Thorgal: Klatka

Thorgal w końcu spotyka się z swoją rodziną. Aarcia nie może mu wybaczyć, i trochę stroi fochy, przetrzymując go w klatce.
Jak w każdym tomie, znajdują się wrogowie, których bohaterowie sami sobie tworzą, swoim postępowaniem.
Wszystko kończy się szczęśliwie, a Aarcia mu wybacza i razem wyruszają w świat ku nowym przygodom.

Thorgal w końcu spotyka się z swoją rodziną. Aarcia nie może mu wybaczyć, i trochę stroi fochy, przetrzymując go w klatce.
Jak w każdym tomie, znajdują się wrogowie, których bohaterowie sami sobie tworzą, swoim postępowaniem.
Wszystko kończy się szczęśliwie, a Aarcia mu wybacza i razem wyruszają w świat ku nowym przygodom.

Pokaż mimo to

Bezsprzecznie jeden z lepszych cykli komiksowych. Odetchnęłam, że czasami Thorgalowi wydarzają się też przyjemne rzeczy.

Bezsprzecznie jeden z lepszych cykli komiksowych. Odetchnęłam, że czasami Thorgalowi wydarzają się też przyjemne rzeczy.

Pokaż mimo to

Album ten kończy cykl „W szponach Kriss” rozpoczęty zeszytem „Słoneczny Miecz”.
Thorgal po odzyskaniu pamięci postanawia wrócić do rodziny. Jednak jak to z nim bywa - może to jego „gwiezdny dar”? – trafia na kolejną zakochaną w Nim kobietę. A Aaricia pomimo, że walczy o jego uwolnienie też tak łatwo mu nie zapomni tego co było.

Album ten kończy cykl „W szponach Kriss” rozpoczęty zeszytem „Słoneczny Miecz”.
Thorgal po odzyskaniu pamięci postanawia wrócić do rodziny. Jednak jak to z nim bywa - może to jego „gwiezdny dar”? – trafia na kolejną zakochaną w Nim kobietę. A Aaricia pomimo, że walczy o jego uwolnienie też tak łatwo mu nie zapomni tego co było.

Pokaż mimo to

Od paru tomów oczywiście trzymałam kciuki, żeby Thorgal wrócił do swojej rodziny i swojego prawdziwego ja i w końcu się doczekałam. Poniekąd. No bo jak po takich przejściach wrócić do normy i sprawić, żeby bliscy uwierzyli w tą dziwaczną historię? Niezmiennie polecam.

Od paru tomów oczywiście trzymałam kciuki, żeby Thorgal wrócił do swojej rodziny i swojego prawdziwego ja i w końcu się doczekałam. Poniekąd. No bo jak po takich przejściach wrócić do normy i sprawić, żeby bliscy uwierzyli w tą dziwaczną historię? Niezmiennie polecam.

Pokaż mimo to

Udane zwieńczenie mini serii o Thorgalu-bezlitosnym.

Udane zwieńczenie mini serii o Thorgalu-bezlitosnym.

Pokaż mimo to

Pierwszy prawdziwy komiks mojej młodości (nie licząc Funky Kovala z Fantastyki). Super pomieszanie rożnych wątków i historii (łącznie z Dänikenem i wikingami). Świetna krecha i proporcje, fachowa robota.
Szkoda, że nie można się tam wrócić :-(

Pierwszy prawdziwy komiks mojej młodości (nie licząc Funky Kovala z Fantastyki). Super pomieszanie rożnych wątków i historii (łącznie z Dänikenem i wikingami). Świetna krecha i proporcje, fachowa robota.
Szkoda, że nie można się tam wrócić :-(

Pokaż mimo to

Jest to jeden z tomów w którym już się coś zacięło... Niby ten sam Thorgal ale już czegoś brakuje.

Jest to jeden z tomów w którym już się coś zacięło... Niby ten sam Thorgal ale już czegoś brakuje.

Pokaż mimo to

Najgorzej narysowany odcinek z całego cyklu. Na szczęście od "Ofiary" jest już znacznie lepiej.

Najgorzej narysowany odcinek z całego cyklu. Na szczęście od "Ofiary" jest już znacznie lepiej.

Pokaż mimo to

I oto mamy wreszcie zakończenie przygód Shaigana Bezlitosnego. Thorgal odzyskuje pamięć i swoje imię, może udać się na poszukiwania porzuconej rodziny.. Wszystko byłoby cudowne, piękne i wspaniałe, ale... no cóż, porzucona Aaricia wcale nie zamierza tak prędko wybaczyć Thorgalowi jego okrucieństwa i zdrady.. Thorgal dociera na wyspę znaną z tomów poprzednich, poznaje tam na nowo swoje dzieci po latach rozłąki. Jednakże zraniona Aaricia nie tak prędko znów zaufa mężowi.. Tom na wskroś realistyczny, bohaterowie zmagają się tym razem ze swoimi pretensjami, żalem, zranioną dumą i uczuciami. Świetny, ukazujący Thorgala i Aaricię jako ludzi mających swoje słabości i próbujących na nowo poukładać sobie życie rodzinne i uczuciowe. Polecam i znów 8 dla kolejnego tomu :)

I oto mamy wreszcie zakończenie przygód Shaigana Bezlitosnego. Thorgal odzyskuje pamięć i swoje imię, może udać się na poszukiwania porzuconej rodziny.. Wszystko byłoby cudowne, piękne i wspaniałe, ale... no cóż, porzucona Aaricia wcale nie zamierza tak prędko wybaczyć Thorgalowi jego okrucieństwa i zdrady.. Thorgal dociera na wyspę znaną z tomów poprzednich, poznaje tam na...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Zwieńczenie sagii o Shaniganie jest dośc kameralne. Kilka niezłych pomysłów i troche słodkości pod koniec. W tym momencie można było spokojnie zakończyć sagę.

Zwieńczenie sagii o Shaniganie jest dośc kameralne. Kilka niezłych pomysłów i troche słodkości pod koniec. W tym momencie można było spokojnie zakończyć sagę.

Pokaż mimo to