Obniżam o jedną gwiazdkę za odgrzewany kotlet. Można wypuścić ptaka czytając znowu o tym samym popaprańcu i jego „genialności”. Osobiście nie wierzę w genialność psychopatów, bo właśnie ich psychopatyczny mózg i cechy osobowości muszą prowadzić do błędów.
Trudno w książce o wyraźniejszą sugestię, że brak kary śmierci, to nie tylko problem moralny, ale i praktyczny: istnieją jednostki, których działalność przenika mury więzienia i powoduje śmierć i zniszczenie ku uciesze takiego psychopaty.
Nie pomaga w walce z tym zjawiskiem niewydolny system i gamoniowatość policji, szczególnie przełożonych wyższego szczebla, dbających głównie o to, żeby wydać jak najmniej pieniędzy.

Obniżam o jedną gwiazdkę za odgrzewany kotlet. Można wypuścić ptaka czytając znowu o tym samym popaprańcu i jego „genialności”. Osobiście nie wierzę w genialność psychopatów, bo właśnie ich psychopatyczny mózg i cechy osobowości muszą prowadzić do błędów.
Trudno w książce o wyraźniejszą sugestię, że brak kary śmierci, to nie tylko problem moralny, ale i praktyczny: istnieją...

Autor stara się budować napięcie ale do niczego to nie prowadzi. Akcja jest przewidywalna i tak naprawdę potencjał postaci jest totalnie niewykorzystany. Wątki poboczne są wrzucone na siłę. Polecano mi jako mega książkę a tymczasem czuje się bardzo zawiedziony.

Autor stara się budować napięcie ale do niczego to nie prowadzi. Akcja jest przewidywalna i tak naprawdę potencjał postaci jest totalnie niewykorzystany. Wątki poboczne są wrzucone na siłę. Polecano mi jako mega książkę a tymczasem czuje się bardzo zawiedziony.

Książkę przeczytałam w 3 dni (urlop)

Opis jest naprawdę świetny, ale jakoś nie wiele więcej po za tym. Zanim się zaczęła akcja, były długie opisy, jak dla mnie nie umiejętne budowanie napięcia. Zbyt dużo postaci. Miałam chyba wysokie oczekiwania co do tej książki po pozycji "Jeden za drugim" Chris'a Carter'a.

Wielce zbrodniarz Stuart Nicklin -- ale ani jednej opisanej jego zbrodni, aby wzbudził dreszczy. W sumie zaliczyłabym to do działu lekki kryminał. Bardziej wciągający był krótko i treściwie opisany wątek, kolegi z więzienia niż główna postać. Ale może był taki zamysł autora.
Książka posiadała kilka głębokich myśli.

Książkę przeczytałam w 3 dni (urlop)

Opis jest naprawdę świetny, ale jakoś nie wiele więcej po za tym. Zanim się zaczęła akcja, były długie opisy, jak dla mnie nie umiejętne budowanie napięcia. Zbyt dużo postaci. Miałam chyba wysokie oczekiwania co do tej książki po pozycji "Jeden za drugim" Chris'a Carter'a.

Wielce zbrodniarz Stuart Nicklin -- ale ani jednej opisanej...

Książka o mocno depresyjnym klimacie. I to nie tylko ze względu na paskudną porę roku i jeszcze paskudniejszą pogodę. Obcowanie z seryjnym mordercą nie jest szczególną przyjemnością, a kiedy jeszcze dodatkowo na dworze ziąb, deszcz, porywisty wiatr, a człowiek nie może wrócić do ciepłego przytulnego domu, to naprawdę nic dziwnego, że naszemu głównemu bohaterowi dobry humor nie dopisuje.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i choć bezsprzecznie dobrze operuje on piórem i wspaniale oddaje ponury walijski klimat, to mój zachwyt książką jest raczej umiarkowany. Akcja toczy się niespiesznie, wydarzenia w większości nie zaskakują, a punkt kulminacyjny jakoś nie przypadł mi do gustu. No i zakończenie mocno przewidywalne…
Wykonanie więc jest niezłe, ale tak jakby brakło trochę pomysłu na interesującą fabułę.
Mimo to chętnie sięgnę po którąś z wcześniejszych części serii, żeby przekonać się, czy to nie był tylko „wypadek przy pracy”.

Książka o mocno depresyjnym klimacie. I to nie tylko ze względu na paskudną porę roku i jeszcze paskudniejszą pogodę. Obcowanie z seryjnym mordercą nie jest szczególną przyjemnością, a kiedy jeszcze dodatkowo na dworze ziąb, deszcz, porywisty wiatr, a człowiek nie może wrócić do ciepłego przytulnego domu, to naprawdę nic dziwnego, że naszemu głównemu bohaterowi dobry humor...

Jako czytelnik i miłośnik thrillerów jestem trochę przyzwyczajony do ciągłego napięcia podczas czytania. pierwszym minusem było to iż siegnalem po tą książkę jako pierwsza billingana ale 11 w serii więc dużo retrospekcji wkurzalo choć zafundowałem to sobie sam. myślę że mimo to można ją przeczytać bez większego uszczerbku w fabule. książka powoli przygotowuje nas do finału i tak naprawdę samo zakończenie podniosło moją ocenę bo wcześniej dałbym 4 ale muszę przyznać że autor umiejętnie zakończył książkę. podoba mi się opis wyspy a książkę czyta się bardzo lekko. niemniej jednak teksty o mrożącej krew w żyłach akcji i czarnym charakterze śniącym się w koszmarach po przeczytaniu są bardzo mocno przesadzone na korzyść reklamy. niemniej jednak książkę polecam i w przyszlosci zastanowię się nad przeczytaniem cyklu o Tomie Thornie już chronologicznie. pozdrawiam czytaczy ;)

Jako czytelnik i miłośnik thrillerów jestem trochę przyzwyczajony do ciągłego napięcia podczas czytania. pierwszym minusem było to iż siegnalem po tą książkę jako pierwsza billingana ale 11 w serii więc dużo retrospekcji wkurzalo choć zafundowałem to sobie sam. myślę że mimo to można ją przeczytać bez większego uszczerbku w fabule. książka powoli przygotowuje nas do finału...

Dwunasty tom przygód Toma Thorne'a to ciekawy powrót do przeszłości bohatera. Autor przypomina nam o najgorszym koszmarze Toma, splata jego drogi ponownie z najgorszym przestępcą, z jakim Thorne miał styczność. Jaki jest tego efekt? Piorunujący!!! Mimo, że książka jest obszerna w ilości stron, wciąga tak mocno, że nie można się od niej oderwać. To jeden z moich ulubionych bohaterów i zamierzam spotkać się z nim w ostatniej wydanej w Polsce części :-)

Dwunasty tom przygód Toma Thorne'a to ciekawy powrót do przeszłości bohatera. Autor przypomina nam o najgorszym koszmarze Toma, splata jego drogi ponownie z najgorszym przestępcą, z jakim Thorne miał styczność. Jaki jest tego efekt? Piorunujący!!! Mimo, że książka jest obszerna w ilości stron, wciąga tak mocno, że nie można się od niej oderwać. To jeden z moich ulubionych...

Kolejny kryminał z detektywem Thornem i psychopatycznym Nicklinem, który jest seryjnym mordercą i manipulantem. Miejsce odludna wyspa, chroniona, niezbyt ciepła. Raj dla ornitologów i obserwatorów gwiazd. Miejsce odludne i piękne w swej surowości i czystości od cywilizacji, ale nie każdy byłby w stanie tam mieszkać i żyć.
Dobrze skonstruowane opisy wyspy, jej wyglądu i historii oraz wydarzeń sprzed 25 lat. Każdy z bohaterów jest przedstawiony czytelnie i tylko jedno mogę dodać- oby takich kryminałów więcej. Polecam.

Kolejny kryminał z detektywem Thornem i psychopatycznym Nicklinem, który jest seryjnym mordercą i manipulantem. Miejsce odludna wyspa, chroniona, niezbyt ciepła. Raj dla ornitologów i obserwatorów gwiazd. Miejsce odludne i piękne w swej surowości i czystości od cywilizacji, ale nie każdy byłby w stanie tam mieszkać i żyć.
Dobrze skonstruowane opisy wyspy, jej wyglądu i...

Mak Billingham to autor kilkunastotomowej serii o Tomie Thornie i jednej oddzielnej publikacji pt. ,,Tajemnica". Dziś zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią na temat jego najnowszego dzieła.

Po wydarzeniach w poprzednim tomie Tom Thorne musiał dojść do siebie. Nie dane mu jednak było długo odpoczywać, gdyż został przywrócony do służby. Czekała na niego kolejna sprawa - jeden z najgroźniejszych przestępców przyznał się, że 25 lat wcześniej zabił i pochował na wyspie swojego kolegę z Domu Przypływów, czyli czegoś na kształt więzienia dla młodocianych przestępców. Koniecznie chciał, aby Thorn mu towarzyszył. Jaką niespodziankę dla niego szykował? A może to tylko Tom był przewrażliwiony? W tym samym czasie ze swojego domu zostaje uprowadzony jeden z mężczyzn. Porywacze nie są wobec niego subtelni- skalpel idzie w ruch. O co w tym chodzi? Dlaczego go pocięli?

Ciekawym przerywnikiem są wspomnienia więźnia z Domu Przypływów, które urozmaicają lekturę. Pomiędzy pojawia się też wątek z oskalpowanym mężczyzną, działaniami policjantki, znajomej Thorne'a, czy jeszcze jeden wątek związany z morderstwem. Choć niemal do samego końca nie wiadomo, co łączy te wszystkie sprawy, zakończenie daje odpowiedź na wszystkie zadane pytania. Takiego końca na pewno się nie spodziewacie. Jestem też pewna, że nie wpadniecie na to, kim był uprowadzony mężczyzna.

Nie dziwię się, że książka została okrzyknięta bestsellerem Sunday Timesa. Myślę, że jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza książka Billinghama. Co jakiś czas pisarz daje nam wskazówki, które na danym etapie książki nic nam nie mówią. Po przeczytaniu całości okazuje się, że miały one wielkie znaczenie. Billingham stawia Thorne'a przed trudnym wyborem. Myślę, że postąpiłabym tak jak on.

,,Kości" to książka ciekawa, wciągająca, z dużą dawką psychologii więźnia, nie do przeczytania na raz. Ja czytałam ją trzy dni. Niektóre momenty były bardzo dramatyczne, niedobrze więc czytać ją przed snem. Byłabym rada, gdyby powstała kontynuacja związana fabularnie właśnie z tymi bohaterami.

Moja ocena: 5,5/6

Mak Billingham to autor kilkunastotomowej serii o Tomie Thornie i jednej oddzielnej publikacji pt. ,,Tajemnica". Dziś zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią na temat jego najnowszego dzieła.

Po wydarzeniach w poprzednim tomie Tom Thorne musiał dojść do siebie. Nie dane mu jednak było długo odpoczywać, gdyż został przywrócony do służby. Czekała na niego kolejna...

Nie wiem skąd tak wysokie noty i pochwały na temat książki. Akcja wlecze się jak za przeproszeniem flaki, zresztą nie do końca jestem pewna, czy w ogóle można mówić o akcji. Postać Nicklina przekombinowana.

Nie wiem skąd tak wysokie noty i pochwały na temat książki. Akcja wlecze się jak za przeproszeniem flaki, zresztą nie do końca jestem pewna, czy w ogóle można mówić o akcji. Postać Nicklina przekombinowana.

Bardzo fajna książka, zupełnie inna niż większość kryminałów. Polecam

Bardzo fajna książka, zupełnie inna niż większość kryminałów. Polecam