I.
Miłość od pierwszego wejrzenia spadła na nich w progu domu.
Takie uczucie zdarza się tylko w książkach :)
Guy jest rzeczoznawcą i ma wycenić posiadłość zmarłego alkoholika, który prześladował go jak był chłopcem.
Chrissie to zleceniodawca.
Jednak Guy nie wie, że ten podły człowiek, który niemal utopił go w dzieciństwie był jej wujkiem, a antyczne biurko w jego domu wygląda jak to, które zaginęło podczas włamania w miasteczku.

II.
Louise już dawno wyleczyła się z autodestrukcyjnego i platonicznego uczucia do Saula. Obecnie pracuje w Parlamencie Europejskim.
Teraz, gdy pogodziła się z własnym upokorzeniem, w Brukseli pojawia się Gareth, który był jej opiekunem i promotorem na Oksfordzie, a także... pierwszym kochankiem.
Wspomnienia z Włoch nie pozwalają im swobodnie pracować, a żeby tego było mało pojawia się Saul :)

Podoba mi się prostota tych opowiadań, ich pozytywne oddziaływanie, to że pisarka łączy w pary dojrzałych mężczyzn z ciekawymi kobietami.
Podobają mi się szczęśliwe zakończenia i to, że każdy odnajduje swoją miłość.
Czysta fikcja, ale jakże przyjemna i potrzebna w życiu.

I.
Miłość od pierwszego wejrzenia spadła na nich w progu domu.
Takie uczucie zdarza się tylko w książkach :)
Guy jest rzeczoznawcą i ma wycenić posiadłość zmarłego alkoholika, który prześladował go jak był chłopcem.
Chrissie to zleceniodawca.
Jednak Guy nie wie, że ten podły człowiek, który niemal utopił go w dzieciństwie był jej wujkiem, a antyczne biurko w jego domu...

Nie polecam!
Książka jest baaardzo słaba jeżeli chodzi o historie jakie są w niej opowiedziane. Przewidywalny schemat, bardzo mało realistyczny i niesamowicie ckliwy. Bardzo ciężko się to wszystko czyta.

Nie polecam!
Książka jest baaardzo słaba jeżeli chodzi o historie jakie są w niej opowiedziane. Przewidywalny schemat, bardzo mało realistyczny i niesamowicie ckliwy. Bardzo ciężko się to wszystko czyta.