rozwińzwiń

Przebudzenie señority Prim

Okładka książki Przebudzenie señority Prim Natalia Sanmartin Fenollera
Okładka książki Przebudzenie señority Prim
Natalia Sanmartin Fenollera Wydawnictwo: Amber literatura piękna
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
El despertar de la señorita Prim
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2015-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-23
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324153343
Tłumacz:
Ewa Morycińska-Dzius
Tagi:
Hiszpania literatura hiszpańska
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Krótko:
-po przeczytaniu książki miałam wrażenie że 1) to chyba miał być sielankowy romans, i to chwilami irytujacy, ale.. 2) ..cos mi tu nie gra. Coś co mi nie daje spokoju.
- więc zaczęłam wracać do książki. Wertować. Powoli zaczęły mi się podobać pojedyncze fragmenty, potem zachwycać cytaty, dawać do myślenia .. I wciąż mnie to drążyło.
- zaczęłam szukać w internecie- no tak!: okazuje się ze to powieść z kluczem i wieloma warstwami do odkrycia! I to tak genialnie skonstruowana ze mało jest takich! Z mnóstwem odniesień do innej, głównie klasycznej literatury
- na odczytanie kolejnych warstw jestem za głupia, ale książka nie pozostała bez efektu: pod jej wpływem odkryłam, jak wiele mi brakuje w takim zwykłym podstawowym wykształceniu przedstawicielki swojej cywilizacji, skoro ta cywilizacja ma parę tysięcy lat a my uczymy się i czytamy głównie to co napisano tylko ostatnio..
- efekt?- dzięki "Przebudzeniu Seniority.." sięgnęłam po ambitniejszą literaturę (np "Dzieje " Herodota sprzed 2,5 tys lat) i bardziej uważam co poznają moje dzieci- a są wokół dobre inicjatywy, np treningi z nauką Kodeksu Rycerskiego w Praktyce- dla chłopaków :)

Krótko:
-po przeczytaniu książki miałam wrażenie że 1) to chyba miał być sielankowy romans, i to chwilami irytujacy, ale.. 2) ..cos mi tu nie gra. Coś co mi nie daje spokoju.
- więc zaczęłam wracać do książki. Wertować. Powoli zaczęły mi się podobać pojedyncze fragmenty, potem zachwycać cytaty, dawać do myślenia .. I wciąż mnie to drążyło.
- zaczęłam szukać w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
255

Na półkach: , , ,

Jest w tej powieści niezaprzeczalny urok i ciepło. W zaskakujący sposób łączy psychologiczno-filozoficzne dialogi o naturze niezależności, miłości i małżeństwa w lekkiej, romantycznej konwencji literatury kobiecej.
Jest raczej o pytaniach i wątpliwościach bohaterki co do współczesnego świata, w którym brakuje jej po ludzku człowieka w człowieku oraz dawnej delikatności, galanterii obyczajów. Prudencia poznaje ludzi w miasteczku innym niż wszystkie, aspirującym do utopii, azylu, w którym jednak nadal nie brakuje miejsca na uczuciowy dynamizm i małe tragedie. Ale nie udziela żadnej jasnej odpowiedzi. Nawet nie próbuje. I w tym jest cała siła i piękno tej książki. Cudowna recepta na szczęście nie istnieje nawet w utopijnym miasteczku. Dla mnie jest to dziwnie pokrzepiające, bo znaczy to, że każde miejsce na Ziemi jest równie dobre, by swoje szczęście znaleźć.
Można czegoś szukać całe życie bez gwarancji, że się to znajdzie. I same poszukiwania też potrafią być piękne. Powieść pokazuje, jak otworzyć się na możliwości, bo nie ma jednej uniwersalnej drogi do szczęścia. Są różne, niejasne mimo wielu wskazówek spotykanych w trakcie "podróży" ludzi i niekiedy bardzo okrężne.

Jest w tej powieści niezaprzeczalny urok i ciepło. W zaskakujący sposób łączy psychologiczno-filozoficzne dialogi o naturze niezależności, miłości i małżeństwa w lekkiej, romantycznej konwencji literatury kobiecej.
Jest raczej o pytaniach i wątpliwościach bohaterki co do współczesnego świata, w którym brakuje jej po ludzku człowieka w człowieku oraz dawnej delikatności,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Fenorella (ur.1970) zadebiutowała w 2014 roku tą opowieścią i jak na razie nie słyszałem o dalszej jej twórczości. Podobno ta książka zdobyła popularność, choć tego wynik na LC nie potwierdza: 6,14 (35 ocen i 3 opinie) po 4 latach. Odstraszają opinie, że to „kobieca” czy „babska” literatura, jak i że to „czytadło”. Przerażają mnie uwagi o podobieństwie do Jane Austen (świetna, lecz jedna wystarczy) i Coelho (dla mnie nieakceptowalny). Zaciekawiła mnie natomiast opinia rówieśniczki autorki, MONIKI GRĄDZKIEJ-HOLVOOTE (romanistki) na: http://christianitas.org/news/przebudzenie-senority-prim/ , którą kończą słowa:
„…Książka dla kobiet? Owszem, i to jaka! Rzecz, która skrzy się odniesieniami do najlepszej literatury angielskiej, zwłaszcza kobiecej. Książka dla mężczyzn? Jest szansa, że coś załapią, o ile wcześniej czytali św. Benedykta, św. Tomasza, bł. J. H. Newmana, a najlepiej, gdyby coś wiedzieli o tajemniczym Johnie Seniorze. Poza solidną literaturą, książka jest bowiem także swoistym testem na płeć mózgu: tam, gdzie mężczyzn zainteresuje zachwalany przez panów-recenzentów „powrót do człowieczeństwa przez czytanie klasyków”, „sprzeciw wobec nowoczesności”, „Chestertonowski dystrybucjonizm” czy inne konserwatywne „ideolo”, tam dla kobiet najciekawszy będzie jej wielki temat – miłość. Taka hipoteza, do sprawdzenia…”

No cóż, wymagania stawiane czytelnikom przez recenzentkę wydają się mocno wygórowane, lecz uzasadnione, gdyż wprawdzie:
„..Natalia Sanmartin Fenollera is a journalist and novelist based in Madrid, Spain. She is Comment Editor of the Spanish economics and business daily newspaper Cinco Dias…”

….lecz wywiad z nią na https://www.foyles.co.uk/Natalia-Sanmartin-Fenollera do tego upoważnia. Początek….
„….Did the idea for your book start with ‘Pride and Prejudice’ or did the parallels only become apparent as you got into the writing?
I think the idea started with my love of good books. There are a large number of nods and literary references in the novel, because literature plays a major role in the book. The story of Miss Prim is set in San Ireneo de Arnois, a small village that has decided to declare war on the modern world. Its inhabitants have a deep love for the culture of the classical era and the old European civilizations, and are willing to maintain it and uphold it. And literature has a special role to play in their defence of their values. The characters in the book speak about Jane Austen, but also about Dostoyevsky, Dante, Virgil, Schiller, Racine and Petrarch, among others….”
Jak mam to skwitować, ja zwykły śmiertelnik, z wykształcenia, mgr. inż. chemii? Że za wysokie progi na moje nogi?
Nie jestem próżny, ani zarozumiały, lecz również nie mam kompleksów niższości i dlatego twierdzę, że to wszystko to nieuzasadnione wywyższanie się i chęć popisywania się swoją (ponoć) erudycją, że tymi „mądrościami” nie należy się przejmować, a książkę można przeczytać jako przeciętne (jednak!!) czytadło, i nic więcej, pod warunkiem nie przejmowania się wspomnianymi „odniesieniami”, czytelnymi dla wybranych. Za to protekcjonalne traktowanie przeciętnego czytelnika nie mogę dać więcej niż 3/10 (gdybym nie był przewrażliwiony na własnym punkcie i nie zauważał tego popisu pseudo intelektu, to za „czytadło” mógłbym dać nawet 6/10. Ale nie mogę). A najlepiej przeczytać inną książkę, jest ich tak wiele… Jeszcze cytat: tak odkrywczy, aż żenujący:
„….Sentymentalizm a uczucie - to dwie różne sprawy, Prudencio. Sentymentalizm to patologia rozumowania albo, jeśli pani woli, patologia uczuć, które rosną, przerastają same siebie, zajmują więcej miejsca, niż im się należy, stają się szalone, zaciemniają trzeźwy osąd spraw! To, że ktoś nie jest sentymentalny, nie oznacza, że nie ma uczuć, tylko że nimi potrafi właściwie sterować. Ideałem - na pewno się z tym oboje zgodzimy - jest mieć chłodną głowę i wrażliwe serce…..”
PS Doszedłem do wniosku, że warto dodać „trzy grosze” o manierze „przeintelektualizowania”, którą zarzucam autorce, lecz wcześniej już wielu uznanym autorom, jak Miłosz („Ziemia Ulro” - Swedenborg, Blake, Oskar Miłosz),Błoński („Witkacy” – Max Weber),Bellow („Ravelstein” – Tukidydes),Andres Neuman („Podróżnik stulecia” – np. Fichte),Umberto Eco, Philip Roth czy Brzozowski, którego wykpił Lemański, o czym pisałem w recenzji „Legendy Młodej Polski”:
„…..Tu kawałek Marksa, tu kawałek Macha, tu kawałek Newmana.... …„Przeintelektualizowanie” Brzozowskiego wykpił najdobitniej satyryk, autor bajek, Jan LEMAŃSKI /1866-1933/ w wierszu „ERUDYTA”. Oto fragment:
„Co stworzyli Fichci, Hegle,/ Kanci, Comci - umiem biegle./ . Wszystkie zagraniczne „geisty” /. Znam: Ibseny, Marksy, Kleisty ./ I Amiele i Sorele:/ Wszystkich, wszystko na proch mielę./ . Wiem, co płonie, a co tli się/ W Goethem, w Heinem, w Novalisie;/ Co w Shakespearze, w Macauleyu,/ W Millu, w Keatsie i w Shelleju/ Wiem, co Dante rzekł, Carducci; /Wiem, co Machiavel uczy./ Nikt nie żywił się tak niczem,/ Jak ja Fryderykiem Nietzschem./ Wiem, co Budda, co Mahomet;/ Co jest Krishna, co Bafomet;/ Wiem, co pisał Tomasz z Kempis;/ Wiem, kto kocha zło, kto tępi;/ Wiem, gdzie zła, gdzie dobra rola,/ Jak jaki Savonarola....”

U Fenollery, gadanie o Wergiliuszu i Tacycie rozumiem, bo kończyłem liceum z obowiązkową łaciną (w siermiężnym PRL!!!),lecz gdy rozmowa się toczy o „Dumie i uprzedzeniu” Austen, a Prim bawi się książką Bedy Czcigodnego (672-735),o którym nie słyszałem mimo 76 lat, to szczęka mnie wypada. Dwie strony dalej trzyma już „Monologion” św. Anzelma… I takich popisów jak „mrówków”.
Jeszcze poniekąd pierwowzór „mężczyzny z fotela”: John Senior (1923 -1999) to amerykański profesor, autor ‘The Death of Christian Culture’ i ‘The Restoration of Christian Culture’…”

Fenorella (ur.1970) zadebiutowała w 2014 roku tą opowieścią i jak na razie nie słyszałem o dalszej jej twórczości. Podobno ta książka zdobyła popularność, choć tego wynik na LC nie potwierdza: 6,14 (35 ocen i 3 opinie) po 4 latach. Odstraszają opinie, że to „kobieca” czy „babska” literatura, jak i że to „czytadło”. ...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
554
346

Na półkach:

To zdarza się rzadko, niezmiernie rzadko, ale jednak jest możliwe. Czasem dostajesz w swoje ręce książkę, w której jest wszystko, czego potrzebujesz do szczęścia. Tak było w tym przypadku. Ale czy można się dziwić, skoro miejsce akcji to „kwitnąca kolonia uciekinierów od nowoczesnego świata, którzy przybyli tu w poszukiwaniu prostego, wiejskiego życia”? Tu musiało być idealnie. I było.

Prudencia Prim dostaje posadę bibliotekarki (pierwszy plus!) w domu mężczyzny wykształconego, elokwentnego i…zwyczajnie dziwnego, nieprzystającego do świata, z którego przybyła. Dzieci czytające Wergilego czy powieści Jane Austen, cytujące ich z pamięci – to zdecydowanie nie był zwyczajny dom. Całe San Ireneo nie było zwyczajne i w tym tkwił urok tego staromodnego, zapomnianego przez postęp miasteczka.

Właśnie! Jane Austen! Nawiązania do „Dumy i uprzedzenia” (kolejny plus!) fenomenalne:

„Możliwe, że nie jest pan w stanie dokładnie zrozumieć takiego człowieka – jest pan przedstawicielem tej samej płci co on, a każdy wie, że ta okoliczność wzmaga krótkowzroczność – ale każda kobieta bez trudu zdaje sobie sprawę, że Darcy to człowiek, który zawsze i w każdym momencie mówi to, co należy powiedzieć”.

Czy można to lepiej ująć w słowa? Nie, nie można. Mężczyznom pan Darcy się nie podoba, bo ich zalety bledną przy bohaterze wykreowanym przez Jane Austen. Prawda stara jak świat. A przynajmniej jak „Duma i uprzedzenie”.

To książka tak kobieca, że bardziej już chyba nie można. Idealna dla miłośników czytelnictwa i…studentów polonistyki (nie, czasem to niestety nie idzie w parze) ze względu do moc nawiązań do innych utworów. Tej książce bardzo niewiele brakło do najwyższej oceny w mojej subiektywnej skali… A cytaty? Zachwycające!

Ulubione cytaty:

„Uparcie wierzyła, że właśnie delikatność, subtelność jest siłą poruszającą wszechświat. Tam, gdzie jej zabrakło – o czym wiedziała z doświadczenia – świat stawał się ciemny i ponury”

„Tutaj właśnie odkryła, że inteligencja – ten cudowny dar – rozwija się w ciszy”

„Są chwile, kiedy wszyscy stajemy przed dylematem, którego nie chcielibyśmy rozwiązywać. Chociaż w życiu każdego ten dylemat jest pozornie nieco inny, zasada jest taka sama. To konieczność złożenia ofiary – i trzeba tę ofiarę znaleźć. Może to być sam ofiarnik albo ktoś inny”

„To ona obwinia sama siebie, chociaż się do tego nie umie przyznać. Łatwiej jest szukać winy w oczach innych i bronić się, niż ją znaleźć w samym sobie, gdzie już się nie można obronić”

„To brak równości jest potrzebny po to, żeby pomiędzy dwojgiem ludzi mogło zaistnieć wzajemne uwielbienie. Słuchaj uważnie tego, co ci powiem: nie powinnaś szukać męża równego sobie, powinnaś się starać o mężczyznę całkowicie i w zupełności…lepszego od siebie”

„W pewnym sensie wszyscy jesteśmy tym, co czytamy”

„Może kiedyś pani zrozumie, że można pójść na koniec świata, nie wychodząc z pokoju”

zaczytana.com.pl

To zdarza się rzadko, niezmiernie rzadko, ale jednak jest możliwe. Czasem dostajesz w swoje ręce książkę, w której jest wszystko, czego potrzebujesz do szczęścia. Tak było w tym przypadku. Ale czy można się dziwić, skoro miejsce akcji to „kwitnąca kolonia uciekinierów od nowoczesnego świata, którzy przybyli tu w poszukiwaniu prostego, wiejskiego życia”? Tu musiało być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
9

Na półkach:

Ciepła, urocza lektura, która przeniosła mnie na chwilę w inny świat. Polecam gorąco!

Ciepła, urocza lektura, która przeniosła mnie na chwilę w inny świat. Polecam gorąco!

Pokaż mimo to

avatar
1400
1019

Na półkach:

Książka jest bardzo przyjemna w odbiorze. Na początku byłam wręcz oczarowana. Spokojne, położone gdzieś na odludziu cywilizacyjnego chaosu miasteczko San Ireneo, nieszablonowi mieszkańcy, urocza Prudencia i intrygujący Mężczyzna z Fotela. Do tego liczne nawiązywania do literatury, które zawsze mnie ujmują, dające do myślenia rozmowy między bohaterami i interesująco pokazana droga przemiany tytułowej senority Prim.
Dlaczego więc napisałam, że "na początku" byłam oczarowana. Otóż dlatego, że miejscami przemyślenia poszczególnych postaci niebezpiecznie dryfowały w kierunku Coehlo, a sama historia przybrała kurs w stronę sztampowego końca. Na szczęście autorka się opamiętała i zakończenie nie jest "oczywistą oczywistością". Gdyby było jednak miejscami mniej ckliwości to byłoby "bardzo dobrze". Szkoda, że nie można dać sześć gwiazdek i "pół". A może da się tak zrobić?
Mam bowiem wrażenie, że jakoś zaniżam ocenę. Niewykluczona jest więc edycja.

Książka jest bardzo przyjemna w odbiorze. Na początku byłam wręcz oczarowana. Spokojne, położone gdzieś na odludziu cywilizacyjnego chaosu miasteczko San Ireneo, nieszablonowi mieszkańcy, urocza Prudencia i intrygujący Mężczyzna z Fotela. Do tego liczne nawiązywania do literatury, które zawsze mnie ujmują, dające do myślenia rozmowy między bohaterami i interesująco pokazana...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    47
  • Chcę przeczytać
    28
  • Posiadam
    8
  • 2018
    4
  • Romans
    1
  • Moi mali książęta :)
    1
  • Biblioteczka domowa III
    1
  • Współczesna
    1
  • Literatura zagraniczna
    1
  • Hispanojęzyczna
    1

Cytaty

Więcej
Natalia Sanmartin Fenollera Przebudzenie señority Prim Zobacz więcej
Natalia Sanmartin Fenollera Przebudzenie señority Prim Zobacz więcej
Natalia Sanmartin Fenollera Przebudzenie señority Prim Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także