Cyrrus / Mil

Okładka książki Cyrrus / Mil Andreas Martens
Okładka książki Cyrrus / Mil
Andreas Martens Wydawnictwo: Egmont Polska Seria: Plansze Europy komiksy
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
komiksy
Seria:
Plansze Europy
Tytuł oryginału:
Cyrrus-Mil
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2015-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-06-01
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328102958
Tłumacz:
Maria Mosiewicz-Szrejter
Tagi:
Andreas komiks Science Fiction Cyrrus. Mil
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki RELAX nr 45 Boris Bakliža, Łukasz Bogacz, Daniel Chmielewski, Djief, Roman Gajewski, Gir, Piotr Herla, Grzegorz Janusz, Tomasz Kontny, Jacques Lob, Andreas Martens, Bartosz Minkiewicz, Tomasz Niewiadomski, Daniel Odija, Yanick Paquette, Tomasz Piorunowski, Mark Russell, Antoni Serkowski, Liam Sharp, Wojciech Stefaniec, Marko Stojanović, Jakub Topor, Jean Van Hamme, Robert Waga, Bernie Wrightson
Ocena 8,0
RELAX nr 45 Boris Bakliža, Łuka...
Okładka książki RELAX nr 44 Philippe Druillet, André Franquin, Roman Gajewski, Jean Giraud (Moebius), Andreas Martens, Milorad Vicanovic Maza, Bartosz Minkiewicz, Oktawia Ogniew, Yanick Paquette, Mark Russell, Przemysław Soroka, Wojciech Stefaniec, Marko Stojanović, Piotr Szulc, Tudor Topa, Robert Waga, Bernie Wrightson
Ocena 6,8
RELAX nr 44 Philippe Druillet, ...
Okładka książki RELAX nr 43 Caza, Daniel Chmielewski, Przemysław Dedelis, Philippe Druillet, André Franquin, Janek Koza, Andreas Martens, Bartosz Minkiewicz, Daniel Odija, Yanick Paquette, Francois Riviere, Mark Russell, Debora Santos, Krzysztof Skiba, Kamil Śmiałkowski, Przemysław Soroka, Jimmy Stamp, Wojciech Stefaniec, Bernie Wrightson, Bartosz Zaskórski
Ocena 7,0
RELAX nr 43 Caza, Daniel Chmiel...
Okładka książki RELAX nr 42 Anchel, Julian Bohdanowicz, Pascal Croci, Roman Gajewski, Marcin Lechna, Andreas Martens, Bartosz Minkiewicz, Tomasz Niewiadomski, Yanick Paquette, Francois Riviere, Craig Russell, Mark Russell, P. Craig Russell, Przemysław Soroka, Wojciech Stefaniec, Bernie Wrightson
Ocena 7,0
RELAX nr 42 Anchel, Julian Bohd...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Lazarus #1: Rodzina Santiago Arcas, Stefano Gaudiano, Michael Lark, Greg Rucka
Ocena 7,1
Lazarus #1: Ro... Santiago Arcas, Ste...
Okładka książki Halloween Blues Zbigniew Kasprzak, Jean-Claude Smit-le-Bénédicte
Ocena 7,3
Halloween Blues Zbigniew Kasprzak, ...
Okładka książki Final Incal oraz Po Incalu Jean Giraud (Moebius), Alexandro Jodorowsky, Ladrönn
Ocena 6,6
Final Incal or... Jean Giraud (Moebiu...
Okładka książki Wieczna wojna (Wydanie zbiorcze) Joe Haldeman, Bruno Marchland, Marvano
Ocena 8,2
Wieczna wojna ... Joe Haldeman, Bruno...

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
610
601

Na półkach: , , ,

Cyrrus / Mil... niedokończona trylogia Andreasa z lat 80'. Mocna rzecz! Tym razem nie powalą na kolana niesamowite plansze (tak jak to było w Cromwell Stone). Ale z pewnością powali fabuła. Tutaj bardzo mocno czuć klimat Rorka, rysunkowo są bardzo zbliżone. Zupełnie się nie dziwię, że w opiniach dość powszechne jest utyskiwanie na fabułę. Bo ta jest na prawdę zawikłana i dość trudno podążać za ścieżkami umysłu Andreasa. Niemniej jednak jest to możliwe. Trzeba być bardzo uważnym, wertować album, przyglądać się kadrom. Andreas jak zwykle nie wysila się by pomóc czytelnikom. Tym razem nie daje też zbyt wiele smaczków w kadrach. A akcja dziejąca się na kilku płaszczyznach jest trudna do uchwycenia. Dlatego potrzeba więcej niż dwoje oczu... więcej niż jeden umysł by nadążyć za Andreasem. Wiele wymaga własnej interpretacji, jednak fabuła niezależnie od niej dobiegnie do swego końca. uwielbiam komiksy Andreasa nie tylko ze względu na niesamowity kunszt rysunku, projektowane przestrzenie... przemyślane kadry, ale również niezwykłą fabułę. To jak jest wymagająca... jak można ją interpretować... Uwielbiam te jego gry z czytelnikiem w spostrzegawczość, czytanie symboli, wiązanie wątków, wertowanie i szukanie powiązanych ujęć. Zataczanie kręgów. Paradoksy.

Trudno mi jest wskazać, który album jest lepszy. Czy Cyrrus czy Mil... dostaliśmy je jako integral i dla mnie stanowią kontynuację. Chociaż ewidentnie się od siebie różnią. Ta zmiana stylu w trakcie... Trudno sobie wyobrazić jaki mógłby być ostatni album "Dian"... ale może właśnie w niedokończonej historii jest moc? Kiedy twórca nie kończy swojego dzieła i zostawia je. Wyobrażacie sobie niedokończoną Mona Lisę? Wymalowaną w połowie Kaplicę Sekstyńską? Te myśli: co dalej? Jakie jest wyjaśnienie? Ha! Zupełnie jak w "Wieku dla domu" :)

Cyrrus / Mil... niedokończona trylogia Andreasa z lat 80'. Mocna rzecz! Tym razem nie powalą na kolana niesamowite plansze (tak jak to było w Cromwell Stone). Ale z pewnością powali fabuła. Tutaj bardzo mocno czuć klimat Rorka, rysunkowo są bardzo zbliżone. Zupełnie się nie dziwię, że w opiniach dość powszechne jest utyskiwanie na fabułę. Bo ta jest na prawdę zawikłana i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1480
576

Na półkach: , , , , ,

Kolejny niesamowity świat Andreasa – dwa tomy, które miały być trylogią… Co za niedosyt! Trzeci tom nigdy nie powstanie, aczkolwiek nie tracę nadziei, wszak Andreas to autor, który zaskakuje. Tym razem bawi się czasem. I kolejny raz możemy zakosztować jego fascynacji tajemniczymi przejściami pomiędzy różnymi wymiarami rzeczywistości. Niesamowite. Zachwyca mnie też zamiłowanie Andreasa do tworzenia nigdy niewyjaśnianych do końca tajemnic. Tu szczególnie tego doświadczamy, te dwie części są chyba najmocniej naładowane osobliwościami nie do rozwikłania. Chyba jeszcze nie było takiej historii, aby trzeba było się tylu rzeczy domyślać.
Pierwszy tom “Cyrrus”, czaruje mnie klimatem – to lata 20. XX wieku, architektura wnętrz, samochody, wreszcie postacie, a szczególnie archeolog Cyrrus Fox. I przede wszystkim zabawa czasem, paradoksy, niejasności. Drugi tom “Mil” jest z jednej strony prostszy w odbiorze, nie ma tego celowego zagmatwania w prowadzeniu opowieści, ale jednocześnie trudniejszy, bo Andreas przenosi nas w czasy prehistoryczne i serwuje nam wręcz powiedziałabym psychodeliczną dawkę praczasów. I zakończenie… Totalnie niesatysfakcjonujące i satysfakcjonująco zachwycające ;)
Andreas nie jest tak po prostu do przeczytania. To trzeba kontemplować, dyskutować, domyślać się, tworzyć wyjścia. Tylko dla zakręconych fascynatów.

Kolejny niesamowity świat Andreasa – dwa tomy, które miały być trylogią… Co za niedosyt! Trzeci tom nigdy nie powstanie, aczkolwiek nie tracę nadziei, wszak Andreas to autor, który zaskakuje. Tym razem bawi się czasem. I kolejny raz możemy zakosztować jego fascynacji tajemniczymi przejściami pomiędzy różnymi wymiarami rzeczywistości. Niesamowite. Zachwyca mnie też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1934
1372

Na półkach: ,

Omawiany tu tom stanowi 2/3 planowanej trylogii, której finał jednak nigdy nie powstał i najprawdopodobniej nie powstanie. Autor czyli Andreas Martens znany jest ze swoich fantastycznych historii, które dopiero w finale łączą się w jedną całość. Czy da się więc czytać niedokończoną serię i coś z tego wyciągnąć?

Głównym bohaterem jest słynny archeolog Cyrrus Fox, który w latach 20. XX w. bada niezwykle starą budowlę odkrytą na terenie USA. Wkrótce dochodzi do szeregu dziwnych zdarzeń. Prawdopodobnie całość ma związek z przeszłością bohatera, a także… zdarzeniami z przyszłości.

Komiks czytało mi się do pewnego momentu z rosnącym zainteresowaniem. Kolejne tajemnice i wskazówki rozbudzały jedynie mój apetyt. Niestety autor w pewnym momencie rezygnuje z linearnego opowiadania fabuły przeplatając ze sobą wydarzenia z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wychodzi z tego jeden wielki chaos. Nagle znikają dotychczasowi bohaterowie i wprowadzone są nowe postacie, których perypetie też stają się w pewnym momencie jedną wielką zagadką. Pojawia się masa dziwnych symboli, których znaczenie jest niejasne. Domyślam się, że w trzecim tomie miało to być wszystko wyjaśnione, ale fabularnie czułem, że mam do czynienia z niepełnym produktem.

Autor poszalał tutaj pod względem graficznym. Dzięki użyciu różnorodnej kolorystyki i sprawia, że na jednej stronie można obserwować parę warstw czasowych. Dzięki pomysłowemu kadrowaniu sprawia, że różne fantastyczne zdarzenia są jeszcze bardziej spektakularne i niepokojące. Trochę jednak rozczarował mnie wygląd fantastycznej krainy pod koniec tomu – można było wymyślić coś bardziej oryginalnego.

Tom ten mogę polecić miłośnikom zagadek bez odpowiedzi. Tutaj czytelnik musi interpretować wszystko samemu bez jakiejkolwiek pomocy. Osobiście bardzo wymęczyła mnie lektura i do końca dotrwałem dzięki mistrzowskiej warstwie graficznej.

Omawiany tu tom stanowi 2/3 planowanej trylogii, której finał jednak nigdy nie powstał i najprawdopodobniej nie powstanie. Autor czyli Andreas Martens znany jest ze swoich fantastycznych historii, które dopiero w finale łączą się w jedną całość. Czy da się więc czytać niedokończoną serię i coś z tego wyciągnąć?

Głównym bohaterem jest słynny archeolog Cyrrus Fox, który w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
587
61

Na półkach:

Super, zebrane w tym tomie dwie historie nieco się od siebie różnią. Cyrrus, gdzie tytułowy bohater wplątuje się mimo woli w sprawy grupy igrającej z siłami starszymi niż... No, bardzo starymi, jest wyjątkowo pokręcona, miesza duzo powiązanych wątków na kilku planach czasowych (między którymi podróżują sami bohaterowie),a co najważniejsze - wciaga. Plus za zmianę stylu graficznego między różnymi czasami. Z kolei Mill, chociaż na pozór kontynuuje wątki Cyrrusa, niemal w całości dzieje się na jałowej pustyni, a główny bohater obserwuje tajemniczą rasę - ten oszczędny w słowach komiks wciąga równie mocno, mimo wolnego tępa, i prezentuje kolejne tajemnice, które, niestety, nie zostają rozwiązane, bo trylogia nie została dokończona. Wielka szkoda, to co Andreas stworzył już robi wrażenie.

Super, zebrane w tym tomie dwie historie nieco się od siebie różnią. Cyrrus, gdzie tytułowy bohater wplątuje się mimo woli w sprawy grupy igrającej z siłami starszymi niż... No, bardzo starymi, jest wyjątkowo pokręcona, miesza duzo powiązanych wątków na kilku planach czasowych (między którymi podróżują sami bohaterowie),a co najważniejsze - wciaga. Plus za zmianę stylu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1600
485

Na półkach: , ,

(...) Cały cykl pierwotnie miał składać się z trzech albumów, zostały one zamówione u Andresa przez Les Humanoïdes Associés. Pierwszy ukazał się 1984 roku, a trzy lata później wyszedł Mil, czyli środkowa część trylogii. Trzecia część, mająca nosić tytuł Dian, nigdy się nie ukazała. A szkoda, tym bardziej, że miała być wspólnym dziełem Andreasa oraz panów: Ugolino Cossu, Philippe’a Foerstera i Philippe’a Bertheta – każdy miał przygotować pewną ilość plansz. W latach 90. ubiegłego wieku prawa do wspominanych komiksów nabyła oficyna Delcourt, która w 1993 roku wydała zbiorczy Cyrrus-Mil. Edycja polska oparta została na tym wydaniu.

Bohaterem Cyrrusa jest młody archeolog Cyrrus Foxe, na prośbę przyjaciela, angażujący się w prace wykopaliskowe na terenie niedawno odkrytej budowli, znajdującej się gdzieś w USA w środku pustyni. Znaleziony przez przypadek obiekt jest bardzo stary. Jego pochodzenie i przeznaczenie nie jest znane. Badacze przypuszczają, że kiedyś była to świątynia. Cyrrus, wraz z przyjacielem, próbuje rozwikłać zagadkę głównej sali świątyni, która być może jest komnatą grobową. Dla młodego archeologa zadanie okazuje się ponad siły, ponieważ co rusz traci przytomność, a gdy się budzi, to znajduje się w zupełnie innym miejscu i czasie. Świat przedstawiony zaczyna się rwać, składać z niepasujących do siebie epizodów.

Fabuła, jeśli rozłożyć ją na poszczególne elementy składowe, nie jest aż tak skomplikowana. Czytelniczy odbiór został jednak świadomie zakłócony przez autora. Utrudniają go eksperymenty formalne, nielinearne prowadzenie opowieści oraz zakłócenia czasu. Zapoznajemy się z akcją niechronologicznie. U początku poznajemy środkową część historii, a ostatnia plansza jest właściwie początkiem historii. Akcja zatacza koło. Andreas dodatkowo żongluje układem kadrów kolorowych i czarno-białych. To przemieszanie pomaga czytelnikowi właściwie rozstawić wydarzenia w czasie. Taki sposób prowadzenia narracji wymusza od odbiorcy uważnego śledzenia wydarzeń, cierpliwości i powtórnego przekartkowywania do przodu i do tyłu, aby uzyskać pełny i spójny obraz wydarzeń.

Akcja drugiej części, rozpoczyna się sześćdziesiąt lat po wydarzeniach przedstawionych w głównej linii fabularnej Cyrrusa. Tym razem protagonistą jest postać, uprzednio pełniąca epizodyczną rolę. Aktualnie wiekowy Jerome Bachmann, należący do grupy aktorów, wokół której toczyła się część wydarzeń z pierwszego albumu, zostaje "wezwany" przez świątynię. Bachmann przenosi się w czasie, ląduje się w prehistorycznej przeszłości, w czasie, kiedy "narodziła się" świątynia, a humanoidalne stwory posługiwały się językiem symboli graficznych.

(...) Cyrrus-Mil to komiks, o którym śmiało możemy powiedzieć, że jest modelem do samodzielnego składania. Wymaga od czytelnia pełnego zaangażowania w lekturę. W zamian otrzymuje historię, w której głównym bohaterem jest "czas". A całość podana została w typowej dla Andeasa dopracowanej oprawie graficznej, która charakteryzuje się pionowymi, pociągłymi kadrami, ostrą kreską i zdeformowanym przedstawieniem postaci. Szczególnie układ kadrów świetnie oddaje klimat zagubienia w opowieści i czasie.

- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2016/04/19/cyrrus-mil/

(...) Cały cykl pierwotnie miał składać się z trzech albumów, zostały one zamówione u Andresa przez Les Humanoïdes Associés. Pierwszy ukazał się 1984 roku, a trzy lata później wyszedł Mil, czyli środkowa część trylogii. Trzecia część, mająca nosić tytuł Dian, nigdy się nie ukazała. A szkoda, tym bardziej, że miała być wspólnym dziełem Andreasa oraz panów: Ugolino Cossu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1441
1178

Na półkach:

Mam wrażenie, że Andreas bardzo chciał napisać coś ambitnego, ale niestety koniec końców wyszła z tego niestrawna papka. Nie polecam, choć nie wykluczam, że może kiedyś, pewnego dnia, po pięćdziesiątej lekturze tego komiksu, odkryję wreszcie, co tak naprawdę autor miał na myśli i się zachwycę.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Mam wrażenie, że Andreas bardzo chciał napisać coś ambitnego, ale niestety koniec końców wyszła z tego niestrawna papka. Nie polecam, choć nie wykluczam, że może kiedyś, pewnego dnia, po pięćdziesiątej lekturze tego komiksu, odkryję wreszcie, co tak naprawdę autor miał na myśli i się zachwycę.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Pokaż mimo to

avatar
1703
365

Na półkach: ,

Nikt nie wie o co tak naprawdę chodzi w tym albumie, ale wszyscy go lubią. No to ja też dołączam do tej grupy. :)

Nikt nie wie o co tak naprawdę chodzi w tym albumie, ale wszyscy go lubią. No to ja też dołączam do tej grupy. :)

Pokaż mimo to

avatar
1095
262

Na półkach: ,

Andreas lubi namieszać czytelnikowi w głowie i tworzyć wieloznaczne i wielopoziomowe fabuły. Tym razem chyba nieco przekombinował, ale wizualnie to nadal mistrzostwo świata.

Więcej w recenzji: http://shadowmage.nast.pl/2015/09/cyrrus-mil-andreas-recenzja/

Andreas lubi namieszać czytelnikowi w głowie i tworzyć wieloznaczne i wielopoziomowe fabuły. Tym razem chyba nieco przekombinował, ale wizualnie to nadal mistrzostwo świata.

Więcej w recenzji: http://shadowmage.nast.pl/2015/09/cyrrus-mil-andreas-recenzja/

Pokaż mimo to

avatar
1151
9

Na półkach: , ,

Andreas w najlepszej formie, taki jakiego znamy z dwóch pierwszych "Rorków" i "Cromwell Stone" - zarówno graficznie jak i fabularnie. W "Cyrrusie" na pierwszy plan wychodzi kwestia paradoksów czasowych. "Mil" z kolei to niemal traktat metafizyczny. Szkoda tylko, że nie powstała trzecia część. Czytać póki jest! Dla mnie komiks wybitny.

Andreas w najlepszej formie, taki jakiego znamy z dwóch pierwszych "Rorków" i "Cromwell Stone" - zarówno graficznie jak i fabularnie. W "Cyrrusie" na pierwszy plan wychodzi kwestia paradoksów czasowych. "Mil" z kolei to niemal traktat metafizyczny. Szkoda tylko, że nie powstała trzecia część. Czytać póki jest! Dla mnie komiks wybitny.

Pokaż mimo to

avatar
557
51

Na półkach: ,

Mnie rozczarował:( Szczerze - nie rozumiem tego komiksu.

Mnie rozczarował:( Szczerze - nie rozumiem tego komiksu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    62
  • Chcę przeczytać
    19
  • Posiadam
    17
  • Komiksy
    12
  • Komiks
    7
  • Komiksy
    4
  • Komiksy
    2
  • 2. Komiksy/powieści graficzne/mangi
    2
  • Ulubione
    2
  • 🌊Ultima Thule
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cyrrus / Mil


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Zatracony w innym świecie #1 Hiroshi Noda, Takahiro Wakamatsu
Ocena 10,0
Zatracony w in... Hiroshi Noda, Takah...

Przeczytaj także