rozwińzwiń

System doktora Smoły i profesora Pierza

Okładka książki System doktora Smoły i profesora Pierza Edgar Allan Poe
Okładka książki System doktora Smoły i profesora Pierza
Edgar Allan Poe Wydawnictwo: literatura piękna
14 str. 14 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The System of Doctor Tarr and Professor Fether
Wydawnictwo:
Data wydania:
1956-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1956-01-01
Liczba stron:
14
Czas czytania
14 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Stanisław Wyrzykowski
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
335
58

Na półkach:

Może kogoś zaciekawi fakt, iż na podstawie tego krótkiego opowiadania Stefan Kisielewski skomponował w 1962 r. półgodzinny balet-pantomimę o tym samym tytule. Chociaż akcja noweli rozgrywa się w domu wariatów, jej tekst ma charakter groteski. Motyw zamiany ról: dozorowanych z dozorcami, oraz przeplatające fabułę opisy przeróżnych bzików, wydały się Kisielowi bardzo atrakcyjnym tematem do muzycznego opracowania.

„«System doktora Smoły i profesora Pierza» napisałem na konkurs - zwierzał się kompozytor Elżbiecie Szczepańskiej. I potem Bacewiczówna, która była przewodniczącą jury, powiedziała mi, że im się to bardzo podobało, ale zarazem uznali to za niewykonalne - bo są dwie orkiestry, jedna na scenie, druga w kanale… Zawsze słyszałem, że jest to niewykonalne. Parę razy odrzucano balet pod zarzutem, że jest to aluzja do Polski Ludowej, ten dom wariatów - co nie było moją intencją akurat w tym wypadku.” (cyt. za Małgorzatą Gąsiorowską w „Kisielewski”, PWM 2011, str. 161).

Może kogoś zaciekawi fakt, iż na podstawie tego krótkiego opowiadania Stefan Kisielewski skomponował w 1962 r. półgodzinny balet-pantomimę o tym samym tytule. Chociaż akcja noweli rozgrywa się w domu wariatów, jej tekst ma charakter groteski. Motyw zamiany ról: dozorowanych z dozorcami, oraz przeplatające fabułę opisy przeróżnych bzików, wydały się Kisielowi bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
812
664

Na półkach:

Dawno już nie czytałem nic od Poego, ale do tego - do tej pory zupełnie nieznanego mi - opowiadania namówił mnie kolega maszynistaGrot, w jednej z rozmów prowadzonych na moim blogu. Krótkie, bo zaledwie 14-stronicowe opowiadanie do przeczytania w kilka minut - na przykład w wolnej chwili w pracy, jak to się stało w moim przypadku, w dniu dzisiejszym, zaledwie kilka minut przed nakreśleniem tych kilku zdań. :D

Pewien młody cudzoziemiec podczas pobytu we Francji dowiedział się, że całkiem niedaleko miejsc przez niego zwiedzanych istnieje szpital psychiatryczny niejakiego Monsieur Maillarda, który znany jest z iście nowatorskich metod leczenia chorych systemem polegającym na „pobłażaniu”, czyli unikaniu wszelkich kar. Każdy chory jest skrycie nadzorowany, ale pozostawiany pozornej swobodzie, czyli wolno mu chodzić po domu i jego otoczeniu w zwykłej odzieży i robić niemal wszystko, na co przyjdzie ochota, jak ludzie zdrowi na umyśle - co sprawia, że dzięki temu da się takiego chorego wyleczyć. Obcokrajowcowi udaje się uzyskać zaproszenie do tego zakładu. Po przyjeździe i miłym przyjęciu przez Monsieur Maillarda, który zdaje się być wytwornym dżentelmenem o dużej godności, powadze i dostojeństwie, zostaje skierowany do sali, gdzie przesiaduje kilkoro biesiadników, zdaje się iż jakichś wysoko postawionych osobowości, którzy rozmawiają o różnych przypadkach chorych. Cudzoziemiec się przysiada i nasłuchuje ich rozmów, które zmierzają w niepokojącym kierunku.

Dialogi, jak i same przypadki, które pojawiają się podczas rozmowy są bardzo zabawne i komiczne, że nie sposób się nie uśmiechnąć. To naprawdę nieprawdopodobne jak osoby obłąkane spostrzegają świat i przedstawiają różne wizje, gdzie mają w nim swój główny udział. Czytając to można jednocześnie parskać śmiechem, jak i współczuć tej choroby umysłowej, która jest nie do wyobrażenia dla osoby całkiem zdrowej. W każdym razie opowiadanie bardzo dobre, mimo że przewidywalne. Czytając w pracy urozmaiciłem sobie tę chwilę poprawiając jednocześnie humor. Szczególnie rozbawił mnie przypadek:

"Petit Gaillard, który mniemał o sobie, że jest szczyptą tabaki, i był szczerze zmartwiony, iż nie może wziąć siebie między palec wielki a wskazujący"*

Poe bardzo fajnie pokazał osoby obłąkane i ich dziwactwa w lekkiej i humorystycznej satyrze, i po raz kolejny udowodnił mi - mi, którego tak ciężko poruszyć opowiadaniem poniżej 80-100 stron - że jednak da się wywołać trochę emocji i sprawić przyjemność mało objętościowym tekstem. A ten tytuł? Jakże zwodniczy i pomysłowy! Chapeau bas, Mr. Poe!

*cytat z tekstu

Dawno już nie czytałem nic od Poego, ale do tego - do tej pory zupełnie nieznanego mi - opowiadania namówił mnie kolega maszynistaGrot, w jednej z rozmów prowadzonych na moim blogu. Krótkie, bo zaledwie 14-stronicowe opowiadanie do przeczytania w kilka minut - na przykład w wolnej chwili w pracy, jak to się stało w moim przypadku, w dniu dzisiejszym, zaledwie kilka minut...

więcej Pokaż mimo to

avatar
677
625

Na półkach:

Niedawno gawędziłem sobie z Ciacho na jego blogu (świat bibliofila) o „Systemie doktora Smoły i profesora Pierza”. Samo opowiadanie przeczytałem już dość dawno, ale skoro już o nie zahaczyliśmy to postanowiłem jeszcze raz je zaliczyć. Jest to rewelacyjna groteska na temat oryginalnych metod leczenia w pewnym szpitalu psychiatrycznym. Oczywiście nie jest to wybitny utwór mistrza noweli niesamowitej, Edgara Allana Poe pokroju „Zagłady Domu Usherów” , ale jak najbardziej wart uwagi ze względu na swoją pomysłowość i wyjątkowość.

Niedawno gawędziłem sobie z Ciacho na jego blogu (świat bibliofila) o „Systemie doktora Smoły i profesora Pierza”. Samo opowiadanie przeczytałem już dość dawno, ale skoro już o nie zahaczyliśmy to postanowiłem jeszcze raz je zaliczyć. Jest to rewelacyjna groteska na temat oryginalnych metod leczenia w pewnym szpitalu psychiatrycznym. Oczywiście nie jest to wybitny utwór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
807
765

Na półkach: , ,

"...Opowiadano mi w Paryżu, iż zakład Monsieur Maillarda był prowadzony
wedle systemu polegającego na „pobłażaniu”, że unikano wszelkich kar, że zazwyczaj nie stosowano nawet odosobnienia, że chorym, acz skrycie nadzorowanym, pozostawiano pozornie zupełną swobodę i że większości z nich wolno było chodzić po domu i jego otoczeniu w zwykłej odzieży ludzi zdrowych na umyśle..."
W niezwykłej scenerii lasu za dużym ogrodzeniem znajduje się zamek, w którym jest Zakład Psychiatryczny, metody stosowane wobec pacjentów
wprowadzają ład i porządek.
Paradoks szaleństwa i niebezpieczeństwo w profesji psychiatry polega na tym, że nie można wierzyć w nic co się słyszy i tylko w połowie wierzyć w to, co się widzi.
Gdy się patrzy na niektórych pacjentów, wyglądają dobrze, pięknie, roztropnie, mają szlachetne urodzenie i obłęd, który ich rodziny skierował do umieszczenia ich jako pacjentów.
Paradoksy na każdym kroku się pojawiały w tym osobliwym miejscu.
"...Jegomość ten był istotnie jakieś dwa czy trzy lata temu dyrektorem tego zakładu, lecz dostawszy pomieszania zmysłów sam został pacjentem. Nie wiedział o tym mój towarzysz podróży, który mnie jemu przedstawił. Dozorcy, których było dziesięciu, ulegli
niespodziewanemu napadowi. Najpierw ich pomazano smolą, po czym starannie oblepiono pierzem, a w końcu wtrącono do cel podziemnych. Byli tak więzieni przeszło miesiąc, a Monsieur Maillard użyczał im łaskawie nie tylko smoły i pierza (na których polegał jego „system”),ale także nieco chleba i pod dostatkiem wody. Codziennie pompowano ją im z góry..."
Czyta się fantastycznie o ludziach, którzy zamienili się rolami i wprowadzili swój system, w jakim chcieli by funkcjonować, oczywiście każdy system ma swoje wady i coś z pod kontroli się wymyka...
"...Pozostaje mi tylko nadmienić, iż jakkolwiek przetrząsnąłem wszystkie biblioteki europejskie w poszukiwaniu dzieł doktora Smoły i profesora Pierza, to jednak nie zdołałem po dziś dzień i mimo wszystkich wysiłków znaleźć ani jednego egzemplarza..."
Dodatkowo polecam ekranizację "Eliza Graves" z 2014 roku, luźno oparte na noweli, trzyma napięcie i zaskakujące zakończenie.

"...Opowiadano mi w Paryżu, iż zakład Monsieur Maillarda był prowadzony
wedle systemu polegającego na „pobłażaniu”, że unikano wszelkich kar, że zazwyczaj nie stosowano nawet odosobnienia, że chorym, acz skrycie nadzorowanym, pozostawiano pozornie zupełną swobodę i że większości z nich wolno było chodzić po domu i jego otoczeniu w zwykłej ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
543
245

Na półkach: ,

Skusiłam się po obejrzeniu filmu, który powstał na podstawie opowiadania. Film genialny, niesamowicie mi się podobał! Opowiadanie hmm... Nico mniej. Może właśnie dlatego, że to jedynie opowiadanie? Brakowało mi nieco opisów większych postaci, szpitala, chorób, całej tej maszynerii. Było ciekawe i intrygujące, dobrze i sprawnie napisane, ale za krótkie!

Skusiłam się po obejrzeniu filmu, który powstał na podstawie opowiadania. Film genialny, niesamowicie mi się podobał! Opowiadanie hmm... Nico mniej. Może właśnie dlatego, że to jedynie opowiadanie? Brakowało mi nieco opisów większych postaci, szpitala, chorób, całej tej maszynerii. Było ciekawe i intrygujące, dobrze i sprawnie napisane, ale za krótkie!

Pokaż mimo to

avatar
7744
58

Na półkach:

Opowiadanie Poego rzadko, jeśli w ogóle pojawia się w wydawanych co jakiś czas na polskim rynku zbiorach opowieści klasyka gatunku, co skazuje je na zapomnienie. Bardzo niesłusznie. Na szczęście pamiętają o nim hollywoodzcy filmowcy, którzy co jakiś czas przymierzają się do przeniesienia na ekran powyższej historii. W planowanych produkcjach swego czasu miały wystąpić takie gwiazdy jak Heath Ledger, Ian McKellan czy Natalie Portman, ale projekt ciągle zawieszano. Kiedy już został zrealizowany, pt. "Eliza Graves", choć zawiera główne wątki opowiadania, przypomina bardziej "Wyspę tajemnic". A tytułowa bohaterka filmu w opowiadaniu pozostaje bezimienna.
Przewrotna i opowiedziana z dużą dozą czarnego humoru, co typowe dla Poe'a, historia pewnego szpitala psychiatrycznego, którą odwiedza młody lekarz, zainteresowany ogromną sławą ośrodka, jest swoistą zabawą z czytelnikiem, który na końcu tak, jak i bohater opowiadania zdaje się być wystrychnięty na dudka.

Opowiadanie Poego rzadko, jeśli w ogóle pojawia się w wydawanych co jakiś czas na polskim rynku zbiorach opowieści klasyka gatunku, co skazuje je na zapomnienie. Bardzo niesłusznie. Na szczęście pamiętają o nim hollywoodzcy filmowcy, którzy co jakiś czas przymierzają się do przeniesienia na ekran powyższej historii. W planowanych produkcjach swego czasu miały wystąpić takie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
136

Na półkach:

jest też bardzo dobra ekranizacja pt. "obłąkani"

jest też bardzo dobra ekranizacja pt. "obłąkani"

Pokaż mimo to

avatar
10
5

Na półkach:

Moje ulubione opowiadanie EAP :)
Sięgnąłem po nie po przesłuchaniu pierwszej płyty zespołu Alan Parsons Project.

Moje ulubione opowiadanie EAP :)
Sięgnąłem po nie po przesłuchaniu pierwszej płyty zespołu Alan Parsons Project.

Pokaż mimo to

avatar
435
158

Na półkach: ,

Jestem w trakcie czytania większości dzieł Poe i ta pozycja okazała się do tej pory najgorsza. Przewidywalna i mało pasjonująca.

Jestem w trakcie czytania większości dzieł Poe i ta pozycja okazała się do tej pory najgorsza. Przewidywalna i mało pasjonująca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    36
  • Chcę przeczytać
    15
  • Literatura amerykańska
    2
  • E-book
    2
  • Kxx
    1
  • 2023
    1
  • 2021
    1
  • 88 opowiadań E.A.P.
    1
  • 2018
    1
  • LITERATURA AMERYKAŃSKA
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki System doktora Smoły i profesora Pierza


Podobne książki

Przeczytaj także