Być może tytuł "Zaułek szkieletów" brzmi trochę jak kiepski horror, ale książka ani trochę kiepska nie jest. Tym razem uwielbiany przeze mnie inspektor John Rebus bada sprawę zabójstwa obcokrajowca a co za tym idzie problem nielegalnych emigrantów i uprzedzeń rasowych. Równocześnie pomaga swojej koleżance odnaleźć zaginioną nastolatkę, której siostra została parę lat wcześniej zgwałcona i popełniła samobójstwo. Przy okazji Rankin serwuje nam co najmniej trzy inne powiązane z wyżej wymienionymi sprawy.
Podczas czytania warto być czujnym bo można pogubić się w nadmiarze nazwisk a prawie 500 stron książki (momentami zbyt rozwleczonej) wcale tego zadania nie ułatwia. Mimo wszystko akcja wciąga.

Być może tytuł "Zaułek szkieletów" brzmi trochę jak kiepski horror, ale książka ani trochę kiepska nie jest. Tym razem uwielbiany przeze mnie inspektor John Rebus bada sprawę zabójstwa obcokrajowca a co za tym idzie problem nielegalnych emigrantów i uprzedzeń rasowych. Równocześnie pomaga swojej koleżance odnaleźć zaginioną nastolatkę, której siostra została parę lat...

Seria o Inspektorze Johnie Rebusie to dla mnie klasyk. Zawsze gdy chwytam jakąś książkę Iana Rankina wiem, że się nie zawiodę. Rebus to glina z problemem alkoholowym i wiecznym problemem z kobietami. Nic nowego a jednak Rebusa nie da się nie lubić. W zalewie skandynawskich, zimnych kryminałów Edynburski inspektor i jego śledztwa są jakąś odmianą. Poza tym Rankin w swoich książkach porusza zazwyczaj problemy społeczne i pokazuje nam bogate 'wyspy' z innej strony. Ze strony w której widać biedne wręcz wymarłe miejsca gdzie kiedyś tętnił przemysł. Wyzysk emigracji, prostytucję i narkotyki. Tu wymarzona Europa jawi się w innych brawach...

Seria o Inspektorze Johnie Rebusie to dla mnie klasyk. Zawsze gdy chwytam jakąś książkę Iana Rankina wiem, że się nie zawiodę. Rebus to glina z problemem alkoholowym i wiecznym problemem z kobietami. Nic nowego a jednak Rebusa nie da się nie lubić. W zalewie skandynawskich, zimnych kryminałów Edynburski inspektor i jego śledztwa są jakąś odmianą. Poza tym Rankin w swoich...

Stary dobry Rankin. Jego seria o Rebusie to mój pewniak: niespieszna akcja, zaułki Edynburga, skacowany John, Siobhan ze swoim własnym śkedztwem, które prędzej czy później splącze się z tym głównowątkowym... Wciąż wracam i uwielbiam! P.S. Rankin pisze nierówno: "Zaułek szkieletów" jest bardzo ciekawy.

Stary dobry Rankin. Jego seria o Rebusie to mój pewniak: niespieszna akcja, zaułki Edynburga, skacowany John, Siobhan ze swoim własnym śkedztwem, które prędzej czy później splącze się z tym głównowątkowym... Wciąż wracam i uwielbiam! P.S. Rankin pisze nierówno: "Zaułek szkieletów" jest bardzo ciekawy.

Momentami ciekawa, momentami nudna. 4 sprawy, które gdzieś w jakimś punkcie się zazębiają. Można było zrobić dwie, a przy tym bardziej wartką akcję.

Momentami ciekawa, momentami nudna. 4 sprawy, które gdzieś w jakimś punkcie się zazębiają. Można było zrobić dwie, a przy tym bardziej wartką akcję.

Kryminał z trudnym tematem emigracji w tle. Polecam szczególnie teraz, w dobie gorącej dyskusji o uchodźcach.

Kryminał z trudnym tematem emigracji w tle. Polecam szczególnie teraz, w dobie gorącej dyskusji o uchodźcach.

Trochę poplątana fabuła, a szkoda, bo poruszone są ważne i aktualne tematy - imigranci, Ci, którzy wykorzystują ich trudną sytuację i Ci którzy usiłują im pomóc.

Trochę poplątana fabuła, a szkoda, bo poruszone są ważne i aktualne tematy - imigranci, Ci, którzy wykorzystują ich trudną sytuację i Ci którzy usiłują im pomóc.

Polecam szczególnie osobom lubiącym Edynburg. Miasto pokazane z zupełnie innej, mrocznej strony. Inspektor Rebus nie zawodzi swoją charyzmą.

Polecam szczególnie osobom lubiącym Edynburg. Miasto pokazane z zupełnie innej, mrocznej strony. Inspektor Rebus nie zawodzi swoją charyzmą.