Oddajcie mi dzieci

Okładka książki Oddajcie mi dzieci Melissa Hawach
Okładka książki Oddajcie mi dzieci
Melissa Hawach Wydawnictwo: Hachette Polska Seria: Historie prawdziwe reportaż
Kategoria:
reportaż
Seria:
Historie prawdziwe
Wydawnictwo:
Hachette Polska
Data wydania:
2015-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-15
Język:
polski
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Odzyskane dzieci Grantlee Kieza, Keith Schafferius
Ocena 6,0
Odzyskane dzieci Grantlee Kieza, Kei...
Okładka książki Uprowadzone Lisa Hoodless, Charlene Lunnon
Ocena 7,3
Uprowadzone Lisa Hoodless, Char...
Okładka książki Porzucony John Lahutsky, Alan Philps
Ocena 7,9
Porzucony John Lahutsky, Alan...

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
28
24

Na półkach: ,

To prawdziwa, wzruszająca opowieść o matce, która walczy o odzyskanie córek,porwanych i wywiezionych przez jej męża do Libanu.Matka walczy o nie jak lwica,porusza niebo i ziemię. Sprawa nagłośniona również w mediach.

To prawdziwa, wzruszająca opowieść o matce, która walczy o odzyskanie córek,porwanych i wywiezionych przez jej męża do Libanu.Matka walczy o nie jak lwica,porusza niebo i ziemię. Sprawa nagłośniona również w mediach.

Pokaż mimo to

avatar
171
108

Na półkach: , ,

To książka dla ludzi o mocnych nerwach. Ja się popłakałam, ale tak wciąga że czułam się jakbym tam była. Prezent od siostry na urodziny! Ona wie co lubię. Książka to najlepszy prezent jaki mogę dostać :)

To książka dla ludzi o mocnych nerwach. Ja się popłakałam, ale tak wciąga że czułam się jakbym tam była. Prezent od siostry na urodziny! Ona wie co lubię. Książka to najlepszy prezent jaki mogę dostać :)

Pokaż mimo to

avatar
601
514

Na półkach: , , , ,

Z książkami z serii „Pisane przez życie” czy też „Zdarzyło się naprawdę” jest pewien zasadniczy problem, że ciężko się je ocenia. Nie możemy wtedy zarzucić autorowi bądź autorce, że gdzieś dał za mało akcji a gdzieś z kolei popchnął jak pendolino. Po prostu taki scenariusz miało życie i nie da się tego zmienić. Jednak, nawet historia, która toczyła się w ślimaczym tempie może zostać uratowana przez świetny styl. Może być również odwrotnie i tak właśnie było w przypadku książki „Oddajcie mi dzieci”.
Melissa w Australii poznała swojego męża Joe’go, który z pochodzenia jest Libańczykiem. Krótka znajomość, krótki okres narzeczeństwa i ślub. Oboje czuli się samotni, więc wydawało im się, że u swojego boku znajdą w końcu upragnione towarzystwo i stabilizację. Dopiero po ślubie ujawnił się trudny i nieugodowy charakter Joe’go. Znęcał się nad Melissą, ale w sposób psychiczny, aż kobieta zastanawiała się nad każdym swoim krokiem. Nawet pojawienie się dzieci niczego nie zmieniło, chociaż w stosunku do nich odnosił się z największym szacunkiem – co jest wpisane w libańską kulturę. W końcu rodzina postanawia wyjechać do Kanady, czyli rodzinnego kraju autorki. Jednak tam również dzieje się źle w domu Hawachów. W końcu kobieta decyduje się na separację, a później na rozwód, co doprowadza do dramatycznych wydarzeń. Dziewczynki, które wyleciały na wakacje z ojcem do jego rodziny w Australii zostały przez niego uprowadzone do ogarniętego wojną Libanu.
Ważnym aspektem obok całego porwania jest również fakt różnic kulturowych między małżonkami. Joe, mimo, że nie wydawał się zainteresowany kulturą Bliskiego Wschodu to jednak był w niej w jakiś sposób wychowany i nią przesiąknięty. Urodził się w Australii, ale wiele wskazuje na to, że największe przywiązanie do swoich korzeni okazują nie ludzie, którzy emigrują do innego kraju po nowe życie, ale ich dzieci, które urodziły się już w „nowej” ojczyźnie. To one najczęściej wracają do swoich korzeni i zagłębiają historię swojego kraju oraz jego kulturę. Podobnie było w przypadku Joe’go. Wiedział, że w Libanie większe prawa w stosunku do dzieci mają ojcowie i tam chciał walczyć o to by były zawsze z nim.
Uwierzcie mi, że podziwiam zachowanie Melissy oraz to, z jaką determinacją walczył o to by Hannah i Cedar zostały sprowadzone do domu. Nigdy się nie poddała i zawsze to wierzyła, a na dodatek miała szczęście, że otaczali ją ludzie, którzy dawali jej wsparcie nie tylko duchowe, ale również finansowe. Bo półroczna walka o córki okazała się nadzwyczaj kosztowna. Z całą pewnością to jak zaangażował się cały świat i to jak bardzo sprawa została nagłośniona przed media zasługują na pozytywne zaskoczenie. Ale co z tego skoro nawet opis chwilowego życia na Bliskim Wschodzie został oddany bardzo słabo i bez żadnych emocji?
Największym minusem książki jest nie akcja, ale styl napisania. Czasami gubiłam się w tym, co chciała mi przekazać autorka. Było sporo chaosu, ale także informacji, które utrudniały czytanie. Często czułam irytację, gdy wracałam do lektury, a raczej zmuszałam się do tego. Po prostu czasami ludzie mają do opowiedzenia wspaniałą historię, ale nie umieją jej ubrać w słowa i przelać na papier. Tak właśnie było w przypadku Melissy Hawach. Mogę również zrozumieć, że ta powieść miała jej pomóc w wyjściu z problemów finansowych, w jakie wpadła z powodu walki o dzieci. Jednak nawet to nie powoduje, że ta książka staje się odrobinę ciekawsza.

„Ja również mocno wierzę w siłę dobrych intencji, w moc pozytywnych myśli, w to, że jeśli czegoś z całej duszy pragniemy, życzenie może się nam spełnić." ~ Melissa Hawach, Oddajcie mi dzieci, Wrocław 2012, s. 182.

Z książkami z serii „Pisane przez życie” czy też „Zdarzyło się naprawdę” jest pewien zasadniczy problem, że ciężko się je ocenia. Nie możemy wtedy zarzucić autorowi bądź autorce, że gdzieś dał za mało akcji a gdzieś z kolei popchnął jak pendolino. Po prostu taki scenariusz miało życie i nie da się tego zmienić. Jednak, nawet historia, która toczyła się w ślimaczym tempie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
433
203

Na półkach: , ,

Poruszająca powieść, która ukazuje jak silna jest miłość matki do dziecka. Mimo trudności Melisa nie poddaje się. Dzięki pomocy bliskich kobieta walczy do samego końca. Historia niezwykle ujmująca ,wzbudzająca refleksje i szacunek wobec tych, którzy walczą o swoje prawa i szczęście.

Poruszająca powieść, która ukazuje jak silna jest miłość matki do dziecka. Mimo trudności Melisa nie poddaje się. Dzięki pomocy bliskich kobieta walczy do samego końca. Historia niezwykle ujmująca ,wzbudzająca refleksje i szacunek wobec tych, którzy walczą o swoje prawa i szczęście.

Pokaż mimo to

avatar
4381
4196

Na półkach: , ,

Opowieść Melissy Hawach wstrząsająca, prawdziwa ma dwie córki 3-letnią Cedar i 5-letnią Hannah które zostały uprowadzone przez własnego ojca Joego Australijczyka do Libanu. Pełna smutku, bólu, cierpienia matki co dzieci zostały porwane.
Bita, maltretowana psychicznie i fizyczne przez własnego męża przechodziła piekło, koszmar w małżeństwie.
Z miłości zrobiła wszystko, żeby złamać prawo i zabrać swoje córeczki do domu.
Wzruszająca, mocna historia rozdzierająca serce, poruszyła mnie...opowiedziana na prawdziwych wydarzeniach.

Opowieść Melissy Hawach wstrząsająca, prawdziwa ma dwie córki 3-letnią Cedar i 5-letnią Hannah które zostały uprowadzone przez własnego ojca Joego Australijczyka do Libanu. Pełna smutku, bólu, cierpienia matki co dzieci zostały porwane.
Bita, maltretowana psychicznie i fizyczne przez własnego męża przechodziła piekło, koszmar w małżeństwie.
Z miłości zrobiła wszystko, żeby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1741
981

Na półkach: ,

Jest coś niesamowitego i magicznego w książkach z tej serii. Fakt, że te historie wydarzyły się naprawdę, w realnym świecie, prawdziwym osobom sprawia, że mocniej je odczuwamy. Myślimy sobie co by było gdybyśmy to my znaleźli się w takiej sytuacji.
Melissa Hawach wyszła za mąż za Libańczyka mieszkającego w Australii. Niby wiedziała w co się pakuje, ale przecież była w nim zakochana. Niestety bajka się skończyła, a mężczyzna pokazał prawdziwą twarz. Porwał ich dwie córeczki do Libanu w czasie gdy toczyła się tam wojna.
Gdy zaczęłam czytać i poznawać coraz więcej szczegółów z życia Melissy przypomniałam sobie, że już o niej słyszałam. To pokazuje tylko jak bardzo nagłośniono tę sprawę w mediach. W Polsce w 2006 roku mało jeszcze słyszało się o porwaniach dzieci przez ich własnego rodzica.
Ta książka pokazuje, że takie rzeczy rzeczywiście wymagają wsparcia ludzi na całym świecie. Bolesną prawdą jest to, że zrozpaczony rodzic, który pozostaje bez dzieci musi walczyć z biurokracją.
Melissa Hawach uświadomiła wszystkim, że niektóre przepisy są bzdurne, a każde posunięcie musi być przemyślane. Jeden przykład. Dziecko zostaje porwane. Melissa nie mogła po prostu zabrać dzieci mężowi bo wtedy wszystko się odwraca i to ona zostaje w świetle prawa porywaczem. Jakie to musi być też przeżycie psychiczne dla dzieci. Z dnia na dzień zmienia się wszystko, świat wywraca się do góry nogami.
Wciągnęłam się w losy Melissy, która jak lwica, w dramatyczny sposób walczyła o swoje dzieci. Do końca. Jej książka została napisana z precyzją, jest pełna szczegółów. Ku przestrodze. Autorka chce doradzić co należy robić, a jakich błędów unikać w podobnej sytuacji.
Szybko mi się czytało. Wzruszająca historia pokazująca matczyną miłość.

Jest coś niesamowitego i magicznego w książkach z tej serii. Fakt, że te historie wydarzyły się naprawdę, w realnym świecie, prawdziwym osobom sprawia, że mocniej je odczuwamy. Myślimy sobie co by było gdybyśmy to my znaleźli się w takiej sytuacji.
Melissa Hawach wyszła za mąż za Libańczyka mieszkającego w Australii. Niby wiedziała w co się pakuje, ale przecież była w nim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1211
966

Na półkach: , , ,

Melisa zyla sobie spokojnie poki nie poznala pewnego australijczyka pochodzenia libanskiego i za niego wyszla .Na poczatku wszystko wydawalo sie ok. Lecz gdy pojawily sie dzieci wszystko uleglo zmianie. Maz znecal sie nad nia psychicznie i fizycznie. W zwiazku z czym zalozyla separacje i starala sie o rozwod. Zostala przez to ukarana przez swojego meza ktory porwal wlasne dzieci gdy mial je zabrac na krotkie wakacje. Przezyla pieklo dopoki nie odzyskala swoich malych corek. Podziwiam ja za sile i ze mimo tego co przezyla nie mowila swoim dzieciom zle o ich ojcu. Ksiazka warta przeczytania.

Melisa zyla sobie spokojnie poki nie poznala pewnego australijczyka pochodzenia libanskiego i za niego wyszla .Na poczatku wszystko wydawalo sie ok. Lecz gdy pojawily sie dzieci wszystko uleglo zmianie. Maz znecal sie nad nia psychicznie i fizycznie. W zwiazku z czym zalozyla separacje i starala sie o rozwod. Zostala przez to ukarana przez swojego meza ktory porwal wlasne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
376
146

Na półkach: ,

Melissa Hawach postanowila opowiedziec calemu swiatu swoja dramatyczna historie, ktora na szczescie zakonczyla sie dobrze, ale przez caly okres jej trwania przysporzyla jej wiele bolu, cierpienia, nerwow i lez. Pewnej letniej nocy Melissa dowiaduje sie, ze jej maz, z ktorym byla w separacji i ktory zabral ich corki ( 3-letnia Cedar i 5-letnia Hannah ) na wakacje do Australii, nie ma zamiaru ich oddac. Joe Hawach byl Australijczykiem, libanskiego pochodzenia. Melissa poznala go w Australii, gdzie pracowala w rodzinnej restauracji Hawachow. Po krotkim etapie narzeczenstwa, postanowili sie pobrac, ale ich malzenstwo nie bylo udane. Joe bywal agresywny, znecal sie nad Melissa nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Doprowadzal zone do poczucia winy za swoje chore zachowania wobec niej. Melissa tak bardzo chciala ratowac malzenstwo i rodzine, ze godzila sie na wszystko i starala sie nie stwarzac powodow do zlosci meza, dla ktorego kazdy powod byl dobry.

Kiedy postanowili sie rozstac, dzieci zostaly przy matce. Melissa zgodzila sie, by Joe zabral dziewczynki do Australii, by poznaly swoje kuzynki i rodzine ze strony ojca. Niestety to byl jej wielki blad, poniewaz jej maz mial zupelnie inne plany. Nie zamierzal wracac do Kanady, a tym samym nie zamierzal oddac jej dzieci. Wyjechal z Australii do ogarnietego wojna Libanu, a Melissa odchodzila od zmyslow poszukujac swoich ukochanych coreczek.

Nie jest to tak wstrzasajaca historia jak ta, ktora poznalam w ksiazce Tylko razem z corka. Dziewczynki byly traktowane dobrze, ojciec o nie dbal, przez caly ten czas poza domem byly usmiechniete i nic zlego im sie nie dzialo. Dramat bardziej rozgrywal sie w sercu i umysle ich matki, ktora wszelkimi mozliwymi sposobami probowala najpierw dowiedziec sie, gdzie sa, a pozniej sprowadzic je z powrotem do Kanady, co wcale nie bylo takie proste.

Moze to sie Wam wydac dziwne, ale mnie wzruszyla dopiero ta czesc, kiedy dziewczynki byly juz z matka w domu, a Melissa opowiadala ich zwykla codziennosc. Wyobrazalam sobie, ze na miejscu Hannah jest moja corka, bo sa w podobnym wieku.

Osobiscie ksiazka nie zrobila na mnie wielkiego wrazenia. Oczywiscie ciesze sie, ze dzieciom nic zlego sie nie dzialo, a cala historia zakonczyla sie dobrze. Jednak czytajac ja nie czulam rozpaczy, nie moglam sie jakos utozsamic z bohaterka, a sposobu w jaki podzielila sie z czytelnikami swoimi przezyciami, wcale bym nie nazwala trzymajacym w napieciu. Niestety mnie nie wciagnela, nie zmrozila, nie wzruszala. Sama nie wiem, jak ja ocenic, bo to biografia i dotyczy naprawde przykrych spraw, jakimi sa porwania rodzicielskie.

Melissa - mozna by rzec - miala naprawde "szczescie", ze porywaczem dzieci byl ich ojciec, ktory bardzo je kochal i sie o nich mimo wszystko troszczyl, ale niestety nie do konca myslal racjonalnie i odpowiedzialnie. Melissa wykazala sie duza odwaga, na jaka chyba tylko stac zrozpaczonego rodzica. Miala ogromne wsparcie rodziny i przyjaciol, a takze wielu zupenie obcych ludzi. Cala ta sprawa kosztowala ja ogrome pieniadze, ktorych tak naprawde nie miala. Wielu ludzi okazalo jej serce wspierajac ja zarowno duchowo, jak i finansowo. Naprawde jestem pozytywnie zaskoczona, ze gdzies na swiecie sa bezinteresowni ludzie. To chyba znaczy, ze swiat sie jeszcze nie konczy.

W internecie mozecie znalezc bardzo duzo informacji zwiazanych z uprowadzeniem dziewczynek, gdyz ta historia przyciagnela uwage mediow.


Read more: http://asica1986.blogspot.com/2015/02/oddajcie-mi-dzieci-melissa-hawach.html#ixzz3QmAhuRv4

Melissa Hawach postanowila opowiedziec calemu swiatu swoja dramatyczna historie, ktora na szczescie zakonczyla sie dobrze, ale przez caly okres jej trwania przysporzyla jej wiele bolu, cierpienia, nerwow i lez. Pewnej letniej nocy Melissa dowiaduje sie, ze jej maz, z ktorym byla w separacji i ktory zabral ich corki ( 3-letnia Cedar i 5-letnia Hannah ) na wakacje do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
42

Na półkach: , ,

W moim księgozbiorze dużo pozycji zajmują książki oparte na faktach oraz o tematyce Arabskiej . Książka ‘’Oddajcie mi dzieci’’idealnie wpasowuje się zarówno w jedna tematykę jak i drugą .Główną bohaterką jest Melissy Hawach młoda pełna życia kobieta ,z pozoru wiedzie szczęśliwe życie , najpierw jako osoba samotna później żona ,matka .Melissa na swej drodze spotyka Joego,Australijczyka libańskiego pochodzenia.Joey Pracował w rodzinnej restauracji,w której zatrudniona była również Melissa.Z czasem zaczęli zwracać na siebie wzajemną uwagę ,postanowili nie czekać ani chwili dłużej,po kilku spotkaniach razem zamieszkali.Związek ich nie zrodził się z wielkiej fascynacji,czy miłości tylko z poczucia osamotnienia,zagubienia.Szybko podjęta decyzja o zamieszkaniu oraz ślubie nie wpłynęła dobrze na ich relacje.Jak możemy się domyśleć taki związek raczej nie ma szansy na przetrwanie.Pikanterii dodaje fakt różnicy kulturowej,która jest dosyć ciężkim etapem do przeskoczenia . Związek Melissy i Joego właściwie już po paru miesiącach zaczął szwankować.
Trudny i nie ugodowy charakter męża dodatkowo utrudniał ich relacje.
Po pewnym czasie Melissa postanowiła odejść od męża wraz z dziećmi.Aby spokojnie żyć wychowując swoje ukochane córeczki.Separacja miedzy małżonkami przebiegała dosyć spokojnie i w pokojowych stosunkach ,aż do feralnego incydentu.Melissa nawet przez chwile nie przypuszczała ,że jej mąż może dopuścić się takiego okrutnego czynu jak uprowadzenie ukochanych córeczek Hannah i Cedar w dodatku do miejsca ogarniętego wojną.W momencie,kiedy bohaterka dowiaduje się o zaistniałym incydencie,wie ,że sprawa jest bardzo poważna.I musi przedsięwziąć wszelkie środki, aby odzyskać córki.Walka jaka stoczy z mężem ,swoimi słabościami będzie bardzo trudnym etapem w jej życiu.Postanawia na własna rękę odzyskać córki.Czy Walka się powiedzie ? Czy córeczki wrócą bezpiecznie do domu ?Jak potoczą się dalsze losy bohaterki i jej rodziny ? Na wszystkie te pytanie znajdziemy odpowiedz nie inaczej jak sięgając po ta książkę.Długo zastanawiałam się jak ocenić to pozycje? Na rynku jest wiele lepszych książek o tej tematyce,które chwytają za serce od samego początku, aż do końca.Historia mnie wzruszyła,szczególnie ukazana determinacja i zaangażowanie Melissy i jej rodziny a także osób postronnych w pomoc w odnalezieniu dziewczynek.Dzięki temu wiemy,że gdzieś na świecie znajdują się osoby,które bezinteresownie pomogą nam w ciężkich chwilach.Ukazuje również jak silna potrafi być miłość i troska matki.Uczy nas abyśmy nie poddawali się jeśli jest ciężko po górkę , tylko mimo wszystko walczyli,aż do samego końca bo warto !Książka wzruszająca ,ale czy aby wciągająca i trzymająca w napięciu ? Niestety sposób w jaki została napisana, popsuł cały efekt .Mimo to zachęcam do przeczytania .

W moim księgozbiorze dużo pozycji zajmują książki oparte na faktach oraz o tematyce Arabskiej . Książka ‘’Oddajcie mi dzieci’’idealnie wpasowuje się zarówno w jedna tematykę jak i drugą .Główną bohaterką jest Melissy Hawach młoda pełna życia kobieta ,z pozoru wiedzie szczęśliwe życie , najpierw jako osoba samotna później żona ,matka .Melissa na swej drodze spotyka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
470
414

Na półkach: , , , ,

Seria pisane przez życie porusza ciężkie i życiowe tematy. Autorami mogą być dorośli ludzie , którzy byli krzywdzeni w dzieciństwie, kobiety,które opisują cierpienia jakie przechodzą w krajach muzułmańskich, osoby, które przeszły w życiu jakiś dramat i pragną się z nim czytelnikiem podzielić. Jak sama nazwa wskazuje są to historie często napisane przez życie. Tak również potoczyło się życie Melissy Hawach, która nie przypuszczała , że jej ukochane córeczki Hannah i Cedar mogą stać się ofiarami uprowadzenia ze strony ojca Australijczyka libańskiego pochodzenia.
Rozpoczyna się walka o odzyskanie dziewczynek, kobieta chce na własną rękę odebrać córki mężowi i złamać prawo, pragnie by dziewczynki wróciły do domu. Czy działania odniosą pozytywny skutek i Hannah i Cedar będą mogły wrócić do mamy?
Poruszył mnie w tej książce list matki do dzieci. Udowadnia jak wielka więź łączyła Melisse z córeczkami. Nie jestem jeszcze matką, ale podczas czytania mogłam się domyślić jak bardzo cierpi Melissa. Każdy stracił w życiu kogoś bliskiego i można wczuć się w rolę naszej bohaterki.
Kochająca matka pragnie poruszyć niebo i ziemie , byle tylko odzyskać córki. "Oddajcie mi dzieci" jest osobistym zapisem zrozpaczonej matki , która walczy o odzyskanie córek. Jedyne co mi przeszkadzało to niektóre opisy, które nic nie wnosiły do książki a jedynie sprawiały , że czytanie stawało się nużące,oczywiście nie mówię o fabule bo to co spotkało Melissę jest ogromnym dramatem, jaki może spotkać matkę. Jednak uważam, że książkę warto przeczytać , ponieważ porusza ważny problem. Każdy wie, że dzieci nie powinny być wciągane w sprawy dorosłych. Moja ocena 6/10

Seria pisane przez życie porusza ciężkie i życiowe tematy. Autorami mogą być dorośli ludzie , którzy byli krzywdzeni w dzieciństwie, kobiety,które opisują cierpienia jakie przechodzą w krajach muzułmańskich, osoby, które przeszły w życiu jakiś dramat i pragną się z nim czytelnikiem podzielić. Jak sama nazwa wskazuje są to historie często napisane przez życie. Tak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    357
  • Przeczytane
    176
  • Posiadam
    83
  • Pisane przez życie
    13
  • Teraz czytam
    6
  • Literatura faktu
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2018
    3
  • 2016
    2
  • Prawdziwe historie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Oddajcie mi dzieci


Podobne książki

Przeczytaj także