Młoda kobieta , która nie ma chęci dłużej żyć , zostaje wplątana w międzynarodową aferę ze znikającymi zdolnymi naukowcami. Jak sobie poradzi i kto na końcu wyzna jej miłość ? - ten ostatni element najwyraźniej był niezbędny w poczytnej , rozrywkowej książce w tamtych czasach - dzisiaj byłby uznany za niewybaczalny sentymentalizm. Nie ma tu ani Herkulesa Poirot , ani panny Marple , ani nawet mniej znanych przedstawicieli prawa z książek autorki. Jest za to intrygujący Polak , tyle że mam wrażenie , że żelazna kurtyna była tak szczelna , że nie przedostawały się przez nią informacje o polskich imionach i nazwiskach , bo ta postać nazywa się Borys Glydr. Czytając " bondowskie" książki Agathy Christie musimy wziąć poprawkę na czasy , w których powstawały- rok 1954 - zimna wojna w pełnej krasie. Dzisiaj niektóre rozważania z tej książki mogą się wydawać naiwne, jednak ja pamiętam jak filmy o Jamsie Bondzie były zakazane w Polsce , bo a nuż mogłyby się przyczynić do obalenia ustroju.
Określenie , że to pozycja "bondowska" nie jest sprawiedliwe bo autorka pisała książki oparte na tym schemacie już znacznie wcześniej - np. " Wielka czwórka " z Herkulesem Poirot z r. 1927. Pierwszy Bond wyszedł w roku 1953.
Oczywiście cała historia jest mało wiarygodna - trzeba ją traktować jako rozrywkę , a nie sprawozdanie z działalności MI-5.

Młoda kobieta , która nie ma chęci dłużej żyć , zostaje wplątana w międzynarodową aferę ze znikającymi zdolnymi naukowcami. Jak sobie poradzi i kto na końcu wyzna jej miłość ? - ten ostatni element najwyraźniej był niezbędny w poczytnej , rozrywkowej książce w tamtych czasach - dzisiaj byłby uznany za niewybaczalny sentymentalizm. Nie ma tu ani Herkulesa Poirot , ani panny...

Zupełnie inna Agatha, jakby hmmm.. ciocia Robina Cooka ;) wątek polski istotnie stanowił miłą niespodziankę!

Zupełnie inna Agatha, jakby hmmm.. ciocia Robina Cooka ;) wątek polski istotnie stanowił miłą niespodziankę!

Troszkę inna Christie, ale problem mnie wciągnął. Kibicowałam Hilary w jej egzotycznej podróży a potem w odkryciu prawdy i ujściu cało z miejsca w którym się znalazła.

Troszkę inna Christie, ale problem mnie wciągnął. Kibicowałam Hilary w jej egzotycznej podróży a potem w odkryciu prawdy i ujściu cało z miejsca w którym się znalazła.

Na tle innych powieści Christie, ta się wyróżnia. Mało w niej z kryminału, raczej jest to przepełniona podróżami sensacyjna historia. Dosyć ciekawa, chociaż w niektórych momentach akcja stawała w miejscu i przestawała trzymać w napięciu, nawet lekko przynudzała. Książka dobra, ale nie wskazałbym jej jako pierwszą lub jedną z pierwszych do przeczytania przy zetknięciu z Królową Kryminałów.

Na tle innych powieści Christie, ta się wyróżnia. Mało w niej z kryminału, raczej jest to przepełniona podróżami sensacyjna historia. Dosyć ciekawa, chociaż w niektórych momentach akcja stawała w miejscu i przestawała trzymać w napięciu, nawet lekko przynudzała. Książka dobra, ale nie wskazałbym jej jako pierwszą lub jedną z pierwszych do przeczytania przy zetknięciu z...

Świetna kryminalna historia o porwaniu naukowców. Bardzo mnie wciągnęła. Trochę inny styl pisarki ale nie mogłam się oderwać.

Świetna kryminalna historia o porwaniu naukowców. Bardzo mnie wciągnęła. Trochę inny styl pisarki ale nie mogłam się oderwać.

Mniej mroczna i krwawa, bardziej "podróżnicza" Lady Agata Christie. Mimo że inaczej, wciągnęło mnie.

Mniej mroczna i krwawa, bardziej "podróżnicza" Lady Agata Christie. Mimo że inaczej, wciągnęło mnie.

Powieść szpiegowska, którą warto przeczytać. Za to kocham Agathę, zawsze znajdzie się szczegół, którym totalnie zaskoczy. Może ta akurat książka nie jest do końca zaskakująca, ale są natomiast nieoczekiwane wydarzenia.

Powieść szpiegowska, którą warto przeczytać. Za to kocham Agathę, zawsze znajdzie się szczegół, którym totalnie zaskoczy. Może ta akurat książka nie jest do końca zaskakująca, ale są natomiast nieoczekiwane wydarzenia.

Ostatnio, po bardzo długiej przerwie, postanowiłam przeczytać coś spod pióra królowej kryminału - Agathy Christie. Wybrałam książkę na chybił trafił. I niestety chybiłam.

W niewyjaśnionych okolicznościach znikają wybitni naukowcy z różnych zakątków świata, nikt nie potrafi powiedzieć czy zostali uprowadzeni, ponieśli śmierć, czy zaszyli się gdzieś z własnej woli. Jednym z takich naukowców jest Thomas Betterton. Sprawę jego zaginięcia bada komisarz Jessop, który jest niemal pewien, że żona naukowca coś ukrywa, dlatego też, gdy ta udaje się za granicę policjant postanawia ją śledzić. Niestety samolot, którym leciała Olivia ulega katastrofie, pani Betterton trafia w ciężkim stanie do szpitala gdzie w końcu umiera. Jessop jednak zdążył uknuć nie lada intrygę i miejsce zmarłej zajmuje inna, podobna do niej kobieta, która kontynuuje podróż w nieznane.
Przypuszczenia policjanta okazują się słuszne - wkrótce Hilary dociera do tajnego laboratorium gdzie mieszka nie tylko jej mąż, ale także reszta zaginionych naukowców. Tom Betterton nie wyjawia, że przybyła na miejsce kobieta nie jest jego żoną - ma nadzieję, że za sprawą Hilary uda mu się opuścić to, na pozór idealne, miejsce. Bo choć laboratorium zapewnia mieszkańcom dosłownie wszystko zabiera jednak wolność. Naukowcy zgodzili się dobrowolnie w nim zamieszkać, jednak nie mogą go już opuścić. Wraz z Hilary na miejsce przybywa jeszcze kilka osób, z których Amerykanin Andy szybko zorientowawszy się w sytuacji, postanawia jak najszybciej opracować plan ucieczki z tego utopijnego miejsca.
Nie zdradzę Wam czy mu się udało i nad czym pracowano w lapidarium, bo może ktoś z Was ma zamiar mimo wszystko tę książkę przeczytać.

Mnie ona się raczej nie podobała, przywykłam do innej Agathy Christie, do intryg, zagadek. Tutaj mi tego brakło, bo choć są jakieś tajemnice, nie zaintrygowały mnie na tyle, żebym z zapartym tchem śledziła losy bohaterów.
Zdecydowanie bardziej wolę serię z detektywem Herculesem Poirot i panną Marple oraz akcję rozgrywającą się na starej dobrej angielskiej prowincji.

Ostatnio, po bardzo długiej przerwie, postanowiłam przeczytać coś spod pióra królowej kryminału - Agathy Christie. Wybrałam książkę na chybił trafił. I niestety chybiłam.

W niewyjaśnionych okolicznościach znikają wybitni naukowcy z różnych zakątków świata, nikt nie potrafi powiedzieć czy zostali uprowadzeni, ponieśli śmierć, czy zaszyli się gdzieś z własnej woli. Jednym z...

Jakże dziwnie aktualna. Chyba dużo ma wspólnego z obecnymi czasami

Jakże dziwnie aktualna. Chyba dużo ma wspólnego z obecnymi czasami

Pomysł na utopijną krainę naukowców bardzo ciekawy.
Książkę dobrze się czyta, ale nie wciąga tak, jak ,,I nie było...."

Pomysł na utopijną krainę naukowców bardzo ciekawy.
Książkę dobrze się czyta, ale nie wciąga tak, jak ,,I nie było...."