rozwińzwiń

Rowerem przez Saharę i jeszcze dalej. Raport z podróży po Afryce w 1980 roku

Okładka książki Rowerem przez Saharę i jeszcze dalej. Raport z podróży po Afryce w 1980 roku Jacek Herman-Iżycki
Okładka książki Rowerem przez Saharę i jeszcze dalej. Raport z podróży po Afryce w 1980 roku
Jacek Herman-Iżycki Wydawnictwo: Gondwana literatura podróżnicza
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Gondwana
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Data 1. wydania:
2024-04-05
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363756093
Tagi:
rower Sahara Afryka reportaż
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki „Europą” na Antarktydę Robert Andrzej Dul, Jacek Herman-Iżycki
Ocena 7,7
„Europą” na An... Robert Andrzej Dul,...
Okładka książki Sokotra. Wyspa smoczej krwi Robert Andrzej Dul, Jacek Herman-Iżycki
Ocena 8,7
Sokotra. Wyspa... Robert Andrzej Dul,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
147
103

Na półkach: , ,

Książka jest dla mnie sporym rozczarowaniem, bo po opasłym, dość ciężkim (wagowo!) i bogatym w fotografie tomiszczu spodziewałem się bogatej treści. Niestety zapowiedź autora z początkowych stron, że książka jest dziennikiem pozbawionym opisów jego wrażeń, opisów mijanych krain i poznawanych ludzi okazała się w 100% prawdziwa.

Książka jest niebywale sucha. Zero uczuć, zero wzruszeń, zero głębszej reakcji na otaczający świat. W połowie książki przestałem czytać sumiennie, a od czasu do czasu zerkałem tylko w tekst i oglądałem zdjęcia, których jest rzeczywiście mnóstwo. Ale czasem jedno zdjęcie w książce ma większą wartość w książce niż ich dziesięć, jeśli przestawiają ludzi i miejsca przypadkowo "zrobione" przy okazji, bez żadnego wspomnienia, odczucia, bez ważnego powodu.

Ot, taki album zdjęciowy.

Każdy dzień zaczyna się takim samym opisem: wstałem o tej i o tej, zjadłem to i to, przejechałem tyle i tyle, poszedłem spać o tej i o tej. To i tamto mi się popsuło/naprawiłem.

Ponadto tekst reklamowy z tyłu okładki wprowadza w błąd, jakoby autor przebył trasę 10000 km wyłącznie własnymi siłami i środkami oraz nigdy nie spał w hotelu.
Autor często napotykał osoby, które mu pomagały czy to noclegiem, czy prowiantem, podwiezieniem, bywało, że dłuższą gościną w zupełnie cywilizowanym - wyposażonym we wszystkie wygody - domu. Z hoteli również korzystał (miejscowość Ghardaja).

Nic w tym złego, ale po co koloryzować? Nie lubię czegoś takiego. Ale to wina wydawcy, że wstawia taki kit na okładkę. Cieniem rzuca się to na autora i wprowadza w błąd czytelnika.

Niżej w komentarzach jeden z kolegów porównał tę wyprawę z epicką wyprawą Kazimierza Nowaka z lat 1931-36. Nie. To zupełnie dwie różne osoby, różne motywy, różne podróże, różne uczucia i nawet dwie różne Afryki.

Przyznam, że właśnie szukałem takiej książki, o wyprawie podobnej do włóczęgi Kazimierza Nowak, ale "Rowerem przez Saharę i jeszcze dalej" absolutnie taką wyprawą NIE była. W ogóle nie wiem, czy to, co zrobił Kazimierz Nowak, jest możliwe do powtórzenia. Ten sposób, to podejście. To chyba połka zawieszona tak wysoko, że tylko do oglądania i podziwiania.

Jeśli ktoś lubi suche dzienniki, to może dodać do oceny 2 gwiazdki, bo autor jest bardzo skrupulatny, dokładny.

Książka jest dla mnie sporym rozczarowaniem, bo po opasłym, dość ciężkim (wagowo!) i bogatym w fotografie tomiszczu spodziewałem się bogatej treści. Niestety zapowiedź autora z początkowych stron, że książka jest dziennikiem pozbawionym opisów jego wrażeń, opisów mijanych krain i poznawanych ludzi okazała się w 100% prawdziwa.

Książka jest niebywale sucha. Zero uczuć, zero...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
36

Na półkach: ,

Bardzo starannie wydana książka, kapitalne zdjęcia archiwalne Afryki z roku 1980. Szkoda, że dość sucho pisany dziennik stanowi główny ciąg narracyjny. Znacznie ciekawsze są dopiski tematyczne. Dla mnie to one stanowią największą wartość tekstową tej książki. Czyli gdy tylko odpowiednio zabierzemy się do tej lektury, możemy po uszy zagłębić się w afrykańskich klimatach.

Bardzo starannie wydana książka, kapitalne zdjęcia archiwalne Afryki z roku 1980. Szkoda, że dość sucho pisany dziennik stanowi główny ciąg narracyjny. Znacznie ciekawsze są dopiski tematyczne. Dla mnie to one stanowią największą wartość tekstową tej książki. Czyli gdy tylko odpowiednio zabierzemy się do tej lektury, możemy po uszy zagłębić się w afrykańskich klimatach.

Pokaż mimo to

avatar
241
185

Na półkach: ,

Koniec lat 70 ubiegłego wieku, schyłek PRLu - student Jacek Herman-Iżycki wymyślił sobie, że pojedzie rowerem przez Afrykę.
Jak wymyślił, tak zrobił.
W roku 1980 przejechał z Algieru w Algierii, przez Niger, Nigerię, Kamerun, Republikę Środkowo Afrykańską, południowy Sudan, do Ugandy i Kenii. W sumie 10500 km.
Stamtąd już nie na rowerze, a używając innych środków transportu dodatkowe 4300km przez Sudan i Egipt do Kairu.
Epicka wyprawa na miarę Kazimierza Nowaka.

35 lat póżniej - Jacek Herman-Iżycki zdecydował się na wydanie zapisków z tej niezwykłej wyprawy.

Forma literacka niewyszukana, styl często mocno kuleje, a i monotonia nie ułatwia początkowo czytania. Ale książka wciąga i trudno mi było się oderwać. To autentyczny dziennik podróży. Autor opowiada o swojej podróży skromnie i bez zadęcia. A przecież nie tylko na tamte czasy był to projekt odważny i odkrywczy.

Głównym atutem tego dokumentu są fotografie. Setki (sic!) archiwalnych fotografii z wyprawy, przedstawiających Afrykę, jakiej już prawie nie ma.
Dodatkowy bonus to staranny sposób wydania. Duży format, czytelna forma, mapka (przydałoby się wiecej),a nawet opisy użytego wyposażenia.

Ważna książka. Polecam. Zwłaszcza podróżnikom rowerowych (i tym którzy podróże rowerowe dopiero planują).

Koniec lat 70 ubiegłego wieku, schyłek PRLu - student Jacek Herman-Iżycki wymyślił sobie, że pojedzie rowerem przez Afrykę.
Jak wymyślił, tak zrobił.
W roku 1980 przejechał z Algieru w Algierii, przez Niger, Nigerię, Kamerun, Republikę Środkowo Afrykańską, południowy Sudan, do Ugandy i Kenii. W sumie 10500 km.
Stamtąd już nie na rowerze, a używając innych środków...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    10
  • Przeczytane
    8
  • Posiadam
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Rodzice
    1
  • 0- Posiadam -0
    1
  • Książka
    1
  • Koniecznie przeczytać
    1
  • Pożyczone
    1
  • Biblioteka
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także