rozwińzwiń

Po stronie Kanaanu

Okładka książki Po stronie Kanaanu Sebastian Barry
Okładka książki Po stronie Kanaanu
Sebastian Barry Wydawnictwo: Albatros literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
On Canaan's side
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2015-07-15
Data 1. wyd. pol.:
2015-07-15
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378853787
Tłumacz:
Maria Olejniczak-Skarsgård
Tagi:
Sebastian Barry proza anglojęzyczna Irlandia literatura irlandzka
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1970
1615

Na półkach: ,

Lilly Bere, kobieta na skraju życia, która staje przed kolejnym trudnym wyzwaniem - tym razem umiera jej ukochany wnuk. Główna bohaterka wraca wspomnieniami do przeszłości i emocji, jakie targały nią przez całe życie. Nie było ono usłane różami, ale przecież każde wydarzenie kształtuje nasz charakter i sprawia, że jesteśmy, jacy jesteśmy.

Książka napisana jest pięknym językiem - przystępnym, ale jednocześnie nieco poetyckim. Jej wyważona długość sprawia, iż sama historia jest skondensowana i nie nudzi. Niemniej zabrakło mi czegoś, co chwyciłoby za serce. Opowieść o życiu kobiety, która przeszła wiele i nie miała łatwo, powinna bardziej mną wstrząsnąć, a mam wrażenie, że przeleciała bez większego echa... Być może problem tkwi we mnie - nie twierdzę, że nie. Po prostu było w porządku i tyle.

Lilly Bere, kobieta na skraju życia, która staje przed kolejnym trudnym wyzwaniem - tym razem umiera jej ukochany wnuk. Główna bohaterka wraca wspomnieniami do przeszłości i emocji, jakie targały nią przez całe życie. Nie było ono usłane różami, ale przecież każde wydarzenie kształtuje nasz charakter i sprawia, że jesteśmy, jacy jesteśmy.

Książka napisana jest pięknym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
200

Na półkach: , , ,

Wybitna i piękna. Ta proza łączy patos z językiem prostej kobiety, groteskę ze wzniosłością. Historia życia przybiera formę przypowiastki filozoficznej. Każda fraza to arcydzieło. Każde słowo na swoim miejscu. Wspaniała forma i niesamowita, wciągająca historia. Genialne przełożone.

Wybitna i piękna. Ta proza łączy patos z językiem prostej kobiety, groteskę ze wzniosłością. Historia życia przybiera formę przypowiastki filozoficznej. Każda fraza to arcydzieło. Każde słowo na swoim miejscu. Wspaniała forma i niesamowita, wciągająca historia. Genialne przełożone.

Pokaż mimo to

avatar
291
44

Na półkach: ,

Nie czytajcie tej książki jeśli nie chcecie płakać. Jest pełna bolesnego smutku, milczących dramatów, nostalgiczna. Kwintesencję powieści oddaje jedno z początkowych zdań:
" Billa nie ma. Jaki odgłos wydaje pękające osiemdziesięciodziewięcioletnie serce? Przypuszczalnie niewiele głośniejszy od ciszy, na pewno słaby ledwie słyszalny”

Nie czytajcie tej książki jeśli nie chcecie płakać. Jest pełna bolesnego smutku, milczących dramatów, nostalgiczna. Kwintesencję powieści oddaje jedno z początkowych zdań:
" Billa nie ma. Jaki odgłos wydaje pękające osiemdziesięciodziewięcioletnie serce? Przypuszczalnie niewiele głośniejszy od ciszy, na pewno słaby ledwie słyszalny”

Pokaż mimo to

avatar
1020
560

Na półkach: , , ,

Dawno nie czytałam powieści tak pięknej, tak subtelnej i cichej w chwilach, które budziły krzyk sprzeciwu, wycie rozpaczy. Gdybym miała określić książkę Sebastiana Barrego jednym dla mnie trafnym zdaniem, to przyszło ono do mnie po przeczytaniu ostatniej strony.

„Po stronie Kanaanu” to kronika milczącego bólu.

Lilly Bere ma osiemdziesiąt pięć lat i przeżywa właśnie siedemnaście dni żałoby po swoim wnuku. To ostatni mężczyzna który ją opuścił i zostawił po sobie puste, bolesne miejsce w sercu. Na więcej Lilly nie ma już siły.

Na siedemnaście scen podzielona zostaje również historia życia głównej bohaterki, która ucieka z Irlandii pod koniec I wojny światowej do Stanów Zjednoczonych. To nowy, trudny początek intymnej i niesamowitej historii życia kobiety, którą los wystawia na wiele prób.

Dajcie się porwać tej historii, dajcie się przekonać do przepięknej formalnie i językowo opowieści o życiu pełnym bólu i straty, które stara się nam opowiedzieć Lilly Bere. Można płakać, można się śmiać, można szukać nadziei. Warto się poddać wszystkim emocjom, które maluje przed nami Sebastian Barry.

Polecam, bardzo bardzo mocno. Jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości. A jeśli lektura „Po stronie Kanaanu” już za Wami, powiedzcie mi jak odebraliście tę powieść.

Dawno nie czytałam powieści tak pięknej, tak subtelnej i cichej w chwilach, które budziły krzyk sprzeciwu, wycie rozpaczy. Gdybym miała określić książkę Sebastiana Barrego jednym dla mnie trafnym zdaniem, to przyszło ono do mnie po przeczytaniu ostatniej strony.

„Po stronie Kanaanu” to kronika milczącego bólu.

Lilly Bere ma osiemdziesiąt pięć lat i przeżywa właśnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
492
271

Na półkach:

89-letnia Lily mieszka w Stanach Zjednoczonych i właśnie straciła swojego wnuka. Narratorka wie jednak, że to, co wydarzyło się przed chwilą jest konsekwencją wydarzeń i decyzji podjętych w ciągu ostatnich 70-80 lat. Dlatego, aby zrozumieć całą historię, musimy wrócić na Wyspy Brytyjskie z czasów I wojny światowej i razem z naszą bohaterką przejść przez całe jej życie.

Narracja “Po stronie Kanaanu” jest skonstruowana w ten sposób, że każde istotne wydarzenie przypisane jest do wielkiego konfliktu zbrojnego, w którym udział wzięły Stany Zjednoczone. Z jednej strony taki sposób przyczynia się w dużym stopniu do utrzymania chronologii zdarzeń, ale z drugiej strony wzmacnia przesłanie płynące z tej książki. Biblijna Kanaan, to obszar obecnej Palestyny, wymieniana jako ziemia obiecana Izraelitom przez Boga. W powieści natomiast symbolizuje ona XX-wieczny raj na ziemi, czyli Stany Zjednoczone.

Lily w wyniku czynników od niej niezależnych trafia tam w latach 20. minionego wieku i po kres swoich dni walczy z przeciwnościami losu oraz czającą się gdzieś w pobliżu śmiercią. Barry porusza tu takie kwestie jak pamięć, wojna, więzi rodzinne czy miłość oraz strata, ale moim zdaniem najważniejsze jest tu rozprawienie się z mitem Stanów Zjednoczonych jako ziemi obiecanej. Autor pokazuje, w jak wielkim stopniu społeczeństwo tego kraju jest naznaczone wojnami oraz poruszająco przekazuje, że nawet u zwycięzców konflikt zostawia ogromne piętno. A ziemia obiecana tą wyśnioną arkadią jest tylko dla wybranych.

Sebastian Barry jest bardzo sprawnym pisarzem, do konstrukcji powieści i rozwiązań narracyjnych nie sposób się przyczepić, ale nawet jeśli wydaje się Wam, że kiedyś już czytaliście coś podobnego, to autor swoim stylem (wybitnie subtelnym, poetyckim i wrażliwym),rozpoczynając książkę słowami: “Billa nie ma. Jaki odgłos wydaje pękające osiemdziesięciodziewięcioletnie serce? Przypuszczalnie niewiele głośniejszy od ciszy, na pewno słaby ledwie słyszalny” chwyta czytelnika za gardło i trzyma do ostatniego zdania. Może i jest to krótkie, ale gwarantuję, że zostanie w Was na długo.

89-letnia Lily mieszka w Stanach Zjednoczonych i właśnie straciła swojego wnuka. Narratorka wie jednak, że to, co wydarzyło się przed chwilą jest konsekwencją wydarzeń i decyzji podjętych w ciągu ostatnich 70-80 lat. Dlatego, aby zrozumieć całą historię, musimy wrócić na Wyspy Brytyjskie z czasów I wojny światowej i razem z naszą bohaterką przejść przez całe jej życie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
465
380

Na półkach:

Wojna odbiera znacznie więcej niż drugiego człowieka. Lilli Bere nie ugina się pod naporem ciosów ze strony losu i podejmuje niezliczone próby zbudowania bezpiecznego życia w Ameryce, do której trafia w związku z wyrokiem śmierci bojowników o wolność Irlandii. Jeszcze przed jej opuszczeniem traci brata, a co w „Po stronie Kanaanu” stanowi zapowiedź dalszych tragedii. Sebastian Barry przychodzi do czytelników z powieścią o kobiecie, w której życie wpisane są najróżniejsze konflikty. Podążają za nią i obierają za cel bliskich jej mężczyzn, czemu nie jest w stanie się przeciwstawić, mimo że przeczuwa nadchodzące widmo śmierci. Autor jest bardzo sprawnym prozaikiem, co udowadnia w poszczególnych rozdziałach swojej powieści, w której brak wątkowych dziur lub czasowych przeskoków. Codzienność sędziwej kobiety po stracie wnuka przeplata z jej przeszłością, aby dokładnie uwypuklić tęsknotę za Irlandią oraz mężczyznami z życia Lilli. „Po stronie Kanaanu” podporządkowano kolejnym konfliktom zbrojnym, co z jednej strony służy zachowaniu chronologii zdarzeń, a z drugiej uświadomieniu czytelnikowi wpływu wojny na losy człowieka nawet wtedy, gdy rozgrywa się na dalekim krańcu świata. Dokładając do tego wewnętrzne problemy USA z ubiegłego stulecia, a także druzgocącą prawdę o bliskim przyjacielu Lilli, Sebastian Barry rozprawia się z wizją Ameryki jako ziemi obiecanej, w której nie ma szans na spełnienie marzeń o lepszym życiu.

Wojna odbiera znacznie więcej niż drugiego człowieka. Lilli Bere nie ugina się pod naporem ciosów ze strony losu i podejmuje niezliczone próby zbudowania bezpiecznego życia w Ameryce, do której trafia w związku z wyrokiem śmierci bojowników o wolność Irlandii. Jeszcze przed jej opuszczeniem traci brata, a co w „Po stronie Kanaanu” stanowi zapowiedź dalszych tragedii....

więcej Pokaż mimo to

avatar
392
392

Na półkach:

W poszukiwaniu książki, która zaspokoi nawet najbardziej wysublimowany literacki gust spieszę z informacją, że oto moje odkrycie ostatnich lat - Sebastian Barry. Po stronie Kanaanu jest kwintesencją tego wszystkiego, co literatura piękna jako gatunek ma najlepszego do zaoferowania.
Po jej lekturze czuję zachwyt na każdym poziomie.

Książka ta oferuje czytelnikowi cala gamę doznań, od chwytającej za serce, osadzającej się na dnie historii, po język pełen metafor, pięknych fraz nad którymi nie raz będziemy się pochylali.
Narracja prowadzona w formie wspomnień podzielona jest na rozdziały odmierzające dni od pogrzebu ukochanego wnuka. Lilly Bere u schyłku swego życia powraca pamięcią do przeszłości zapraszając czytelnika w niezwykle krótka, esencjonalną i sentymentalną podróż począwszy od dzieciństwa w Irlandii i przenosząc nas do czasów emigracji w Ameryce. Tytułowy Kanaan był Ziemią obiecaną dla narodu Izraela, tym samym czym dla Irlandczyków była Ameryka, gdzie bohaterka szukała schronienia. Autor misternie i z pietyzmem opisuje dziedziczone traumy, uwypukla jak ważnym aspektem jest bezpieczeństwo, opowiada o szansach na przyszłość.

Obiecuje, że po przeczytaniu Po stronie Kanaanu sięgnięcie po inne książki tego autora.
Pozostaje w całkowitym zachwycie.

W poszukiwaniu książki, która zaspokoi nawet najbardziej wysublimowany literacki gust spieszę z informacją, że oto moje odkrycie ostatnich lat - Sebastian Barry. Po stronie Kanaanu jest kwintesencją tego wszystkiego, co literatura piękna jako gatunek ma najlepszego do zaoferowania.
Po jej lekturze czuję zachwyt na każdym poziomie.

Książka ta oferuje czytelnikowi cala gamę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
1

Na półkach:

Wiem, że dopiero połowa marca, ale konkurs na moją powieść roku 2024 już chyba rozstrzygnięty!

Jaka to wspaniała opowieść!!! 🥰
Jak to jest opowiedziane!!! 🥰

Bardzo smutna, wzruszająca, ale też pokazująca, że z każdej traumatycznej sytuacji można się podnieść.

Zakochałem się w Lilly Bere i Pani Wolohan ❤ ❤ ❤

Dobrze pracujecie Art Rage Krzysztof Cieślik Michał Michalski 👊👊👊
Świetne tłumaczenie Katarzyna Makaruk

Wiem, że dopiero połowa marca, ale konkurs na moją powieść roku 2024 już chyba rozstrzygnięty!

Jaka to wspaniała opowieść!!! 🥰
Jak to jest opowiedziane!!! 🥰

Bardzo smutna, wzruszająca, ale też pokazująca, że z każdej traumatycznej sytuacji można się podnieść.

Zakochałem się w Lilly Bere i Pani Wolohan ❤ ❤ ❤

Dobrze pracujecie Art Rage Krzysztof Cieślik Michał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1323
75

Na półkach: , ,

"Marznę, chociaż jest dostatecznie ciepło, jak to na początku lata. Marznę, bo nie mogę odnaleźć swojego serca."

"Siedziałam bardzo cicho. Nie chciałam przy nim płakać z jednego powodu. Łzy lepiej smakują w samotności. Litość bywa wilkiem, nie psem. Ciekawe, czy gdyby w szpitalu zrobiono mi rentgen, aparat zobaczyłby moją żałobę? Czy byłaby jak rdza? Jak wydzielina serca?"

"Sam widok wody niesie taką pociechę. Morze łagodnie otula człowieka swoją wonią, podmuchem soli, pajęczyną ingrediencji, które działają leczniczo na obolałą duszę"

Jestem zachwycona! To przepiękna opowieść Lilly Bere, 89-letniej irlandzkiej emigrantki, rozpoczynająca się żałobą po wnuku, Billu.
Lilly wspomina dramatyczne wydarzenia, wskutek których została zmuszona do ucieczki z Irlandii. Opisuje swoje burzliwe życie w Stanach Zjednoczonych, które miały być Kanaanem, jej ziemią obiecaną.
Książka przepełniona jest wielkim smutkiem i tęsknotą, jednak przedstawiona przez autora z niezwykłą wrażliwością i poetyckością języka. Sebastian Barry porusza takie tematy jak miłość i strata, więzi rodzinne, wojna i pamięć, i to pamięć wydaje się, najważniejsza w tej historii.
"Może i uodporniliśmy się na tyfus, tężec, ospę wietrzną czy błonicę, ale nigdy na pamięć. Na pamięć nie ma szczepionki."

Bardzo polecam i na pewno sięgnę po poprzednie książki autora.

@wschod_bug

"Marznę, chociaż jest dostatecznie ciepło, jak to na początku lata. Marznę, bo nie mogę odnaleźć swojego serca."

"Siedziałam bardzo cicho. Nie chciałam przy nim płakać z jednego powodu. Łzy lepiej smakują w samotności. Litość bywa wilkiem, nie psem. Ciekawe, czy gdyby w szpitalu zrobiono mi rentgen, aparat zobaczyłby moją żałobę? Czy byłaby jak rdza? Jak wydzielina...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
22

Na półkach: ,

Sentymentalna, piękna opowieść starszej kobiety, która zaznała w życiu niewiele szczęścia, a najwięcej smutku i bólu. Śmierć zataczała nad nią kręgi. Choć zaznała miłości - widmo wojny, cierpienia, zdrady i straty wciąż za nią podążało. Podążało do chwili, gdy kobieta zdecydowała, że czas odetchnąć.
Smutna to była historia jej przeszłości, ale także teraźniejszości, która również okazała się pełna cierpienia i tęsknoty za tym co utracone. Za ojczyzną, za rodziną, za lepszym jutrem.

Książka może nie jest szczególnie długa, ale mam w niej mnóstwo zaznaczonych fragmentów.
"Wiedziałam, że najmniejsza próba zmiany biegu tej rozmowy sprawi, że on zniknie. Wiedziałam. Wiedziałam, że i tak zniknie, to było oczywiste [...]."

Książka czytana w ramach współpracy barterowej z wydawcą.

Sentymentalna, piękna opowieść starszej kobiety, która zaznała w życiu niewiele szczęścia, a najwięcej smutku i bólu. Śmierć zataczała nad nią kręgi. Choć zaznała miłości - widmo wojny, cierpienia, zdrady i straty wciąż za nią podążało. Podążało do chwili, gdy kobieta zdecydowała, że czas odetchnąć.
Smutna to była historia jej przeszłości, ale także teraźniejszości, która...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    199
  • Przeczytane
    114
  • Posiadam
    41
  • Teraz czytam
    6
  • 2024
    5
  • Ulubione
    5
  • Irlandia
    4
  • Legimi
    3
  • Ebook
    3
  • Literatura piękna
    2

Cytaty

Więcej
Sebastian Barry Po stronie Kanaanu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także