Po latach przed śmiercią

Okładka książki Po latach przed śmiercią Makary Karo
Okładka książki Po latach przed śmiercią
Makary Karo Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza horror
412 str. 6 godz. 52 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2015-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-07-01
Liczba stron:
412
Czas czytania
6 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380118140
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
69
34

Na półkach:

Nic nie jest takie jaki mogłoby się wydawać. To chyba najlepsze podsumowanie książki, która jest dla mnie jak na razie największym pozytywnym zaskoczeniem br. Przyznaję, że zawsze byłem sceptyczny do polskich autorów, ale myślę, że ta książka ostatecznie to zmieni. Powieść dobrze napisana, z w miarę wyrazistymi bohaterami, czyta się szybko i fajnie. Nie będę zdradzał fabuły, nie chcę zabierać przyjemności czytania, dodam tylko, że akcja dzieje się na Mazurach ... wrażliwsze osoby pewnie przestraszy, bo to horror i szczerze zastanawiam się jakby to było, gdybym nagle znalazł się teraz sam w ciemnym, mokrym lesie.

Nic nie jest takie jaki mogłoby się wydawać. To chyba najlepsze podsumowanie książki, która jest dla mnie jak na razie największym pozytywnym zaskoczeniem br. Przyznaję, że zawsze byłem sceptyczny do polskich autorów, ale myślę, że ta książka ostatecznie to zmieni. Powieść dobrze napisana, z w miarę wyrazistymi bohaterami, czyta się szybko i fajnie. Nie będę zdradzał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
424
122

Na półkach: , ,

"Tajemnice lasu"


"Po latach przed śmiercią" skusiło mnie przede wszystkim utrzymaną w zielono-czerwonych barwach, przykuwającą wzrok okładką oraz zapowiedzią horroru mającego miejsce w otoczonym lasem ośrodku. Choć opis książki był krótki i nie czytałam wcześniej żadnego dzieła tego autora, zapowiedź wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Miałam nadzieję, że moje przeczucie okaże się trafne i natknę się na klimatyczną perełkę, a fabuła okaże się mało schematyczna i zaskakująca. Co zastałam? Czy historia stworzona przez Makarego Karo spełniła moje oczekiwania?

Akcja powieści toczy się głównie w ośrodku wczasowym i jego okolicach. Grupa niegdyś skłóconych ze sobą przyjaciół postanawia odnowić swoje więzi. W tym celu warszawscy studenci udają się do położonej na Mazurach "Perły PRL-u". Kurort zastają w bardzo kiepskim stanie. Wydaje się zniszczony i zaniedbany, a jego właściciel nie należy do osób o przyjaznym usposobieniu. Wkrótce wyjeżdża, pozostawiając przybyłych samych sobie. W czasie ich pobytu dochodzi do niewyjaśnionych, przerażających wydarzeń. Miejscowi czegoś się obawiają, policja zdaje się być bezsilna. Teren ośrodka najprawdopodobniej nie jest bezpiecznym miejscem na wypoczynek. Giną zwierzęta, czasami słychać nienaturalne, straszne dźwięki. Jakby tego było mało, sąsiedzi przyjezdnych ukrywają swoje wstrząsające przewinienia i okazują niechęć wobec ich obecności. Co lub kto stoi za niecodziennymi zajściami? Jak potoczy się los znajomych? Jeżeli ciekawią Was odpowiedzi na te pytania i chcecie poczuć dreszczyk emocji - sięgnijcie po "Po latach przed śmiercią".

Główni bohaterowie książki Makarego Karo to grono przeciętnych studentów. Nie wyróżniają się niczym szczególnym, ale wzbudzają sympatię odbiorcy. Często się sprzeczają, rozpamiętują dawne czasy, czasami zrobią coś lekkomyślnego. Moją uwagę przykuły zwłaszcza postacie drugoplanowe. Są bardzo intrygujące i niejednoznaczne. Praktycznie każda ma coś na sumieniu, mierzy się z ciężkim problemem osobistym bądź po prostu coś ukrywa. Miejscowi żyją w nieustannym strachu, ich zachowanie świetnie podsyca wszechobecną atmosferę strachu i obłędu.

Akcja powieści toczy się wartko, a napięcie stopniowo wzrasta, by osiągnąć swoje apogeum w dość niejednoznacznym i zaskakującym zakończeniu. Grono przyjaciół prowadzi własne śledztwo mające na celu odkrycie ukrywanych przez miejscowych tajemnic i zbrodni sprzed lat, w związku z czym czytelnik z zapartym tchem śledzi jego losy. Język jest dość prosty, a trzecioosobowa narracja sprawnie poprowadzona i przystępna. W "Po latach przed śmiercią" nie brakuje jednak klimatycznych, nastrojowych opisów, które stanowią świetny przerywnik i dają odbiorcy chwilę czasu na odsapnięcie od nieco makabrycznych, sensacyjnych wydarzeń.

"Po latach przed śmiercią" to bardzo dobry, klimatyczny horror, który wciąga i intryguje. Makary Karo pozytywnie mnie zaskoczył i udowodnił, że potrafi pisać niebanalne, pełne akcji powieści. Chętnie zapoznałabym się z inną książką tego autora.

(...)"

CAŁA RECENZJA NA:
http://florareadsbooks.blogspot.com/2016/01/recenzja-po-latach-przed-smiercia.html

"Tajemnice lasu"


"Po latach przed śmiercią" skusiło mnie przede wszystkim utrzymaną w zielono-czerwonych barwach, przykuwającą wzrok okładką oraz zapowiedzią horroru mającego miejsce w otoczonym lasem ośrodku. Choć opis książki był krótki i nie czytałam wcześniej żadnego dzieła tego autora, zapowiedź wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Miałam nadzieję, że moje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1174
1169

Na półkach:

Dostałam od koleżanki książkę, którą zaczęła czytać, ale szybko zrezygnowała, bo uważała, że jej treść po prostu jest nudna. Chodzi tu o powieść "Po latach przed śmiercią", którą napisał ukrywający się pod pseudonimem Makary Karo. Jest to jego debiutancka powieść.

Rzeczywiście pierwsze strony nie zachęcają, ale nic bardziej mylnego! Kiedy wkręcimy się w świat nam przedstawiony, szybko się od niego nie uwolnimy.

Piątka przyjaciół z Warszawy postanawia spotkać się po latach i wspólnie wyjechać na wakacje. Agata - główna pomysłodawczyni wyjazdu – wybiera ośrodek „Perła PRL-u” usytuowany na Mazurach. Przyjaciele już po drodze napotykają przeszkody. Znajdują martwe dziki, z których zostały same skóry i kości, zupełnie jakby ktoś wyssał z nich krew. Postanawiają się tym nie przejmować i jechać dalej na wymarzone wakacje. Kiedy dojeżdżają do ośrodka są strasznie zawiedzeni. Krótko mówiąc, „Perła PRL-u” lata świetności dawno ma już za sobą. Nasi bohaterzy jednak nie mają innego wyjścia i meldują się w ośrodku. Opiekun terenu mówi im żeby nie wchodzili zbyt głęboko w las, i nie mówiąc nic więcej wyjeżdża. W domkach obok naszych bohaterów pozostają: rodzina z dwójką dzieci, para nastolatków i samotny mężczyzna. Już pierwszego wieczora staje się nieszczęście i jeden z szóstki przyjaciół zostaje porwany przez tajemniczy cień, po tym jak zgubił się pośród drzew. Tak twierdzi jego dziewczyna, która ostatkami sił wydostaje się z lasu. Przyjaciele zaczynają poszukiwania…

W czasie dochodzenia poznają wiele ciekawych informacji. Poznają tragiczną historię wioski, która zaczęła się przed laty z przybyciem pewnego malarza – zabójcy, którego mieszkańcy zwą „Upiór w szkarłacie”. Wszyscy uważają że powrócił żeby ich znowu nękać, ponieważ w całej wiosce znowu dzieją się paranormalne zjawiska. Jednak wszystko komplikuje się, gdy nasi bohaterzy odnajdują stare tunele, a w jednym z nich ciało malarza… Sąsiedzi z ośrodka również odegrają tu ważne role. Ojciec dzieciaków, który całe dnie spędza nad jeziorem i szuka czegoś w skałach Maurycy, który jest w posiadaniu telefonu Szczura – zaginionego chłopaka. Samotny mężczyzna, który mieszka w ośrodku od dwóch lat, w swoim domku trzyma broń, a w leśniczówce ma centrum obserwacji lasu. Czy można im wszystkim ufać i prosić o pomoc, czy może trzymać się od nich z daleka? Kto jest sprawcą porwania, kto stoi za wszystkimi okrucieństwami, które znowu nawiedzają wioskę?

W książce znajduje się też miejsce na problemy uczuciowe, takie jak zazdrość, nienawiść, zdrada.

Zakończenie jest hmm… zupełne inne niż bym się go spodziewała i w pewnym sensie trochę rozczarowujące, mimo tego jest to czterysta dziesięć stron świetnej powieści, utrzymanej w niesamowity klimacie strachu, tajemniczości. Czujemy się jakbyśmy przeżywali przygody razem z bohaterami. Przewracając kolejne strony coraz bardziej kochałam tę powieść i jej fabułę. Polecam ją wszystkim, którzy lubią tego typu klimaty! Nie pożałujecie i pokochacie ją tak jak ja!
Weronika, lat 16
źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

Dostałam od koleżanki książkę, którą zaczęła czytać, ale szybko zrezygnowała, bo uważała, że jej treść po prostu jest nudna. Chodzi tu o powieść "Po latach przed śmiercią", którą napisał ukrywający się pod pseudonimem Makary Karo. Jest to jego debiutancka powieść.

Rzeczywiście pierwsze strony nie zachęcają, ale nic bardziej mylnego! Kiedy wkręcimy się w świat nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1062
54

Na półkach: , ,

www.czytelniazinnejbajki.blogspot.com

Pewnie wspominałam kiedyś, że mam duże wymagania w stosunku do powieści grozy. Zawsze przed lekturą wolę nastawić się na lekki zawód. Ostatnio jednak coraz częściej jestem miło zaskakiwana. Duży w tym udział mają polscy pisarze. Dokładnie tak było w tym przypadku. Ta książka to jedno wielkie, pozytywne zaskoczenie!
Kiedy po nią sięgałam, bazowałam jedynie na opisie z tylnej okładki. Zapowiadało się ciekawie, ale jak wiadomo, pomysł i realizację dzieli czasem przepaść. Często spotykam się z uprzedzeniami w stosunku do polskich autorów kryminałów, czy horrorów. No bo jak to zabójstwa albo potwory w naszym pięknym kraju? Na pewno będzie to mało realistyczne lub nawet śmieszne. Szkoda czasu, lepiej sięgnąć po kryminały skandynawskie, a horrory amerykańskie, tam takie rzeczy się zdarzają. A ja wbrew tym wszystkim opiniom, coraz częściej daję szansę naszym rodzimym autorom, jak niejednokrotnie miałam okazję się przekonać, ich wyobraźnia nie zna granic, a świat który tworzą jest jeszcze bardziej przerażający, bo na co dzień widujemy go za oknem.
Makary Karo na miejsce akcji powieści wybrał warmiński ośrodek wczasowy otoczony lasami. Właściwie, nazywając rzeczy po imieniu, ruiny ośrodka. Tam właśnie trafia grupa przyjaciół, która spotkała się po wielu latach, chcąc odbudować łączące ich więzi. Schemat wydaje się nieco oklepany, skojarzył mi się głównie z filmami, gdzie kilkoro nastolatków chcąc poszaleć, trafia na odludzie a tam atakują ich krwiożercze bestie/morderca/sami się eliminują. I tutaj okazało się, że byłam w błędzie. Autor tak rozwinął fabułę, że w żadnym wypadku nie możemy jej nazwać oklepaną.
Co najbardziej mnie zachwyciło? Klimat powieści! Niewątpliwie duży wpływ miało tu samo umiejscowienie akcji. Ośrodek Perła PRL-u, który czasy świetności ma dawno za sobą, pobudza naszą wyobraźnie. Zniszczone domki letniskowe i kilku podejrzanych turystów potęgują napięcie. Wiemy, że za moment coś się wydarzy. I tak też się dzieje, jeden z uczestników wyprawy znika w lesie w tajemniczych okolicznościach, a pozostali próbując go szukać, dokonują coraz bardziej przerażających odkryć. W lesie czai się zło i nikt nie chce im pomóc. Są zdani na siebie, bezbronni, a licho nie śpi...
Cała okolica została doskonale opisana, nie tylko ośrodek, ale i miejsca, których na razie nie mogę Wam zdradzić, aby nie psuć zabawy tym, którzy sięgną po książkę. Zapewniam Was jednak, że po lekturze zastanowicie się dwa razy, zanim postanowicie wybrać się na jakieś odludzie wśród lasów i jezior. Nigdy nie wiadomo co się w nich czai. I tutaj umiejscowienie akcji w Polsce jest dla mnie dużym atutem. Wszystko wydaje się bardziej prawdopodobne. Mimo nieprawdopodobnego zła, które czai się na grupę przyjaciół.
Warto wspomnieć również o bohaterach. To szóstka przyjaciół z Warszawy, która spotyka się po latach, aby wrócić do tego co było miedzy nimi. Z biegiem czasu okazuje się jednak, że nigdy nie było zbyt różowo. Wszystkie pretensje skumulowały się jedynie, aby w najmniej odpowiednim momencie ujrzeć światło dzienne. Te wzajemne zatargi nie ułatwiają współpracy przy poszukiwaniach kolegi. A będą musieli stawić czoła nie tylko siłom zła, ale i ludziom, którym stanęli na drodze.
Czy zakończenie było zaskakujące? Ciężko stwierdzić, ponieważ autor wodził czytelnika za nos. Już wydawało się, że wszystko jasne, za moment jednak okazywało się, że wcale nie. Ostatecznie mogę stwierdzić, że jestem usatysfakcjonowana. Na pewno książka zajmie honorowe miejsce na półce z horrorami i z czystym sumieniem będę ją polecać znajomym. Mam nadzieję, że autor niebawem zaskoczy czytelników nową powieścią - ja na pewno będę jej wypatrywać.

www.czytelniazinnejbajki.blogspot.com

Pewnie wspominałam kiedyś, że mam duże wymagania w stosunku do powieści grozy. Zawsze przed lekturą wolę nastawić się na lekki zawód. Ostatnio jednak coraz częściej jestem miło zaskakiwana. Duży w tym udział mają polscy pisarze. Dokładnie tak było w tym przypadku. Ta książka to jedno wielkie, pozytywne zaskoczenie!
Kiedy po nią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
739
467

Na półkach:

www.ujrzecslowa.pl

Najlepsze uczucie jakie może ogarnąć czytelnika powstaje wtedy, kiedy jesteśmy zaskakiwani. Zaskoczenie może objawiać się bardzo różnie, ale zawsze jest to dobre uczucie. Tym razem byłam pełna pozytywnych odczuć ze względu na bardzo wiele czynników.

Historia grupy warszawskich przyjaciół rozpoczyna się w momencie, gdy postanowili oni spędzić razem czas w „Perle PRL-u”. Na broszurce jak to bywa, wszystko wyglądało pięknie, jednak gdy po pewnych perturbacjach podczas podróży zastają oni ruderę, to ręce im opadają. To tylko wstęp do tragedii, którą rozpoczyna zaginięcie jednego z przyjaciół tej grupy.

Bardzo się cieszę, że w przypadku tej pozycji opis był bardzo ubogi. Nigdy nie wiemy przed przeczytaniem danej pozycji, czy ten skąpy opis zwiastuje oklepaną i niezbyt ciekawą treść, czy wręcz przeciwnie uderzy ona w nas z takim impetem, że będziemy prosić o więcej. Ja nie potrafiłam się od niej oderwać. Ciągle czymś mnie ta nieoczywista treść zaskakiwała i czuję, że ten debiut porwie nie tylko moje myśli.

Jeżeli już jest się czytelnikiem, który czyta nałogowo, a w szczególności takim, który lubuje się w debiutujących polskich Autorach, to mogę śmiało stwierdzić, że już po pierwszych zdaniach można dostrzec, czy Autor posiada talent, czy jedynie próbuje coś stworzyć. Tym razem Makary Karo, który pisze pod pseudonimem zaskoczył mnie tym, że spokojny i na pozór lekki początek, który nie ma za wiele wspólnego z najstraszniejszą częścią tej pozycji jest tak sprawnie napisany.

Przyznam się szczerze, że wyobraźnia Autora mnie zaskoczyła, bo kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Oczekiwałam dobrego horroru, z takich, które lubi się oglądać w telewizji, gdzie jakaś zatęchła dziura dostarczy nam dreszczyku emocji, a może i nawet spowoduje, że włos się zjeży na głowie. Oczywiście ten element również się tu pojawia, jednak gdy brniemy w treść dalej, to okazuje się, że nic nie jest takie jakie mogłoby się wydawać. Nie mogę wam również zdradzić, co tak naprawdę jest punktem kulminacyjnym, bo byłoby to rozwiązanie całej zagadki, ale pogłówkujcie sami. Na pewno taki obrót spraw was zaciekawi i zaskoczy.

Nie sposób nie wspomnieć o bohaterach, których trochę się tutaj nazbierało, ale wydają się oni być odpowiednio stworzeni. Ot tak, zwykła paczka przyjaciół, która jak zwykle ma małe zatargi w swoich szeregach. Jednak bardzo dużą rolę w moim mniemaniu ogrywają pozostali bohaterzy, którzy są wczasowiczami danego ośrodka, czy mieszkańcami miasteczka. Czuć w nich obłęd, a to bardzo lubię. Jakbym mogła się do czegoś przyczepić, to do paru sytuacji, które były zbędne w tej historii bądź nielogiczne. Sądzę, że jeżeli zaginałby mój przyjaciel, to w rozmowie z nieznajomymi nie chciałabym słyszeć ich wywodów dotyczących życia, a koncentrowałabym się wyłącznie na sprawach ważnych. Ale takich małych zgrzytów nie ma tu za wiele, jednak Autor powinien na nie zwrócić uwagę w przyszłości. Zdarzały się również literówki, bądź błędy w tekście, jednak tym razem jestem je w stanie wybaczyć, ponieważ pozycja liczy sobie ponad 400 stron, a błędów była kilka.

Pomimo dość strasznego tematu w jakim obraca się dana historia, nie brakuje tutaj również kilku aspektów humorystycznych, gdzie znajdziemy je w przemyśleniach bohaterów, czy w ich dialogach. Bardzo miły dodatek, który jednocześnie ukazuje kunszt Autora, że wiedział co chciał napisać i po prostu to zrobił. Jak wczytacie się w tekst, to ujrzycie bardzo wiele aspektów, które Autor niepostrzeżenie wplótł w treść. No i nie wolno zapomnieć o tym, że Makary Karo nie wyjechał ze swoją wyobraźnią gdzieś za granicę, tylko historia ma swoje miejsce w Polsce. Oby więcej takiej wyobraźni nawiedzało Autora.

Ostateczna konkluzja, ale mam nadzieję, że najważniejsza: gdy wnikałam w treść i świat Po latach przed śmiercią, miałam tak wyrazisty obraz tej historii i jedyne o czym marzyłam to zobaczyć ją w postaci filmu. I jak się okazało po rozmowie z Autorem, ma on nawet stworzony scenariusz do tej powieści. Wielkie brawa ode mnie i mam nadzieję, że kiedyś i ta wersja wyobraźni ujrzy światło dzienne, a Pan Makary Karo zaskoczy mnie, jak i swoich czytelników jeszcze niejedną dobrze skonstruowaną powieścią. Z czego z całego serca życzę i jednocześnie mu kibicuję w tej sprawie.

www.ujrzecslowa.pl

Najlepsze uczucie jakie może ogarnąć czytelnika powstaje wtedy, kiedy jesteśmy zaskakiwani. Zaskoczenie może objawiać się bardzo różnie, ale zawsze jest to dobre uczucie. Tym razem byłam pełna pozytywnych odczuć ze względu na bardzo wiele czynników.

Historia grupy warszawskich przyjaciół rozpoczyna się w momencie, gdy postanowili oni spędzić razem czas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
4

Na półkach: , , ,

Podczas składania zamówienia natrafiłam na nowość na polskim rynku: Po latach przed śmiercią. Zaintrygowała mnie ciekawa okładka, tytuł oraz kompletnie nieznany mi pisarz. Nic dziwnego - to jego pierwsza powieść. Zaryzykowałam. Do książki podchodziłam jak pies do jeża dopóki nie zaczęłam jej czytać :) O zgrozo! Okazało się, że książka jest tym co mi osobiście najbardziej 'podchodzi'. Zakońćzenie - muszę przyznać zaskakujące i ciekawe - fajnie by było jakby powstał drugi tom, gdyż jakby nie patrzeć - autor pozostawił sobie otwartą furtkę.

Reasumując: książka tak mi się spodobała, ze postanowiłam ją przekazać dalej i z tego co wiem podbija również serca innych :) Ja POLECAM!

Podczas składania zamówienia natrafiłam na nowość na polskim rynku: Po latach przed śmiercią. Zaintrygowała mnie ciekawa okładka, tytuł oraz kompletnie nieznany mi pisarz. Nic dziwnego - to jego pierwsza powieść. Zaryzykowałam. Do książki podchodziłam jak pies do jeża dopóki nie zaczęłam jej czytać :) O zgrozo! Okazało się, że książka jest tym co mi osobiście najbardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach: ,

Wciągająca i trzymająca w napięciu :)

Wciągająca i trzymająca w napięciu :)

Pokaż mimo to

avatar
72
5

Na półkach:

Niesamowita ! Nie da się opisać , trzeba po prostu przeczytać tę pozycję , która rozpiernicza system i to na maxa
Recenzja na:
http://blogrebelheart.blogspot.com

Niesamowita ! Nie da się opisać , trzeba po prostu przeczytać tę pozycję , która rozpiernicza system i to na maxa
Recenzja na:
http://blogrebelheart.blogspot.com

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    7
  • Chcę w prezencie
    1
  • Poszukiwana
    1
  • 💀 Horror, mrok
    1
  • Do zdobycia
    1
  • 2015
    1
  • 2015
    1
  • Z opinią lub recenzją
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Po latach przed śmiercią


Podobne książki

Przeczytaj także