Tylko 7 dlatego że nie potoczyło się tak , jak bym tego chciała.

Ale jestem zaskoczona. Czy pozytywnie? Ciężko powiedzieć. Po prostu się tego nie spodziewałam.

Opis daje nam pewien obraz jak może wyglądać ta historia. Dziewczyna która zakochała się w najlepszym przyjacielu? Wszystko jasne. Jego choroba? Na pewno zdarzy się coś, że ta choroba zniknie.

No nie do końca tak było. I dobrze. Bo ta powieść jest oderwana od zwykłej nastoletniej miłości i przez to , dużo ciekawsza. Wiele trudnych decyzji które trzeba było podjąć, wiele tajemnic z którymi trzeba było się zmierzyć i uczucia które niczego nie ułatwiały. To wszystko sprawiło, że to co mogłam przeczytać różniło się od historii które znałam.

I mogę Was zapewnić że zakończenie nie jest takie jakie mogłoby się na początku nasuwać.

Tylko 7 dlatego że nie potoczyło się tak , jak bym tego chciała.

Ale jestem zaskoczona. Czy pozytywnie? Ciężko powiedzieć. Po prostu się tego nie spodziewałam.

Opis daje nam pewien obraz jak może wyglądać ta historia. Dziewczyna która zakochała się w najlepszym przyjacielu? Wszystko jasne. Jego choroba? Na pewno zdarzy się coś, że ta choroba zniknie.

No nie do końca...

ALTHEA & OLIVER już od jakiegoś czasu rzucała mi się tu i ówdzie w oczy, a że opis mnie zaintrygował, postanowiłam sprawdzić, co to takiego. Po lekturze stwierdzam, że książka okazała się zdecydowanie warta odkopania!

Opowiada ona o dwójce 17-latków, tytułowych Althei i Oliverze, którzy dorastali razem, mieszkając na tej samej ulicy.
I nagle wszystko się komplikuje. Ich przyjaźń wkracza w dziwną, nową fazę. Althea chciałaby, aby z Oliverem, "jej" Oliverem, połączyło ją coś więcej. Ale on nie wydaje się być co do tego przekonany.
Jest jeszcze coś, co wszystko gmatwa. Chłopak zapada na tajemniczą przypadłość. Wyobraźcie sobie, że nagle czujecie się strasznie zmęczeni i zasypiacie. Tak jest właśnie z Oliverem. Tyle, że ucina sobie drzemkę, która może potrwać tydzień, a nawet dwa miesiące, choć badania wykazują, że jest okazem zdrowia.
Podczas jednej z takich "drzemek" Olivera dochodzi do czegoś przełomowego, co w efekcie rozwala jego przyjaźń z Altheą. Ale czy tak głęboką więź, trwającą od 10 lat, można rzeczywiście zniszczyć? I co tak naprawdę łączy tych dwoje?

Książka zaskoczyła mnie dojrzałością w podjęciu tematu w sumie oklepanego do bólu. Cristinie Moracho udało się opowiedzieć o pierwszej miłości w sposób szczególny i uniknąć wszelkiego banału. Przynajmniej ja go tu nie poczułam, za to całkiem sporo razy byłam zaskoczona albo miałam ochotę powiedzieć Althei (bądź Oliverowi, choć jednak częściej Althei XD) "Kurcze, co ty najlepszego wyprawiasz?!"

Podobał mi się sposób, w jaki Moracho wykreowała swych bohaterów i ich świat, w którym trochę odgradzają się od reszty. Można im też tylko pozazdrościć relacji z rodzicami. Intrygująco wypadł także motyw przypadłości Olivera, która strasznie tutaj namieszała! Dobrze się tę książkę czytało, a interesująca fabuła sprawiła, że do końca byłam ciekawa dalszego biegu wydarzeń.

ALTHEA & OLIVER to oryginalna, zadziorna historia o dojrzewaniu, złamanych sercach i pierwszych bolesnych życiowych porażkach. Ta młodzieżówka jest nietypowa także dlatego, że jej akcja toczy się w latach 90-tych. Bohaterowie nie znają fejsa i insta, nie mają smartfonów... Cóż to była za ulga móc poczytać wreszcie o takich dzieciakach! Całkiem inny świat i wartości.
Jeśli lubicie takie historie z czasów przed facebookiem, tym bardziej polecam!

ALTHEA & OLIVER już od jakiegoś czasu rzucała mi się tu i ówdzie w oczy, a że opis mnie zaintrygował, postanowiłam sprawdzić, co to takiego. Po lekturze stwierdzam, że książka okazała się zdecydowanie warta odkopania!

Opowiada ona o dwójce 17-latków, tytułowych Althei i Oliverze, którzy dorastali razem, mieszkając na tej samej ulicy.
I nagle wszystko się komplikuje. Ich...

Althea & Oliver to nastoletni przyjaciele znający się od 10 lat. Znają się jak łyse konie. Uzupełniają się wzajemnie. Jednak pod pierzynką przyjaźni kryje się coś więcej. Altea kocha Olivera - to nie ulega wątpliwości, ale czy On tak samo kocha ją? Moim zdaniem nie. Nazwałabym to raczej uzależnieniem od drugiej osoby - bez Althei nic nie będzie dla Olivera normalne, a ona chce czegoś więcej. Marzy, by to z nim własnie był jej pierwszy raz, by razem się zestrzeli. Jednak na skutek wielu wydarzeń zmienia swoją wizję przyszłości. Na ich przewrotne losy składają się m.in. choroba Olivera (swoją drogą słyszę o niej pierwszy raz),znajomość z Cobym, bójka w szkole z uczestnictwem Althei i Cobyego, wywalenie ze szkoły, wyjazd Olivera do szpitala do NY, pogoń Althei za Oli, poznanie Matilde i jej Wojowników.
Czy ich losy zakończą się happy endem? Czy może życie rzuci ich w różne strony? Czy ich przyjaźń przekształci się w gorące uczucie? Ja wiem, a Wy przeczytajcie.
Myślałam, że będzie mega lekka, ale jednak nie. Za to plus, bo sądziłam, że przejdę przez nią błaho, jak na literaturę młodzieżową przystało.
Polecam,
N.

Althea & Oliver to nastoletni przyjaciele znający się od 10 lat. Znają się jak łyse konie. Uzupełniają się wzajemnie. Jednak pod pierzynką przyjaźni kryje się coś więcej. Altea kocha Olivera - to nie ulega wątpliwości, ale czy On tak samo kocha ją? Moim zdaniem nie. Nazwałabym to raczej uzależnieniem od drugiej osoby - bez Althei nic nie będzie dla Olivera normalne, a ona...

Althea & Oliver to młodzieżowa historia o najważniejszych rzeczach kłębiących się w umysłach młodych ludzi wchodzących w dorosłość. Znają się od dziecka, są jak bliźnięta...zawsze i wszędzie razem. Ponadto Olivier cierpi na specyficzną przypadłość zwaną syndromem śpiącej królewny. Althea zakochuje się w Olim...
Historia o pięknej przyjaźni, pragnieniu miłości i podejmowaniu ważnych decyzji które wczeżniej czy później będą miały kluczowy wpływ na naszą przyszłość.
Idealna dla młodzieży!

Althea & Oliver to młodzieżowa historia o najważniejszych rzeczach kłębiących się w umysłach młodych ludzi wchodzących w dorosłość. Znają się od dziecka, są jak bliźnięta...zawsze i wszędzie razem. Ponadto Olivier cierpi na specyficzną przypadłość zwaną syndromem śpiącej królewny. Althea zakochuje się w Olim...
Historia o pięknej przyjaźni, pragnieniu miłości i podejmowaniu...

Książka idealna na wakacje.Lekka i przyjemna.

Althea i Oliver to dwoje nastolatków,znających się od najmłodszych lat swojego życia.Książka opowiada o ich przyjaźni,poszukiwaniu własnych ścieżek ,podejmowaniu decyzji o tym jak ma wyglądać ich przyszłość .
Na początku myślałam,że książka będzie przepełniona boleścią Olivera z powodu jego choroby.Miło się zaskoczyłam.Choroba owszem była,ale nie przysłoniła innych wątków,a szczególnie jednego-skomplikowanej relacji między bohaterami.

Książka zmusza również do refleksji-czy chcemy ,aby to życie decydowało o naszej przyszłości czy w końcu przyszedł czas ,byśmy wzięli sprawy w swoje ręce i dali się ponieść własnym decyzjom?

Książka idealna na wakacje.Lekka i przyjemna.

Althea i Oliver to dwoje nastolatków,znających się od najmłodszych lat swojego życia.Książka opowiada o ich przyjaźni,poszukiwaniu własnych ścieżek ,podejmowaniu decyzji o tym jak ma wyglądać ich przyszłość .
Na początku myślałam,że książka będzie przepełniona boleścią Olivera z powodu jego choroby.Miło się zaskoczyłam.Choroba...

Książkę od samego początku czytało mi się bardzo ciężko a to za sprawą czasu teraźniejszego w którym została napisana (strasznie utrudniało mi to wczucie się w tekst). Przez te 400 stron dosłownie zmuszałam się do czytania - lektura ani trochę nie była przyjemna i tutaj nie chodzi o temat, który porusza. Całość nie spodobała mi się.

Książkę od samego początku czytało mi się bardzo ciężko a to za sprawą czasu teraźniejszego w którym została napisana (strasznie utrudniało mi to wczucie się w tekst). Przez te 400 stron dosłownie zmuszałam się do czytania - lektura ani trochę nie była przyjemna i tutaj nie chodzi o temat, który porusza. Całość nie spodobała mi się.

Zdecydowanie nie jest to najlepsza książka, jaką przeczytałam. Wręcz przeciwnie - strasznie się na niej zawiodłam... Tajemnicza choroba? W porządku, myślałam, będzie ciekawie. Nie, jednak nie. Ta choroba to było takie dno, że nie wiedziałam co myśleć. Sam zamysł może nie taki zły, ale potem... Cóż, może zacznę od początku.

Althea i Oliver znają się od zawsze, blablabla, rozumieją się bez słów, są przyjaciółmi, super świetnie, aż tu nagle Oliver zapada na dziwną chorobę - po prostu od czasu do czasu zapada w 3-tygodniowy sen, jak niedźwiedź. A potem się po prostu budzi. W czasie gdy on sobie smacznie śpi, Althea wpada w złe towarzystwo, pije, pali, bierze narkotyki, farbuje się na czarno - jednym słowem zdrowa, normalna 17-latka (nie, to nie jest typowe zachowanie 17-letniej osoby, żartowałam). A, i jeszcze zaczyna uprawiać seks. Norma. Później kłóci się z Oliverem, ten wyjeżdża na badania do Nowego Yorku, ona jedzie za nim, ale on w tym czasie zapada w sen, więc z nim nie rozmawia - w zamian dołącza do grupy bezrobotnych, którzy gotują jedzenie dla bezdomnych i pomaga im, mieszka z nimi i zaprzyjaźnia się. Potem to Oliver jej szuka, a gdy ją znajduje uprawiają seks, po czym ich drogi się rozchodzą. Althea zostaje z bezrobotnymi, a Ol uczestniczy dalej w leczeniu. a h a. Ta książka nie ma zakończenia, nie ma sensu i jest stratą czasu. Bardzo jej nie polecam, nie popełniajcie mojego błędu i jej nie czytajcie. Miałam nadzieję, że akcja się rozwinie i do pewnego czasu naprawdę interesowały mnie losy tej dwójki, ale potem straciłam nadzieję i tak się to wszystko skończyło. Nie polecam najgorszemu wrogowi!!

Zdecydowanie nie jest to najlepsza książka, jaką przeczytałam. Wręcz przeciwnie - strasznie się na niej zawiodłam... Tajemnicza choroba? W porządku, myślałam, będzie ciekawie. Nie, jednak nie. Ta choroba to było takie dno, że nie wiedziałam co myśleć. Sam zamysł może nie taki zły, ale potem... Cóż, może zacznę od początku.

Althea i Oliver znają się od zawsze, blablabla,...

Co można powiedzieć o książce, którą czyta się przez pół roku?
Mam bardzo mieszane uczucia. Brakuje jakiejś takiej głębi, poziomu, czy to językowego, czy to podejmującego problem bardziej szczegółowo. Czyta się lekko i przyjemnie, a jednak oczekiwałam, że historia porwie mnie bardziej.
Historia o tyle ciekawa, że opisana z dwóch różnych perspektyw - dziewczyny i chłopaka, dwóch znających się od dzieciństwa, poszukujących swojej drogi życiowej, rozwiązania problemów, ale przede wszystkim odpowiedzi na pytanie, gdzie kończy się przyjaźń, a zaczyna miłość. Trudne kontakty z rodzicami, próba ucieczki przed nieszczęśliwym zakochaniem i zniszczony dom na Brooklinie, stanowiący miejsce do życia dla kilkunastu pogubionych nastolatkó to wszystko znajdziemy w książce.
Jeszcze jedna kwestia to motyw zespołu Kevina-Kleina, o którym i ja wcześniej nie słyszałam. Na pewno jest to tematyka oryginalna, ale raczej nie przewyższa innych, normalnych książek, dotyczy po prostu życia.
Reasumując - lekka książka dla młodzieży - tak, książka do głębszych przemyśleń - niekoniecznie. Można przeczytać, ale bez większych ambicji i z nastawieniem na historię standardową, o poszukiwaniu w młodzieńczym życiu szczęścia i miłości.

Co można powiedzieć o książce, którą czyta się przez pół roku?
Mam bardzo mieszane uczucia. Brakuje jakiejś takiej głębi, poziomu, czy to językowego, czy to podejmującego problem bardziej szczegółowo. Czyta się lekko i przyjemnie, a jednak oczekiwałam, że historia porwie mnie bardziej.
Historia o tyle ciekawa, że opisana z dwóch różnych perspektyw - dziewczyny i chłopaka,...

Zamysł dobry, a wykonanie.. no cóż autorka się nie popisała. Męczyłam się z nią przez parę miesięcy

Zamysł dobry, a wykonanie.. no cóż autorka się nie popisała. Męczyłam się z nią przez parę miesięcy

Książka nudna. Dodatkowo główna bohaterka popełnia straszny czym jakim jest gwałt na własnym przyjacielu, ale halo przecież facet powinien się cieszyć, prawda? Otóż nie! Temat bardzo spłycony, wręcz autorka pisze o tym, jakby to nie było nic złego.

Książka nudna. Dodatkowo główna bohaterka popełnia straszny czym jakim jest gwałt na własnym przyjacielu, ale halo przecież facet powinien się cieszyć, prawda? Otóż nie! Temat bardzo spłycony, wręcz autorka pisze o tym, jakby to nie było nic złego.