Nawet nie wiedziałem czego się spodziewać po tej książce, ale podejście do tematu ciekawe i patrząc po działalności autora można było się w sumie spodziewać, że sprowadzi się to w dużym stopniu do medytacji i w sumie dobrze bo akurat medytację polecam każdemu, a Harris moim zdaniem w tym temacie na prawdę jest specem. Jedynie rozdział o psychodelikach nie bardzo do mnie przemówił.

Problem z tą książką mam jednak taki, że momentami moim zdaniem autor stara się za mądrze mówić o prostych rzeczach i czasami musiałem dwa razy zdanie przeczytać, żeby wyciągnąć prosty wniosek.

Książkę jak najbardziej polecam, aczkolwiek wolę go słuchać niż czytać, a przynajmniej taki wniosek mam po pierwszej jego książce, po którą sięgnąłem. Dam jeszcze szansę kolejnej.

Nawet nie wiedziałem czego się spodziewać po tej książce, ale podejście do tematu ciekawe i patrząc po działalności autora można było się w sumie spodziewać, że sprowadzi się to w dużym stopniu do medytacji i w sumie dobrze bo akurat medytację polecam każdemu, a Harris moim zdaniem w tym temacie na prawdę jest specem. Jedynie rozdział o psychodelikach nie bardzo do mnie...

Aplikacja do medytacji Sama Harrisa jest świetna i zawiera wiele wartościowych treści. Byłam pewna, że książka okaże się równie wspaniała, ale się rozczarowałam. Chaos i wiele opinii, które udają obiektywną, naukową prawdę.
OK, kilka trafnych myśli można w „Przebudzeniu” znaleźć, ale to tyle plusów.

Aplikacja do medytacji Sama Harrisa jest świetna i zawiera wiele wartościowych treści. Byłam pewna, że książka okaże się równie wspaniała, ale się rozczarowałam. Chaos i wiele opinii, które udają obiektywną, naukową prawdę.
OK, kilka trafnych myśli można w „Przebudzeniu” znaleźć, ale to tyle plusów.

Rozczarowanie. Jeden z najbardziej znanych na świecie liderów myśli ateistycznej snuje mglistą rapsodię o pracy mózgu. Książka jest prawdziwą mordęgą do przebrnięcia.
Profesor Jerzy Vetulani w godzinnym wykładzie zgłębia ten sam temat o kilka klas przystępniej.

Rozczarowanie. Jeden z najbardziej znanych na świecie liderów myśli ateistycznej snuje mglistą rapsodię o pracy mózgu. Książka jest prawdziwą mordęgą do przebrnięcia.
Profesor Jerzy Vetulani w godzinnym wykładzie zgłębia ten sam temat o kilka klas przystępniej.

Bardzo fajna dla osób, które zaczynają swoją przygodę z "duchowością" i szukanie odpowiedzi na pytanie "Kim jestem?". Dla mnie trochę w niej za dużo teorii i próby wyjaśniania wielu rzeczy na logikę/rozumowanie (umysł) :) Ale generalnie całkiem dobra pozycja, polecam!

Bardzo fajna dla osób, które zaczynają swoją przygodę z "duchowością" i szukanie odpowiedzi na pytanie "Kim jestem?". Dla mnie trochę w niej za dużo teorii i próby wyjaśniania wielu rzeczy na logikę/rozumowanie (umysł) :) Ale generalnie całkiem dobra pozycja, polecam!

Myślę, że nikt inny nie mógłby podjąć tematu zawartego w tytule (duchowość bez religii) tak dobrze jak Sam Harris - z jednej strony sumienny sceptyk, z drugiej poszukujący i ciekawy świata człowiek, potrafiący zachować otwarty umysł, ale też nie dający się wciągnąć w pseudonaukowe bajania. W tej książce, którą napisał chyba bardziej dla siebie by uporządkować swoje przemyślenia (wciąż są mimo wszystko dość chaotyczne),próbuje wycisnąć z różnych tradycji duchowych (głównie buddyjskich) coś, co można poddać surowej naukowej analizie. Przy okazji rozprawia się z fałszywymi guru (historia o ascecie z bębenkiem jest prześmieszna) a nawet wspomina o tym na ile narkotyki faktycznie pomagają w osiągnięciu oświecenia.
Myślę, że ta książka może stanowić początek poważnej dyskucji o tym jak w nadchodzących czasach (w których religie zaczną tracić na znaczeniu i wygasać) może wyglądać nowoczesne i świeckie podejście do duchowości.

Myślę, że nikt inny nie mógłby podjąć tematu zawartego w tytule (duchowość bez religii) tak dobrze jak Sam Harris - z jednej strony sumienny sceptyk, z drugiej poszukujący i ciekawy świata człowiek, potrafiący zachować otwarty umysł, ale też nie dający się wciągnąć w pseudonaukowe bajania. W tej książce, którą napisał chyba bardziej dla siebie by uporządkować swoje...

Miała parę dobrych momentów ale ja spodziewałam się czegoś lepszego. Autor miał na celu opisać duchowość bez religii a wyszedł od buddyzmu. Trochę to przewrotne.

Miała parę dobrych momentów ale ja spodziewałam się czegoś lepszego. Autor miał na celu opisać duchowość bez religii a wyszedł od buddyzmu. Trochę to przewrotne.

Ciekawy tytuł, ale treść książki trochę mnie rozczarowała. Medytacja i dalekowschodnie religie - też ciekawe, ale spodziewałem się czegoś więcej.

Ciekawy tytuł, ale treść książki trochę mnie rozczarowała. Medytacja i dalekowschodnie religie - też ciekawe, ale spodziewałem się czegoś więcej.

Książka jest rozważaniem, czym świadomość jest, a czym nie jest. Przytoczone zostały badania naukowe, przemyślenia filozoficzne różnych autorów oraz nauki wschodnich mistrzów medytacji. Autor w zwięzły sposób przedstawia naturę i sens duchowości oraz ujawnia, że da się do niej podejść racjonalnie. Według mnie bardzo przydatna wiedza.

Książka jest rozważaniem, czym świadomość jest, a czym nie jest. Przytoczone zostały badania naukowe, przemyślenia filozoficzne różnych autorów oraz nauki wschodnich mistrzów medytacji. Autor w zwięzły sposób przedstawia naturę i sens duchowości oraz ujawnia, że da się do niej podejść racjonalnie. Według mnie bardzo przydatna wiedza.

Wstęp do medytacji według Sama Harrisa, który akurat w tej kwestii zna się jak mało kto. Pod względem treści jest więc bardzo dobrze (i merytorycznie!),a i na sam styl książki nie można narzekać - dla mnie była to pierwsza styczność z twórczością Harrisa, po której zachęcony sięgnąłem po inne jego dzieła, co już w zasadzie powinno robić za rekomendację samą w sobie.

Wstęp do medytacji według Sama Harrisa, który akurat w tej kwestii zna się jak mało kto. Pod względem treści jest więc bardzo dobrze (i merytorycznie!),a i na sam styl książki nie można narzekać - dla mnie była to pierwsza styczność z twórczością Harrisa, po której zachęcony sięgnąłem po inne jego dzieła, co już w zasadzie powinno robić za rekomendację samą w sobie.

Spoko styl pisania, przyjemny i klarowny. Merytoryczna książka w której zawarto sporo wiedzy - uświadomiła mi, że być może jednak medytacja transcendentalna nie jest dla mnie ;)

Spoko styl pisania, przyjemny i klarowny. Merytoryczna książka w której zawarto sporo wiedzy - uświadomiła mi, że być może jednak medytacja transcendentalna nie jest dla mnie ;)