Przede wszystkim duży plus za łopatologiczne ujęcie tematu. Na ogrodach nie znam się żadnych, a już na pewno nie japońskich. Książka wpadła mi w ręce, zaczęłam przeglądać, czytać opisy pod zdjęciami i ani się obejrzałam, jak przeczytałam całą. Zdjęcia to kolejny plus - jest ich po prostu mnóstwo i są przepiękne (szkoda, że niektóre dopadła pikseloza). Minusy dwa: przede wszystkim brak korekty jakiegokolwiek japonisty, bo we wstępie błąd na błędzie. Jaka inwazja Japonii przez Chiny?! Kiedy niby? Tori i torii to nie to samo, bo pierwsze to po japońsku ptak, a autorka miała na myśli bramę. Takich błędów jest więcej, na szczęście tylko we wstępie. Drugi minus za brak korekty samej książki - notorycznie albo jakiejś kropki brakuje, albo pojawia się w środku zdania, klon japoński opisany jest dwukrotnie z innym zdjęciem i inną charakterystyką... Gdyby nie to, książka byłaby idealna, przynajmniej dla takiego laika jak ja.

Przede wszystkim duży plus za łopatologiczne ujęcie tematu. Na ogrodach nie znam się żadnych, a już na pewno nie japońskich. Książka wpadła mi w ręce, zaczęłam przeglądać, czytać opisy pod zdjęciami i ani się obejrzałam, jak przeczytałam całą. Zdjęcia to kolejny plus - jest ich po prostu mnóstwo i są przepiękne (szkoda, że niektóre dopadła pikseloza). Minusy dwa: przede...