Pozdrowienia z Noworosji

Okładka książki Pozdrowienia z Noworosji Paweł Pieniążek
Okładka książki Pozdrowienia z Noworosji
Paweł Pieniążek Wydawnictwo: Krytyka Polityczna reportaż
205 str. 3 godz. 25 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Krytyka Polityczna
Data wydania:
2015-01-30
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-30
Liczba stron:
205
Czas czytania
3 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364682292
Tagi:
Ukraina Rosja Donbas Noworosja konflikty
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
121 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
30
25

Na półkach: ,

Książka "Pozdrowienia z Noworosji" stanowi uzupełnienie przeczytanej przeze mnie pozycji - "Wojna która nas zmieniła". Autor reportażu dociera do wojskowych walczących zarówno po stronie separatystycznych republik jak i żołnierzy batalionów ochotniczych walczących po stronie rządu w Kijowie. Nie brakuje również relacji od strony osób cywilnych mieszkających na terenie obwodu donieckiego, którzy starają się normalnie żyć, pomimo trwającej w tle wojny. Autor nie faworyzuje żadnej ze stron, wobec czego czytelnik sam może wyciągnąć wnioski i dowiedzieć się nieco o genezie powstania konfliktu, który przerodził się w otwartą wojnę rosyjsko-ukraińską. Pozycja jak najbardziej godna polecenia.

Książka "Pozdrowienia z Noworosji" stanowi uzupełnienie przeczytanej przeze mnie pozycji - "Wojna która nas zmieniła". Autor reportażu dociera do wojskowych walczących zarówno po stronie separatystycznych republik jak i żołnierzy batalionów ochotniczych walczących po stronie rządu w Kijowie. Nie brakuje również relacji od strony osób cywilnych mieszkających na terenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
292

Na półkach: ,

Ciężka książka na obecną sytuację, ale potrzebna. Daje wgląd w początki, powrót do roku 2014. Są to reportaże bezpośrednio z terenu obu „republik”. Przeraża nas sytuacja obecna, wojna w pełni, ale dobrze jest przypomnieć sobie, że tam ta wojna trwa od 8 lat. I przez cały czas niesie ofiary, wyrywa ludzi z ich normalnego życia, pozbawia środków do życia i podstawowych praw. I tak samo jest pełna propagandy (z obu stron). Jednocześnie te teksty pokazują zaniedbania strony ukraińskiej, rządu z tego okresu, który nie potraktował zagrożenia dość poważnie albo może po prostu się poddał. Już wtedy padały wszystkie te argumenty, które teraz przedstawia strona rosyjska. I przez te lata Ukraina i oczywiście cały Zachód przegapiły wiele szans na lepszą przyszłość. Warto przeczytać, żeby się o tym przekonać.

Ciężka książka na obecną sytuację, ale potrzebna. Daje wgląd w początki, powrót do roku 2014. Są to reportaże bezpośrednio z terenu obu „republik”. Przeraża nas sytuacja obecna, wojna w pełni, ale dobrze jest przypomnieć sobie, że tam ta wojna trwa od 8 lat. I przez cały czas niesie ofiary, wyrywa ludzi z ich normalnego życia, pozbawia środków do życia i podstawowych praw....

więcej Pokaż mimo to

avatar
686
251

Na półkach: , , ,

Wciągające świadectwo chaosu i zamętu w Donbasie w 2014 roku. Makabryczne historie mieszają się tu z codziennym banałem, a sucha relacja z następujących po sobie wielkich wydarzeń z obrazem życia zwykłych ludzi. Obie książkowe relacje Pawła Pieniążka z Donbasu (druga część to "Wojna, która nas zmieniła") to kawał świetnego reportażu. Aż szkoda, że autor nie poszedł dalej i nie napisał monografii całego konfliktu. Bardzo warto!

Wciągające świadectwo chaosu i zamętu w Donbasie w 2014 roku. Makabryczne historie mieszają się tu z codziennym banałem, a sucha relacja z następujących po sobie wielkich wydarzeń z obrazem życia zwykłych ludzi. Obie książkowe relacje Pawła Pieniążka z Donbasu (druga część to "Wojna, która nas zmieniła") to kawał świetnego reportażu. Aż szkoda, że autor nie poszedł dalej i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
119

Na półkach: , , ,

napisana dziennikarskim językiem i opatrzona wieloma zdjęciami. Jest to zapis sytuacji, która miala miejsce po obaleniu Janukowycza.
NIe sposob nie zauważyć, że wówczas 25letni autor jest bardzo czul na ludzkie dramaty.

napisana dziennikarskim językiem i opatrzona wieloma zdjęciami. Jest to zapis sytuacji, która miala miejsce po obaleniu Janukowycza.
NIe sposob nie zauważyć, że wówczas 25letni autor jest bardzo czul na ludzkie dramaty.

Pokaż mimo to

avatar
395
246

Na półkach: ,

Kronika wydarzen na wschodzie Ukrainy zebrana w garści zwięzłych reportaży. Czyta się łatwo, trochę obrazków z życia mieszkańców, separatystów i wojskowych Ukraińców. Sięgam po drugą część

Kronika wydarzen na wschodzie Ukrainy zebrana w garści zwięzłych reportaży. Czyta się łatwo, trochę obrazków z życia mieszkańców, separatystów i wojskowych Ukraińców. Sięgam po drugą część

Pokaż mimo to

avatar
135
130

Na półkach: ,

Warto sięgnąć po tą książkę, aby wyrobić sobie zdanie na temat tego co się stało na Ukrainie w ostatnich latach. Wydaje się, że autor nie stoi po żadnej ze stron i wskazuje, że większość mieszkańców wschodniej Ukrainy jest po prostu obojętna na to, co się dzieje wokół nich i niezbyt obchodzi ich, kto u nich rządzi. I choć latami trzymali się od niej z daleka, polityka wkroczyła brutalnie w ich życie pokazując swoją najgorszą stronę - w postaci wojny. Autor wskazuje, że dużo zależało od postawy miejscowych oligarchów. Ten z Doniecka wahał się zbyt długo i dlatego pozwolił na stworzenie "Noworosji", co innego jego kolega po fachu z Dniepropietrowska - kluczowego miasta pod względem gospodarczym dla Ukrainy - ten od razu poparł Kijów. Dlatego dziś w Dniepropietrowsku ciągle rządzą Ukraińcy i jakoś nie czuć, że wcale nie tak daleko toczy się wojna.
Teraz o samym autorze. Zaskakuje z jednej strony swoim młodym wiekiem (bycie korespondentem wojennym w wieku dwudziestu kilku lat to spore wyzwanie),z drugiej dużą dojrzałością jak na ten właśnie wiek. Uważam jednak, że korekta książki nie należała do najlepszych. Wyczuwa się, że reportaż pisano w dużym pośpiechu i nikt nie wsparł autora, aby jednak to ukryć.

Warto sięgnąć po tą książkę, aby wyrobić sobie zdanie na temat tego co się stało na Ukrainie w ostatnich latach. Wydaje się, że autor nie stoi po żadnej ze stron i wskazuje, że większość mieszkańców wschodniej Ukrainy jest po prostu obojętna na to, co się dzieje wokół nich i niezbyt obchodzi ich, kto u nich rządzi. I choć latami trzymali się od niej z daleka, polityka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
378
377

Na półkach:

(2015)

Donbas roku 2014 – okiem młodego, polskiego dziennikarza. Dobrze napisany reportaż, może niepełny, może nie padają tu wszystkie odpowiedzi na pytania które chcielibyśmy zadać (patrząc na sunące po stepach transportery opancerzone i ruskie wojska bez oznaczeń),ale rzuca trochę światła na niejasności tamtejszej wojny, i wiarygodnie oddaje klimat wschodniej Ukrainy. Dobrze się to czyta.

Wprawdzie autor zastrzega, że nie jest to kompletne studium tamtejszej degrengolady i absurdów, ale trochę wątków naprawdę tu brakuje. To byłoby genialne do gazety, tygodnika politycznego, ale w przypadku oddzielnej publikacji, w formie książkowej, oczekuje się czegoś szerszego, omawiającego szczegóły. 40-50 procent „Pozdrowień” to materiał fotograficzny oraz strony czarne jak smoła – dzielące rozdziały; pod ujęciu tego książka byłaby z pewnością cieńsza, lżejsza i tańsza – a co za tym idzie, szerzej dostępna. To co zaprezentowano, nie wyróżnia się na tle materiałów dostępnych w mediach, choć pod kątem estetyki tworzy miłą oku całość.

„Pozdrowienia z Noworosji” są wyłożeniem kawy na ławę: przeinaczenia, mechanizmy, niuanse propagandy. Tragikomedia i farsa, miesza się tu z przerażającym dramatem i bezmiarem głupoty. Ale nie jest eksplorowana tak, jakby życzył sobie tego odbiorca, który jednak chce zgłębić istotę rzeczy, poczuć konflikt, poznać przyczyny. Książka napisana jest dla odbiorcy który już wie o co chodzi, choćby poprzez śledzenie wieczornych wiadomości. Któremu już nie trzeba wiele wyjaśniać; pokazuje się natomiast pewne obrazki i nastroje – w ramach uzupełnienia. To trochę mało. Jako niegłupia literatura rozrywkowa sprawdza się jednak doskonale.

Co się stało z psami i kotami ewakuujących się mieszkańców, zwierzętami w terrariach, akwariach, kurnikach i stodołach? Szereg pytań z kategorii: kto, po co i dlaczego? Flagi Donieckiej Republiki Ludowej – kto na to dał kasę, kto je projektował? Czy w czasie wojennej zawieruchy wywożono z miast śmieci? Co z cichymi pogrzebami rosyjskich żołnierzy, którzy rzekomo giną na ćwiczeniach? Co z ludźmi ewakuowanymi ze szpitali, cywilami umierającymi bez lekarstw? Jeśli nie ma odpowiedzi, warto chociaż postawić pytania. Z każdego znaku zapytania można zrobić ciekawy rozdział – temat goni temat.

Miejscami można by coś w tekście poprawić, jeśli idzie o powtórzenia, styl – ale to kilka linijek, poza tym jest OK. Technicznie też wszystko w porządku (rzuciły mi się w oczy raptem dwie literówki – str.166, 176). Summa summarum – nadaje się to na cykl prasowy, ale na samodzielną publikację to trochę za skromne, tak objętościowo jak i tematycznie. Niemniej nie jest złe.



Na stronie 162 autor pisze, że w ostrzeliwanym budynku widział łuskę po pocisku... coś tu nie gra, bo łuska odrzucana jest w chwili wystrzelenia amunicji. Chodzi o fragment niewybuchu?

Ostatni akapit na stronie 188, i dalej na 189 – tu jest trochę niejasne o kogo idzie. Do poprawki.



W ramach lektury uzupełniającej warto poczytać do poduszki:
Sezon na słoneczniki – Igora T. Miecika (2015)
Tatuaż z tryzubem – Ziemowita Szczerka (2015)
Szcze ne wmerła i nie umrze. Rozmowa z Jurijem Andruchowyczem (2014)

(Ostatnimi laty, na polskim ryku wydawniczym, mieliśmy istny wysyp publikacji nt. aktualnych zmian politycznych na Ukrainie, koniunktura musiała być dobra – jest tego trochę, można przebierać, wybierać, ale nie wszystko wydaje się godne uwagi).



Jeśli zaś idzie o materiały wizualne, to pośród różnych dostępnych w internecie treści warto rzucić okiem na:

Jacek Hugo-Bader. Korespondent z Polszy (2007) – dwuczęściowy dokument pokazujący życie w Donbasie sprzed dekady. Autor przybliża realia Donbasu, Krymu sprzed wydarzeń 2013-2014 także w swoich książkach, które są świetnie napisane, a sam autor jest przesympatyczny.

Ukraina: demokracja czy chaos (2012) – słaby dokument, ale troszkę zarysowuje sytuacje polityczną tuż przed protestami z przełomu 2013-2014.

Winter on Fire (2015) – materiał podsumowujący cały Euromajdan: geneza, przebieg, ważne wydarzenia. Dokument wprawdzie niepełny – ale długi, dobrze zmontowany i pełen zdjęć które tworzą już w zasadzie historię współczesną nowoczesnej Ukrainy.

Szalona miłość. Rosjanie i Putin (2014) – dokument Barbary Włodarczyk (tej pani od cyklu Szerokie Tory). Tytuł mówi wszystko – materiał o tyle ciekawy, że pokazuje troszkę Krymu po przejęciu przez Ruskich.

Po prostu – Jak umierają cyborgi (2015) – krótki reportaż o obrońcach donieckiego lotniska.

Ochotnicy (2014 lub 2015) – materiał telewizji Bielsat, kawałek frontowego życia.

Piano (2014) – o rewolucji z perspektywy pewnej młodej pianistki grającej ku pokrzepieniu serc na barykadach Euromajdanu. No i o tytułowym instrumencie.

Nadija Sawczenko – nasza nadzieja (2015) – reportaż o ukraińskiej pilotce, pojmanej w Donbasie w czerwcu 2014 i przetrzymywanej na terytorium Rosji, oczernianej w serii pokazowych procesów w Moskwie. O dziwo „25 maja 2016 została wymieniona na dwóch skazanych na Ukrainie żołnierzy rosyjskiego GRU” (Wikipedia).

Ukraina – Narodziny narodu (2014) – czteroczęściowy dokument Jerzego Hoffmana.

Trzecia wojna – wybór strategii (2016) tytuł oryginalny mówi jaśniej w czym rzecz: World War Three. Inside the War Room. Para-dokument pokazuje prawdopodobną reakcję NATO na hipotetyczny bunt rosyjskiej mniejszości na Łotwie i w Estonii. Bunt i próbę przyłączenia części tej pierwszej do terytorium Federacji Rosyjskiej, pełna analogia do wydarzeń w Donbasie, na Krymie a także do realiów Naddniestrza.

Materiały gadane Piotra Ryczka z 2015 (YouTube):
Doniecka i Ługańska Republika Ludowa | Ryczek Opowiada (#6) oraz Dziwna wojna w Donbasie | Ryczek opowiada (#5); można mieć różne zastrzeżenia co do tego jak te materiały są robione, co jest mówione – itd. Ale jest to świadectwo człowieka który widział chaos wojny hybrydowej na własne oczy. Usiadł, opowiedział, nagrał. Poświecił swój czas i za to ukłon. Można słuchać jak podcastu.

Michał Pater (kanał: Autostopem Na Koniec Świata):
Autostopem na Kołymę – Kijów (odc. 3) (2014) – w materiale autor pokazuje Plac Niepodległości już po zakończeniu protestów, kiedy nocuje w polu – dochodzą do niego informację że w okolicy Ruscy zestrzelili samolot pasażerski malezyjskich linii lotniczych.
Całkiem przypadkiem znajduje się wiec blisko jednego z największych skandali XXI wieku.

Geostrategiczna Ukraina (2015) – Mateusz Piskorski opowiada o aktualnej pozycji Ukrainy w świecie. Można posłuchać jadąc tramwajem, jak w przypadku Piotra Ryczka, liczy się tu tylko część audio.

(2015)

Donbas roku 2014 – okiem młodego, polskiego dziennikarza. Dobrze napisany reportaż, może niepełny, może nie padają tu wszystkie odpowiedzi na pytania które chcielibyśmy zadać (patrząc na sunące po stepach transportery opancerzone i ruskie wojska bez oznaczeń),ale rzuca trochę światła na niejasności tamtejszej wojny, i wiarygodnie oddaje klimat wschodniej Ukrainy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
50

Na półkach: , , ,

pozycja którą można przeczytać wyrazy szacunku dla autora za odwagę,
myślę że znacznie więcej cierpienia i bezsilności zobaczył niż opisał,

pozycja którą można przeczytać wyrazy szacunku dla autora za odwagę,
myślę że znacznie więcej cierpienia i bezsilności zobaczył niż opisał,

Pokaż mimo to

avatar
254
254

Na półkach:

To zatrważające,że za granicami naszego kraju trwa wojna...
Paweł Pieniążek obiektywnie relacjonuje wydarzenia,które mają miejsce na terenach Ukrainy objętych konfliktem zbrojnym.Obiektywnie ponieważ dociera do obu stron konfliktu i przedstawia ich punkt widzenia, obnaża absurdy tej wojny oraz wyjaśnia przyczyny konfliktu.
W książce znajdziemy również bardzo dużo zdjęć,które dobitnie ukazują oblicza wojny.

To zatrważające,że za granicami naszego kraju trwa wojna...
Paweł Pieniążek obiektywnie relacjonuje wydarzenia,które mają miejsce na terenach Ukrainy objętych konfliktem zbrojnym.Obiektywnie ponieważ dociera do obu stron konfliktu i przedstawia ich punkt widzenia, obnaża absurdy tej wojny oraz wyjaśnia przyczyny konfliktu.
W książce znajdziemy również bardzo dużo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
984
181

Na półkach: , ,

Noworosja to termin stosowany w Imperium Rosyjskim od XVIII wieku na określenie terenów obejmujących współcześnie południową Ukrainę. Od 2014 roku nazwy tej używa się w odniesieniu do terenów zajętych przez separatystów Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej.

Paweł Pieniążek do Donbasu jeździł kilkakrotnie w 2014 i był świadkiem starć separatystów z siłami rządowymi, rozmawiał też z cywilami o ich życiu pod ostrzałem i przyszłości tego regionu. Wszystko to opisał i sfotografował. Książka jest ciekawa, szczególnie dla mnie w konteście manipulacji i informacyjnego chaosu, jakiego ja doświadczałam bedąc w tym samym czasie w Kijowie. Wolę jednak pozycje bardziej analityczne niż czysto reporterskie.

Noworosja to termin stosowany w Imperium Rosyjskim od XVIII wieku na określenie terenów obejmujących współcześnie południową Ukrainę. Od 2014 roku nazwy tej używa się w odniesieniu do terenów zajętych przez separatystów Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej.

Paweł Pieniążek do Donbasu jeździł kilkakrotnie w 2014 i był świadkiem starć separatystów z siłami rządowymi,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    146
  • Chcę przeczytać
    131
  • Posiadam
    35
  • Ukraina
    10
  • E-book
    5
  • Reportaż
    5
  • 2022
    5
  • Literatura faktu
    4
  • Ebook
    4
  • Ulubione
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pozdrowienia z Noworosji


Podobne książki

Przeczytaj także