Ostatnio mój syn dostał w prezencie książkę Tomasza Nowaczyka „Gupik ma szczęście”. Na pierwszy rzut oka, świetne wydanie, w twardej oprawie, ciekawe ilustracje, wszystko pisane wierszem. Zaczytałam się w jednym z nich i na mojej twarzy zagościł uśmiech. Od razu pomyślałam, że będzie to idealnie spędzony czas przy książce. Tak zaczęła się nasza przygoda ze światem zwierząt oraz roślin w zabawnym wydaniu.

Podczas czytania mogliśmy poznać przygody dzika, krowy czy bakłażana, niektóre sympatyczne, inne pouczające, jednak każde z przesłaniem, które warto wyjaśnić dziecku. Finałem każdej historii są przysłowia, które wszyscy używamy na co dzień, a których dzieci mogą nie znać lub nie zrozumieć ich znaczenia. Lubię, kiedy poświęcony czas na lekturę z dzieckiem, niesie za sobą coś więcej niż rozrywkową historię.
Mimo to dużą zabawą w trakcie czytania „Gupik ma szczęście” były same wiersze. Nie raz wybuchnęliśmy śmiechem, ponieważ okazały się one takim łamańcem językowym, że ciężko było je przeczytać w spokoju i bez emocji.

Muszę w tym miejscu zwrócić uwagę na ilustracje, a właściwie na sposób ich rozmieszczenia i czcionkę. Nie mam uwag do ilustracji w wykonaniu Marcina Skoczka, gdyż były one zabawne, adekwatne do sytuacji i wyraźne. Jednak sposób ich ulokowania powodował niejednokrotnie, że podczas czytania, dynamika, jaka z nich płynęła, rozpraszała małego czytelnika. Miałam również problemy z odczytaniem tekstu z powodu błędnie dobranego koloru czcionki, który zlewał się z ilustracją. Finalnie, rozwiązałam ten problem – najpierw poznawaliśmy szczegóły z ilustracji, a następnie zaczytywaliśmy się w treści.

Reasumując: Mimo że wskazałam mały problem dotyczący m.in. czcionki i jej koloru, to jednak uważam, że jest to jedna z lepszych książek dla dzieci, jakie ostatnio czytaliśmy. Uśmiech na twarzy mojego dziecka to największa radość, a tego nie brakowało.
Dodam tylko, że nikt nie zna się tak dobrze na rozbawianiu innych, jak autor książki, który jest również członkiem Kabaretu Czesuaf.

https://papierowybluszcz.wordpress.com/2023/10/09/gupik-ma-szczescie-tomasz-nowaczyk/

Ostatnio mój syn dostał w prezencie książkę Tomasza Nowaczyka „Gupik ma szczęście”. Na pierwszy rzut oka, świetne wydanie, w twardej oprawie, ciekawe ilustracje, wszystko pisane wierszem. Zaczytałam się w jednym z nich i na mojej twarzy zagościł uśmiech. Od razu pomyślałam, że będzie to idealnie spędzony czas przy książce. Tak zaczęła się nasza przygoda ze światem zwierząt...

Przezabawne wierszyki dla dzieci od przedszkola. Moje przedszkolaki zachwycone, proszą o czytanie wielokrotnie tego samego wiersza :)

Przezabawne wierszyki dla dzieci od przedszkola. Moje przedszkolaki zachwycone, proszą o czytanie wielokrotnie tego samego wiersza :)

Genialna!!! Każdy dzieciak powinien mieć w swojej biblioteczce (dorosły również)

Genialna!!! Każdy dzieciak powinien mieć w swojej biblioteczce (dorosły również)

Już nie raz pisałyśmy Wam o rożnych wierszykach. Jedne były dłuższe, inne krótsze. Jedne klasyczne, inne bardziej współczesne. Ale wszystkie jak dotąd naprawdę bardzo fajne. Nie wiem czy to dlatego, że ogólnie lubimy wiersze, czy dlatego, że takich utworów po prostu nie da się nie lubić? Nie mamy pojęcia, naprawdę. Ale wiemy jedno. Nie zaszkodzi jak polecimy Wam kolejny, bardzo ciekawy i wesoły tomik wierszyków, który z całą pewnością przypadnie Wam do gustu. Nie wierzycie? Oj, już Wam to udowadniamy.

Autorem tych utworów jest znany artysta kabaretowy - Tomek Nowaczyk, związany z poznańskim kabaretem Czesuaf. Jeśli zatem lubicie tego typu rozrywkę, na pewno wiecie o kim mowa. Ale z całą pewnością jesteście zdziwieni skąd w twórczości tego artysty wiersze dla dzieci? No cóż. Wśród licznych codziennych zajęć Pan Tomasz realizuje jeszcze jedną swoją pasję. Pisze rymowanki dla maluchów. Z drobną pomocą swoich dwóch synów, którzy są jego pierwszymi czytelnikami, recenzentami, a nawet pomysłodawcami niektórych z nich! Możecie zatem być pewni, że utwory, które przeczytacie przeszły odpowiednie testy jakościowe i w nasze ręce trafiają tylko te najlepsze kąski ;)

Czego zatem możemy spodziewać się w tej książce? No na pewno wierszy. Jakich? Przeróżnych, ale najczęściej ich bohaterami są zwierzęta. Spotkamy tu zatem łosia, krowę, nietoperza, gęsi, kruka, jaskółkę, kangurzycę i wiele, wiele więcej postaci, które na pewno sprawią, że lektura ta stanie się jedną z ulubionych książek Waszych dzieci. Ale nie tylko. Jest też wiersz na przykład o bakłażanie. Albo o grejpfrucie! Ciekawe prawda? Ale to wciąż nie wszystko. Najfajniejsze w tej książce jest to, że wierszyki te są naprawdę bardzo zabawne. Łoś jeżdżący na rowerze? A może biedronka, która postanowiła zmienić swój image?

Ale to nie tylko tematyka tych rymowanek sprawia, że na buziach naszych dzieci pojawia się wielki banan. Zabawny jest także sposób pisania ich autora. Bowiem Pan Tomasz uwielbia bawić się słowami, a zdecydowane większości jego utworów spokojnie możemy wykorzystać jako ćwiczenia logopedyczne lub trening na idealna dykcję. Przyznam szczerze, że przy wielu z nich nam także okropnie plątał się język. Ku uciesze naszych dzieciaków oczywiście ;)

Szalenie podoba nam się w tej książce coś jeszcze. I pewnie już domyślacie się co to jest. Bo na pewno nie uszło Waszej uwadze jak fantastyczna w tej lekturze jest szata graficzna! Autorem ilustracji jest znany rysownik Marcin Skoczek, który sprawił, że jeszcze w ogóle zanim zaczęłyśmy czytać tę książkę, już buzie nam się śmiały. Wszystkie obrazki są naprawdę bardzo zabawne. Nasze dzieciaczki przeglądając tą lekturę śmiały się w głos. Zezowate pajączki, żyrafa z długaśną szyją i dość dziwacznym wyrazem twarzy, podejrzliwa minka pingwina. A największym hitem jest chyba krowa, którą kolorują trzy zajączki. Oj, powiemy Wam szczerze, że tego po prostu nie da się opisać. To trzeba zobaczyć. A małą namiastkę tego co Was czeka podczas lektury widzicie tu na blogu. Świetne są, prawda?

Tak naprawdę to jakby się tak zastanowić, gdybyśmy tylko chciały na pewno znalazłybyśmy jeszcze nie jedną zaletę tej lektury. Nie wspominałyśmy Wam przecież o tym, że wierszyki zgromadzone w tej książce oprócz tego, że są bardzo zabawne, są także niezwykle ciekawe i każdy z nich posiada także dowcipną puentę na końcu. Nie pisałyśmy także o tym, że lektura ta jest bardzo ładnie wydana. Jej okładka jest sztywna, papier wykorzystany wewnątrz - bardzo dobrej jakości. No naprawdę, choćbyśmy nie wiem jak bardzo się starały - nie mamy się tu do czego przyczepić! Co więc mogłybyśmy jeszcze dla Was zrobić? Chyba tylko gorąco polecić Wam tę lekturę. Naszym dzieciaczkom bardzo się ona podoba, więc pewnie u Was będzie podobnie :)

Już nie raz pisałyśmy Wam o rożnych wierszykach. Jedne były dłuższe, inne krótsze. Jedne klasyczne, inne bardziej współczesne. Ale wszystkie jak dotąd naprawdę bardzo fajne. Nie wiem czy to dlatego, że ogólnie lubimy wiersze, czy dlatego, że takich utworów po prostu nie da się nie lubić? Nie mamy pojęcia, naprawdę. Ale wiemy jedno. Nie zaszkodzi jak polecimy Wam kolejny,...

Przeczytałam i wciąż czytam! Czytam ja i mój mąż - dziecku naszemu półrocznemu. Dziecko się cieszy, my się uczymy, że mowa polska trudną mową jest ;) Polecam i zalecam na poprawę humoru i dykcji. Autorowi składam wyrazy szacunku!

Przeczytałam i wciąż czytam! Czytam ja i mój mąż - dziecku naszemu półrocznemu. Dziecko się cieszy, my się uczymy, że mowa polska trudną mową jest ;) Polecam i zalecam na poprawę humoru i dykcji. Autorowi składam wyrazy szacunku!

O wierszach i autorze słyszałam wiele dobrego, więc nie było innego wyjścia, jak zajrzeć do środka i przekonać się osobiście. Wierszyki są różnorodne, jedne mogą być odpowiedzią na kłopotliwe pytania dzieci (np. dlaczego krowa ma łaty czy dlaczego niedźwiedzie zapadają w zimowy sen),drugie wyjaśniają znaczenie polskich powiedzeń, a jeszcze inne - są prawdziwym wyzwaniem logopedycznym. :)

O wierszach i autorze słyszałam wiele dobrego, więc nie było innego wyjścia, jak zajrzeć do środka i przekonać się osobiście. Wierszyki są różnorodne, jedne mogą być odpowiedzią na kłopotliwe pytania dzieci (np. dlaczego krowa ma łaty czy dlaczego niedźwiedzie zapadają w zimowy sen),drugie wyjaśniają znaczenie polskich powiedzeń, a jeszcze inne - są prawdziwym wyzwaniem...

Książka, którą poleciła mi Pani w naszej bibliotece. Chętnie ją wypożyczyłam, gdyż obie z córka lubimy czytać wiersze. Biorąc książkę Pana Nowaczyka do ręki byłam nastawiona bardzo pozytywnie i wcale się nie rozczarowałam! Wiersze są o zwierzętach głównie, czyli temat bardzo wdzięczny :)Sam wiersz to nie tylko rymy. Muszę przyznać, że każdy ma swoja sensowną fabułę i bogatą treść. Nie jest napisany tylko dla samego rymowania. Moje pierwsze odczucie było takie jakby tę książkę napisały dwie różne osoby. Dlaczego? Co drugi wiersz jest napisany w sposób bardzo zrozumiały dla młodszych dzieci (tu moja sześciolatka nie miała kłopotów!),a co drugi jest trochę trudniejszy - zawiera w sobie dużo powtórzeń tych samych słów, słów trudnych zarówno do zrozumienia jak i przeczytania, gdyż złożony jest z olbrzymiej ilości typowych polskich znaków! Na końcu doczytałam, że autor ma dwóch synów i to wytłumaczyło mi od razu, skąd taka różnica między poszczególnymi wierszami :) Ogólnie rzecz biorąc polecam bardzo. Wiersze są śmieszne, treściwe i bardzo przyjemnie się je czyta. Mnie szczególnie spodobał się wiersz o Biedronce, Papudze, Zabawa w chowanego, a córka się śmiała np przy wierszu o Grejpfrucie :) zainteresował ją też wiersz o Jaskółce. Natomiast "Pająk" wymiata :) To wiersz dla rodziców!! Dlaczego? Przeczytajcie koniecznie!
http://zwyklejmatkiwzlotyiupadki.blogspot.com/2015/12/iza-dla-izy-i-rybka-na-szczescie.html

Książka, którą poleciła mi Pani w naszej bibliotece. Chętnie ją wypożyczyłam, gdyż obie z córka lubimy czytać wiersze. Biorąc książkę Pana Nowaczyka do ręki byłam nastawiona bardzo pozytywnie i wcale się nie rozczarowałam! Wiersze są o zwierzętach głównie, czyli temat bardzo wdzięczny :)Sam wiersz to nie tylko rymy. Muszę przyznać, że każdy ma swoja sensowną fabułę i bogatą...

Tomek Nowaczyk - Brzechwa XXI wieku! Rewelacja, jestem pod wrażeniem, piękne, zabawne wierszyki w pięknej rysunkowej oprawie :)

Tomek Nowaczyk - Brzechwa XXI wieku! Rewelacja, jestem pod wrażeniem, piękne, zabawne wierszyki w pięknej rysunkowej oprawie :)

Mam 5-letnią córkę i 3,5-letniego syna, siłą rzeczy w ciągu ostatnich kilku lat przeczytałem sporo literatury dziecięcej. Nie waham się więc stwierdzić, że to jest świetna, świetna rzecz, która powinna stać się kanonem dla najmłodszych. Wiersze są napisane bardzo sprawnie, są zabawne (również dla dorosłych) i inteligentne. Czasem wymagają znajomości trudnych słów, ale po to są rodzice, by te słowa tłumaczyć :)

Wydanie, ilustracje, wiersze - wszystko jest na najwyższym poziomie. Gratuluję i polecam wszystkim dzieciatym.

Mam 5-letnią córkę i 3,5-letniego syna, siłą rzeczy w ciągu ostatnich kilku lat przeczytałem sporo literatury dziecięcej. Nie waham się więc stwierdzić, że to jest świetna, świetna rzecz, która powinna stać się kanonem dla najmłodszych. Wiersze są napisane bardzo sprawnie, są zabawne (również dla dorosłych) i inteligentne. Czasem wymagają znajomości trudnych słów, ale po to...

Lekkie, żartobliwe, wierszyki dla dzieci. Dzieci zachwycone, zawsze z radością słuchają i mają swoje ulubione 😊

Lekkie, żartobliwe, wierszyki dla dzieci. Dzieci zachwycone, zawsze z radością słuchają i mają swoje ulubione 😊