Cztery pory roku
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788307033679
- Tłumacz:
- Feliks Netz
"Cztery pory roku"(1938) to trzeci po "Księdze ziół" (1943, wyd. pol. 2003) oraz "Niebie i ziemi" (1942, wyd. pol. 2011) zbiór miniatur Sándora Máraiego w tłumaczeniu Feliksa Netza. Tomik podzielony jest na dwanaście części odpowiadających kolejnym miesiącom, a w każdej z nich Márai w swoich „epigramach prozą” spisuje nastroje i spostrzeżenia towarzyszące przemianom pogody i rytmom natury; notuje znaki, które, jak pisze, zaczęły „przemawiać do mnie równocześnie z bezpośredniej obserwacji i ze snu, z doświadczenia i myśli, z wierszy i krajobrazów, z muzyki i rzeczy, ten cudowny promieniujący zimny blask, to subtelne i bezlitosne odczucie”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 122
- 50
- 16
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Grzech pierworodny Grzechem pierworodnym jest, jeśli pisarz pozostaje leniwy, osłabiony lub obojętny, kiedy jednym pociągnięciem pióra, zamianą przydawki lub interpunkcji mógłby pomóc zdaniu, wzmocnić jeden zwrot, uczynić go bardziej ludzkim, prawdziwszym i wierniejszym – i dobrze o tym wie. Ale czasem jest na to zbyt leniwy, zmęczony albo cyniczny. „Tak też będzie dobrze!” – m...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Zachwycony „Żarem” z automatu sięgnąłem po cokolwiek autorstwa Márai. Nie patrzyłem na opinie, nie czytałem żadnych opisów. Co wpadnie to wezmę. Koło fortuny wskazało na „Cztery pory roku”.
Jakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy nie otrzymałem powieści a zbiór miniatur. Książka podzielona jest na dwanaście rozdziałów. Każdy z nich jest opisem poszczególnego miesięca. Autor opisując je przedstawia ciekawe anegdotki, historyjki ze swojego życia. Wszystkie związane z danym miesiącem. Następnie przedstawia spostrzeżenia i myśli na które wpadł w danym miesiącu. Zazwyczaj ujmuje je w kilku zdaniach, czasem w jednym. O czym? O wszystkim, dosłownie. Wierze i Bogu, szarej codzienności, różnicach między kobietami a mężczyznami, filozofii, życiu itd. itd. Znajdziemy wiele wstawek na temat Schopenhauera, twórczości Goethe, religii. Analizuje swoje tematy w każdej postaci, a jego uwagi są niezwykle trafne, nierzadko okraszone humorem.
Lektura lekka, szybka i przyjemna. Z pozoru proszę Państwa. Nie będę udawał, nie zrozumiałem wszystkiego, jestem o tym przekonany. Brakuje mi wiedzy, brakuje oczytania. Treść miniatur jest wymagająca i nie dla każdego. Jeśli nie czujecie się na siłach to nie sięgajcie po „Cztery pory roku” jak i inne miniatury autora. Ja na ten moment na pewno dam sobie z nimi spokój, ale wrócę. Márai na to zasługuje.
Zachwycony „Żarem” z automatu sięgnąłem po cokolwiek autorstwa Márai. Nie patrzyłem na opinie, nie czytałem żadnych opisów. Co wpadnie to wezmę. Koło fortuny wskazało na „Cztery pory roku”.
więcej Pokaż mimo toJakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy nie otrzymałem powieści a zbiór miniatur. Książka podzielona jest na dwanaście rozdziałów. Każdy z nich jest opisem poszczególnego miesięca....
Wielkość Sandors Marai w tych krótkich formach. Okapi i wspomnienia. Coś pięknego.
Wielkość Sandors Marai w tych krótkich formach. Okapi i wspomnienia. Coś pięknego.
Pokaż mimo toTo luźne refleksje praktycznie na wszystkie niemal tematy, w tym o życiu, śmierci, miłości , sensie życia, literaturze, sztuce, muzyce. Podczas lektury przyszło mi nawet na myśl, że łatwo było Maraiowi teoretyzować i rozważać dylematy moralne, a nie wiadomo przecież było, jak zachowa się w makabrycznych czasach, które właśnie nadchodziły. Ale być może właśnie te refleksje przygotowały go chociażby mentalnie do tych chwil próby, bo w czasie wojny ukrywał żydowskie dzieci, po wojnie pracował jakiś czas w Radiu Wolna Europa. Czas względnie spokojnych rozmyślań przygotował go więc do tego, co miało nadejść.
Pisał : "Ślubuję , że do ostatniego słowa lub do ostatniego tchnienia, co wychodzi na jedno, chcę dochować wierności rozumowi, prawdzie i odwadze myślenia." I tak się własnie stało.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2018/11/sandor-marai-cztery-pory-roku.html
To luźne refleksje praktycznie na wszystkie niemal tematy, w tym o życiu, śmierci, miłości , sensie życia, literaturze, sztuce, muzyce. Podczas lektury przyszło mi nawet na myśl, że łatwo było Maraiowi teoretyzować i rozważać dylematy moralne, a nie wiadomo przecież było, jak zachowa się w makabrycznych czasach, które właśnie nadchodziły. Ale być może właśnie te refleksje...
więcej Pokaż mimo toZbiór krótkich esejów przyporządkowanych do dwunastu miesięcy. Każdy miesiąc otwiera refleksja węgierskiego pisarza o tym, z czym dana pora roku mu się kojarzy, jaki wywołuje w nim nastrój, wspomnienie, jak ustawia go psychicznie i jakie apetyty w nim budzi. Brzmi to banalnie, ale w ujęciu wrażliwego i spostrzegawczego pisarza takiego jak Márai, teksty te potrafią ująć i oczarować, a czasem wywołać uśmiech.
Ale Sándora-pisarza i mnie-czytelniczkę sporo dzieli. Przede wszystkim dzieli nas czas. To odczucie towarzyszyło mi wtedy, gdy kilka lat temu czytałam jego „Dziennik”, powtórzyło się z podwojoną siłą teraz przy okazji „Czterech porach roku”. Wchodząc coraz głębiej w te teksty, czuje się, że pisane były w innej, dawno minionej już (choć nie tak odległej) epoce. Odczuwa się ich sztywną, opieszałą staroświeckość. Czasem Márai irytuje wygłaszanymi przez siebie poglądami. Czasem drażni i śmieszy swoim patosem i egzaltacją ("Wielki poeta się nie myli. Zdaje się na własny instynkt i pisze tak, jak żyje, i tak umiera, jak się godzi"). Ale czy to z sympatii, czy z empatii przymyka się na nie oko, usprawiedliwiając go życiem w innych czasach, w innym miejscu. Przez palce patrzy się na tę niedzisiejszość, starając się nadać jej walory patyny, kunsztownej elegancji. I gdy odsiać te drobne irytacje, pozostają piękne sceny, nieraz malownicze pejzaże, nieraz skreślone genialnie portrety ("Jesienią ptaki odlatują. Dzieci idą do szkoły. Jowisz ma cztery księżyce. Kucharze huśtają się o północy"); pozostają trafne spostrzeżenia, celne riposty i komentarze wymierzone w ludzi, w nas, w świat, sztukę, życie, w siebie.
Zbiór krótkich esejów przyporządkowanych do dwunastu miesięcy. Każdy miesiąc otwiera refleksja węgierskiego pisarza o tym, z czym dana pora roku mu się kojarzy, jaki wywołuje w nim nastrój, wspomnienie, jak ustawia go psychicznie i jakie apetyty w nim budzi. Brzmi to banalnie, ale w ujęciu wrażliwego i spostrzegawczego pisarza takiego jak Márai, teksty te potrafią ująć i...
więcej Pokaż mimo toMonika M. Zielińska (www.czytamirecenzuje.blogspot.com): Lektura do kontemplacji
Dziś rzadko zastanawiamy się nad biegiem czasu, nad biologicznym rytmem życia. Zwykle pozwalamy mu upływać niezauważenie, a czasem nawet staramy się go na siłę zatrzymać. Rzadko kiedy kontemplujemy chwilę teraźniejszą, a jeszcze rzadziej wspominamy chwile minione. Jakby wygodniej nam było udawać, że życie jest wieczne.
Sándor Márai (11.04.1900 - 21.02.1989) zastanawiał się nad czasem i nad chwilą teraźniejszą, dał temu wyraz w zbiorze miniatur "Cztery pory roku". Zbiór podzielony jest na dwanaście części odpowiadających kolejnym miesiącom. Każdy miesiąc, zdaniem węgierskiego pisarza, ma swoją melodię. Melodię, która jest dlań charakterystyczna. Melodię, którą autor stara się opisać we wstępie do każdej części zbioru.
W tomiku znalazły się miniatury o oczach niebieskich, o Tomaszu Mannie, opisy przeżyć wewnętrznych Sándora Márai, oraz wiele, wiele innych. A wszystko to jakby rutynowe, jakby cykliczne, jak zmieniające się na okrągło pory roku.
Warto poświęcić chwilę na kontemplację nad upływem czasu, na przeżywanie chwili teraźniejszej i wspominanie tego, co minione. "Cztery pory roku" Sándora Márai to zaproszenie do takiej refleksji.
Monika M. Zielińska (www.czytamirecenzuje.blogspot.com): Lektura do kontemplacji
więcej Pokaż mimo toDziś rzadko zastanawiamy się nad biegiem czasu, nad biologicznym rytmem życia. Zwykle pozwalamy mu upływać niezauważenie, a czasem nawet staramy się go na siłę zatrzymać. Rzadko kiedy kontemplujemy chwilę teraźniejszą, a jeszcze rzadziej wspominamy chwile minione. Jakby wygodniej nam było...