rozwińzwiń

Cienie Barcelony

Okładka książki Cienie Barcelony Marc Pastor
Okładka książki Cienie Barcelony
Marc Pastor Wydawnictwo: Czarna Owca kryminał, sensacja, thriller
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
La mala dona
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2015-08-26
Data 1. wyd. pol.:
2015-08-26
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375549942
Tłumacz:
Karolina Jaszecka
Tagi:
Barcelona dzieci prostytutki pedofilia
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
160 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
459
350

Na półkach:

Barcelona na początku dwudziestego wieku niewiele różni się od innych europejskich miast. Na ulicach króluje brud, smród i ubóstwo, a śmierć zbiera krwawe żniwo. Inspektor policji Moisès Corvo od znajomej prostytutki dowiaduje się, że w mieście grasuje potwór, który porywa dzieci. Inspektor zaczyna drążyć i szybkio zdaje sobie sprawę, że ma doczynienia z prawdziwym szaleńcem, który może mieć na koncie ponad setkę ofiar. Trudno to jednak dobrze oszacować, bo dzieci te pochodzą z najuboższych rodzin. Dla systemu nie istnieją, a według tego kryterium nie mogły też zaginąć. Sprawa staje się jeszcze bardziej podejrzana, gdy zwierzchnicy Corvo zaczynają naciskać na inspektora by zaprzestał działań i ogłosił publicznie, że nie ma żadnego potwora , a zaginięcia dzieci to tylko plotka. Jednak Moisès nie zamierza odpuscić i w końcu trafia na ślad Enriquety Martin, kobiety która zostanie nazwana wampirzycą z Barcelony.
"Cienie z Barcelony" to z pewnością najbardziej mroczny i przerażający kryminał jaki dotąd czytałam. Atmosfera jest tu tak ciężka, że to aż przytłacza, a opisy morderczych praktyk przyprawiają o gęsią skórkę. Po pierwsze dlatego, że większość dokonywana była na dzieciach, a po drugie dlatego, że jak się okazuje książka powstała na podstawie prawdziwych wydarzeń. Spodobał mi się bardzo sposób narracji w powieści. Autor zastosował ciekawy wybieg i w roli narratora uniescił śmierć. Dziękuję temu uczestniczymy w wydarzeniach jakby z dystansu, a także mamy możliwość dowiedzieć się czegoś o samej wampirzycy. Śmierć bowiem krąży po Barcelonie przybierając rózne formy i rozmawia z osobami które zetknęły się z Enriquetą.
"Cienie Barcelony" to pozycja zdecydowanie godna polecenia. Zaznaczam jednak, że przeznaczona jest dla czytelników o mocnych nerwach.

Barcelona na początku dwudziestego wieku niewiele różni się od innych europejskich miast. Na ulicach króluje brud, smród i ubóstwo, a śmierć zbiera krwawe żniwo. Inspektor policji Moisès Corvo od znajomej prostytutki dowiaduje się, że w mieście grasuje potwór, który porywa dzieci. Inspektor zaczyna drążyć i szybkio zdaje sobie sprawę, że ma doczynienia z prawdziwym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
65

Na półkach:

Miałam trzy podejścia do tej książki i to właśnie za trzecim w końcu udało mi się ją ukończyć. Marc Pastor w “Cieniach Barcelony” opowiedział historię inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, a dokładniej sprawą Enriquety Marti i Ripolles - “Wampirzycy z Barcelony” lub, jak ją opisują Polacy, “Baby Jagi z Barcelony”.

A kim była Enriqueta? To żyjąca w latach 1868 - 1913 hiszpańska seryjna morderczyni, która nie tylko mordowała dzieci, aby z ich ciał tworzyć “magiczne wywary”, ale również zmuszała je do prostytucji.

To właśnie jej historię postanowił opisać Marc Pastor, choć głównym bohaterem jest ktoś inny, a dokładniej inspektor Moisés Corvo. To on, mimo wszelkich przeciwności, postanawia złapać złego “potwora” - jak ją opisywali mieszkańcy miasta. Jednak całą opowieść nie przedstawia nam Moisés, Enriqueta czy też zwykły, trzecioosobowy narrator. Historię tę opowiada nam sama Śmierć, która jest również jednym z bohaterów.

Choć sama książka jest ciekawa, a styl dość przyjemny, to niestety humor w niej był często tak zły, tak żenujący, że długo się zastanawiałam, czy w ogóle czytać dalej. Ja rozumiem, że to był czarny humor, ale on w ogóle nie bawił, a wierzcie mi, mój czarny humor potrafi być naprawdę okropny.

Bohaterów również nie polubiłam. Czarnej Gębie życzyłam śmierci bardziej, niż samej Enriquetcie, bo ten chłopak był wręcz OBRZYDLIWY. A Corvo? Moim zdaniem zbyt brutalny, nawet jak na te okoliczności, przez co mnie denerwował. W pewnym momentach nie rozumiałam jego zachowania. Aczkolwiek wszystkie postacie wpasowują się idealnie w tę mroczną opowieść.

“Cienie Barcelony” to nie jest książka do relaksu. Przepełniona brutalnością, śmiercią, seksem, gwałtem, zboczeńcami ukazuje przerażające oblicze Barcelony.

Miałam trzy podejścia do tej książki i to właśnie za trzecim w końcu udało mi się ją ukończyć. Marc Pastor w “Cieniach Barcelony” opowiedział historię inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, a dokładniej sprawą Enriquety Marti i Ripolles - “Wampirzycy z Barcelony” lub, jak ją opisują Polacy, “Baby Jagi z Barcelony”.

A kim była Enriqueta? To żyjąca w latach 1868 - 1913...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
8

Na półkach:

Jest to książka, którą bardzo trudno się czyta. Mnie przebrnięcie przez stosunkowo niewiele stron tej powieści zajęło prawie cztery miesiące. Zakładam, że autor chciał dać czytelnikom ekscytujące połączenie prozy wysokiej i wulgarnej, która miałaby nas zachęcić, zadziwić, zaskoczyć. Tymczasem mam wrażenie, że wszystkie te zabiegi były czynione na siłę, jakby autorowi zależało bardziej na zaskoczeniu widza stylem niż na opowiedzeniu samej historii, w którą by wierzył i chciał przekazać, w tej powieści zabrakło szczerości, co bardzo utrudniało czytanie i zainteresowanie się przedstawionymi wydarzeniami.

Jest to książka, którą bardzo trudno się czyta. Mnie przebrnięcie przez stosunkowo niewiele stron tej powieści zajęło prawie cztery miesiące. Zakładam, że autor chciał dać czytelnikom ekscytujące połączenie prozy wysokiej i wulgarnej, która miałaby nas zachęcić, zadziwić, zaskoczyć. Tymczasem mam wrażenie, że wszystkie te zabiegi były czynione na siłę, jakby autorowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1014
614

Na półkach: ,

Niestety nie dałam rady przeczytać do końca...brak klimatu...postacie nie wzbudzają sympatii ani nie przerażenia...szkoda czasu na taką lekturę.

Niestety nie dałam rady przeczytać do końca...brak klimatu...postacie nie wzbudzają sympatii ani nie przerażenia...szkoda czasu na taką lekturę.

Pokaż mimo to

avatar
231
98

Na półkach: ,

Drugi raz bym po tę książkę chyba nie sięgnęła.

Drugi raz bym po tę książkę chyba nie sięgnęła.

Pokaż mimo to

avatar
1129
671

Na półkach:

W powieści najbardziej podobał mi się przewrotny pomysł, by uczynić Śmierć pierwszoosobowym narratorem kryminału.Z jakąż rozkoszą przeczytałem, że Kostuch(bo tu jest w rodzaju męskim)lubi zabierać na drugą stronę poetów.Intrygujące.
Już za sam ten koncept dodaję dwie gwiazdki, bo poza tym książka jest typowym kryminałem retro osadzony w realiach Barcelony z początku XX wieku.Jest tu trochę klimatu "Cienia wiatru", jest parę barwnych postaci i oczywiście policyjna intryga do rozwiązania. Czyta się fajnie, gładko i szybko.Można przy lekturze odpocząć od poważniejszych spraw, ale i można nieco się wystraszyć.Książka dla każdego,idealna do pociągu lub poczekalni,

W powieści najbardziej podobał mi się przewrotny pomysł, by uczynić Śmierć pierwszoosobowym narratorem kryminału.Z jakąż rozkoszą przeczytałem, że Kostuch(bo tu jest w rodzaju męskim)lubi zabierać na drugą stronę poetów.Intrygujące.
Już za sam ten koncept dodaję dwie gwiazdki, bo poza tym książka jest typowym kryminałem retro osadzony w realiach Barcelony z początku XX...

więcej Pokaż mimo to

avatar
754
149

Na półkach: , , , ,

"Cienie Barcelony" to obok "Bestii" Sebastia Alzamorry jedna z najbardziej osobliwych książek na mojej barcelońskiej półce, jaką miałam okazję czytać. Czy to dlatego, że moje ukochane miasto jest w niej tak mroczne, nieprzyjazne i wręcz odpychające? Nie do końca... Nawet stolica Katalonii ma swoją ciemną stronę, zapyziałe nory, zaułki, które lepiej się nie zapuszczać nawet za dnia i historie mrożące krew w żyłach nawet gorącym Hiszpanom. Barcelona z początku ubiegłego stulecia zdecydowanie była mroczna i niebezpieczna, mniej romantyczna niż u Zafona, zupełnie różna od Barcelony współczesnej. Strajki robotników, palenie kościołów, morderstwa i rozboje stały się niemal czymś pospolitym w dynamicznie rozszerzającym się mieście. Była też ona, Enriqueta Martí - wampirzyca z ulicy Ponet, morderczyni dzieci, której historią miasto żyło przez wiele miesięcy. Zbrodnie, których się dopuściła nadal owiane są tajemnicą a część krążących o niej informacji to prawdopodobnie legendy miejskie. Idealny materiał na powieść, prawda?

Jak z tym budzącym zarówno przerażenie jak i zainteresowanie tematem poradził sobie Marc Pastor? Całkiem nieźle... tylko całkiem nieźle... Bo chyba mogło być ciutkę lepiej. Za sprawą dość specyficznej konstrukcji fabuły, szczególnie na początku lektury można odnieść wrażenie, że powieść jest strasznie chaotyczna i podzielona na zbyt krótkie fragmenty. Dodatkowy zamęt u czytelnika może wprowadzać także nietypowy narrator - historię opowiada sama Śmierć, która oprócz relacjonowania poczynań Enriquety i śledztwa inspektora Corvo, rości sobie prawo do snucia dygresji na temat siebie samej. Zabieg ciekawy ale efekt nie jest tak dobry jak w "Złodziejce książek", gdzie Śmierć także była głównym narratorem.

"Cienie Barcelony" nie należą do najbardziej pasjonujących powieści z akcją osadzoną w stolicy Katalonii, które miałam przyjemność poznać. Nie jest to jednak zła książka. Jej fabuła wraz z każdym kolejnym rozdziałem wciąga coraz mocniej, dodatkowego dreszczyku dodaje jej fakt, że oparta jest na autentycznych wydarzeniach. Cieszę się, że sięgnęłam po kryminał Marca Pastora, bo to właśnie dzięki niemu poznałam kolejną przerażającą ale zarazem fascynującą historię z uwielbianego przeze mnie miasta. Każdemu czytelnikowi, który skusi się na "Cienie Barcelony" polecam także przeczytać co nieco o prawdziwej wampirzycy z ulicy Ponet - niektóre informacje o Enriquecie budziły we mnie większą zgrozę niż najmroczniejsze fragmenty powieści!

"Cienie Barcelony" to obok "Bestii" Sebastia Alzamorry jedna z najbardziej osobliwych książek na mojej barcelońskiej półce, jaką miałam okazję czytać. Czy to dlatego, że moje ukochane miasto jest w niej tak mroczne, nieprzyjazne i wręcz odpychające? Nie do końca... Nawet stolica Katalonii ma swoją ciemną stronę, zapyziałe nory, zaułki, które lepiej się nie zapuszczać nawet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
243
199

Na półkach: ,

Brrr.. Nie przypuszczałam ze takie historie sie wydarzaja ..to straszne. Ksiazka fajna polecam

Brrr.. Nie przypuszczałam ze takie historie sie wydarzaja ..to straszne. Ksiazka fajna polecam

Pokaż mimo to

avatar
477
246

Na półkach: ,

Jak dla mnie średnia...przeczytałam jakieś 100 stron i oddałam do biblioteki...

Jak dla mnie średnia...przeczytałam jakieś 100 stron i oddałam do biblioteki...

Pokaż mimo to

avatar
352
324

Na półkach:

Wśród całej maści psycholi, chorych zboczeńców i oszołomów swoje miejsce ma też nieznana mi aż do tej pory La vampira del carrer Ponent.
XIX wieczna Barcelona, ciesząca się złą sławą dzielnica Raval. Właśnie w tym miejscu dochodzi do tajemniczych porwań dzieci. Kim jest porywacz? Krążą plotki, że to potwór, sam diabeł albo wampir. Panika zaczyna ogarniać przede wszystkim środowisko prostytutek, bo to ich dzieci giną jako pierwsze. Żadna z kobiet jednak nie zgłasza przestępstwa z racji wykonywanego zawodu. Co z tym wszystkim ma wspólnego przebiegła, pozbawiona uczuć Enriqueta Martí? Dowiecie się tego, czytając "Cienie Barcelony".
Głównym bohaterem jest nie przebierający w środkach inspektor Corvo, jednak o wiele ciekawiej została obsadzona rola narratora - sama Śmierć. Autor uczynił ją też jedną z bohaterów książki i muszę przyznać, że to bardzo ciekawy zabieg. Ta szczególna bohaterka opowiada czym i kim może się stać a przede wszystkim o swojej roli w życiu każdego człowieka.
Intrygująca okładka, ciekawy pomysł na fabułę, obrzydliwe opisy tortur, mroczna Barcelona. Dialogi między bohaterami nieszczególnie bawiły i jakiś dziwny sposób ich pisania a zakończenie lekko rozczarowało. Spodziewałam się ciut innego kryminału, ale nie jest też najgorzej.

Wśród całej maści psycholi, chorych zboczeńców i oszołomów swoje miejsce ma też nieznana mi aż do tej pory La vampira del carrer Ponent.
XIX wieczna Barcelona, ciesząca się złą sławą dzielnica Raval. Właśnie w tym miejscu dochodzi do tajemniczych porwań dzieci. Kim jest porywacz? Krążą plotki, że to potwór, sam diabeł albo wampir. Panika zaczyna ogarniać przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    258
  • Przeczytane
    196
  • Posiadam
    58
  • Chcę w prezencie
    5
  • E-book
    5
  • 2018
    5
  • Barcelona
    4
  • 2015
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2015
    3

Cytaty

Więcej
Marc Pastor Cienie Barcelony Zobacz więcej
Marc Pastor Cienie Barcelony Zobacz więcej
Marc Pastor Cienie Barcelony Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także