Bosch przechodzi na dobrowolną emeryturę. Jako "prywatny łaps", bez ograniczeń stawianych przez reguły policyjnej pracy, zamierza zająć się nierozwiązanymi wcześniej sprawami, które zmuszony był porzucić. Jedna z nich sprawia, że Harry znów naraża się FBI i byłym kolegom z pracy... A gdzieś w tle rozwijają się wątki osobiste, niemniej dotąd splątane niż sprawa morderstwa i rabunku, z którą własnie się mierzy.

Przyznam, że wolę to "wcielenie" Boscha, które zbliża go jeszcze bardziej do postaci z kart powieści Hammetta, Chandlera, Elroya czy Lehane'a. Działanie na granicy prawa i bezprawia, niepokorność i swoisty kodeks postępowania, które stawiają go na linii strzału zarówno stróżów prawa, jak i przestępców. Te rzeczy, plus niebanalne wątki prywatne i związana z nimi rewelacja - oczywiście, niebędąca niespodzianką dla widzów serialu - w finale, sprawiają, że Bosch jest wielowymiarową i jedną z najciekawszych postaci w historii literackiego kryminału.

Sama sprawa, którą prowadzi Harry też interesująca, wielowątkowa i zaskakująca rozwiązaniem! Oczywiście, polecam!

Bosch przechodzi na dobrowolną emeryturę. Jako "prywatny łaps", bez ograniczeń stawianych przez reguły policyjnej pracy, zamierza zająć się nierozwiązanymi wcześniej sprawami, które zmuszony był porzucić. Jedna z nich sprawia, że Harry znów naraża się FBI i byłym kolegom z pracy... A gdzieś w tle rozwijają się wątki osobiste, niemniej dotąd splątane niż sprawa morderstwa i...

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorem. Lubię dobre kryminały, więc dlatego sięgnęłam po tę książkę. Typowy czarny kryminał z samotnym emerytowanym gliną prowadzącym śledztwo, bo "wojna nigdy się nie kończy".

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorem. Lubię dobre kryminały, więc dlatego sięgnęłam po tę książkę. Typowy czarny kryminał z samotnym emerytowanym gliną prowadzącym śledztwo, bo "wojna nigdy się nie kończy".

No nie wiem, nie wiem...

Niby wszystko OK, niby jest intryga, ale Harry nie będący policjantem... W dodatku ta narracja pierwszoosobowa.
Muszę się przyzwyczaić.

Co nie znaczy, że nie będę czytać dalej :)

No nie wiem, nie wiem...

Niby wszystko OK, niby jest intryga, ale Harry nie będący policjantem... W dodatku ta narracja pierwszoosobowa.
Muszę się przyzwyczaić.

Co nie znaczy, że nie będę czytać dalej :)

I tak dzięki niezbadanym ścieżkom bibliotecznego wypożyczania tom 9 następuje po 11...
Chyba najlepsza z przeczytanych przeze mnie książek o Harry'm Boschu.
Mnożą się fałszywe tropy, zagadka śmierci asystentki reżysera wydaje się nie do ruszenia, ale mimo wszystko sprawa rusza z miejsca. Zwłaszcza zakończenie wbija w fotel.
Polecam :)

I tak dzięki niezbadanym ścieżkom bibliotecznego wypożyczania tom 9 następuje po 11...
Chyba najlepsza z przeczytanych przeze mnie książek o Harry'm Boschu.
Mnożą się fałszywe tropy, zagadka śmierci asystentki reżysera wydaje się nie do ruszenia, ale mimo wszystko sprawa rusza z miejsca. Zwłaszcza zakończenie wbija w fotel.
Polecam :)

Po "Cmentarzysku" musiałam sięgnąć po kolejną książkę M. Connellego, padło na "Zagubiony blask".
Tym razem zakończenie książki było w iście amerykańskim stylu ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. H. Bosch zaskarbił sobie moją sympatię i mimo, że jego samolubność w rozwiązywaniu sprawy zachwiała kilkoma wypracowanymi wcześniej relacjami, nie umiem mieć o to pretensji.
Sprawy zabójstwa i napadu były ciekawie przedstawiały, można było domyślać się pewnych zawiłości ale nie dało się być ich pewnym na sto procent.
Już zaczęłam "Ołowiany wyrok", zobaczymy czy tym razem zaskoczy mnie m. Connelly.

Po "Cmentarzysku" musiałam sięgnąć po kolejną książkę M. Connellego, padło na "Zagubiony blask".
Tym razem zakończenie książki było w iście amerykańskim stylu ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. H. Bosch zaskarbił sobie moją sympatię i mimo, że jego samolubność w rozwiązywaniu sprawy zachwiała kilkoma wypracowanymi wcześniej relacjami, nie umiem mieć o to pretensji....

Bardzo dobrze napisana powieść. Narracja pierwszoosobowa idealnie pasuje do przedstawionej akcji. Możemy zapoznać się z myślami i poglądami głównego bohatera, co dla fanów cyklu z Harrym Boschem jest nie lada gratką. Polecam :)

Bardzo dobrze napisana powieść. Narracja pierwszoosobowa idealnie pasuje do przedstawionej akcji. Możemy zapoznać się z myślami i poglądami głównego bohatera, co dla fanów cyklu z Harrym Boschem jest nie lada gratką. Polecam :)

Bardzo dobra książka,można ją przeczytać w jeden wieczór.Dobra akcja i fajne zakończenie.

Bardzo dobra książka,można ją przeczytać w jeden wieczór.Dobra akcja i fajne zakończenie.

Dobra część. Ciekawa historia.
Na początku nie pasowała mi narracja pierwszoosbowa.
No i to zachowanie Harrego w końcówce. Nie pasowało mi do niego. Ale wciągająca część.

Dobra część. Ciekawa historia.
Na początku nie pasowała mi narracja pierwszoosbowa.
No i to zachowanie Harrego w końcówce. Nie pasowało mi do niego. Ale wciągająca część.

Ktoś już to napisał, żeby wszystko gra, coś się dzieje, jest narracja, ale czegoś brakuje. Może emerytura tak wpłynęła na Boscha?

Ktoś już to napisał, żeby wszystko gra, coś się dzieje, jest narracja, ale czegoś brakuje. Może emerytura tak wpłynęła na Boscha?

Wcześniejsze tomy były zdecydowanie lepsze.

Wcześniejsze tomy były zdecydowanie lepsze.