Bez litości

- Tytuł oryginału:
- The Kept
- Data wydania:
- 2015-02-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-02-18
- Liczba stron:
- 397
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328015340
- Tłumacz:
- Jerzy Malinowski
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Tytuł oryginału:
- The Kept
- Kategoria:
- literatura piękna
- Data wydania:
- 2015-02-18
- Liczba stron:
- 397
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328015340
- Tłumacz:
- Jerzy Malinowski
Koniec XIX wieku, Stany Zjednoczone, groźna natura i wstrząsająca historia, która rozgrywa się na prowincji. Gdy trzech mężczyzn dotarło do samotnego domu w głębi lasu, z całej rodziny tylko Elspeth, położna z małego miasteczka, i jej syn Caleb cudem uniknęli śmierci. Po tej rzezi matka i syn podążają tropem morderców, by za wszelką cenę dowiedzieć się, kto i dlaczego dokonał straszliwej zbrodni…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Podobne książki
Oficjalne recenzje
Mroczne konfrontacje z przeszłością
Będę zawzięcie obstawać przy fakcie, że „Bez litości” – literacki debiut utalentowanego Amerykanina – to nie thriller. Makabryczne morderstwo popełnione na rodzinie samowystarczalnych farmerów nie powinno, wręcz nie może być powodem owych błędnych klasyfikacji. Ta wydana w lutym powieść doskonale wpisuje się w tradycję wielkiej prozy Południa (mimo iż pisarz ma korzenie nowoangielskie); mamy tu zatem jedyny w swoim rodzaju obraz amerykańskiej prowincji, skomplikowanych wewnętrznie bohaterów mierzących się ze złem i niewygodami tego łez padołu, monumentalną przyrodę i milczącego boga. Gdyby chcieć porównać tę wyjątkowo ponurą narrację do jakiegoś kręgu tematycznego, myślę, że słuszne byłoby postawienie tezy o pewne inspiracje prozą Faulknera, McCarthy’ego i Steinbecka. „Bez litości” fascynuje eleganckim stylem, kreacją bohaterów i sączącą się nieprzerwanie tajemnicą, podsycaną wszechogarniąjącym mrokiem.
Fabuła nie wydaje się skomplikowana i tak w rzeczywistości jest. Przerażająca zbrodnia, wydawać by się mogło popełniona w szaleńczym afekcie przez trzech mężczyzn, których znakiem rozpoznawczym są czerwone chusty, wymusza na dwójce ocalałych z rzezi podróż ku zemście. Niełatwa to będzie sprawa, gdyż rozrachunku z łotrami pragną pokiereszowana śrutem, miejska akuszerka – Elspeth Howell oraz jej dwunastoletni syn Caleb, świadek krwawego mordu na rodzinie. Bohaterowie wyruszają zatem w wędrówkę, która okaże się nie tylko szansą na jako takie otrząśnięcie się z wizji zamordowanych najbliższych, ale skonfrontuje matkę i syna z przeszłością, przeszłością pełną tajemnic, grzechów i naprawdę bolesnych wyborów.
Miasteczko Watersbridge nad jeziorem Erie to osada złoczyńców, prostytutek i ludzi o zwichrowanym sumieniu. To tutaj dociera matka z synem, pewni tego, że złe miasto przyciągnęło morderców. Watersbridge doskonale pasuje do obrazu amerykańskich, prowincjonalnych mieścin, w których rozgrywały się moralne dramaty bohaterów fabuł McCarthy’ego czy Faulknera. Nie bez przyczyny szastam tymi nazwiskami – każdy, kto zetknął się z prozą mistrzów Południa bez problemu wychwyci punkty styczne. Wracając do miasteczka z powieści Scotta, nie bez kozery autor postanowił zakotwiczyć w nim bohaterów. Jak się okaże, ta niewielka osada, gdzie dominuje burdel Elm Inn, kościół i chłodnia z wydobywanym z jeziora lodem, upomni się po latach o skradzioną własność i wymierzy karę za zadawnione winy. Komu? Za co? W jaki sposób i za jaką cenę? Właśnie o tym jest ta książka.
James Scott połączył w swej debiutanckiej powieści uroki realizmu z grozą, makabrą oraz rozbudowanym psychologizmem postaci. Punkt zapalny, jakim jest ludzkie bestialstwo skrystalizowane nie tyle w opisie samego aktu zbrodni, ale w niezwykle sugestywnie przedstawionych obrazach martwych dzieci i ich ojca Joraha, zasila z niezwykłą mocą cały świat przedstawiony tej wstrząsającej narracji. Mimo iż akcja nie pędzi na łeb na szyję (jak to ma miejsce w thrillerze) wrażenie napięcia i jakiejś nieuniknionej tragedii towarzyszy lekturze do końca. Jak było zaznaczone wcześniej, swoją atmosferą „Bez litości” przypomina zwłaszcza „W ciemność” Cormaca McCarthyego – podobnie jak u tego leciwego już pisarza, aurę grozy współtworzą nieprzyjazna człowiekowi natura oraz figury enigmatycznych morderców.
Poznanie prawdy o własnej rodzinie jest zarówno dla Caleba, jak i Elspeth kwestią w pewnym momencie przerastającą swoją ważnością pragnienie zemsty za rzeź najbliższych. Gdy po niewygodach wędrówki matka z synem osiadają w Watersbridge, gdzie chcą znaleźć trop morderców, ze wspomnień wyniesionych z rodzinnego domu powoli opada woal sentymentalizmu. Prawdziwy obraz więzi łączących ich z rodziną oraz tego, co czują do siebie nawzajem wyłania się stopniowo z narracji, budują go przede wszystkim relacje i stosunki z mieszkańcami Watersbridge – trudno jest zgodzić się z pojawiającymi się w recenzjach i opiniach twierdzeniami, że autor wprowadził do historii wiele niepotrzebnych postaci. Z pozoru nieskomplikowane znajomości i toczone byle jak rozmowy ujawniają wiele skrywanych uczuć Elspeth, Caleb spotyka rówieśników, ze starych map poznaje świat, przez wiele lat ograniczony do pustej przestrzeni wokół rodzinnego domu, uczy się czytać, szlifuje osobowość. Choć w przeważającej mierze są to charaktery raczej niegodziwe, dzięki nim okrojona do minimum rodzina na nowo stara się nią być.
„Bez litości” to przemyślany dramat psychologiczny. Tajemnicze postaci morderców, niczym cienie, przemykają przez narrację – to za ich sprawą Elspeth i niczemu winny Caleb są w stanie skonfrontować się z burzliwą przeszłością, stanąć twarzą w twarz z ludźmi, którzy nie są tymi, za których się podają, przewartościować własny stosunek do teraźniejszości i przyszłości. To rzecz naprawdę gorzka, skomplikowana, gdzie nad wyraz rozwinięte uczucia macierzyńskie, potrzeba miłości oraz akceptacji kolidują z obcością, chłodem, zbrodnią i złem. Scott nie rewiduje poglądu jakoby człowiek był z natury dobry czy zły, patrzy na niego z perspektywy czujnego obserwatora, by nie uronić ani jednego gestu, wspomnienia oraz myśli i na tej podstawie wbudować go w taką, a nie inną rzeczywistość.
Powieść Jamesa Scotta to niezwykła narracja. Brakuje takich ciężkich od emocji, dusznych od zbrodni i zawiesistych od zła fabuł. Bardzo sobie cenię historie opowiedziane oszczędną, ale jednocześnie gęstą frazą, gdzie literackie eksperymenty z ludzką psyche wybijają się na plan pierwszy, a na zanurzony w ścierających się siłach dobra i zła świat spogląda milczący bóg, który ma niewiele do zaoferowania w szerszej perspektywie. Taka jest w znacznej mierze książka Scotta i to jej największe atuty. Zero bezmyślnej rozrywki, w zamian mroczna i wstrząsająca prawda o człowieku.
Justyna Anna Zanik
Popieram [ 21 ]
Oceny
Dyskusje
Wypożycz z biblioteki
Cytaty
Kłamstwo wymaga dwóch rzeczy: przezorności i dobrej pamięci.
Opinie [59]
Taka książka do poduszki. Ciekawy pomysł na fabułę. Dosyć dobrze rozpisane postacie, jednak podczas czytania cały czas mi czegoś brakowało. Opowieść była niepełna, trochę płytka? No i widać, że autor ma duży problem z opisem walk lub zdarzeń, które dzieją się dynamicznie. Nie wiadomo wtedy o co chodzi. Nie wiem czy jest to wina tłumaczenia czy samego oryginału. Jednak...
więcejKsiążka posiada dużo opisów i mało się dzieję, ale mimo to świetnie się ją czyta. Jest wciągająca i pozwala się wczuć w zimowy klimat. Różne istotne informacje są dawkowanie, dzięki czemu jest możliwość odczucia pewnego napięcia, które towarzyszy do samego końca. Polecam.
Pokaż mimo toPoczątek opisu książki "Stany Zjednoczone , zima 1897roku......."
więcejElspeth Howell mieszka na odludziu z mężem i pięciorgiem dzieci.Żeby zarobić na życie podróżuje do różnych miast i zarabia jako położna.
Pewnego mroźnego dnia wraca do domu i zastaje istną rzeź , cała rodzina została zamordowana(mąż i czwórka dzieci). Okazuje się jednak że jedno z dzieci przeżyło,...
Faktycznie, początek jest wstrząsający i zapowiada się na rasowy kryminał. Jest okrutna zbrodnia, jest ciekawe przedstawienie postaci, jest klimat. Potem, gdy dwójka ocalałych bohaterów wyrusza w podróż by odnaleźć morderców, gdzieś ten fajny zarys zanika i lektura staje się monotonna. Śledzimy postacie tak o, bez większego zainteresowania, bez emocji, bez ciekawości. Przez...
więcejMroczny klimat, wolna akcja i jakby "niedokończone" zakończenie.
Pokaż mimo toJames Scott "bez litości".
więcejKryminał, dramat psychologiczny, literatura amerykańska.
Debiut autora, sprzed kilku lat.
Koniec XIX wieku, mroźna zima, gdzieś w Stanach.
Elspeth jest położną, często znika z domu na kilka dni. Podczas jednej z jej nieobecności, trzech mężczyzn dotarło do jej stojącego samotnie w głębi lasu domu, zamordowali jej męża i dzieci. Kiedy wróciła do...
Może i zaczyna się małym trzęsieniem ziemi które zachęca do czytania ale potem jest nudno, dziwacznie A zakończenie dla niezrozumiałe. Bardzo denerowały mnie retrospektywne wtrącenia które często nic nie wnosily do historii. Chaotycznie i nudno prze z całą książkę.
Pokaż mimo toZaczęła się obiecująco ale po drodze straciła impet. Lektura średnia, jednorazowa.
Pokaż mimo toMiałam większe oczekiwania co do tej książki, ale skoro to debiut to nie ma co narzekać. Akcja idzie szybko, nie nudzi się. Szkoda, że jest urwana na koniec... brakuje mi lepszego zakończenia. Sugeruje, że będzie kolejna część.. hmmm
Pokaż mimo toPo czasie wydaje mi się, że brakuje tutaj doświadzenia. Może kolejne książki J. Scotta będą lepsze.
Zimą 1897 roku. W odludnym zakątku stanu Nowy Jork ktoś morduje mężczyznę i czwórkę jego potomstwa. Z krwawej masakry uchodzą z życiem syn Calem oraz Elspeth, będąca żona mężczyzny i matką zamordowanych dzieci. Ocaleni wyruszają w podróż, która ma na celu odnalezienie sprawców mordu i zemstę za śmierć bliskich.
więcejW mojej ocenie książka "Bez litości" to kawał dobrej...