Dziennik 1931-34

Okładka książki Dziennik 1931-34 Anaïs Nin
Okładka książki Dziennik 1931-34
Anaïs Nin Wydawnictwo: Czytelnik biografia, autobiografia, pamiętnik
572 str. 9 godz. 32 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
The diary 1931-1934
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1976-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Liczba stron:
572
Czas czytania
9 godz. 32 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Mira Michałowska
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
958
142

Na półkach: , , ,

Uwielbiam tę kobietę.
Jej dzienniki.
Obszerne tomy, wypełnione atmosferą lat dwudziestych i międzywojennego Paryża. Anais zaczęła prowadzić pamiętnik w wieku jedenastu lat. Jednak strony, zapisane przez dziewczynkę, świadczą o jej niezwykłej spostrzegawczości i dojrzałości. Na kartach tych zeszytów "rodzi się" zmysłowa kobieta. Jej dzienniki to studium cierpienia i rozkoszy, samotności i pełnego śmiechu towarzystwa innych ludzi. To strony zapisane przez kilka kobiet, zamkniętych w jednym ciele.

Dla Anais pisanie było jak oddychanie.

Uwielbiam tę kobietę.
Jej dzienniki.
Obszerne tomy, wypełnione atmosferą lat dwudziestych i międzywojennego Paryża. Anais zaczęła prowadzić pamiętnik w wieku jedenastu lat. Jednak strony, zapisane przez dziewczynkę, świadczą o jej niezwykłej spostrzegawczości i dojrzałości. Na kartach tych zeszytów "rodzi się" zmysłowa kobieta. Jej dzienniki to studium cierpienia i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
327
327

Na półkach:

Pochłonął mnie ten zapis życia autorki i jej przemyśleń bez reszty. Dziennik pełen smaczków dla tych, którzy kochają literaturę.

Pochłonął mnie ten zapis życia autorki i jej przemyśleń bez reszty. Dziennik pełen smaczków dla tych, którzy kochają literaturę.

Pokaż mimo to

avatar
714
119

Na półkach:

Z jednej strony monotonne, powtarzające się tematy, nieskończona ilość obsesji autorki o bohaterach książki. Z drugiej zaś strony dużo ciekawych informacji o ludziach, artystach tamtego okresu. Przyznaję że kilkanaście linijek pominęłam, ale czytałam dalej bo czułam że muszę.

Z jednej strony monotonne, powtarzające się tematy, nieskończona ilość obsesji autorki o bohaterach książki. Z drugiej zaś strony dużo ciekawych informacji o ludziach, artystach tamtego okresu. Przyznaję że kilkanaście linijek pominęłam, ale czytałam dalej bo czułam że muszę.

Pokaż mimo to

avatar
1174
57

Na półkach: ,

Dziennik pisarki o której zwykłam mawiać "200 procent kobiety w kobiecie". Ten z lat 31-34 ma dla mnie znaczenie szczególne, ponieważ to właśnie on jest szczegółowym świadectwem procesu przeistaczania się Anais-dziewczyny w Anais-kobietę, świadomą siebie, a jednocześnie wciąż wątpiącą, szukającą odpowiedzi, badającą swoją osobowość. Obraz ten, niestety, jest częściowo ocenzurowany, zresztą przez samą Anais (przykładowo: zupełnie pominięta została postać jej męża). Mimo że okrojony, to wciąż fascynujący portret kobiety, która wie, że jest równa mężczyznom, a wręcz jest w stanie ich zdominować. "Dziennikom" zarzuca się często, że nie są autentyczne, szczere, że to tylko autokreacja. Lecz nawet jeśli to tylko autokreacja - to warto zapoznać się z tym dziełem, przesiąkniętym kobiecością do n-tej potęgi.

Dziennik pisarki o której zwykłam mawiać "200 procent kobiety w kobiecie". Ten z lat 31-34 ma dla mnie znaczenie szczególne, ponieważ to właśnie on jest szczegółowym świadectwem procesu przeistaczania się Anais-dziewczyny w Anais-kobietę, świadomą siebie, a jednocześnie wciąż wątpiącą, szukającą odpowiedzi, badającą swoją osobowość. Obraz ten, niestety, jest częściowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
11

Na półkach:

Dziennik interesujący przede wszystkim ze względu na swój gatunek, nie jest to bowiem typowy dziennik intymny. Francuska pisarka pisze ze świadomością czytelnika, dziennik non stop komuś pokazuje, a następnie sama go wydaje, dobierając materiał, zmieniając chronologię, usuwając niechciane fragmenty. Nin nadaje swojemu diariuszowi cechy powieściowe. Jest to zatem ciekawa ewolucja dziennika z prywatnego na tzw. literacki. Polecam w zestawieniu z powieścią "Henry i June", która stanowi jego dopełnienie.

Dziennik interesujący przede wszystkim ze względu na swój gatunek, nie jest to bowiem typowy dziennik intymny. Francuska pisarka pisze ze świadomością czytelnika, dziennik non stop komuś pokazuje, a następnie sama go wydaje, dobierając materiał, zmieniając chronologię, usuwając niechciane fragmenty. Nin nadaje swojemu diariuszowi cechy powieściowe. Jest to zatem ciekawa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
547
24

Na półkach:

"Walka, by żyć wedle własnej prawdy, jest niezwykle trudna, niezwykle nużąca. Wieczne obrachunki ze sobą i światem. Czuję się jak poszukiwacz przygód, który zostawił najdroższych sobie ludzi, a potem powraca z naręczami złota. Wtedy oni są szczęśliwi i zapominają, jak usiłowali powstrzymać ryzykanta przed udaniem się na wyprawę, przed podróżą i poszukiwaniami." A. Nin
Długo szukałam takiej książki, pełnej, kompletnej, z każdym słowem na swoim miejscu. Autorka - wrażliwa intelektualistka (cóż za połączenie)- zapisuje w dzienniku swoje przemyślenia, a dotyczą one zarówno świata zewnętrznego, jak i wewnętrznego. Zapiski są bardzo bogate, tworzą obraz kobiety, którą - po skończonej lekturze - można powiedzieć, że dobrze znam.

"Walka, by żyć wedle własnej prawdy, jest niezwykle trudna, niezwykle nużąca. Wieczne obrachunki ze sobą i światem. Czuję się jak poszukiwacz przygód, który zostawił najdroższych sobie ludzi, a potem powraca z naręczami złota. Wtedy oni są szczęśliwi i zapominają, jak usiłowali powstrzymać ryzykanta przed udaniem się na wyprawę, przed podróżą i poszukiwaniami." A. Nin
Długo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
25

Na półkach: ,

Zdarza się tak, że człowiek ze strzępków wyczytanych tu i ówdzie informacji, zbuduje sobie w głowie obraz postaci pod każdym względem zachwycającej. Otóż, jak pokazuje lektura "Dzienników" w przypadku Nin należało jednak tę przedwczesną gloryfikację powściągnąć.

Oczywiście wówczas, gdy mówi się o pisarstwie intymnym - dziennikach, listach, notatkach na chustkach (czy mankietach) - należy zachować pewien dystans. Przyjąć do wiadomości, że w rękach trzyma się coś, co z założenia miało być rodzajem brudnopisu, przestrzenią najbardziej swobodnej ekspresji, niekrępowanej jakimikolwiek oczekiwaniami potencjalnych czytelników. Nin nie można nawet w ten sposób obronić. Otóż od pierwszych stron jej dziennik okazuje się narracją świadomie prowadzoną tak, by któregoś dnia można było oddać ją do publikacji. Autorka wielokrotnie wspomina z jednej strony o jego intymności, o tym, że pisze go zwykle w tajemnicy, kryjąc się z nim jak z najbardziej wyuzdanym z nałogów (i na taką też modłę snuje swoją opowieść),z drugiej jednak nieprzerwanie dąży do skomponowania go z takich zdarzeń, rozmów, czy przemyśleń, które pozwoliłyby któregoś dnia postawić ją w galerii postaci Wielkich. Skutek jest jednak odwrotny. Nin pisze bardzo dobrze, swobodnie. Jej narracja jest zwięzła i ciekawa. Całość jednak rozsadza nachalne wręcz konstruowanie swojej własnej postaci - na domiar złego wszelkie sprzeczności odnajdującej nie w wyniku własnych przemyśleń, a raczej usilnego wpisywania się w kolejne kanony.
Z kolejnych kart "Dzienników" wyłania się postać neurotyczna, o osobowości przerażająco wręcz niestabilnej. Deficyt własnej wielkości, pewna artystyczna impotencja, zalepiana jest mniej lub bardziej pikantnymi opowieściami o przeżywanych romansach, fascynacjach, elektryzujących spotkaniach. Raz Nin kreuje się na kobietę fatalną, innym znów razem na wrażliwą muzę, za chwilę zaś na domatorkę, chętną usługiwać swoim gościom. Wszystko to jeszcze znośne, bo każdy przecież złożony jest z kolejnych ról, które odgrywa, ale oto coraz wyraźniej u Nin fantazje zlewają się z rzeczywistością, serwując niewiele ponad zgrabnie napisaną historię mitomanki.

Jeśli jednak przesieje się "Dzienniki" i zostawi gdzieś na boku mętne próby auto-analizy autorki, czy wszechobecne "ja" stawiane jako zaczątek każdej z towarzyskich anegdot, będzie można uzyskać zapis (wcale soczysty) życia artystycznego lat 30. To bodaj jedyny plus tego dziełka.

Zdarza się tak, że człowiek ze strzępków wyczytanych tu i ówdzie informacji, zbuduje sobie w głowie obraz postaci pod każdym względem zachwycającej. Otóż, jak pokazuje lektura "Dzienników" w przypadku Nin należało jednak tę przedwczesną gloryfikację powściągnąć.

Oczywiście wówczas, gdy mówi się o pisarstwie intymnym - dziennikach, listach, notatkach na chustkach (czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
239
106

Na półkach: , ,

Mogłabym nawet powiedzieć wybitna. Co właściwie charakteryzuje książkę wybitną a co rewelacyjną? Wybitna musi zawierać trudne słowa, zdania zawiłe, myśli nie dające się od razu zinterpretować? Niekoniecznie.
Anais była według mnie arcymądrą, przenikliwą kobietą. Jakby ludzie byli dla niej przeźroczyści, czytała z nich jak z otwartej książki.
Napisała opowiadania pt "Delta Wenus" gdzie daje upust swoim seksualnym fantazjom, skrywanym żądzom w świecie pruderii początków XXw, w którym to kobiety nie pisały o tym jeszcze tak śmiało. Natomiast w Dziennikach nawet jeżeli nie pisze tego wprost, daje się to odczytać samo przez się, nawet jest bardziej osobiste, sensualne, subtelne. Piękny język, niesamowite prawdy uniwersalne - choć nie przepadam za tym wyrażeniem, ale nie wiem jak to napisać żeby było prosto i nieskomplikowanie, tak jak to zrobiła Anais w swych dziennikach. Po prostu coś co się nie starzeje; minęło tyle lat a moglibyśmy spotkać właściwie tych samych ludzi, którzy i ją otaczali. Ja odnalazłam w niej kawałek siebie, z jej neurotyczną naturą, burzliwą myślą, wieloistością, kobiecością oswojoną.
Mówię Wam książka na zawsze. Dzięki takim właśnie wiem za co kocham Czytanie.

"Ludzie wpadają w rozpacz, gdyż usiłują znaleźć uniwersalne znaczenie całości życia, a w końcu stwierdzają, że jest ono absurdalne, nielogiczne, pozbawione sensu. Nie ma jednego potężnego, kosmicznego znaczenia, wspólnego wszystkim, istnieje tylko znaczenie osobiste. Indywidualny motyw, jak poszczególna powieść, książka dla każdego z osobna. Poszukiwanie całościowej jedności jest błędem."

-----------------------------------------------------------------------------
PS."June to przykład narastającej fascynacji, zresztą trudnej do pojęcia, bo dotyczy kobiety kłamliwej, zepsutej i grającej różne role, w zależności od sytuacji."- Napisała Nellana.
Hmm....jeżeli jakaś kobieta nie jest choć w części taka, to nie jest kobietą w pełni.Niestety.Jak i zresztą żaden człowiek.Totalne niewyczucie książki, tak jakby Nellana nie miała zmysłów.Wybacz.

Z kolei inna osoba napisała "Ciekawe. Podczas lektury tego i kolejnych 2 tomów zastanawiałam się, kiedy ona miała czas na to, by tyle żyć i tyle pisać jednocześnie.
I na ile jest to autentyczne, a na ile jednak kreacja? Ale, być może, wszystkie pamiętniki są w pewien sposób kreacją, nawet jeśli tylko przed samym sobą... "
Nasuwa mi się myśl, kiedy wy macie wówczas czas żeby poza szkoła, pracą, domem mieć czas na fejsowanie, pisanie recenzji na tym choćby portalu i udzielanie się na wielu innych, w zależności od upodobań. :D
Anais nie miała internetu który pożerał jej czas, więc pisała pamiętniki. Dziś wielu też je pisze, tylko nazywa się to Blog.
I w końcu na ile ludzie w przestrzeni internetu są autentyczni a na ile tacy jakimi się tam pokazują?

Mogłabym nawet powiedzieć wybitna. Co właściwie charakteryzuje książkę wybitną a co rewelacyjną? Wybitna musi zawierać trudne słowa, zdania zawiłe, myśli nie dające się od razu zinterpretować? Niekoniecznie.
Anais była według mnie arcymądrą, przenikliwą kobietą. Jakby ludzie byli dla niej przeźroczyści, czytała z nich jak z otwartej książki.
Napisała opowiadania pt "Delta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
14

Na półkach: ,

Ciekawe. Podczas lektury tego i kolejnych 2 tomów zastanawiałam się, kiedy ona miała czas na to, by tyle żyć i tyle pisać jednocześnie.
I na ile jest to autentyczne, a na ile jednak kreacja? Ale, być może, wszystkie pamiętniki są w pewien sposób kreacją, nawet jeśli tylko przed samym sobą...

Ciekawe. Podczas lektury tego i kolejnych 2 tomów zastanawiałam się, kiedy ona miała czas na to, by tyle żyć i tyle pisać jednocześnie.
I na ile jest to autentyczne, a na ile jednak kreacja? Ale, być może, wszystkie pamiętniki są w pewien sposób kreacją, nawet jeśli tylko przed samym sobą...

Pokaż mimo to

avatar
862
46

Na półkach: , , ,

Znakomicie napisany dziennik. Historia toksycznej znajomości z Henrym Millerem i jego żoną June. Analiza relacji z ojcem, który opuścił Anais, gdy była dzieckiem. Wiwisekcja spotkań z psychoanalitykami. Wspaniała rozprawa na temat roli artysty w życiu, opis poszukiwań kobiecości, miłości, spełnienia. Anais-artystka, Anais-kobieta, Anais-matka. Zachwycająca oszczędność słowa, kreowanie prawdy, tajemnica. Jest w tym dzienniku wiele subtelności, wyrafinowania, egzaltacji, aktorstwa. Może to drażnić, może porywać. Ja dałam się porwać...

Znakomicie napisany dziennik. Historia toksycznej znajomości z Henrym Millerem i jego żoną June. Analiza relacji z ojcem, który opuścił Anais, gdy była dzieckiem. Wiwisekcja spotkań z psychoanalitykami. Wspaniała rozprawa na temat roli artysty w życiu, opis poszukiwań kobiecości, miłości, spełnienia. Anais-artystka, Anais-kobieta, Anais-matka. Zachwycająca oszczędność...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    389
  • Przeczytane
    191
  • Posiadam
    47
  • Ulubione
    17
  • Teraz czytam
    8
  • Chcę w prezencie
    5
  • Biografie
    4
  • Literatura francuska
    3
  • 2013
    3
  • Biografie, listy, wspomnienia
    2

Cytaty

Więcej
Anaïs Nin Dziennik Anaïs Nin: tom 1: 1931-1934 Zobacz więcej
Anaïs Nin Dziennik Anaïs Nin: tom 1: 1931-1934 Zobacz więcej
Anaïs Nin Dziennik 1931-1934 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także