Ostatni tom 1 serii z tego uniwersum.
Przyjemnie się czytało tą serie, chodź mocno młodzieżowa, to ma swoje momenty smutne jak i radosne, barwni bohaterowie, ciekawy, chodź trochę mały świat. Najważniejsze ze jak dla mnie seria nie jest nudna, przez to ze średnia ilość stron każdego tomu to 220-250 stron, to akcja szybko leci. Polecam dla fanów fantasy.

Ostatni tom 1 serii z tego uniwersum.
Przyjemnie się czytało tą serie, chodź mocno młodzieżowa, to ma swoje momenty smutne jak i radosne, barwni bohaterowie, ciekawy, chodź trochę mały świat. Najważniejsze ze jak dla mnie seria nie jest nudna, przez to ze średnia ilość stron każdego tomu to 220-250 stron, to akcja szybko leci. Polecam dla fanów fantasy.

Fajna książka

Fajna książka

Czy ja popłakałam się na końcówce? TAK
Czy naprawdę zżyłam się z bohaterami? TAK
Czy uwielbiam to zakończenie, mimo początkowej niechęci? OCH, TAK!
Czy już chciałam biec rozpocząć drugą serię o ich przygodach? BOŻE, TAK

Przyznaję, że moja początkowa fascynacja serią zniknęła gdzieś w momencie jej rozpoczęcia, ale bez bicia przyznaję, że nie miałam racji, warto było wrócić i jako całość to jest naprawdę świetna zabawa. Wiadomo, że jeśli jedną serię pisze siedem różnych osób to może być różnie, dziwnie i nie wszystko nam się spodoba, a na niektóre nazwiska patrzę jednak przychylniej. Ale ostatecznie uważam, że jest to spoko seria i dla małego i dla dużego, a w duecie to już w ogóle będziecie się świetnie bawić.

Czy ja popłakałam się na końcówce? TAK
Czy naprawdę zżyłam się z bohaterami? TAK
Czy uwielbiam to zakończenie, mimo początkowej niechęci? OCH, TAK!
Czy już chciałam biec rozpocząć drugą serię o ich przygodach? BOŻE, TAK

Przyznaję, że moja początkowa fascynacja serią zniknęła gdzieś w momencie jej rozpoczęcia, ale bez bicia przyznaję, że nie miałam racji, warto było wrócić...

No i nadal zagadką dla mnie jest tak dobre utrzymanie poziomu kolejnych książek z jednej serii i to wychodzących spod pióra różnych autorów. Wielki szacun!
Tak jak i wcześniejsze ta część Spirit Animals przenosi nas do magicznego świata, w którym ludzie związani są ze swymi zwierzoduchami niesamowitą więzią. Niestety światu temu zagrażają Zdobywcy, którymi kierują żądne władzy Wielkie Bestie. Powstrzymać może ich tylko grupa przyjaciół, których łączy więź z Czwórką Poległych Bestii. Przed nimi najważniejsza bitwa, od której zależą losy całego Erdas. Jak potoczy się to starcie przekonajcie się sami, naprawdę warto! To pozycja, która wciąga, poucza , a nawet może wycisnąć kilka łez...

No i nadal zagadką dla mnie jest tak dobre utrzymanie poziomu kolejnych książek z jednej serii i to wychodzących spod pióra różnych autorów. Wielki szacun!
Tak jak i wcześniejsze ta część Spirit Animals przenosi nas do magicznego świata, w którym ludzie związani są ze swymi zwierzoduchami niesamowitą więzią. Niestety światu temu zagrażają Zdobywcy, którymi kierują żądne...

Cudowna historia :)

Cudowna historia :)

Wspaniała kulminacja i zakończenie przygód Czworga Poległych oraz dzieci, które je przyzwały. Finałowa część to ostateczna rozgrywka pomiędzy dobrem a złem. Po jednej stronie Zielone Płaszcze wraz z wybrańcami, po drugiej Zdobywcy i Upadłe Bestie, a w centrum wydarzeń Wszechdrzewo, od którego wzięło początek wszelkie życie na Erdas 🌳

Marie Lu zamknęła sagę rewelacyjne, spinając wszystkie wątki i zaskakując zarówno swoim kunsztem literackim, jak i pięknem fabuły. Niestety wszystko, co dobre szybko się kończy, ale pociesza fakt, że to dopiero połowa historii z Erdas, a kolejny cykl Zwierzoduchów, czeka na odkrycie 😄

Gorąco polecam ❣

Wspaniała kulminacja i zakończenie przygód Czworga Poległych oraz dzieci, które je przyzwały. Finałowa część to ostateczna rozgrywka pomiędzy dobrem a złem. Po jednej stronie Zielone Płaszcze wraz z wybrańcami, po drugiej Zdobywcy i Upadłe Bestie, a w centrum wydarzeń Wszechdrzewo, od którego wzięło początek wszelkie życie na Erdas 🌳

Marie Lu zamknęła sagę rewelacyjne,...

Przed Wami ostatnia przygoda czworga przyjaciół, którzy z pomocą magicznych zwierzoduchów robią wszystko, aby przed Wielkimi Bestiami ocalić krainę Erdas. Został im do zdobycia ostatni talizman Platynowego Łosia, będący w posiadaniu olbrzymiego łosia Telluna. Po tom siódmy sięgnęłyśmy z rozpędu zafascynowane pędzącą w tomie szóstym akcją i nie zawiodłyśmy się. Tym razem na plan pierwszy wychodzi uwięziony dotychczas goryl Kovo, który wraz z kobrą Gerathon ma plan objęcia władzy nad światem. Idzie im świetnie
, ponieważ zastraszeni mieszkańcy poszczególnych krain poddają się z łatwością, a w czwórce dzieci Zdobywcy nie widzą zbyt wielkiej konkurencji. Nasi bohaterowie przeżyli naprawdę wiele: niebezpieczne podróże, starcia z nieprzyjaciółmi, odniesione w walkach rany, manipulację, utratę przyjaciół i zdradę, a jednak nie poddają się i całą nadzieję pokładają w dwóch talizmanach, które im pozostały. Bo jeszcze nie wszystko stracone, tym bardziej, że liczy na nich całe mnóstwo ludzi. Jednak w ostatecznym starciu zginąć mogą ich zwierzoduchy, a wizja ich utraty jest przerażająca. Podobnie jak utrata Meilin i chociaż dziewczyna dzielnie odpiera przejmowanie jej umysłu przez Gerathon, nie zawsze udaje jej się stanąć po stronie przyjaciół.
Do finalnego starcia dochodzi w miejscu zapomnianym przez czas, w którym na pierwszym spłachetku ziemi, jaki wynurzył się z morza wyrasta magiczne Wszechdrzewo, źródło powstania Wielkich Bestii. Tam właśnie zmierzają nasi bohaterowie. I co najważniejsze, mają tylko jedną, jedyną szansę, aby zniszczyć goryla Kovo, który z talizmanów stworzył Kostur Cykli, a zwyciężając, ocalić świat od zagłady. Sytuacja zdaje się być bez wyjścia.
Nie przesadzę kiedy powiem, że i ten tom i całą serię czytało nam się wspaniale
. Nieoczekiwane zwroty akcji, podróże przez pustynię i morze, opisy dylematów moralnych czwórki przyjaciół znajdujących się w coraz bardziej podbramkowych sytuacjach, aż wreszcie ukazana potęga wroga – wszystko to sprawia, że od lektury nie można się oderwać, a każda kolejna część jest lepsza. Czytelnik zna już bohaterów i potrafi przewidzieć, jak zachowają się w poszczególnych sytuacjach, ale mimo wszystko pozostaje element zaskoczenia. Wiara w czynienie dobra, poświecenie, odwaga, walka z własnymi słabościami, ufność w przyjaciół sprawiają, że cała fantastyczna seria wywiera na młodym czytelniku niezapomniane wrażenie i jeszcze długo, długo pozostaje w pamięci. Dzięki Wydawnictwo Wilga czyta się szybko i komfortowo. Piękne wydanie; twarda okładka ze złotymi literami, a w środku mnóstwo podzielonego na niedługie rozdziały tekstu. Balsam dla oczu i uczta dla duszy. Polecamy dzieciakom 10+ jako wstęp do prawdziwej fantastyki.

Przed Wami ostatnia przygoda czworga przyjaciół, którzy z pomocą magicznych zwierzoduchów robią wszystko, aby przed Wielkimi Bestiami ocalić krainę Erdas. Został im do zdobycia ostatni talizman Platynowego Łosia, będący w posiadaniu olbrzymiego łosia Telluna. Po tom siódmy sięgnęłyśmy z rozpędu zafascynowane pędzącą w tomie szóstym akcją i nie zawiodłyśmy się. Tym razem na...

TO ROZWALA! JEDNAK CZY PORZĄDNIE?
W porównaniu z poprzednimi częściami ta książka rozwala system! Mimo istniejącego ,,dramatu, że się nie uda'' autorka wykreowała połączenie tego właśnie tematu z... postaciami przygodowymi? Hmm?
Jednak patrząc na tą książkę od strony literatury przygodowej dla młodzieży i dziecka to zaledwie nic... Mimo to, nie mógłbym określić tej powieści zwyczajną. Lepsza od poprzednich.

Zrozumieliście coś?

TO ROZWALA! JEDNAK CZY PORZĄDNIE?
W porównaniu z poprzednimi częściami ta książka rozwala system! Mimo istniejącego ,,dramatu, że się nie uda'' autorka wykreowała połączenie tego właśnie tematu z... postaciami przygodowymi? Hmm?
Jednak patrząc na tą książkę od strony literatury przygodowej dla młodzieży i dziecka to zaledwie nic... Mimo to, nie mógłbym określić tej powieści...

Poszukiwanie talizmanów dobiega końca. Pozostaje jeden, który jest w posiadaniu ogromnego Łosia. Nieoczekiwana zdrada dokonana w poprzedniej przygodzie podcina skrzydła młodym ludziom, jednak tak, czy inaczej mają nadzieję na cud... Czworo przyjaciół musi zmierzyć się że strasznym gorylem Kovo, który od bardzo wielu lat przebywał w więzieniu, jednak zostaje uwolniony. Młodzi ludzie zrobią wszystko, aby uratować świat. Chociaż czasami opadają z sił i są na skraju wyczerpania, jednak nie poddają się i robią wszystko co w ich siłach. Poświęcenie jest ogromne, jednak bardzo wiele osób na nich liczy... Czy Conorowi, Meilin, Rollanowi i Abake oraz ich wiernym zwierzoduchom uda się dokonać niemożliwego?
_______________________________
Siódmy tom serii "SPIRIT ANIMALS" okazał się niezłą lekturą. Oczarowały mnie zwroty akcji oraz niesamowicie przedstawiona więź pomiędzy naszymi bohaterami i ich zwierzoduchami. Książka przedstawia również przeogromną moc poświęcenia, zarówno ze strony młodych ludzi, jak i oddanym kompanom. Wiele w niej cierpienia, zawiłości, trudnych wyborów oraz przyjaźni. Bałam się tego, jak z tą częścią poradziła sobie Marie Lu, jednak nie zawiodłam się i bardzo mnie wciągnęła. Pomimo obowiązków przeczytałam ją w jeden dzień🥰. Wprost nie mogłam się od niej oderwać. Muszę sobie zrobić chwilową przerwę od tej historii, jednak napewno niedługo do niej wrócę i zajmę się kolejnymi tomami🤗. Kocham za świetnie wykreowaną historię🤗.

Poszukiwanie talizmanów dobiega końca. Pozostaje jeden, który jest w posiadaniu ogromnego Łosia. Nieoczekiwana zdrada dokonana w poprzedniej przygodzie podcina skrzydła młodym ludziom, jednak tak, czy inaczej mają nadzieję na cud... Czworo przyjaciół musi zmierzyć się że strasznym gorylem Kovo, który od bardzo wielu lat przebywał w więzieniu, jednak zostaje uwolniony....

Ostatni tom pierwszej części. Książka, jak zwykle podzielona równo na pół. Pierwsza połowa to podróż, wzajemne relacje między członkami grupy, ich pragnienia, lęki oraz niepewność czy dadzą radę. Druga część to walka. Ostateczna walka z bossem i zwieńczenie godzin spędzonych w Uniwersum Spirit Animals jest trochę rozczarowująca. Może i jestem za stary na te serię i czytam ją, żeby mieć, o czym pogadać z chrześnicą, ale kompletnie nie rozumiem na koniec motywacji Wielkich Bestii. I tytułowe Wszechdrzewo. WTF Marie Lu!? Będę musiał o to zapytać chrześnicę.

Ostatni tom pierwszej części. Książka, jak zwykle podzielona równo na pół. Pierwsza połowa to podróż, wzajemne relacje między członkami grupy, ich pragnienia, lęki oraz niepewność czy dadzą radę. Druga część to walka. Ostateczna walka z bossem i zwieńczenie godzin spędzonych w Uniwersum Spirit Animals jest trochę rozczarowująca. Może i jestem za stary na te serię i czytam...