A blight of Mages

Okładka książki A blight of Mages Karen Miller
Okładka książki A blight of Mages
Karen Miller Wydawnictwo: Cykl: Królotwórca, Królobójca fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Królotwórca, Królobójca
Tytuł oryginału:
A blight of Mages
Wydawnictwo:
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wydania:
2011-01-01
Język:
angielski
ISBN:
031602922X
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
126
7

Na półkach: ,

Nie wiem skąd takie ostre słowa na temat tej pozycji, która owszem ma wady, ale szybko w drugiej połowie się czytało.
Jest z lekkim morałem jak w bajkach Disneya o błędach decyzji podyktowanych namiętnościami, emocjami i uczuciami. O pokładaniu wiary w nie te osoby.

Niestety postacie mimo tylu wydarzeń mało się zmieniają, najbardziej poboczni, a szkoda. Bo pod koniec niektóre męczyły swoją powtarzalność w zachowaniu.

Wątek Barl i Morgana z ich namiętnością ciut przesadzony. Choć można to wytłumaczyć magią, która wzmacniała w ich cechach skrajności.

Mimo że Barl z początku była irytująca, a śledzenie Morgana w miarę przyjemne, to role się odwróciły. I to od czasu ich namiętności, a sympatia do Barl, mimo jej upartości i arogancji, wzrosła pod koniec.

Końcówkę niektórzy marudzą. Dla mnie jest ok. Jest smutna w pewien sposób, ale z nadzieją i po tym napewno lepiej można zrozumieć następne tomy.

Nie wiem skąd takie ostre słowa na temat tej pozycji, która owszem ma wady, ale szybko w drugiej połowie się czytało.
Jest z lekkim morałem jak w bajkach Disneya o błędach decyzji podyktowanych namiętnościami, emocjami i uczuciami. O pokładaniu wiary w nie te osoby.

Niestety postacie mimo tylu wydarzeń mało się zmieniają, najbardziej poboczni, a szkoda. Bo pod koniec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
537
211

Na półkach:

Karen Miller nie zawodzi po raz kolejny. To jest piąta książka tej autorki, którą przeczytałam i jest mi smutno, że więcej nie ma.
Skażona magia to opowieść o zbuntowanej dziewczynie, która nie znosząc podziałów klasowych i uprzywilejowania bogatych postanawia wytoczyć wojnę małostkowości i pozorom. Przy okazji narażając się ludziom, którym zależy na utrzymaniu takiego stanu rzeczy. Zostaje więźniem, jednak jej kara nieoczekiwanie staje się nagrodą, niosącą obezwładniającą i niszczącą miłość. Z kolejnych części wiemy, jak ta historia się kończy, więc nie będę psuć zabawy tym, którzy nie czytali poprzednich tomów.
Ja zakochałam się w świecie Doran, dorańskiej magii, pomyśle, na jakim zbudowane są reguły nim rządzące. Zasady są spójne, ciekawie pomyślane, budują fabułę i mają wpływ na akcję. Uwielbiam bohaterów tej powieści – tych głównych i tych drugoplanowych. Każdy z nich jest inny, ale każdy kieruje się najważniejszą dla siebie wartością – dobrem krainy, w której żyją. Rozumieją je inaczej, ale wierzą, że działają wyłącznie dla niej. Niesamowicie mocno utkane są relacje między postaciami, są wiarygodne i angażujące. Ja utonęłam w emocjach Barl i Morgana, oddałabym wszystko za takiego brata jak Remmie.
Ta część oczywiście wyjaśnia, dlaczego późniejsze królestwo Doran funkcjonowało w oparciu o pewne prawa, dlaczego to było ważne i egzekwowane z całą surowością. Stanowi dowód na to, że wyciągnięto wnioski z własnej historii. W tej powieści bardzo dużo wątków jest uniwersalnych, dających się przenieść na grunt naszego świata i naszej współczesności. Podziały, nienawiść, walka o władzę, przerost ambicji, niebezpieczny człowiek z niebezpiecznymi pomysłami, niewinne ofiary systemu, tragiczne w skutkach działania nie prowadzące do niczego. Przemiana Morgana, która raz na zawsze zmieniła losy świata, z początku nie wskazująca na tak radykalne i bezkompromisowe decyzje, jest czymś, co dzisiaj widzimy na ulicach naszych miast.
Książki nie czyta się szybko, jest dość pokaźnych rozmiarów, w dodatku ja miałam wrażenie, że jest trudna – emocjonalnie, nie językowo. Niemniej jednak chętnie wracałam do Dorany, wciągałam się za każdym razem w losy bohaterów, jak już czytałam to chciałam jak najdłużej. Przez nietypowość postaci i ich relacji powieść jest zdecydowanie inna niż większość w jej gatunku. Mimo opowieści o wielkiej miłości nie ma tu rzewności. Mimo oddania i poświęcenia nie ma tu martyrologii. Mimo zła, które jest tutaj porażające, nie ma epatowania brutalnością. Świetna, wciągająca, dobrze napisana, lektura na dłużej niż dwa wieczory, i taka, która ze mną zostanie jak pozostałe książki Karen Miller.

Karen Miller nie zawodzi po raz kolejny. To jest piąta książka tej autorki, którą przeczytałam i jest mi smutno, że więcej nie ma.
Skażona magia to opowieść o zbuntowanej dziewczynie, która nie znosząc podziałów klasowych i uprzywilejowania bogatych postanawia wytoczyć wojnę małostkowości i pozorom. Przy okazji narażając się ludziom, którym zależy na utrzymaniu takiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
105

Na półkach: , ,

Okropnie umęczyłam się czytając tą książkę.
Główna bohaterka - Bral - od pierwszych stron działała mi na nerwy, denerwowała i irytowała. Jedynie postać Morgana sprawiła, że postanowiłam czytać dalej. Jakież było moje rozczarowanie, że autorka poprowadziła jego wątek w taki sposób...

Fabuła książki ciągnie się niemiłosiernie. Przez ponad połowę książki Bral biadoli, jaka jest nieszczęśliwa, bo arystokracja nie chce zgodzić się na jej studia w Akademii ze względu na jej gorsze pochodzenie... A gdy zaczynasz myśleć, że właściwie nic innego autorka już nie wymyśli, BAM! Okropny przeskok w fabule i nowe postacie.

Zakończenie książki to istna kpina wg mnie. To, do czego dążyła główna bohaterka, nad czym pracowała - w ogóle nie jest opisane i zamknięte w jakikolwiek sposób. Samo zakończenie jest zbyt otwarte, a cała książka sprowadza się głównie do dialogów z nielicznymi, skąpymi opisami otoczenia czy przemyśleń bohaterów.

Wg wujka Google pani Miller udziela się w teatrze i w gruncie rzeczy jej książka przypomina mi odrobinę sztukę - kiepsko napisaną sztukę.

"Skażona magia" chyba skutecznie zniechęciła mnie do sięgnięcia po jakąkolwiek inną książkę autorki.

Okropnie umęczyłam się czytając tą książkę.
Główna bohaterka - Bral - od pierwszych stron działała mi na nerwy, denerwowała i irytowała. Jedynie postać Morgana sprawiła, że postanowiłam czytać dalej. Jakież było moje rozczarowanie, że autorka poprowadziła jego wątek w taki sposób...

Fabuła książki ciągnie się niemiłosiernie. Przez ponad połowę książki Bral biadoli, jaka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
240
131

Na półkach: ,

Bardzo ciekawa i wciągająca książka. Jeśli o mnie chodzi, to od pierwszej do ostatniej strony, ciężko się było oderwać od czytania. Jednak mimo wszystko początek mógł być krótszy dla bardziej rozbudowanego zakończenia. Teraz biorę się za trylogię właściwą, a z tego co czytałem w komentarzach, nie powinienem się zawieść :)
Polecam każdemu fanowi fantasy! :)

Bardzo ciekawa i wciągająca książka. Jeśli o mnie chodzi, to od pierwszej do ostatniej strony, ciężko się było oderwać od czytania. Jednak mimo wszystko początek mógł być krótszy dla bardziej rozbudowanego zakończenia. Teraz biorę się za trylogię właściwą, a z tego co czytałem w komentarzach, nie powinienem się zawieść :)
Polecam każdemu fanowi fantasy! :)

Pokaż mimo to

avatar
1007
492

Na półkach:

Świat magów i jego hierarchia .
Historia młodej dziewczyny z tzw. pospólstwa; przejawia ona olbrzymi talent, jak i moc wielkiego maga, a która nie ma prawa do nauki w akademii i żadnego awansu.
Jej aspiracje, zaciętość i przesadne ambicje wręcz irytują i doprowadzają do szału; ale, czyż poniekąd nie ma racji?
Wielka miłość dwóch silnych magów w połączeniu z ich szaleństwem tworzenia zaklęć, przyniesie tragiczne skutki.
Akcja zaczyna intensywnie rozwijać się i zaskakuje; nabiera tempa i nowgo wymiaru.
Aż pozostanie tylko garstka i da nadzieję innym.

Świat magów i jego hierarchia .
Historia młodej dziewczyny z tzw. pospólstwa; przejawia ona olbrzymi talent, jak i moc wielkiego maga, a która nie ma prawa do nauki w akademii i żadnego awansu.
Jej aspiracje, zaciętość i przesadne ambicje wręcz irytują i doprowadzają do szału; ale, czyż poniekąd nie ma racji?
Wielka miłość dwóch silnych magów w połączeniu z ich szaleństwem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
191
134

Na półkach:

Zaczęłam czytanie nowej serii od jej preguela… i to był zły początek.
Dość obszerny preguel zaczyna się od przedstawienia dwójki głównych bohaterów i ich otoczenia itp. Barl denerwowała mnie od pierwszej strony książki. Zachowywała się jak współczesny rozpieszczony bachor, który położy się na środku sklepu i będzie wrzeszczał i płakał dopóki nie dostanie zabawki, którą przed chwilą upatrzył. Wszyscy uważali ją za utalentowaną szczęściarę, ale jej zawsze było mało. Chciałaby wszystko dostać już, teraz, natychmiast. Na całe szczęście jest jeszcze Morgan. Gdyby nie on prawdopodobnie porzuciłabym tą książkę po kilku rozdziałach. Mężczyzna, co prawda również jest ambitny jednak rozumie, albo stara się zrozumieć innych ludzi i ich racje. Nie jest aż tak egoistyczny jak Barl, a autorka stworzyła z niego ciekawą, mroczną, ale i smutną postać. Jesteśmy świadkami jego przemiany - to jest jedyny atut tej książki.
Oprócz tej dwójki są jeszcze inni bohaterowie, którzy jednak nie odgrywają jakiejś znaczącej roli w książce. Po prostu są. Tworzą tło, a szkoda, bo chociażby taki Remmie czy Venette byliby ciekawymi postaciami.
Problem książki polega głównie na tym, że codzienne rozmówki, praca, rodzina i kłótnie ciągną się bez końca, spychając akcje na dalszy plan. A w momencie, gdy zaczęło się coś dziać i pełna nadziei myślałam, że moja ciekawość zostanie zaspokojona autorka nagle zaczyna streszczać wydarzenia do minimum. Tak jakby to, co bohaterowie będą gotować na obiad było ważniejsze od pościgu sąsiadów za magami. Zakończenie również nie jest satysfakcjonujące i trochę niechlujne.
Szczerze powiedziawszy preguel niespecjalnie zachęcił mnie do czytania tej serii, więc nie wiem czy będę ją kontynuowała. To po prostu było złe zapoznanie z autorką.

Zaczęłam czytanie nowej serii od jej preguela… i to był zły początek.
Dość obszerny preguel zaczyna się od przedstawienia dwójki głównych bohaterów i ich otoczenia itp. Barl denerwowała mnie od pierwszej strony książki. Zachowywała się jak współczesny rozpieszczony bachor, który położy się na środku sklepu i będzie wrzeszczał i płakał dopóki nie dostanie zabawki, którą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
597
268

Na półkach: , , ,

Książka była niesamowita, opowieść prawdziwie epicka i porywająca. Powieści Karen Miller czytałem dobre parę lat temu - pamiętam głównie to, że wyzwalały one we mnie spore emocje. Po przeczytaniu prequelu - przypomniałem sobie doskonale z jakiego powodu. Umiejętność budowania akcji i zaskakiwania czytelnika na najwyższym poziomie. Znając bowiem chociażby mniej więcej fabułę późniejszej dylogii "Królotwórca, Królobójca" niby wiadomo czym się "Skażona magia" skończy... Ale mimo wszystko w niektórych momentach czułem się całkowicie zaskoczony. Poza tym dialogi! Ich niezwykle składne układanie, realizm, głębia przekazywanych uczuć. Opowieść godna polecenia.

Książka była niesamowita, opowieść prawdziwie epicka i porywająca. Powieści Karen Miller czytałem dobre parę lat temu - pamiętam głównie to, że wyzwalały one we mnie spore emocje. Po przeczytaniu prequelu - przypomniałem sobie doskonale z jakiego powodu. Umiejętność budowania akcji i zaskakiwania czytelnika na najwyższym poziomie. Znając bowiem chociażby mniej więcej fabułę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
229
136

Na półkach: ,

Cudo. Na początku coś mi się nie zgadzało, gdyż z racji tego, że czytałam serię Królotwórca królobójca, wiedziałam jak historia się skończy i kto jest kim. Jednak mimo tego książka non stop zaskakiwała i intrygowała. Zdecydowanie polecam książki Karen Miller, jak dla mnie mistrzyni fantasy.

Cudo. Na początku coś mi się nie zgadzało, gdyż z racji tego, że czytałam serię Królotwórca królobójca, wiedziałam jak historia się skończy i kto jest kim. Jednak mimo tego książka non stop zaskakiwała i intrygowała. Zdecydowanie polecam książki Karen Miller, jak dla mnie mistrzyni fantasy.

Pokaż mimo to

avatar
1182
268

Na półkach:

6,5 gwiazdki.
Dobre, nawet lepsze niż dobre, ale wady ma.
Czytałam przed serią Królotwórca, królobójca, więc może to mieć znaczenie dla tego, co myślę. A myślę sobie, że jak na ponad 700 stron to powieści brakuje równowagi. Pierwsze 200 albo i więcej stron jest dość nużące, kilkustronicowe dialogi pokazujące jak bardzo zrzędliwym, gderliwym i niesprawiedliwym typem jest ojciec głównego bohatera, po co tego aż tyle? A potem mamy szybkie zwroty, nie powiem, że akcji, może raczej sytuacji. A końcówka spokojnie mogłaby być szerzej opisana. Zakończenie nawet pozostawiono otwarte... choć tu może właściwe tomy serii rzucą jakieś światło, nie wiem tego jeszcze.
Ciekawe jest to, że główni bohaterowie są inni niż zazwyczaj... nie będę spojlerować, książka mało popularna i nie nowość, ale może znajdzie czytelników. Bo poza ok. 200 stronami do przeredagowania i skrócenia, jest nieźle.

6,5 gwiazdki.
Dobre, nawet lepsze niż dobre, ale wady ma.
Czytałam przed serią Królotwórca, królobójca, więc może to mieć znaczenie dla tego, co myślę. A myślę sobie, że jak na ponad 700 stron to powieści brakuje równowagi. Pierwsze 200 albo i więcej stron jest dość nużące, kilkustronicowe dialogi pokazujące jak bardzo zrzędliwym, gderliwym i niesprawiedliwym typem jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
845
307

Na półkach: ,

Jestem zachwycona ta ksiazka. Brakowalo mi takiego fantasy. Zadne paranormal, tylko prawdziwa opowiesc o magii. Na poczatku powoli sie rozkreca, ale to nie ma znaczenia. Nie moglam sie oderwac i 700 stron zlecialo, zanim sie spostrzeglam. Podobali mi sie rowniez bohaterowie. Bardzo ludzcy, skomplikowani, dobrze opisani. Nie moge doczekac sie kolejnego tomu.

Jestem zachwycona ta ksiazka. Brakowalo mi takiego fantasy. Zadne paranormal, tylko prawdziwa opowiesc o magii. Na poczatku powoli sie rozkreca, ale to nie ma znaczenia. Nie moglam sie oderwac i 700 stron zlecialo, zanim sie spostrzeglam. Podobali mi sie rowniez bohaterowie. Bardzo ludzcy, skomplikowani, dobrze opisani. Nie moge doczekac sie kolejnego tomu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    273
  • Przeczytane
    144
  • Posiadam
    125
  • Teraz czytam
    12
  • Fantasy
    9
  • Fantastyka
    7
  • 2019
    4
  • 2020
    4
  • Ulubione
    3
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki A blight of Mages


Podobne książki

Przeczytaj także