League of Dragons

Okładka książki League of Dragons Naomi Novik
Okładka książki League of Dragons
Naomi Novik Wydawnictwo: Del Rey Cykl: Temeraire (tom 9) Seria: Fantasy fantasy, science fiction
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Temeraire (tom 9)
Seria:
Fantasy
Tytuł oryginału:
League of Dragons
Wydawnictwo:
Del Rey
Data wydania:
2016-06-14
Data 1. wydania:
2016-06-14
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780761502432
Tagi:
league of dragons temeraire naomi novik novik
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
382
270

Na półkach:

Oto świetny przykład jak beznadziejnie i na szybko zakończyć całkiem niezłą serię książek, która miała swoje lepsze i gorsze tomy, ale w ogólnym rozrachunku czytało się ją bardzo przyjemnie.

Najgorsze jest to, że całość ma aż 9 tomów i każdy będzie liczył na jakieś sensowne i godne zakończenie tak wielu wątków, a tu no cóż, na szybko i byle jak, co o tyle jest dziwne, że do tej pory autorka poświęcała sporo kartek, aby prowadzić tę historie dość starannie i szczegółowo, a nawet w niektórych tomach zbyt szczegółowo, przez co wyszły one po prostu nudne.
Po takim potraktowaniu wiele postaci pobocznych w zasadzie traci całkowicie sens, nie dostają praktycznie żadnego zakończenia, a ich wprowadzenie pozwala tylko zadać jedno pytanie: Po co?

Oto świetny przykład jak beznadziejnie i na szybko zakończyć całkiem niezłą serię książek, która miała swoje lepsze i gorsze tomy, ale w ogólnym rozrachunku czytało się ją bardzo przyjemnie.

Najgorsze jest to, że całość ma aż 9 tomów i każdy będzie liczył na jakieś sensowne i godne zakończenie tak wielu wątków, a tu no cóż, na szybko i byle jak, co o tyle jest dziwne, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
257
34

Na półkach:

Ostatni tom serii o Temeraire pozostawił mnie w słodko-gorzkim nastroju.

Słodkim- ponieważ książka jest sprawnie napisana, czyta się ją naprawdę dobrze i z zaciekawieniem śledzi akcję.
Gorzkim- bo niestety ostatnia część zdecydowanie spowalnia tempo, mimo że dzieją się w niej najbardziej kluczowe z punktu widzenia świata wydarzenia. Pozostawia czytelnika z poczuciem pewnego niedosytu, nie poznajemy zakończeń wątków wszystkich postaci.
Autorka stawia na otwarte zakończenie, jeśli za kilka (kilkanaście) lat zdecyduje się powrócić do serii to będzie miała idealny punkt zaczepienia.

Najulubieńszym wątkiem dla mnie jest ten niewielki inkaskiej cesarzowej. Bardzo dobrze zakorzeniony w jej charakterze i tak bardzo mocno realistyczny, że aż budzi uśmiech na ustach. Oto co mogła by zrobić prawdziwa cesarzowa w prawdziwym świecie gdyby znalazła się w takiej sytuacji.

Wątek potomka Iskierki i Temeraire także jest świetny 😁 Tutaj autorka również zostawia sobie furtkę do ewentualnego powrotu w przyszłości- może w formie opowiadań, może w formie nowego cyklu? Kto wie :)

Jeśli czekałaś na zakończenie cyklu które odpowie na wszystkie pytania i zamknie wszystkie wątki- cóż, tego tutaj nie ma.
Jeśli jednak liczyłaś na po prostu kolejną dobrą książkę- to zdecydowanie jest ona.

Ostatni tom serii o Temeraire pozostawił mnie w słodko-gorzkim nastroju.

Słodkim- ponieważ książka jest sprawnie napisana, czyta się ją naprawdę dobrze i z zaciekawieniem śledzi akcję.
Gorzkim- bo niestety ostatnia część zdecydowanie spowalnia tempo, mimo że dzieją się w niej najbardziej kluczowe z punktu widzenia świata wydarzenia. Pozostawia czytelnika z poczuciem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
198
92

Na półkach:

Za samą treść książki powinno być 8, ale jako że jest to zakończenie to jedynie 7. Jak w poprzednim tomie akcja rozgrywa się w kilku różnych lokacjach, do których przenosimy się wraz z kolejnymi częściami książki. I ponownie takie wyraźnie dzielenie historii zaburza ciągłość powieści. Przypomina mi to kolejne akty sztuki teatralnej, tylko że tam ów podział należy do natury rzeczy. Historia dość równym tempem przyjemnie rozwija się przez pierwsze trzy akty i daje dużo radości z lektury. Tutaj dałbym spokojnie 8,5.
Problematyczny jest jednak ostatni akt. Powinno być to epickie zwieńczenie całej historii (no, chyba że autorka planuje tu jeszcze kiedyś wrócić). Zamiast tego dostajemy bardzo nierówną opowieść. Przyjemną lekturę, ale nie koniec 9 tomowej sagi. Ostatnie starcie z Napoleonem potraktowano po macoszemu, a na koniec dostajemy 1 rozdział w którym możemy pożegnać się z bohaterami, ale nawet to niespecjalnie wyszło. Wiele ważnych na przestrzeni całej sagi postaci po prostu znika i nie wiemy o nich nic więcej - co jest dość niezgrabnym zabiegiem. Co się stało z Ferrisem i jego ułaskawieniem? Gdzie zaginął Junihiro? Co z Emily Roland po przejściu przez Temeraire w stan spoczynku? Mógłbym jeszcze długo wymieniać.... Dlaczego w ostatnim tomie zabrakło bohaterów tak ważnych w pierwszych częściach (pierwszej formacji Temeraire'a)? Wiemy dość sporo o Tharkay'u, dwa zdania o Jane Roland i Iskierce z Garnbym. Nie powinno się w tak niechlujny sposób kończyć wielotomowej sagi. za IV część książki najwyżej 5,5. Łącznie wychodzi więc 7
Odkładam tę książkę z pewnym poczuciem ulgi, ale i zawodu. Formuła zdążyła się przez lata nieco zużyć i cieszę się że Novik nie chce na siłę pisać kolejnych tomów. Ale jednocześnie żegnając się z tą serią chciałbym otrzymać wątki zakończone w satysfakcjonujący sposób, a nie pourywane i beztrosko porzucone.

Za samą treść książki powinno być 8, ale jako że jest to zakończenie to jedynie 7. Jak w poprzednim tomie akcja rozgrywa się w kilku różnych lokacjach, do których przenosimy się wraz z kolejnymi częściami książki. I ponownie takie wyraźnie dzielenie historii zaburza ciągłość powieści. Przypomina mi to kolejne akty sztuki teatralnej, tylko że tam ów podział należy do natury...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
505
32

Na półkach:

Akcja „Ligi Smoków” zaczyna się w Rosji, gdzie Laurence i Temeraire próbują wytropić i pojmać Napoleona wycofującego się z rozbitą armią. Genialny strateg nie zamierza jednak łatwo się poddać, a jego dyplomatyczne podejście do smoków, jakże odmienne od konserwatywnej polityki brytyjskich władz, powoduje, że szala zwycięstwa łatwo może ponownie przechylić się na jego korzyść. Wojna wkracza w decydującą fazę. Zaczyna się skomplikowana rozgrywka, w której kluczową rolę odegra nowa postać ‒ nieprzewidziany czynnik, którego pojawienie się diametralnie zmieni sytuację bohaterów. Ale czy na ich korzyść?
Można by podsumować „Ligę Smoków” stwierdzeniem, że jest naturalną konkluzją całego cyklu „Temeraire” Naomi Novik; że autorka przez kolejne tomy konsekwentnie prowadziła czytelników do takiego finału. A jednak nie oddałoby to książce sprawiedliwości, bo chociaż pewne elementy zakończenia są przewidywalne ‒ od jakiegoś czasu widać było, że Novik nie próbuje zbytnio oddalać się od historycznych rozstrzygnięć wojen napoleońskich ‒ to już droga, którą autorka zmierza do celu, potrafi niejednokrotnie zaskoczyć, przez co opowieści nie brakuje napięcia i dramatyzmu. Ostatnia odsłona serii zbiera żniwo zasiane w poprzednich częściach ‒ spotkamy tu starych znajomych, podjęte niegdyś decyzje przyniosą plony, na dobre i na złe. To godne podsumowanie całości.
Równocześnie jednak chciałoby się, żeby Novik na tym nie poprzestała. Już wcześniej zdarzył się jej skok do innej epoki, gdy w opowiadaniu „Vici” ukazała początki relacji ludzko-smoczych w starożytnym Rzymie. Pragnąłbym, żeby rozwijała to uniwersum, pociągnęła je śmiało dalej do XX wieku, współczesności i dalej, w przyszłość, tworząc wizję świata dzielonego między ludzi i smoki, ukazując wywołane tym przemiany społeczne względem naszej rzeczywistości. Jej talent czyni tę wizję wyjątkowo kuszącą.

[recenzja oryginalnie opublikowana w "Nowej Fantastyce" 07/2018]

Akcja „Ligi Smoków” zaczyna się w Rosji, gdzie Laurence i Temeraire próbują wytropić i pojmać Napoleona wycofującego się z rozbitą armią. Genialny strateg nie zamierza jednak łatwo się poddać, a jego dyplomatyczne podejście do smoków, jakże odmienne od konserwatywnej polityki brytyjskich władz, powoduje, że szala zwycięstwa łatwo może ponownie przechylić się na jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
11

Na półkach:

Jestem wielkim fanem Temeraire'a, Laurenca i całego świata wykreowanego przez Novik, ale finał był tak pośpieszny, wypełniony zbędnymi wątkami pobocznymi (pojedynek z rosyjskim oficerem, romanse postaci trzecioplanowych),nowi bohaterowie są przesadzeni a niektórzy antagoniści dostali dużo wredniejszy charakter niż by to wynikało z innych spotkań z nimi. Dotatkowo rozwiązanie intrygi za pomocą Deus Ex Machina - bardzo mi przykro, że ta świetna seria tak się zakończyła.

Jestem wielkim fanem Temeraire'a, Laurenca i całego świata wykreowanego przez Novik, ale finał był tak pośpieszny, wypełniony zbędnymi wątkami pobocznymi (pojedynek z rosyjskim oficerem, romanse postaci trzecioplanowych),nowi bohaterowie są przesadzeni a niektórzy antagoniści dostali dużo wredniejszy charakter niż by to wynikało z innych spotkań z nimi. Dotatkowo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
754
753

Na półkach: ,

„Liga smoków” to książka porywająca, która pozostaje w pamięci czytelnika na wiele dni po zakończeniu lektury. Smoki wykreowane przez autorkę są realistyczne, nieszablonowe i przyciągają uwagę. Temeraire wiernie służy Williamowi Laurencowi w walce przeciwko Napoleonowi Bonaparte, a książka w niesamowity sposób łączy fantastykę z powieścią historyczną z czasów napoleońskich. Naomi Novik jest autorką nietuzinkową, która pozwala pogrążyć się w świecie pełnym wojen, smoków, jak i magii.

Francuzi przegrywają wojnę z Rosją, a kapitan William Laurence i smok Temeraire depczą po piętach wycofującym się wojskom Napoleona. Przywódca francuski posiada jednak nie jednego asa w rękawie. Od teraz smoki mają uzyskać większe prawa i przywileje, co od razu wzbudziło duże zainteresowanie wielu osób na całym świecie. Laurence i Temeraire również przysłuchują się tym rewelacją, jednak zachowują czujność...

Akcja książki jest niezwykle wartka i nie sposób się nudzić podczas lektury. Bohaterowie zostali wykreowani z krwi i kości, a smok Temeraire po raz kolejny potrafi przykuć uwagę czytelnika. Naomi Novik znów zaserwowała zabawne dialogi i wiele ciekawych zwrotów fabularnych. Jego opiekun Laurence również potrafi zaciekawić swoimi poczynaniami, za co należą się autorce spore brawa. W książce oprócz dużej dawki akcji nie zabraknie również miłości, przyjaźni, zemsty czy licznych intryg. Magiczny klimat powieści niezwykle przypadł mi do gustu, a Temeraire stał się jednym z moich ulubionych smoków. Autorka dzięki tak fantastycznemu cyklowi stała się jedną z moich ulubionych pisarek.

„Liga smoków” to ciekawa lektura, która w emocjonujący sposób kończy ten niesztampowy cykl. Podczas tych wielu tomów zdążyłem się zżyć z bohaterami i dlatego mam dużą nadzieję, że autorka powróci jeszcze do tego magicznego świata. Zgrany duet Temeraire i Laurence'a jest nie do podrobienia, za którym na pewno będę tęsknił. Naomi Novik jest pisarką jedyną w swoim rodzaju, która już od pierwszych stron potrafi urzec swoją pomysłowością i unikalnymi bohaterami. Szybka akcja oraz duża dawka humoru sprawiła, że błyskawicznie przemknąłem przez wszystkie tomy serii. Wam również szczerze polecam ten cykl.

http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/10/liga-smokow-naomi-novik.html

„Liga smoków” to książka porywająca, która pozostaje w pamięci czytelnika na wiele dni po zakończeniu lektury. Smoki wykreowane przez autorkę są realistyczne, nieszablonowe i przyciągają uwagę. Temeraire wiernie służy Williamowi Laurencowi w walce przeciwko Napoleonowi Bonaparte, a książka w niesamowity sposób łączy fantastykę z powieścią historyczną z czasów napoleońskich....

więcej Pokaż mimo to

avatar
155
57

Na półkach:

Jak już wielokrotnie zostało to napisane już tutaj, tak też i ja wspomnę, że jedna z moich ulubionych serii się kończy. Problem w tym, że zostawia zbyt wiele niewiadomych. Pytanie: czy to celowy zabieg autorki, czy przypadkowe niedociągnięcia? Niektóre wątki są zbytnio rozciągnięte, gdzie miejsca starczyłoby na wyjaśnienie kilku niewiadomych z poprzednich tomów powieści. Zawiodło mnie zwłaszcza finałowe starcie, które zostało bardzo skrócone.
Mimo wszystko jednak bawiłem się przy Lidze Smoków dobrze, lektura dostarczyła mi wiele emocji, w tym powodów do wzruszeń i złości.
Wielką szkodą byłoby jednak rozstawanie się z tym światem. Po cichu liczę na grę, film, tudzież inną powieść osadzoną w tych samych realiach.Oczywiście wymówka do napisania kolejnego tomu by się znalazła - wystarczy zaglądnąć do kart historii i przekonać się jak sprawy się dalej toczyły.

Jak już wielokrotnie zostało to napisane już tutaj, tak też i ja wspomnę, że jedna z moich ulubionych serii się kończy. Problem w tym, że zostawia zbyt wiele niewiadomych. Pytanie: czy to celowy zabieg autorki, czy przypadkowe niedociągnięcia? Niektóre wątki są zbytnio rozciągnięte, gdzie miejsca starczyłoby na wyjaśnienie kilku niewiadomych z poprzednich tomów powieści....

więcej Pokaż mimo to

avatar
575
59

Na półkach:

Wielki, długo oczekiwany powrót! Pierwsze strony są tak świetnie napisane, tak filmowo, że nie mam najmniejszych wątpliwości, że Autorka miała dziką frajdę z ich pisania. Dobrze było wrócić do starych przyjaciół. Książka zdecydowanie lepsza niż dwie ostatnie. Mam ochotę teraz przeczytać całość od początku.

Wielki, długo oczekiwany powrót! Pierwsze strony są tak świetnie napisane, tak filmowo, że nie mam najmniejszych wątpliwości, że Autorka miała dziką frajdę z ich pisania. Dobrze było wrócić do starych przyjaciół. Książka zdecydowanie lepsza niż dwie ostatnie. Mam ochotę teraz przeczytać całość od początku.

Pokaż mimo to

avatar
502
238

Na półkach: , , , , ,

Z góry dodam, że ocena jest zawyżona. Ten tom nie zasługuje na wysoką ocenę,(mimo iż boli mnie, że nie mogę takowej dać),bo widać, że jest z nim duży problem. Autorka zbyt się śpieszyła, aby zakończyć cykl i wyszło jej to bardzo kiepsko.


Największą wadą tego niestety ostatniego tomu jest to, że jest za krótki. Fabuła starczyłaby na kolejne trzy tomy, ale autorka postanowiła zmieścić to wszystko w jednej... co nie było do końca dobrym pomysłem. Ostatni tom ma zbyt szybkie tempo akcji. Dobrym tego przykładem jest najważniejsza bitwa przeciwko Napoleonowi. Jest… bardzo krótka. Sporo osób pewnie liczyło na jakiś pojedynek Temerairego i Lien... cóż, nic takiego nie ma miejsca. Autorka postanowiła „przeskoczyć” pojedynek i napisać, że Lien została pokonana. I tyle. I nie tylko ten pojedynek. W książce jest dużo takich przeskoków. Np kiedy przekraczają kanał lecąc w stronę Brytanii i spotykają patrol Fleur-de-Nuit. Następuje nagły przeskok i są już w kryjówce, w Brytanii.

Autorka porzuciła starą formację bojową Temerairego - Lily, Maximus, Nitidus, Dulcia, Immortalis, Messoria i oczywiście ich kapitanów. W zamian w połowie książki wprowadziła nową formację dla Temerairego z kapitanami którzy nie lubili Laurenca (Nie wszyscy, ale większość). Cóż, nie było to takie złe ale gdybym miał porównać to do starej formacji, to wątek nowej wypada słabo. Ale zaciekawiło mnie kiedy smok – Fidelitas nie wykonał rozkazu Poola (i dobrze zrobił! :)) – kapitana który chyba najbardziej nie lubił Laurenca. Niestety ten wątek nie został zbytnio rozwinięty.

Zapomniano też o innych smokach takich jak Arkady, Perscitia (akurat ona była, ale chciałoby się jej dużo dużo więcej…),Kulingile, Mei itd. A z ludźmi niestety też było podobnie.

Pamiętacie Ferrisa? Przez to, że Laurence zdradził, Ferris też został ukarany. Jedyną wzmianką o Ferrisie w 9 tomie jest to, że Laurence chce mu pomóc, a już później, kilka/set stron dalej jest mowa, że został tymczasowym kapitanem. Problem jest taki, że na obie sceny autorka poświęciła dosłownie kilka zdań…

Pewnie sporo osób czekało co wykluje się z jaja Temerairego i Iskierki. I wykluwa się… Ning. Jakoś nie przypadła mi do gustu. Pojawia się w różnych momentach i tylko po to aby udzielić Temerairowi odpowiedzi na trudne pytania. Naprawdę ? Ledwo co wykluty smok jest mądrzejszy od Temerairego ? Irytujący dla mnie jest moment gdy Ning ciągle wytyka którego obecnego władcę zaakceptować - Chin, Francji czy Brytanii. Ale Iskierka dostała to czego chciała, mianowicie potomstwa mającego obie moce rodziców. Smutnym faktem jest sposób w jaki Ning odnosi się do swoich rodziców. Zupełnie tak jak by byli dla niej tylko kimś w rodzaju opieki. Zupełny brak w niej jakichkolwiek wrodzonych uczuć i zachowań wobec rodziców. Ten brak przywiązania smoczęta do rodziców prawdopodobnie wiąże się z tym że jej matką jest smok rasy Kazilik a jak wiadomo większość smoków nie przywiązuje wielkiej wagi uczuciowej do oddawanych jaj pod opiekę choćby korpusu czy potem do wyklutych smoków. Wyjątek stanowią Niebiańskie oraz Cesarskie gdzie więzy rodzinne są szczególnie widoczne i pielęgnowane. Dobrym przykładem jest łącząca głęboka więź pomiędzy samym Temeraire a jego matką Qian.

Znów było trochę polityki, ale nie ma się co dziwić. W końcu niektóre rządy nareszcie dobrowolnie uznają, że smoki są czującymi istotami, które zasługują na szacunek, a nie tylko brutalnymi bestiami, które można wykorzystać tak, jak wyszkolone psy. Odnośnie tej części polityki chciałbym zobaczyć jeszcze więcej bo po prostu była bardzo ciekawa. O tym jak Perscitia składa dokument odnośnie praw itd. smoków w parlamencie, o tym jak same smoki są w parlamencie itd.

W książce mało było uroczych i zabawnych momentów… Ale na szczęście jednak kilka się trafiło np. Temeraire i Iskierka spiskujące na temat ratowania jaja, kiedy Laurence i Temeraire spotykają….. HMS Temeraire. Lub też kiedy Temeraire chce zostać sekundantem Laurenca podczas pojedynków honorowych. :)

Sporo scen nie wniosło nic do fabuły lub były po prostu rozczarowujące. Szczególnie w oczy rzuca się scena pojedynku i pobytu na farmie czy moment w którym jeden z kapitanów podnosi miecz do szyi Laurenca. Czy chociażby to że Laurence nic nie zrobił kiedy niektórzy z kapitanów którymi dowodził nie słuchali jego rozkazów. Niby była mowa coś w stylu że „obawiał się utraty rangi admirała” ale skoro władza wybrała jego to nie mogliby mu tejże rangi odebrać bo nie było nikogo innego na jego miejsce.

Inne tomy na pewno były słabsze od tego, chociażby Języki węży. Ale jak na ostatnią książkę, która ma być zwieńczeniem całości jest po prostu za słaba. No i te niedokończone wątki...

A wracając do tego że to ostatni tom. Trudno jest mi uwierzyć, że autorka porzuci swoją najbardziej rozpoznawalną serię. Mam nadzieje, że po nocach będą się jej śnić fani którzy proszą o kolejne tomy. I w końcu coś napisze. Najbardziej chciałbym zobaczyć oczywiście kontynuację. Ale też ciekawa byłaby książka czy może cykl, z 3 tomy, o formacji Temerairego. Co się z nimi działo kiedy Temeraire wybrał się do Chin, a potem wracał „skrótem” przez Europę? W tym czasie przecież panowała zaraza…. Co się z nimi działo kiedy był na wygnaniu? itd.

Ewentualnie kolejny zbiór opowiadań (Już jeden jest, nazywa się Golden Age and Other Stories). W którym byłyby z 3-4 długie opowiadania. Z pewnością w takim zbiorze po raz kolejny chciałbym zobaczyć Johna Wampanoaga i Perscitie (Strasznie ją lubię :)). Może też Churkiego i Hammonda… Jest tyle postaci, że ciężko wybrać.

Ciekawym tematem na opowiadanie jest też, jakby to smoki zasiadły w parlamencie i jaki wpływ na podejmowane decyzje by miały.
Lub coś we współczesności. Na palcach jednej ręki można policzyć takie książki, gdzie występują smoki i współczesny świat...

Z góry dodam, że ocena jest zawyżona. Ten tom nie zasługuje na wysoką ocenę,(mimo iż boli mnie, że nie mogę takowej dać),bo widać, że jest z nim duży problem. Autorka zbyt się śpieszyła, aby zakończyć cykl i wyszło jej to bardzo kiepsko.


Największą wadą tego niestety ostatniego tomu jest to, że jest za krótki. Fabuła starczyłaby na kolejne trzy tomy, ale autorka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
4

Na półkach:

chyba najsłbasza częśc cyklu. wciąż zaskakująca

chyba najsłbasza częśc cyklu. wciąż zaskakująca

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    241
  • Przeczytane
    114
  • Posiadam
    36
  • Fantasy
    9
  • Ulubione
    7
  • Fantastyka
    7
  • Temeraire
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Smoki
    5

Cytaty

Więcej
Naomi Novik Liga smoków Zobacz więcej
Naomi Novik League of Dragons Zobacz więcej
Naomi Novik League of Dragons Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także