Czy boisz się ciemności?

- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- HarperCollins
- Data wydania:
- 2015-04-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Data 1. wydania:
- 2004-01-01
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327613516
Berlin: Sonja Verbrugge tonie we własnej wannie.
Paryż: Mark Harris skacze z wieży Eiffla.
Denver: Gary Reynolds ginie w tajemniczym wypadku lotniczym.
Nowy Jork: Z rzeki wyłowiono ciało Richarda Stevensa.
Wszyscy zginęli tego samego dnia, wszyscy współpracowali z potężną i wpływową firmą badawczą. Samobójstwa? Nieszczęśliwe wypadki? Niezwykły zbieg okoliczności?
Żony Marka i Richarda są przekonane, że ich mężów zamordowano. Wspólnie wszczynają prywatne śledztwo, ale szybko okazuje się, że komuś bardzo zależy, by prawda nigdy nie wyszła na jaw. Tak bardzo, że nie zawaha się zabić.
Fragment książki
Berlin, Niemcy
Sonja Verbrugge nie miała pojęcia, że to jej ostatni dzień na ziemi. Przepychała się przez tłum letnich turystów, który niczym morze zalewał chodniki na Unter den Linden. Nie panikuj, powtarzała sobie w duchu. Musisz zachować spokój.
Wiadomość, którą przesłał mailem Franz, była przerażająca. „Uciekaj, Sonju! Jedź do Artemisii, tam będziesz bezpieczna. Odezwę się, kiedy...”
Wiadomość się urywała. Dlaczego Franz jej nie dokończył? Co się mogło stać? Dzień wcześniej słyszała, jak jej mąż mówi do kogoś przez telefon, że Primę trzeba powstrzymać za wszelką cenę. Kto to jest Prima?
Dochodziła już do Brandenburgische Strasse, gdzie mieściła się Artemisia, hotel tylko dla kobiet. Zaczekam na Franza, pomyślała. On mi wyjaśni, co to wszystko znaczy.
Na skrzyżowaniu zmieniło się światło i gdy stanęła przy krawężniku, wpadł na nią ktoś z tłumu. Verdammt Touristen! Sonja zachwiała się i zrobiła krok na jezdnię. Limuzyna, która parkowała „na drugiego” tuż przed przejściem, nagle ruszyła, ocierając się o nią tak mocno, że Sonja upadła. Natychmiast zebrał się tłum gapiów.
– Nic jej nie jest?
– Ist ihr etwas passiert?
– Peut-elle marcher?
Mijająca ich karetka pogotowia zatrzymała się. Wysiedli z niej dwaj sanitariusze, podbiegli i przystąpili do działania.
– Zajmiemy się nią.
Sonja Verbrugge poczuła, że przenoszą ją do karetki. Zamknęły się drzwi i samochód szybko ruszył.
Próbowała usiąść, ale była przywiązana do wózka.
– Nic mi nie jest – zaprotestowała. – Nic się nie stało, to tylko...
Jeden z sanitariuszy pochylił się nad nią.
– Wszystko w porządku, Frau Verbrugge. Proszę się uspokoić.
Coś ją tknęło i spojrzała na niego zaniepokojona.
– Skąd pan wie, jak się...
Poczuła ukłucie igły w ramię i sekundę później odpłynęła w czarny niebyt.
Paryż, Francja
Nie zwracając uwagi na rzęsistą ulewę, Mark Harris stał samotnie na tarasie widokowym wieży Eiffla. Lało tak, że w świetle rozcinających niebo błyskawic krople deszczu zmieniały się w oślepiający brylantowy wodospad.
Na drugim brzegu Sekwany widać było Jardins du Trocadero i znajomy zarys Palais de Chaillot, lecz on nie zdawał sobie z tego sprawy. Myślał tylko o jednym, o szoku, jaki miał wkrótce przeżyć świat.
Wiatr zacinał coraz mocniej, zmieniając deszcz w rozszalały wir. Mark osłonił rękawem nadgarstek i spojrzał na zegarek. Spóźniali się. I dlaczego chcieli spotkać się właśnie tutaj, w dodatku o północy? Nagle usłyszał trzask otwierających się drzwi i z windy wysiadło dwóch mężczyzn. Walcząc z nawałnicą, ruszyli w jego stronę.
– Spóźniliście się – rzucił z ulgą Mark.
– Przez tę cholerną pogodę, przepraszamy.
– Ważne, że jesteście. Co z Waszyngtonem? Jesteśmy umówieni, tak?
– Właśnie o tym chcieliśmy z tobą pogadać. Rano długo rozmawialiśmy i doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie załatwić to...
Podczas gdy jeden mówił, drugi zaszedł Marka od tyłu i wówczas, niemal jednocześnie, zdarzyły się dwie rzeczy. Harris dostał mocno w tył głowy. I poczuł, że ktoś podnosi go i przerzuca przez balustradę, i jego ciało runęło w trzydziestoośmiopiętrową otchłań, na której dnie czekał bezlitosny chodnik.
Denver, Kolorado
Gary Reynolds dorastał w Kelowna pod Vancouver i zrobił tam licencję pilota, dlatego miał doświadczenie w lotach nad zdradliwymi górami. Siedział za sterami Cessny Citation II, spoglądając czujnie na ośnieżone szczyty.
Maszyna była dwuosobowa, ale tego dnia leciał sam. Drugi pilot? – pomyślał posępnie. Nie dzisiaj, nie dzisiaj...
Zgłosił fałszywy plan lotu. Oficjalnie miał wylądować na lotnisku Kennedy’ego, więc nikt nie będzie go szukał w Denver. Zamierzał przenocować u siostry, a rano wyruszyć na wschód, na spotkanie z resztą. Wszystkie przygotowania do wyeliminowania Primy zostały ukończone, dlatego...
Z zamyślenia wyrwał go głos kontrolera ruchu powietrznego.
– Citation jeden-jeden-jeden Lima Foxtrot, tu wieża kontrolna na międzynarodowym lotnisku w Denver. Zgłoś się.
Gary wcisnął guzik nadawania.
– Tu Citation jeden-jeden-jeden Lima Foxtrot. Proszę o pozwolenie na lądowanie.
– Jeden Lima Foxtrot, podaj swoją pozycję.
– Jeden Lima Foxtrot. Jestem dwadzieścia cztery kilometry na północny wschód od lotniska. Wysokość: cztery tysiące pięćset.
Pod prawym skrzydłem majaczył szczyt Pike’s Peak. Niebo było błękitne, pogoda znakomita. Dobry znak.
Zapadła cisza i po chwili znowu odezwał się kontroler.
– Jeden Lima Foxtrot, masz pozwolenie na lądowanie. Pas dwa-sześć, powtarzam, pas dwa-sześć.
– Jeden Lima Foxtrot, zrozumiałem.
Bez najmniejszego ostrzeżenia samolotem raptownie szarpnęło do góry. Zaskoczony Gary spojrzał w okno. Zerwał się silny wiatr i już kilka sekund później gwałtowne turbulencje zaczęły ciskać maszyną na wszystkie strony. Próbując odzyskać wysokość, Gary ściągnął wolant. Na próżno. Samolot wpadł w rozszalały wir, stery nie reagowały. Gary wcisnął przycisk nadawania.
– Tu Jeden Lima Foxtrot, mam kłopoty.
– Jeden Lima Foxtrot, co się stało?
Gary krzyczał do mikrofonu:
– Złapał mnie silny wiatr! Gwałtowne turbulencje! To jakiś huragan, cholera!
– Jeden Lima Foxtrot, lądujesz za cztery i pół minuty, na radarze nie ma ani śladu żadnych turbulencji...
– Mam w dupie wasze radary! Mówię wam... – Gary nagle urwał i piskliwym głosem krzyknął: – Mayday! May...
Na oczach zaszokowanych kontrolerów na lotnisku w Denver świetlisty punkcik zniknął z ekranu.
Manhattan, Nowy Jork
O świcie pod mostem Manhattańskim na East River, niedaleko nabrzeża numer 17, kilkunastu policjantów i detektywów zebrało się wokół kompletnie ubranego trupa. Rzucono go na brzeg dość niedbale, więc jego głowa wciąż podskakiwała na falach przypływu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 341
- 144
- 94
- 7
- 4
- 4
- 4
- 4
- 4
- 4
Cytaty
kiedy jest się dzieckiem i czyta się i miłości i zakochanych, życie zmienia się w bajkę.
Gdy w bukiecie róż znalazła karteczkę z napisem: "Z Okazji Dnia Skaczącej Jaszczurki", wybuchła śmiechem. - Kochanie, przecież jaszczurki ni...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Mimo że książka wciąga niesamowicie to jednak ciągłe ucieczki głównych bohaterek przed facetem który ma ponoć wszędzie swoich ludzi jest trochę monotonne.
Koncówka przewidywalna w sumie już od samego początku, ale przynajmniej akcja rozkręca się szybko i to jest duży plus :)
Mimo że książka wciąga niesamowicie to jednak ciągłe ucieczki głównych bohaterek przed facetem który ma ponoć wszędzie swoich ludzi jest trochę monotonne.
Pokaż mimo toKoncówka przewidywalna w sumie już od samego początku, ale przynajmniej akcja rozkręca się szybko i to jest duży plus :)
Początek i koniec książki najciekawszy dużo się dzieje bardzo interesujący wątek o pogodzie kto przeczyta ten zrozumie. Polecam
Początek i koniec książki najciekawszy dużo się dzieje bardzo interesujący wątek o pogodzie kto przeczyta ten zrozumie. Polecam
Pokaż mimo toMożna by rzec, że jest to kryminał "łatwy, lekki i przyjemny"... lecz czy na pewno ?? Bohaterki, jak już ktoś tu wcześniej wspomniał, lepsze od Aniołków Charliego. Tanner jest wszechwładny niczym Stwórca. Nie, to nie dla mnie - zbyt łatwy, nadmiernie lekki i zanadto przyjemny.
Można by rzec, że jest to kryminał "łatwy, lekki i przyjemny"... lecz czy na pewno ?? Bohaterki, jak już ktoś tu wcześniej wspomniał, lepsze od Aniołków Charliego. Tanner jest wszechwładny niczym Stwórca. Nie, to nie dla mnie - zbyt łatwy, nadmiernie lekki i zanadto przyjemny.
Pokaż mimo toKsiążka wciąga od samego początku, autor nie owija w bawełnę, od pierwszej do ostatniej strony dużo się dzieje, same konkrety i brak zbędnych opisów. Dostajemy krótkie rozdziały i szybką, wartką akcję. Książkę można pochłonąć na raz, szybko się czyta, z ogromnym zaciekawieniem. To jedna z niewielu książek, które przeczytałam tak szybko. Akcja jest tak spontaniczna, że czułam się jak na jakimś rollercoaster, albo jakbym oglądała szybkie sceny filmu sensacyjnego. "Czy boisz się ciemności?" według mnie to bardzo dobra opowieść kryminalno-sensacyjna, strony pochłania się ekspresowo. Na początku jest bardzo tajemnicza, ale z czasem można się co nieco domyślić. A gdy już wiemy kto stoi za tymi "wypadkami" nie można się w ogóle oderwać, chcąc poznać zakończenie, które autor na samym końcu wyjaśnia. Nie spodziewałam się tego, ta książka jest naprawdę dobra. Ma fajny pomysł i fabułę i dobre zakończenie. Na minus trochę tylko to, że dużo się dzieje, jest wiele wątków oczywiście znakomicie powiązanych ale gdzieś ok setnej strony na moment pogubiłam się kto jest kim, kto komu umarł itp. Było to jednak chwilowe "zamroczenie" intensywnością wrażeń ;) więc wybaczam. Historia jest niesamowita, polecam. Dobra na odmóżdżenie, porwanie się w wir zbiegów okoliczności, gonitwy za prawdą i oderwanie się od rzeczywistości ;)
Książka wciąga od samego początku, autor nie owija w bawełnę, od pierwszej do ostatniej strony dużo się dzieje, same konkrety i brak zbędnych opisów. Dostajemy krótkie rozdziały i szybką, wartką akcję. Książkę można pochłonąć na raz, szybko się czyta, z ogromnym zaciekawieniem. To jedna z niewielu książek, które przeczytałam tak szybko. Akcja jest tak spontaniczna, że...
więcej Pokaż mimo toNajgorszy kryminał jaki czytałam.
A zaczął się dobrze. Ba! do połowy był naprawdę niezły. A potem panie Diana i Kelly się spotkały i się zaczęło. Jakaś zupełnie inna książka... głupawe odzywki, jakieś babskie foszki, uciekanie milion razy przed śmiercią ze wzdychnięciem "ach, udało się". Jak te filmy w których laski biegają w szpilkach i białych kombinezonach uciekając przed śmiercią i na koniec dnia są tylko lekko spocone, ale nadal czyste i piękne. Nie mogłam się doczekać końca książki.
Tragedia. Posłowiem się trochę autor uratował i nie byłam już tak wściekła jak odkładałam książkę na półkę.
Najgorszy kryminał jaki czytałam.
więcej Pokaż mimo toA zaczął się dobrze. Ba! do połowy był naprawdę niezły. A potem panie Diana i Kelly się spotkały i się zaczęło. Jakaś zupełnie inna książka... głupawe odzywki, jakieś babskie foszki, uciekanie milion razy przed śmiercią ze wzdychnięciem "ach, udało się". Jak te filmy w których laski biegają w szpilkach i białych kombinezonach uciekając...
Długo głowiłam się nad tym, jaką ocenę powinnam wystawić tej książce - historia, choć płytka jak rzeka Silnica w Kielcach, wciągnęła mnie na tyle, że przeczytałam ją w dwa dni. Z drugiej jednak strony jedynym motorem napędzającym mnie do czytania było samo rozwiązanie historii - i żebym nie została źle zrozumiana - oczywiście, że kryminały i thrillery mają to do siebie, że chcemy jak najprędzej dowiedzieć się "o co tu kurdę chodzi", jednak niektóre powieści są też interesujące tu i teraz, w danym momencie, np. kiedy bohater w środku książki napotyka jakąś przygodę, to interesuje nas skutek i zakończenie tej konkretnej sytuacji. A w tej książce tak nie jest.
Banalne, wręcz trywialne i przewidywalne do bóluuu prowadzenie akcji powieści - nie wiem jakim cudem, dwie najnormalniejsze na świecie kobiety są w stanie radzić sobie z wszystkimi pułapkami, które zostają na nich zastawiane przez Tannera Kingsleya. Dodatkowo, ich relacje są tak powierzchowne, że chyba gorzej się nie dało - na 43. stronie się nienawidzą, żeby ok. 50 już nie móc bez siebie żyć. :D
Nie mogę, po prostu nie mogę! :D
Chociaż historia jest typowym kryminałem, to dawno się tak nie uśmiałam podczas czytania. Posłużę się słowami mojego Męża, który to "dzieło" przeczytał już dawno temu i podpisuję się pod nim rękami i nogami (nie pod Mężem, tylko pod Jego słowami ;) ): "ta książka jest dobra, żeby ją przeczytać i od razu potem o niej zapomnieć". ;)
Długo głowiłam się nad tym, jaką ocenę powinnam wystawić tej książce - historia, choć płytka jak rzeka Silnica w Kielcach, wciągnęła mnie na tyle, że przeczytałam ją w dwa dni. Z drugiej jednak strony jedynym motorem napędzającym mnie do czytania było samo rozwiązanie historii - i żebym nie została źle zrozumiana - oczywiście, że kryminały i thrillery mają to do siebie, że...
więcej Pokaż mimo toCałkiem przyzwoita książka. Wciąga, ciekawa historia. Jednak zakupy obu bohaterek w wielkości 4 walizek w momencie ścigania przez morderce przebiło wszystko.
Całkiem przyzwoita książka. Wciąga, ciekawa historia. Jednak zakupy obu bohaterek w wielkości 4 walizek w momencie ścigania przez morderce przebiło wszystko.
Pokaż mimo toBardzo wciągająca lektura. Końcowy dodatek z realnego świata dał do myślenia, świetne zakończenie. Wartka akcja i zagadkowa fabuła.
Bardzo wciągająca lektura. Końcowy dodatek z realnego świata dał do myślenia, świetne zakończenie. Wartka akcja i zagadkowa fabuła.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka, tajemnicza, nieprzewidywalna, chętnie się ja czyta. Szkoda że taka krótka. Polecam
Bardzo ciekawa książka, tajemnicza, nieprzewidywalna, chętnie się ja czyta. Szkoda że taka krótka. Polecam
Pokaż mimo toOczekiwałam od tej książki, że mnie wciągnie, i tak właśnie było. Wypada podziękować autorowi za to, że mnie na kilka godzin wytrącił z kołowrotka stresowo-roboczego.
Oczekiwałam od tej książki, że mnie wciągnie, i tak właśnie było. Wypada podziękować autorowi za to, że mnie na kilka godzin wytrącił z kołowrotka stresowo-roboczego.
Pokaż mimo to