Przyjemna pozycja w sam raz do popołudniowej kawki. Czyta się dosłownie "na raz", a że ja kawę piję dość długo zazwyczaj udaje mi się, tego typu powieści skończyć wraz ze skończeniem boskiego napoju w kubku.

Kate to bardzo ambitna kobieta odnosząca sukcesy w branży księgowości. Kiedy niesłusznie zostaje skazana za defraudację pieniędzy klientów, jej świat i wszystkie dotychczasowe wartości legają w gruzach. Bohaterka jest taką sama oszustką jak jej ojciec. Jej system wartości zdecydowanie się obniża, a ilość łykanych tabletek na nadkwasotę i zgagę zdecydowanie wzrasta. na szczęście od czego jest przybrana i kochająca rodzina i strasznie irytujący "przyjaciel rodziny" Byron de Witt.

Drugi tom serii "Marzenia" Nory Roberts czyta się tak, jak większość jej książek: szybko, łatwo i przyjemnie, bez rozczarowań i niespodzianek dlatego to dobry wybór na jesienne, deszczowe, sobotnie popołudnie.

https://magdarecenzuje.blogspot.com/2018/12/odnalezione-marzenia-nora-roberts.html

Przyjemna pozycja w sam raz do popołudniowej kawki. Czyta się dosłownie "na raz", a że ja kawę piję dość długo zazwyczaj udaje mi się, tego typu powieści skończyć wraz ze skończeniem boskiego napoju w kubku.

Kate to bardzo ambitna kobieta odnosząca sukcesy w branży księgowości. Kiedy niesłusznie zostaje skazana za defraudację pieniędzy klientów, jej świat i wszystkie...

Druga część sagi autorstwa Nory Roberts. Tym razem główną bohaterką jest Kate Powell - kuzynka Laury Templeton, która w wieku 8 lat straciła rodziców w wypadku samochodowym i została przygarnięta przez rodziców Laury. W swoim życiu odniosła kilka sukcesów: była jedną z najlepszych studentek Harvardu, zaczęła pracę w ogromnej firmie, robi to, co uwielbia i nie chce, aby jej życie uległo zmianie, kiedy Kate zostaje posądzona przez właścicieli firmy o działalność na niekorzyść firmy. Kto jej pomoże wyplątać się z nieprzyjemnych oskarżeń oraz jakie marzenia spróbuje teraz zrealizować. Zacznijcie czytać, a przepadniecie .

Druga część sagi autorstwa Nory Roberts. Tym razem główną bohaterką jest Kate Powell - kuzynka Laury Templeton, która w wieku 8 lat straciła rodziców w wypadku samochodowym i została przygarnięta przez rodziców Laury. W swoim życiu odniosła kilka sukcesów: była jedną z najlepszych studentek Harvardu, zaczęła pracę w ogromnej firmie, robi to, co uwielbia i nie chce, aby jej...

Kolejny raz Nora Roberts zaprasza nas na skaliste urwiska Big Sur w słonecznej Kalifornii. Margo i Josh przestali drzeć ze sobą koty, wzięli ślub i spodziewają się pierwszego dziecka. Mieszkają w pięknym domu w sąsiedztwie Laury i są obrzydliwie szczęśliwi. Nie wszystkim jednak układa się tak dobrze. Tym razem przewrotny los zdzielił po głowie Kate.

Czy jest ktoś, kto bardziej zasługuje na uznanie i podziw niż pracowita mróweczka Kate Powell? Osierocona w wieku ośmiu lat trafiła pod troskliwą opiekę dalekich kuzynów, Templetonów. Przyjęli ją do rodziny jak własne dziecko. Kate postanowiła, że zrobi wszystko, żeby tego nie żałowali i byli z niej dumni. Zawsze racjonalna, ambitna i świetnie zorganizowana Kate szła przez życie jak burza. Skończyła liceum rok wcześniej i to z wyróżnieniem. Potem magisterium z ekonomii na Harvardzie, również jako jedna z najlepszych studentek. Była zbyt dumna, by pracować w rodzinnej firmie. Chciała do wszystkiego dojść sama. Jako specjalista od finansów pięła się systematycznie po szczeblach kariery w jednej z najlepszych kancelarii rachunkowych w stanie. A życie prywatne? Jej największymi osiągnięciami w tej dziedzinie była chyba tylko nerwica i imponujący wrzód na dwunastnicy.

Gdy w poprzedniej części Josh wspomniał o nowym menedżerze Templetona, którego chciał ściągnąć z filii w Atlantcie, od razu było wiadomo, że nie jest to informacja bez znaczenia. Byron De Witt. Mężczyzna noszący imię na cześć George’a Gordona Noela Byrona okazał się prawdziwym południowcem. Oddany pracy niemal tak bardzo jak Kate, prywatnie lubił ratować damy w opałach. Choć panna Powell nigdy by tego nie przyznała w chwili, gdy się poznali potrzebowała ratunku jak nikt inny. Byron dzięki swojemu sprytowi, odrobinie manipulacji i miękkiemu sercu naprawił rozpadającą się psychicznie i fizycznie Kate.

Życie nie zawsze dostosowuje się do naszych planów. Nawet jeżeli włożymy wszystkie siły w dążeniu do celu, może się nie udać. Świat jest jednak pełen możliwości. Jest wiele rzeczy, które dałyby nam szczęście, choć nigdy nie przyszłoby nam to do głowy. Kurczowo trzymając się naszych marzeń możemy je w końcu zdusić i przegapić coś naprawdę wspaniałego.

Kolejny raz Nora Roberts zaprasza nas na skaliste urwiska Big Sur w słonecznej Kalifornii. Margo i Josh przestali drzeć ze sobą koty, wzięli ślub i spodziewają się pierwszego dziecka. Mieszkają w pięknym domu w sąsiedztwie Laury i są obrzydliwie szczęśliwi. Nie wszystkim jednak układa się tak dobrze. Tym razem przewrotny los zdzielił po głowie Kate.

Czy jest ktoś, kto...

bardzo fajna książka. delikatna. czyta się szybka. chwilami miałam wrażenie, że czytam Steel. czytałam już wiele książek Roberts, ale seria koronkowa jest bardzo wrażliwa.
to jest druga część serii, bohaterką jest Kate. można czytać każdą książkę osobno, ale polecam czytać po kolei, gdyż losy bohaterek zazębiają się.

bardzo fajna książka. delikatna. czyta się szybka. chwilami miałam wrażenie, że czytam Steel. czytałam już wiele książek Roberts, ale seria koronkowa jest bardzo wrażliwa.
to jest druga część serii, bohaterką jest Kate. można czytać każdą książkę osobno, ale polecam czytać po kolei, gdyż losy bohaterek zazębiają się.

Bardzo lubię książki Nory Roberts, więc bardzo często po nie sięgam. Wiosną, czyli jakieś 3 m-ce temu, wzięłam się za czytanie Trylogii Marzeń. Pomimo, że szybko się czytało, to wymęczyłam się okrutnie i wynudziłam jak nigdy. Ale skończyłam :)
O czym były "Śmiałe marzenia", "Odnalezione marzenia" i "Spełnione marzenia", nie mam już bladego pojęcia. Nawet jak czytam opis, to wspomnienia jakoś nie chcą powracać. A to dziwne, bo zwykle nie mam problemu z przypominaniem sobie o czym są książki jednej z moich ulubionych autorek.
Wniosek: bardzo słaba seria.

Bardzo lubię książki Nory Roberts, więc bardzo często po nie sięgam. Wiosną, czyli jakieś 3 m-ce temu, wzięłam się za czytanie Trylogii Marzeń. Pomimo, że szybko się czytało, to wymęczyłam się okrutnie i wynudziłam jak nigdy. Ale skończyłam :)
O czym były "Śmiałe marzenia", "Odnalezione marzenia" i "Spełnione marzenia", nie mam już bladego pojęcia. Nawet jak czytam opis,...

Hm... książka fajna, ale główna bohaterka mnie momentami strasznie denerwowała. Zwłaszcza, jak facet jej się oświadczył, a ona jęczała, jacy faceci to świnie itp. ;) Ale poza tym szybko i przyjemnie się czyta. ;) Lubię, jak autorka opisuje więzi rodzinne. ;)

Aha, zapomniałam wspomnieć o jakże mało realnej scenie, gdy Margo urodziła w siódmy miesiącu ciąży i od razu zabrano dziecko do domu.. No od kiedy to nie trzymają ileś czasu wcześniaka w inkubatorze... ;)

Hm... książka fajna, ale główna bohaterka mnie momentami strasznie denerwowała. Zwłaszcza, jak facet jej się oświadczył, a ona jęczała, jacy faceci to świnie itp. ;) Ale poza tym szybko i przyjemnie się czyta. ;) Lubię, jak autorka opisuje więzi rodzinne. ;)

Aha, zapomniałam wspomnieć o jakże mało realnej scenie, gdy Margo urodziła w siódmy miesiącu ciąży i od razu zabrano...

Nuda zakończona jak przystało na dobrą bajkę

Nuda zakończona jak przystało na dobrą bajkę

jest ok

jest ok

Jak na tę autorkę zabrakło tego efektu wow..., ale ogólnie dobra, przyjemna. O przyjaźni, o tym, że nie warto się poddawać że należy walczyć o swoje. Ładne tło. Taka lekka na wieczór.

Jak na tę autorkę zabrakło tego efektu wow..., ale ogólnie dobra, przyjemna. O przyjaźni, o tym, że nie warto się poddawać że należy walczyć o swoje. Ładne tło. Taka lekka na wieczór.

Przyjemna na zimne wieczory w łóżeczku. Fajny początek, środek i oczywiście cudne zakończenie jak to zazwyczaj w książkach Nory.

Przyjemna na zimne wieczory w łóżeczku. Fajny początek, środek i oczywiście cudne zakończenie jak to zazwyczaj w książkach Nory.