rozwińzwiń

Pożegnanie jesieni

Okładka książki Pożegnanie jesieni Stanisław Ignacy Witkiewicz
Okładka książki Pożegnanie jesieni
Stanisław Ignacy Witkiewicz Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Cykl: Stanisław Ignacy Witkiewicz Dzieła Zebrane (tom 2) literatura piękna
293 str. 4 godz. 53 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Stanisław Ignacy Witkiewicz Dzieła Zebrane (tom 2)
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1983-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1983-01-01
Liczba stron:
293
Czas czytania
4 godz. 53 min.
Język:
polski
ISBN:
8306007832
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
82
81

Na półkach: ,

nie wiem jak to skomentować, Witkacy był wizjonerem, nie bał się dziwności i kontrowersji w tej powieści.
czuję, że gdybym dostawała złotówkę za każdym razem kiedy w powieści pojawia się słowo metafizyczny lub erotyczny to szybko zarobiłabym dobrą kasę.
ale było to ciekawe przeżycie literackie, jeszcze czytane przez Marcina Hycnara, który zrobił świetną lektorską robotę.

nie wiem jak to skomentować, Witkacy był wizjonerem, nie bał się dziwności i kontrowersji w tej powieści.
czuję, że gdybym dostawała złotówkę za każdym razem kiedy w powieści pojawia się słowo metafizyczny lub erotyczny to szybko zarobiłabym dobrą kasę.
ale było to ciekawe przeżycie literackie, jeszcze czytane przez Marcina Hycnara, który zrobił świetną lektorską robotę.

Pokaż mimo to

avatar
43
3

Na półkach:

Nie lubię diabła, ale doceniam. Przerost formy nad treścią, ale jednak przerost milowy.

Nie lubię diabła, ale doceniam. Przerost formy nad treścią, ale jednak przerost milowy.

Pokaż mimo to

avatar
132
64

Na półkach: ,

Jak żyć po przeczytaniu tak doskonałej powieści? Chyba można tylko milczeć i myśleć. Znalazłem w niej wiarę, przestawiłem akcenty w widzeniu społeczeństwa. W skrócie – Witkacy mnie powalił, potłukł mój mindset, a potem wlał w niego tsunami świeżości. Tę książkę trzeba przeczytać. O niej się nie zapomina, choć w ogóle chciałoby się, żeby się nie kończyła – ten orgiastyczny dance na pograniczu cielesności i transcendencji, a do tego wszechwładne KOKO z bezsilną niedźwiedzicą. Najlepsza powieść, jaką czytałem w życiu. Polecam, xoxo!

Jak żyć po przeczytaniu tak doskonałej powieści? Chyba można tylko milczeć i myśleć. Znalazłem w niej wiarę, przestawiłem akcenty w widzeniu społeczeństwa. W skrócie – Witkacy mnie powalił, potłukł mój mindset, a potem wlał w niego tsunami świeżości. Tę książkę trzeba przeczytać. O niej się nie zapomina, choć w ogóle chciałoby się, żeby się nie kończyła – ten orgiastyczny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
36

Na półkach:

Fascynująca, lecz bardzo trudna lektura, wymagająca skupienia, nie tyle ze względu na fabułę, co z uwagi na mnogość zawartych tam rozważań, nie zawsze zrozumiałych. Genialna scena zamykająca wątek Zosi.

Fascynująca, lecz bardzo trudna lektura, wymagająca skupienia, nie tyle ze względu na fabułę, co z uwagi na mnogość zawartych tam rozważań, nie zawsze zrozumiałych. Genialna scena zamykająca wątek Zosi.

Pokaż mimo to

avatar
110
45

Na półkach:

„Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!”

„Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!”

Pokaż mimo to

avatar
244
34

Na półkach:

Odnoszę wrażenie, że na twórczość Witkacego ostatecznie nigdy nie da się w pełni przygotować. Niby coś tam człowiek wie, kilka rzeczy już czytał, ale Witkiewicz nigdy nie przestaje zaskakiwać: nietuzinkowymi pomysłami fabularnymi, buchającym, barwnym językiem, trafnymi spostrzeżeniami, katastroficzną wizją, wciągającymi, zastanawiającymi poglądami, niewyrażalnymi uczuciami...
„Pożegnanie jesieni" czyta się trudno. Wielokrotnie odkładałam książkę, a to z powodu silnych emocji (którym czasem towarzyszyły krzyki frustracji czy obrzydzenia),a to ze zmęczenia, bądź co bądź, trudnym językiem autora, ale czas spędzony z powieścią muszę uznać za przeżycie niezwykłe, dotykające i jedyne w swoim rodzaju.
Witkacy demityzuje, żartuje, wyśmiewa, obśmiewa, przenikliwie obnaża ludzkie maski, pozy i procesy psychiczne, a przy tym maluje wizję świata i życia, która przeraża, a lęk ten spotęgowany jest szczerym śmiechem przez łzy.
Witkacy nie jest dla każdego, ale warto dać mu szansę (nawet nie jedną, a kilka!). Kto się przekona, ręczę, będzie nagrodzony.

Odnoszę wrażenie, że na twórczość Witkacego ostatecznie nigdy nie da się w pełni przygotować. Niby coś tam człowiek wie, kilka rzeczy już czytał, ale Witkiewicz nigdy nie przestaje zaskakiwać: nietuzinkowymi pomysłami fabularnymi, buchającym, barwnym językiem, trafnymi spostrzeżeniami, katastroficzną wizją, wciągającymi, zastanawiającymi poglądami, niewyrażalnymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1184
588

Na półkach:

Ależ to jest fatalnie napisane! Te karkołomne kwadratowe zdania... Pisarstwo musiało przychodzić Witkacemu (podobnie zresztą jak Gombrowiczowi) z wielkim trudem. No, koszmar. Naprawdę lepiej sięgnąć po "Śmierć" Dąbrowskiego, "Wspólny pokój" Uniłowskiego, "Jezioro Bodeńskie" Dygata, "Zazdrość i medycynę" Choromańskiego...

Ależ to jest fatalnie napisane! Te karkołomne kwadratowe zdania... Pisarstwo musiało przychodzić Witkacemu (podobnie zresztą jak Gombrowiczowi) z wielkim trudem. No, koszmar. Naprawdę lepiej sięgnąć po "Śmierć" Dąbrowskiego, "Wspólny pokój" Uniłowskiego, "Jezioro Bodeńskie" Dygata, "Zazdrość i medycynę" Choromańskiego...

Pokaż mimo to

avatar
30
24

Na półkach:

Czuć bebechy na wierzchu!

Czuć bebechy na wierzchu!

Pokaż mimo to

avatar
861
559

Na półkach:

Sięgającą po Witkacego przypuszczałam,że łatwo nie będzie ,no i nie było. ,, Pożegnanie jesieni " to pierwsza książka Witkiewicza, którą przeczytałam i mam mieszane uczucia. Książka specyficzna, to na pewno, ale wiedziałam,że Witkacy nie mógłby napisać czegoś banalnego. Początek nie spodobał mi się w ogóle, bardzo przeintelektualizowany, główny bohater Atanazy Bazakbal non stop raczył nas wynurzeniami psychologiczno- erotyczno -intelektualnymi. Język Witkacego też prosty nie jest.
Później opowieść zaczyna się klarować, Atanazy rozdarty jest pomiędzy dwiema kobietami, narzeczoną Zosią i kochanką Helą. Spokojną i łagodną Zosię kocha, ale demoniczna Żydówka Hela wyzwala w nim pożądanie. Zosia zostaje jego żoną, kochanka wychodzi za mąż za księcia,ale namiętność miedzy nią a Atanazym nie wygasa. Ciężarna Zosia odkrywa zdradę męża i popełnia samobójstwo. Zaskoczyło mnie jak wiele wątków autobiograficznych zawiera ta książka: Witkacy również zakochany był w swojej żonie Ninie, ale miewał wiele kochanek, motyw samobójstwa też zaczerpnął z własnego życia, jego narzeczona Jadwiga Janczewska zastrzeliła się będąc w ciąży. A poza tym nałogi bohaterów alkohol, narkotyki to domena Witkacego. Ja w przypadku uzależnionych artystów pisarzy, malarzy , muzyków zawsze mam dylemat czy to faktycznie geniusz czy opary używek pozwalają im tworzyć swoje ,,dzieła". Witkacy pod koniec książki znarkotyzował nawet niedźwiedzicę, więc kto wie.... 🤔

Sięgającą po Witkacego przypuszczałam,że łatwo nie będzie ,no i nie było. ,, Pożegnanie jesieni " to pierwsza książka Witkiewicza, którą przeczytałam i mam mieszane uczucia. Książka specyficzna, to na pewno, ale wiedziałam,że Witkacy nie mógłby napisać czegoś banalnego. Początek nie spodobał mi się w ogóle, bardzo przeintelektualizowany, główny bohater Atanazy Bazakbal non...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
38
31

Na półkach:

Witkiewicz jak zwykle trafia w punkt! Chyba największe wrażenie wywołuje w lekturze "Pożegnania.." obserwowanie tego jak bohaterowie za cel obierają jak najpodlejszy i uwłaczający upadek, świadomi swojej bezużyteczności i zgnilizny czasów w jakich przyszło im upadać. Jednakże styl, który znałem z "NIenasycenia" jest w tej powieści w powijakach - język autora "Szewców" jest tu nudny, standardowy, nieprzystający do obłąkanej treści.

Witkiewicz jak zwykle trafia w punkt! Chyba największe wrażenie wywołuje w lekturze "Pożegnania.." obserwowanie tego jak bohaterowie za cel obierają jak najpodlejszy i uwłaczający upadek, świadomi swojej bezużyteczności i zgnilizny czasów w jakich przyszło im upadać. Jednakże styl, który znałem z "NIenasycenia" jest w tej powieści w powijakach - język autora...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 175
  • Przeczytane
    2 079
  • Posiadam
    525
  • Ulubione
    151
  • Teraz czytam
    133
  • Literatura polska
    40
  • Chcę w prezencie
    30
  • Literatura polska
    19
  • Studia
    14
  • Klasyka
    11

Cytaty

Więcej
Stanisław Ignacy Witkiewicz Pożegnanie jesieni Zobacz więcej
Stanisław Ignacy Witkiewicz Pożegnanie jesieni Zobacz więcej
Stanisław Ignacy Witkiewicz Pożegnanie jesieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także