rozwińzwiń

Sanktuarium Tom 1. USS Nebraska

Okładka książki Sanktuarium Tom 1. USS Nebraska Christophe Bec, Xavier Dorison
Okładka książki Sanktuarium Tom 1. USS Nebraska
Christophe BecXavier Dorison Wydawnictwo: Scream Comics Cykl: Sanktuarium (tom 1) komiksy
60 str. 1 godz. 0 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Sanktuarium (tom 1)
Tytuł oryginału:
Sanctuaire: USS Nebraska
Wydawnictwo:
Scream Comics
Data wydania:
2015-05-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-05-01
Data 1. wydania:
2001-06-20
Liczba stron:
60
Czas czytania
1 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394180133
Tłumacz:
Magdalena Machcińska-Szczepaniak
Tagi:
komiks science fiction thriller
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zamek Zwierzęcy 3. Noc Sprawiedliwych Felix Delep, Xavier Dorison
Ocena 8,0
Zamek Zwierzęc... Felix Delep, Xavier...
Okładka książki 1629 albo przerażająca historia rozbitków z Dżakarty. Aptekarz diabła Xavier Dorison, Thimothee Montaigne
Ocena 8,3
1629 albo prze... Xavier Dorison, Thi...
Okładka książki Aristophania. Progredientes Xavier Dorison, Joël Parnotte
Ocena 7,6
Aristophania. ... Xavier Dorison, Joë...
Okładka książki Undertaker - 6 - Salvaje Xavier Dorison, Ralph Meyer
Ocena 7,4
Undertaker - 6... Xavier Dorison, Ral...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Sanktuarium Tom 2. Wrota otchłani Christophe Bec, Xavier Dorison
Ocena 7,1
Sanktuarium To... Christophe Bec, Xav...
Okładka książki Black Science #01: Zasada nieskończonego spadania Rick Remender, Matteo Scalera, Dean White
Ocena 7,0
Black Science ... Rick Remender, Matt...
Okładka książki Funky Koval. Wydanie kolekcjonerskie Maciej Parowski, Bogusław Polch, Jacek Rodek
Ocena 7,1
Funky Koval. W... Maciej Parowski, Bo...
Okładka książki Krwawe gody Hermann Huppen, Jean Van Hamme
Ocena 6,8
Krwawe gody Hermann Huppen, Jea...
Okładka książki Fatale #02: Diabelski interes Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 7,6
Fatale #02: Di... Ed Brubaker, Sean P...

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
339
110

Na półkach: , , ,

To moje drugie podejście do Sanktuarium i oceniam je bardzo pozytywnie. Spodziewałem nudy, niskiego poziomu niczym z filmu klasy F, a otrzymałem całkiem dobrze poprowadzony, trzymajacy w napięciu thriller.
Owszem mam świadomość, że postrzeganie komiksów zależy od dnia i naszego nastroju ( z resztą tak samo jest z filmami i muzyką przecież). Dzisiaj ewidentnie Sanktuarium trafiło w odpowiednie dźwięki.

To moje drugie podejście do Sanktuarium i oceniam je bardzo pozytywnie. Spodziewałem nudy, niskiego poziomu niczym z filmu klasy F, a otrzymałem całkiem dobrze poprowadzony, trzymajacy w napięciu thriller.
Owszem mam świadomość, że postrzeganie komiksów zależy od dnia i naszego nastroju ( z resztą tak samo jest z filmami i muzyką przecież). Dzisiaj ewidentnie Sanktuarium...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1168
1137

Na półkach:

Jestem wielkim fanem kina grozy oraz Science Fiction lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku. Dlatego z ochotą sięgnąłem po pracę Xaviera Dorisona (scenariusz) i Christophe Bec'a (rysunek),zatytułowaną Sanktuarium. Jest to trzy tomowy horror, nawiązujący swoją formą do takich klasyków kina jak Ukryty wymiar (1997) czy Obcy: Ósmy pasażer Nostromo (1979). Mroczny klimat wylewa się na czytelnika już z okładki, która uświadamia mu z czym będzie mieć do czynienia. Historia, która z pozoru wydaje się być stereotypowa, szybko nabiera tempa i zabiera nas w wir mrożących krew w żyłach sekretów tytułowego Sanktuarium.

Akcja zaczyna się w roku 1945, wraz z końcem II Wojny Światowej. Grupa sowieckich żołnierzy buntuje się przeciw pułkownikowi partyjnemu, chcąc wiedzieć czemu niemal ich poświęcono w bitwie o jeden budynek. Całe zdarzenie kończy się dość tajemniczo, jednak wcześniej pułkownik pokazuje dowódcy buntu wejście do upiornego sanktuarium. Następna scena rozgrywa się w 1957 roku na pokładzie radzieckiego okrętu podwodnego. Na nim również dochodzi do buntu załogi, która nie chce wykonywać samobójczej misji. Ostatecznie kończy się to tragedią i zatopienia jednostki. Po tych dwóch retrospekcjach wkraczamy wreszcie na główne tory prowadzonej historii, rozgrywającej się w 2029. Komandor Hamish, dowódca okrętu podwodnego USS Nebraska, wyrusza w swój ostatni rejs, aby potem zająć się chorym synem. Dostaje on zadanie obserwacji ruchów wojsk syryjskich na Morzu Śródziemnym, jednak po kilku dniach akcji załoga odbiera dziwny sygnał, na głębokości 1200 metrów. Jest to o tyle dziwne, że tylko jednostki takie jak Nebraska potrafią bezpiecznie zejść na tą głębokość, a poza Amerykanami, nikt nie posiada tego rodzaju okrętów. Komandor decyduje zlokalizować źródło sygnału co jest początkiem dziwnych wydarzeń mających miejsce pośród załogi.

Pierwsza rzecz jaka nawiązuje, w sposób bardzo udany do wymienionych na wstępie filmów, to wrażenie ciasnoty i odseparowania od reszty świata. Okręt podwodny USS Nebraska, mimo swoich kolosalnych rozmiarów, wydaje się być zwyczajnie łupinką w starciu z naturą. Na każdym kroku jest też podkreślane przez komandora i innych oficerów, że najmniejszy błąd może kosztować życie całą załogę jednostki. Nie ma więc tutaj pola na błędy, zaś tytułowe Sanktuarium mieści się w bardzo trudnym do odkrycia regionie. Wszystkie te elementy składają się na klaustrofobiczny wydźwięk, który w dużej mierze potęgują same rysunki. Bec wywiązał się na tym polu z swej pracy doskonale, zaś jego dzieło na okładce to tylko przedsmak tego co czeka nas na dalszych kartach komiksu. Przerażenie, ciasnota, wyraźnie odczuwalne osamotnienie oraz ogromna potęga wody, która w każdej chwili może pochłonąć każdego, kto się jej sprzeciwi. Szczególnie na głębokości grubo powyżej kilometra.

Kolejną sprawą jest poczucie obłędu, co w sposób bezpośredni odnosi się do filmu Ukryty wymiar. Należy dodać, że Sanktuarium miało swą światową publikację w 2001 roku, zatem tylko 4 lata po premierze rzeczonego filmu. W Polsce doczekała się jednak premiery dopiero w 2015, gdy większa część publiki zdążyła zapomnieć o kinie grozy z końca lat 90-tych XX wieku, zastąpionego obecnie mało ambitnymi produkcjami spod znaku litrów krwi. Być może dlatego dziś Sanktuarium wzbudza w czytelniku tak duże emocje i szokuje swą warstwą psychologiczną. Marynarze, którzy są przystosowani do długich rejsów w zanurzeniu, nagle pękają popadając w paranoję. Sprawy nie ułatwiają tajemnicze zjawiska jakie mają miejsce na okręcie od czasu odnalezienia tytułowych ruin. Z godziny na godzinę ilość pytań rośnie, zaś na żadne z nich nie widać odpowiedzi. Jeśli jednak się już jakaś pojawi, to tworzy nowy pakiet łamigłówek. To sprawia, że czytelnik chce wiedzieć co się stanie za chwilę, a jednocześnie gładko potrafi wejść w rolę przerażonej załogi, walczącej o utrzymanie swego rozumu w ryzach.

Pierwszy tom Sanktuarium, jest świetnie napisany i narysowany. Zapada na długo w pamięci, pokazując kruchość ludzkiej psychiki oraz to jak nauka staje się bezsilna wobec tego co jest niezrozumiałe dla logiki. Autorzy w sposób bardzo zmyślny wykorzystali sprawdzone mechanizmy kina grozy i wpletli je w swoją opowieść, budując mroczny klimat oraz towarzyszące mu przy tym napięcie wyczekiwania na nieznane. Jednocześnie postacie zachowują się racjonalnie, a nie jak to bywa w gatunku grozy, szczególnie współcześnie, jak stado tępych kretynów. Każdy zna swoje miejsce na okręcie, robi co do niego należy i słucha komandora. Pytanie jednak kto sprosta próbie starożytnego Sanktuarium i wygra całe starcie.

Jestem wielkim fanem kina grozy oraz Science Fiction lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku. Dlatego z ochotą sięgnąłem po pracę Xaviera Dorisona (scenariusz) i Christophe Bec'a (rysunek),zatytułowaną Sanktuarium. Jest to trzy tomowy horror, nawiązujący swoją formą do takich klasyków kina jak Ukryty wymiar (1997) czy Obcy: Ósmy pasażer Nostromo (1979). Mroczny klimat wylewa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3129
2062

Na półkach:

Generalnie za dużo techniki w tym tomie.
No i grafika nie należy do moich ulubionych.
Ale na tyle intrygująca historia, pełna tajemnic, że sięgnęłam po kolejny tom.

Polecam!

Generalnie za dużo techniki w tym tomie.
No i grafika nie należy do moich ulubionych.
Ale na tyle intrygująca historia, pełna tajemnic, że sięgnęłam po kolejny tom.

Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
657
102

Na półkach: ,

Ciekawa mini-seria łącząca motywy eksploracji głębin z pradawnymi wierzeniami i mitologią z elementami horroru. Wszystkie trzy części opowiadają jedną, zamkniętą historię i stanowią zamkniętą całość dlatego oceniam je zbiorczo. Historia jest interesująca i wciąga. Przywodzi na myśl scenariusz filmu "Event Horizon" (choć tam akcja rozgrywała się w kosmosie). Ograniczona paleta barw dobrze współgra z mroczną i tajemniczą atmosferą. W zasadzie jedyny poważniejszy zarzut jaki mam, to nieprecyzyjny rysunek postaci, szczególnie twarzy bohaterów. Występuje ich w komiksie dość dużo i często ciężko rozpoznać z kim mamy do czynienia. Utrudnia to śledzenie narracji i zaburza ogólny odbiór opowieści.

Ciekawa mini-seria łącząca motywy eksploracji głębin z pradawnymi wierzeniami i mitologią z elementami horroru. Wszystkie trzy części opowiadają jedną, zamkniętą historię i stanowią zamkniętą całość dlatego oceniam je zbiorczo. Historia jest interesująca i wciąga. Przywodzi na myśl scenariusz filmu "Event Horizon" (choć tam akcja rozgrywała się w kosmosie). Ograniczona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Groza z głębin. W niedalekiej przyszłości amerykański okręt podwodny podążając za tajemniczym sygnałem, odkrywa zatopioną radziecką łódź podwodną, a także niepokojącą starożytną świątynię. Fabularnie przywodzi mi to na myśl opowiadanie „Świątynia” Howarda Philipsa Lovecrafta. Komiks świetnie oddaje klaustrofobiczny nastrój grozy, a także narastające zagrożenie niewiadomego pochodzenia. Dzięki temu bardziej wiarygodne staje się zaakceptowanie przez bohaterów możliwości ingerencji sił nadprzyrodzonych. Na razie mamy same pytania pozostawione bez odpowiedzi i ciężko powiedzieć co z tego będzie. Pojawiają się wprawdzie drobne mgnienia sił ciemności, ale moim zdaniem wyglądają one trochę zbyt tandetnie i mam nadzieję, że ostatecznie zostanie wymyślone coś bardziej oryginalnego. Komiks psują rysunki – ciężko czasami odróżnić postacie od siebie i bywa tak ciemno, że czytelnik nie za bardzo wie co się dzieje. Nawet parę bardzo ładnych kadrów podwodnych krajobrazów tego nie wynagradza. Podsumowując, oby się to lepiej rozwinęło w kolejnych tomach.

Groza z głębin. W niedalekiej przyszłości amerykański okręt podwodny podążając za tajemniczym sygnałem, odkrywa zatopioną radziecką łódź podwodną, a także niepokojącą starożytną świątynię. Fabularnie przywodzi mi to na myśl opowiadanie „Świątynia” Howarda Philipsa Lovecrafta. Komiks świetnie oddaje klaustrofobiczny nastrój grozy, a także narastające zagrożenie niewiadomego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1441
1178

Na półkach:

To nie jest zła historia. Po prostu nie pasuje do medium, jakim jest komiks. Jako film, scenariusz sprawdziłby się znakomicie - ot, kolejny letni blockbuster. Problem z "Sanktuarium" jest taki, że w założeniu miał to być horror. Tyle że trudno jest stworzyć straszny komiks, o wiele trudniej, niż straszną książkę czy straszny film (no bo spróbujcie podać tytuł choć jednego komiksu, który autentycznie was przestraszył. Nie da rady. Straszne książki/filmy? Jest tego mnóstwo.). Drugim minusem Sanktuarium są bohaterowie. Jest ich wielu, a jednak wszyscy zachowują się podobnie, mówią podobnie, a zdarza się, że i wyglądają podobnie, bo rysownik nie potrafił niestety nadać im żadnych cech charakterystycznych. I tym sposobem toniemy w morzu postaci, z których wszystkie są takie same, przez co automatycznie stają się czytelnikowi obojętne, i raczej nie ma szans, by ich zgony (nie, to nie spojler, tylko oczywistość wynikająca z założeń gatunku) wzbudziły w kimś jakiekolwiek emocje, o strachu czy choćby współczuciu nie wspominając. Na plus nieoczywiste zakończenie, ale ogólnie to nie polecam - jest wiele lepszych tytułów na rynku (chociażby Dżihad od tego samego wydawnictwa, oceniony przeze mnie na 9/10). // Ocena na podstawie wszystkich trzech tomów i polecam czytać tylko jako komplet.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

To nie jest zła historia. Po prostu nie pasuje do medium, jakim jest komiks. Jako film, scenariusz sprawdziłby się znakomicie - ot, kolejny letni blockbuster. Problem z "Sanktuarium" jest taki, że w założeniu miał to być horror. Tyle że trudno jest stworzyć straszny komiks, o wiele trudniej, niż straszną książkę czy straszny film (no bo spróbujcie podać tytuł choć jednego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1600
485

Na półkach: ,

(...) załoga jednego z radzieckich okrętów podwodnych podczas rejsu na Morzu Śródziemnym sama sprowadziła na siebie zagładę, zatapiając własną jednostkę? I dlaczego zrobili to po ujawnieniu celu, łudząco podobnego do rzeźb w faszystowskim skarbcu, za którego ukrycie oddało życie wielu żołnierzy, nie wiedząc nawet, z czym mają do czynienia? Prawda zostanie pogrzebana w morskich głębinach na wiele lat, ale ciemności upomną się o swoją własność.

Niemal sto lat później, w roku 2029, najpotężniejszy atomowy okręt podwodny floty Stanów Zjednoczonych wykrywa na dnie Morza Śródziemnego tajemniczy sygnał z niezidentyfikowanego źródła. Dowódcy postanawiają sprawdzić, kto jest odpowiedzialny za zamieszanie, jednak nawet dziwne zachowanie załogi, zaraz po wykryciu tajemniczego echa, nie podsunęło im na myśl, z jak wielkimi trudnościami będą musieli się zmierzyć. Ich decyzje mogą mieć wpływ nie tylko na los okrętu oraz przebywających na jego pokładzie marynarzy, a przez akcje, które podejmą, mogą odkryć coś, co na zawsze powinno zostać ukryte.

USS Nebraska to pierwszy tom komiksowej serii Sanktuarium, przepełnionej tajemnicami, ezoteryką i tym, co chłopcy lubią najbardziej – potężnymi podwodnymi stalowymi rekinami. Opowieść klimatem nawiązuje do najlepszych szpiegowskich powieści o podwodniakach z okresu zimnej wojny. Xavier Dorison, uznany scenarzysta (w jego dorobku są takie hity: Wartownicy, W.E.S.T., Long John Silver, Asgard czy Trzeci Testament) stworzył historię łączącą gatunki – znajdziemy tutaj fantastykę naukową, opowieść szpiegowską, historię grozy, a wszystko to na gruncie wojennym. Dzięki temu można śmiało powiedzieć, że Sanktuarium ma szansę okazać się gratką dla każdego. Scenarzysta w odpowiedni sposób zachowuje równowagę między gatunkami, co sprawia, że treść wydaje się całkiem konsekwentna, a czytelnik nie ma odczucia przesytu którymkolwiek z elementów. Tak jak w pozostałych swoich komiksach, Dorison potrafi zaskoczyć odbiorcę, umieszczając w fabule pozornie niepasujące do całości elementy i w odpowiedni sposób pokierować wyobraźnią czytelnika. Doświadczenie oraz pomysłowość twórcy po raz kolejny sprawiają, że powstało dzieło intrygujące i wciągające.

Co prawda USS Nebraska jest zaledwie pierwszym tomem serii, jednak jeśli autor w charakterystyczny dla siebie sposób będzie dążył do konkluzji (do tej pory chyba tylko Long John Silver z dorobku tego autora miało zakończenie niedostające do jakości całości dzieła),zapowiada się uczta dla wszystkich miłośników historii łamiących wszelkie schematy. A trzeba przyznać, że ponad kilometr pod powierzchnią morza jest to trudne zadanie.

(...) Jeśli jesteście fanami dobrych komiksów o fabule wymykającej się próbom klasyfikacji, lubicie opowieści z dreszczykiem, a do tego wszystko to podane w ciekawej dla oka oprawie graficznej, pierwszy tom serii Sanktuarium powinien przypaść Wam do gustu. My czekamy już na kolejne tomy i zastanawiamy się, jakie tym razem przeszkody umieści na drodze swoich bohaterów pomysłowy scenarzysta.

- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2015/06/21/sanktuarium-1-uss-nebraska/

(...) załoga jednego z radzieckich okrętów podwodnych podczas rejsu na Morzu Śródziemnym sama sprowadziła na siebie zagładę, zatapiając własną jednostkę? I dlaczego zrobili to po ujawnieniu celu, łudząco podobnego do rzeźb w faszystowskim skarbcu, za którego ukrycie oddało życie wielu żołnierzy, nie wiedząc nawet, z czym mają do czynienia? Prawda zostanie pogrzebana w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    58
  • Chcę przeczytać
    29
  • Posiadam
    18
  • Komiksy
    7
  • Komiks
    3
  • Komix
    2
  • 2018
    2
  • Sci-Fi
    1
  • Komiks
    1
  • 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sanktuarium Tom 1. USS Nebraska


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Zatracony w innym świecie #1 Hiroshi Noda, Takahiro Wakamatsu
Ocena 10,0
Zatracony w in... Hiroshi Noda, Takah...

Przeczytaj także