Nie czytałem serii Odyssey One, więc pewnie wiele smaczków mi umknęło, a i poniekąd zaspoilerowało. Niemniej, dobra space opera - starożytne artefakty, nieokreślone zagrożenie, wartka akcja.

Nie czytałem serii Odyssey One, więc pewnie wiele smaczków mi umknęło, a i poniekąd zaspoilerowało. Niemniej, dobra space opera - starożytne artefakty, nieokreślone zagrożenie, wartka akcja.

Książka z uniwersum znanego z cyklu Odyssey One autora. Taki nurt poboczny. Zmagania kapitana Passera z obcą budowlą i obcymi formami życia. Trochę to przypomina cykl Obcego ale mimo wszystko jest na tyle ciekawie i dynamicznie napisane, iż trzyma w napięciu do ostatnich stron. Myślę, iż Evan Currie to jedna z jaśniejszych gwiazd na firmamencie space opera.

Książka z uniwersum znanego z cyklu Odyssey One autora. Taki nurt poboczny. Zmagania kapitana Passera z obcą budowlą i obcymi formami życia. Trochę to przypomina cykl Obcego ale mimo wszystko jest na tyle ciekawie i dynamicznie napisane, iż trzyma w napięciu do ostatnich stron. Myślę, iż Evan Currie to jedna z jaśniejszych gwiazd na firmamencie space opera.

Pierwsze moje spotkanie z tym autorem. Niby książka jest ciekawa,dużo akcji,ale w połowie książki ma się wrażenie,że autorowi zupełnie zabrakło pomysłów i w kółko powiela raz wymyślony schemat .Wszystko się kotłuje na tajemniczej stacji kosmicznej,gdzie przybyszy z Ziemi wciąż i wciąż atakują gigantyczne węże. Zbliżając się do końca lektury czytelnik ma już serdecznie dość owych węży,bo ile można? Wymyślenie owych węży to był szczyt pomysłów autora,co jest trochę za mało na dobrą książkę.Do tego te mdłe i słabo scharakteryzowane postacie bohaterów, które nie wywołują u czytelnika żadnych emocji. Podsumowując ,książka nie jest zła,ale nie sadzę by ktokolwiek zapamiętał na dłużej ten tytuł.

Pierwsze moje spotkanie z tym autorem. Niby książka jest ciekawa,dużo akcji,ale w połowie książki ma się wrażenie,że autorowi zupełnie zabrakło pomysłów i w kółko powiela raz wymyślony schemat .Wszystko się kotłuje na tajemniczej stacji kosmicznej,gdzie przybyszy z Ziemi wciąż i wciąż atakują gigantyczne węże. Zbliżając się do końca lektury czytelnik ma już serdecznie...

Ciekawe opowiadanie startrekowe. Tylko co jak wszystko zabijają opisy wymyślonej technologii przyszłości. Druga część nie nastąpi.

Ciekawe opowiadanie startrekowe. Tylko co jak wszystko zabijają opisy wymyślonej technologii przyszłości. Druga część nie nastąpi.

Ciekawa pozycja opowiadająca historię równoległą do tej opisanej w cyklu Odyssey One. Wysłany z misją rozpoznawczą statek natrafia na osobliwość grawitacyjną działającą wokół zagadkowej planety i jej księżyca. Wyprawa mająca na celu zbadanie księżyca i znajdującego się na nim lądowiska z każdą chwilą staje cię coraz bardziej niebezpieczna...

Książka zdecydowanie jest dobrze napisana, ma klimat i wciąga -nawet pomimo faktu, że jeśli ktoś przeczytał już "Odyssey One: W cieniu zagłady", to z grubsza zna zakończenie wyprawy Autolikosa. Moim zdaniem to właśnie świadczy o dobrze napisanej historii. Wiem jak się skończy ale ciekawi mnie jak doszło to takiego końca, co działo się po drodze.

Jak w wielu książkach - nie tylko tego autora - tutaj również akcja rozwija się przez większą jej część by później zakończyć się zbyt szybko na kilku stronach. Jednak to tylko pierwsza z serii książek o tej wyprawie i na pewno chętnie sięgnę po kolejne.

Ciekawa pozycja opowiadająca historię równoległą do tej opisanej w cyklu Odyssey One. Wysłany z misją rozpoznawczą statek natrafia na osobliwość grawitacyjną działającą wokół zagadkowej planety i jej księżyca. Wyprawa mająca na celu zbadanie księżyca i znajdującego się na nim lądowiska z każdą chwilą staje cię coraz bardziej niebezpieczna...

Książka zdecydowanie jest...

Poboczny wątek dobrze przeczytać po lekturze serii Odyssey One. Dla mnie cała seria okazała się świetną wciągającą rozrywką.

Poboczny wątek dobrze przeczytać po lekturze serii Odyssey One. Dla mnie cała seria okazała się świetną wciągającą rozrywką.

„Król złodziei" - spin off cyklu „Odyssey One".
Jak samo określenie wskazuje jest to produkt uboczny na bazie popularności głównego wątku cyklu.
Plusy:
- mały epizod, ale mający duży wpływ na cała serię, szczególnie odkrycie Prometeusza;
- znalezienie nowej broni, która zostanie wykorzystana w walce w ramach głównego cyklu;
- międzygwiezdny zwiad, aby odszukać ślady Drasinów;
- odkrywanie tajemnic starej cywilizacji, połączone z walkami z potworami;
- dobrze wykreowane postacie kapitana Passera i załogi Autolikosa;
- czyta się lekko, łatwo i przyjemnie w ramach relaksu;
- dynamiczna akcja, chociaż za dużo „strzelanek” w obiektach stacji;
- dość pomysłowe zakończenie.
Minusy:
- pomysł na miejsce głównej akcji na stacji kosmicznej, jak dla mnie taki sobie;
- trochę wtórna, powstała na bazie popularności cyklu „Odyssey One”;
- za mało space opery, za dużo akcji z cyklu „zabili go i uciekł”.
Książka dobra, ale tylko dobra.

„Król złodziei" - spin off cyklu „Odyssey One".
Jak samo określenie wskazuje jest to produkt uboczny na bazie popularności głównego wątku cyklu.
Plusy:
- mały epizod, ale mający duży wpływ na cała serię, szczególnie odkrycie Prometeusza;
- znalezienie nowej broni, która zostanie wykorzystana w walce w ramach głównego cyklu;
- międzygwiezdny zwiad, aby odszukać ślady...

Król Złodziei stanowi spin-off serii Odyssey One.
Książka osadzona w świecie powyższej serii pokazuje wydarzenia z jednej z mniejszych potyczek kosmicznej wojny, która jednak ma ważny wpływ na całą serię.

Jak wszystkie książki Evan Currie książkę dobrze się czyta, dialogi są interesujące a postanie nie jednowymiarowe. Do minusów należy jednak konstrukcja głównego miejsca akcji - stacji kosmicznej, która jest wyjątkowo mało wiarygodna.

Mimo to polecam Króla Złodziei choć głównie fanom serii.

Król Złodziei stanowi spin-off serii Odyssey One.
Książka osadzona w świecie powyższej serii pokazuje wydarzenia z jednej z mniejszych potyczek kosmicznej wojny, która jednak ma ważny wpływ na całą serię.

Jak wszystkie książki Evan Currie książkę dobrze się czyta, dialogi są interesujące a postanie nie jednowymiarowe. Do minusów należy jednak konstrukcja głównego miejsca...

Słabe,przeciętne,a przede wszystkim nudne.nie tego spodziewałem się po przeczytaniu 4 części oddysey one.

Słabe,przeciętne,a przede wszystkim nudne.nie tego spodziewałem się po przeczytaniu 4 części oddysey one.

Ciekawe uzupełnienie

Ciekawe uzupełnienie