniem. I nie dotyczy to tylko naszej nacji, ale ludzi w ogóle.
Bardzo trudno jest oceniać takie książki, bo właściwie po części oceniamy też poglądy autora, a tego właśnie robić nie powinniśmy. Mimo to spróbuję. Przede wszystkim uważam, że tytuł wprowadza w błąd. W jednej z wcześniejszych opinii pojawia się zresztą to samo zastrzeżenie. O szympansach mamy jeden mały tekścik i to raczej nie jakiś znaczący. Według mnie tytuł został...
więcej Pokaż mimo toStrasznie ciężka to lektura i strasznie pogmatwane myśli autora.No cóż,problemy,podjęte przez autora,do łatwych nie należą toteż nie należało się spodziewać przyjemnej i lekkiej lektury.Książka składa się z trzech części.Pierwsza dotyczy wiary i dialogu między wierzącymi i ateistami,druga to interpretacja wybranych,a uważanych chyba przez autora za przełomowe, fragmentów Nowego Testamentu,trzecia to dogłębna analiza wybranych,współczesnych,dzieł literackich poruszających wątek wiary i Boga.Książka,prócz fragmentów jasnych i klarownych,zawiera,w znacznej swojej części,wynurzenia autora obfitujące w skomplikowane i fachowe słownictwo.Znacznie utrudniło to odbiór przeze mnie myśli i poglądów autora,a wiele fragmentów było dla mnie po prostu przysłowiowym masłem maślanym.Niestety spodziewałem się czegoś bardziej przystępnego,a tu okazało się,że nie ma lekko.Brnąłem,brnąłem,ale dobrnąłem.Nareszcie koniec.
Strasznie ciężka to lektura i strasznie pogmatwane myśli autora.No cóż,problemy,podjęte przez autora,do łatwych nie należą toteż nie należało się spodziewać przyjemnej i lekkiej lektury.Książka składa się z trzech części.Pierwsza dotyczy wiary i dialogu między wierzącymi i ateistami,druga to interpretacja wybranych,a uważanych chyba przez autora za przełomowe, fragmentów...
więcej Pokaż mimo toCo Bóg zrobił szympansom?
Tytuł będący jednocześnie pytaniem, wraz z krótkim opisem "zawartości" na tylnej okładce zainspirował mnie do kupna tej książki. Nie ukrywam, że głównie tym się kierowałem, bo tytuł inspirujący. I niestety na tym się kończy.
Po tytule spodziewałem się polemiki, która spróbuje wnieść na forum ciekawe hipotezy dlaczego z wszystkich naczelnych naszej planety właśnie my, ludzie zaszliśmy w wyścigu ewolucyjnym tak daleko. Polemiki, która zogniskowana byłaby na boski pierwiastek tej przyczyny, bo przecież autor w tytule zadaje pytanie: Co Bóg zrobił szympansom?
A co moim zdaniem otrzymaliśmy zamiast tej polemiki? Ano rozwleczone do granic możliwości, nudne, niespójne logicznie, swoiste interpretacje zapisów ewangelii okraszone opisami wewnętrznych przeżyć i rozważań autora. Nie tego się spodziewałem.
Mówi się, że nie powinno oceniać się książki po okładce - i słusznie! Ja w tym przypadku to zrobiłem ... i? I bardzo się zawiodłem!
Co Bóg zrobił szympansom?
więcej Pokaż mimo toTytuł będący jednocześnie pytaniem, wraz z krótkim opisem "zawartości" na tylnej okładce zainspirował mnie do kupna tej książki. Nie ukrywam, że głównie tym się kierowałem, bo tytuł inspirujący. I niestety na tym się kończy.
Po tytule spodziewałem się polemiki, która spróbuje wnieść na forum ciekawe hipotezy dlaczego z wszystkich naczelnych naszej...
Męczyłam, męczyłam aż zmęczyłam. Sporo ciekawych myśli, w miarę ciekawe tematy. Ale dlaczego tak długo i rozwlekle?
Męczyłam, męczyłam aż zmęczyłam. Sporo ciekawych myśli, w miarę ciekawe tematy. Ale dlaczego tak długo i rozwlekle?
Pokaż mimo toCzytałam ją długo, bo po początkowym zachwycie, trochę utknęłam. Książka jest zbiorem esejów, z których każdy ma inny charakter. Z pasją śledziłam te nieco bardziej osobiste, sprawiające, że wręcz słyszało się niski, ciepły głos autora, tak lubiany i dobrze znany z radiowej Trójki. Intrygowały te o wymowie nieco bardziej teologicznej, mówiące o Bogu językiem własnym autora - nie było w nim popularnych kalek, kościelnej mowy-trawy. Wg mnie to świadectwo autentyczności przeżycia religijnego - imponuje jego szczerość. Z tego powodu może być nie tylko strawne, ale nawet ciekawe dla niewierzących lub dystansujących się od Kościoła.
Trudniej było mi przebrnąć przez te o charakterze bardziej filozoficznym - to nigdy nie była moja mocna strona. Te dotyczące literatury poszerzały horyzonty i zachęciły mnie do sięgnięcia po "Księgi Jakubowe", których objętość wcześniej mnie przerażała - teraz sądzę, że jednak warto się z nimi zmierzyć.
"Co Bóg zrobił szympansom" jest pozycją niejednorodną, w której każdy znajdzie coś dla siebie.
Czytałam ją długo, bo po początkowym zachwycie, trochę utknęłam. Książka jest zbiorem esejów, z których każdy ma inny charakter. Z pasją śledziłam te nieco bardziej osobiste, sprawiające, że wręcz słyszało się niski, ciepły głos autora, tak lubiany i dobrze znany z radiowej Trójki. Intrygowały te o wymowie nieco bardziej teologicznej, mówiące o Bogu językiem własnym autora...
więcej Pokaż mimo to