Kochanek pani Grawerskiej

Okładka książki Kochanek pani Grawerskiej Krystyna Śmigielska
Okładka książki Kochanek pani Grawerskiej
Krystyna Śmigielska Wydawnictwo: Replika literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2015-02-17
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-17
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376744292
Tagi:
Krystyna Śmigielska sensacja polityka miłość literatura polska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
731
621

Na półkach: , , ,

Kiedy pragnienie władzy i żądza pieniądza przysłania świat, człowiek zmienia się diametralnie. Zmieniają się priorytety, a to, co jeszcze wczoraj było ważne, nagle przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Marta jest drugą żoną bezwzględnego i brutalnego Marka. Mężczyzna jest sporo starszy od swej małżonki i mam absolutną pewność, że jej nie kocha, a ich małżeństwo to układ nastawiony tylko na zysk. Ona wyszła za niego dla majątku, on ożenił się z nią, bo jest ładna i dobrze się prezentuje.
Kobieta, chcąc poczuć się dowartościowana, wplątuje się w romans z innym mężczyzną. Niefortunny splot wydarzeń sprawia, że kobieta zostaje porwana....
Czy mąż okaże się przyzwoitym człowiekiem i odbije żonę z rąk porywacza? A może wcale mu tak bardzo na niej nie zależy? Kim jest Marcin, i dlaczego postąpił tak, a nie inaczej?
Nie będę spoilerować, musicie sięgnąć po powieść, by się przekonać ;)

Niestety nie miałam okazji poznać wcześniej twórczości pani Śmigielskiej i jest mi przykro, że ta znajomość zacznie się tak niefortunnie.
Nie wiem, na jakiej zasadzie wybierani są lektorzy do czytania powieści, ale to, co tutaj się zadziało, to w moim odczuciu jakieś nieporozumienie. Jako że do fabuły nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń, tak głos pani Domańskiej najzupełniej w świecie do mnie przemówił.
Trzynaście godzin nagrania słuchałam bez mała półtora tygodnia, drugie tyle zajęło mi poskładanie myśli (co tak średnio mi chyba wyszło) i naprawdę mam spory problem z tym audiobookiem.
"Męskie głosy" brzmią po prostu strasznie, grube chrapliwe- jakby panowie nic nie robili, tylko wiecznie pili i palili, a nie zajmowali się wielką polityką- modulowanie głosu padło tutaj na całej linii. Opisy narratora na szczęście trochę ratują sytuację, ale szczerze przyznaję, męczyło mnie słuchanie. Na swoją obronę dodam tylko, że osobiście czytam dużo szybciej, i nie potrzebowałabym trzynastu godzin. Zdecydowanie muszę sięgnąć po wersję papierową tej powieści, bo czuję, że to będzie fajna przygoda.

Ogólnie sam pomysł na fabułę świetny. Niewiele jest książek o porwaniach z wielką polityką w tle, a ja znalazłam w tej powieści wszystko to, co lubię. Jest dobra intryga, nutka romansu, i garść wciągającej sensacji. Bohaterowie są bardzo wyraźni- łatwo zrozumieć ich emocje w danej sytuacji. Dialogi między nimi naturalne i wyważone, pojawia się sporo przekleństw, ale w moim odczuciu nie wpływają na negatywny odbiór całości, wręcz przeciwnie- dodają smaczku w odpowiednim momencie.
Akcja dzieje się dość szybko, zaskakuje i wciąga w wir wydarzeń w najmniej spodziewanych momentach.

Czy polecam?
Polecam.
Jeśli lubicie audiobooki i często po nie sięgacie, ten również przypadnie Wam do gustu. Na temat lektora musicie sobie sami wyrobić zdanie, moje poznaliście- jednak proszę, pamiętajcie- jest to moje bardzo subiektywne odczucie.
Na pewno sięgnę po wersję papierową, by przeczytać ją po swojemu, i wtedy pojawi się recenzja porównawcza.

POLECAM...

Kiedy pragnienie władzy i żądza pieniądza przysłania świat, człowiek zmienia się diametralnie. Zmieniają się priorytety, a to, co jeszcze wczoraj było ważne, nagle przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Marta jest drugą żoną bezwzględnego i brutalnego Marka. Mężczyzna jest sporo starszy od swej małżonki i mam absolutną pewność, że jej nie kocha, a ich małżeństwo to układ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
168

Na półkach:

Nie oceniaj książki po okładce – mówi stare i dobre przysłowie – ale po tytule też nie, można by dodać, bo „Kochanka pani Grawerskiej” nie przypisałabym do kategorii romansu (jak można by intuicyjnie przypuszczać),więcej tu bowiem cech politycznej sensacji.
„Kochanek Pani Grawerskiej” to druga książka, po którą sięgnęłam, z literackiego repertuaru Krystyny Śmigielskiej. Pierwszą był „Pokurcz” – ten zaszedł mi mocno za skórę, do głębi przenicował emocje, a serce zupełnie poćwiartował. Przeżyłam przy nim swoiste katharsis. A co ma do zaoferowania „Kochanek pani Grawerskiej”?
Marta Grawerska to kolejna żona Marka Grawerskiego (do tego dużo od niego młodsza). Ona wyszła za niego dla pieniędzy, z kolei on ożenił się z nią dla jej urody. Grawerskich poznajemy w momencie, gdy małżonek w niedwuznaczny sposób tłumaczy żonie (mając jej włosy owinięte wokół własnej pięści i dociskając jej twarz do poduszki),jaką rolę w tym stadle jej przypisał, tzn. ma stać przy nim i dobrze wyglądać. To chyba niezbyt wiele? Kobieta najwyraźniej pojmuje argumenty, bo absolutnie nie neguje sposobu dyskusji.
Marek Grawerski właśnie się zaprezentował – to ten rodzaj wątpliwego dżentelmena z wielkim ego, który kobiety traktuje instrumentalnie, a jego ulubionym środkiem perswazji jest brutalność i bezwzględność. Ponadto będąc prezesem znaczącej spółki, ma władzę i pieniądze. Wielu zniszczył, wielu zaszkodził. Parafrazując słowa piosenki wykonywanej przez Irenę Kwiatkowską, Grawerski to zwykła szuja i szczeżuja.
W tym emocjonalnie martwym układzie Marta ma wszystko oprócz miłości. Spragniona ciepła, akceptacji i uwagi męża wplątuje się w przygodny flirt akurat wówczas, gdy małżonek, realizując kolejny etap kariery zawodowej, zamierza awansować i wejść już w najwyższe kręgi polityki. Dlatego jakiekolwiek kłopoty właśnie w tej chwili kompletnie nie są mu na rękę.
Kochanka może sobie daruję, bo nie wiem, czy nie zdradziłabym zbyt wiele na początku, a spoilerować nie chcę.
Trzeba przyznać, że Śmigielska ma wyrobiony styl pisarski. Opowieść w jej wykonaniu układa się sama. Autorka panuje nad dialogami, a bohaterów łatwo rozpoznać po ich sposobie mówienia. Są więc cyniczne polityczne gadki kolesiów, jest psiapsiółkowa pogaducha, jest i język lumpiarsko podwórkowy. W ogóle dialogi uznałabym za mocną stronę Śmigielskiej, ale… ale czasami miałam wrażenie, jakby niektóre fragmenty były „przegadane” i że gdyby je nieco skomasować, nieco skrócić, to konstrukcja w żadnym razie by nie ucierpiała, wręcz przeciwnie rytm mógłby zyskać na sprężystości.
Podobnie jest z narracją, którą Śmigielska potrafi umiejętnie przykuć i zatrzymać uwagę czytelnika. A ponieważ dobrze się w tej warstwie czuje, elastycznie manewruje narratorem i wykorzystuje go do prześwietlania wnętrza postaci, pozwalając czytelnikowi zapoznać się w ten sposób z motywacjami bohaterów, ich potrzebami i pragnieniami. Dla urozmaicenia zestawia odmienne punkty widzenia uczestników wydarzeń, przez co różnice między nimi stają się wówczas widoczne jak na dłoni.
Śmigielska buduje postać pozornie z nieistotnych szczegółów, mało znaczących gestów czy słów. Jednak z czasem dokłada do nich kolejne detale, dzięki czemu odbiorca zyskuje szerszą perspektywę. Każda z jej postaci ma swój indywidualny rys charakterologiczny, każda ma swoją historyczną przeszłość, czyli mówiąc językiem młodszego pokolenia background. Środowisko stanowi jeden z istotnych elementów kształtujących daną postać (w „Pokurczu” jest to jeszcze bardziej widoczne). I co charakterystyczne dla Śmigielskiej, zwykle zalążkiem inicjującym dalsze perypetie bohaterów są również ich negatywne przeżycia. Dodatkowo z przeszłości trudno się bohaterom wyrwać, rzadko też wyciągają właściwe wnioski ze swoich doświadczeń. A w „Kochanku pani Grawerskiej” piętrzy się od nieprzyjaznych, nieprzychylnych, szkodliwych czy wręcz wrogich zachowań i to nie tylko wśród przedstawicieli świata polityki, którzy u Śmigielskiej kompletnie pochłonięci są machlojkami, matactwami i knuciem, a przyświeca im jedynie intrata i dbałość o własne tyłki. Właściwie żaden z bohaterów nie kieruje się wartościami wyższymi, żadnemu z nich nie w głowie ideały, każdy patrzy zaledwie przez pryzmat własnego czubka nosa, korzyści i wygody. Chyba nawet w narratorze bohaterowie nie budzą sympatii, skoro on sam raz mówi o nich po imieniu, innym razem wzmiankuje po nazwisku. Ta duszna atmosfera, podszyta obłudą, wszechobecną interesownością i miałkimi motywacjami powodowała, że nawet wątek miłosny nie pozwalał mi zapomnieć o ogólnym, raczej przygnębiającym, obrazie natury ludzkiej stworzonym przez Śmigielską. Zresztą samo uczucie ma tu również przestępcze korzenie.
Śmigielska zdaje się być bacznym obserwatorem, z tym że jej oko koncentruje się głównie na mrocznej stronie naszego ja, tego ja z parszywymi odcieniami. Czyżby autorka była zwolenniczką filozofii Hobbesa? Mimo wprawy, z jaką buduje postaci, momentami miałam wrażenie, jakby bohaterowie czasami wymykali się jej spod kontroli, balansując – zwłaszcza w momentach zagrożenia – na pograniczu autentyczności reakcji, w efekcie do opowieści wkradał się cień fałszywego tonu i braku naturalności.
Wiem, że Śmigielska potrafi czytelnikiem wstrząsnąć, potrafi go porazić niczym piorun, wywołać niepokojące drżenia duszy, trzepotanie serca i natłok myśli w głowie. Jednak w „Kochanku pani Grawerskiej” nie czułam narastającego napięcia, zagrożenia w krytycznych momentach, nie porwały mnie intymne chwile między kochankami, nie czułam dreszczyku sensacji w kulminacyjnych scenach. Liczyłam, że zmieni się to po zwrocie akcji, że to zabieg celowy, jednak wskaźnik emocji uparcie oscylował wokół umiarkowanych odczytów.
W „Kochanku pani Grawerskiej” zdecydowanie wyróżnia się charakterystycznie wprawne pióro Śmigielskiej, zresztą autorka zdaje się być świadoma swoich atutów stylistycznych i śmiało prezentuje możliwości pisarskie, wplatając w główny nurt narracyjny samodzielną historię w formie opowiadania oraz poezję. Tylko czy to aby nie jest tak jak z tymi grzybkami w barszczu?
I choć pomysł interesujący, narracja dobra, dialogi udane, to jednak drobne mankamenty rzutują na całość, przez co lektura „Kochanka…” wprawiła mnie w pewien rodzaj literackiego spleenu. Może w przypadku autora pośledniejszej klasy przymknęłabym na to oko, jednak nie w przypadku Śmigielskiej, bo przecież przekonałam się już wcześniej, co potrafi zaoferować w „Pokurczu”. A skoro ptaszki ćwierkają, że autorka intensywnie pracuje nad kolejną powieścią, to będę z zaciekawieniem wypatrywać premiery.

Nie oceniaj książki po okładce – mówi stare i dobre przysłowie – ale po tytule też nie, można by dodać, bo „Kochanka pani Grawerskiej” nie przypisałabym do kategorii romansu (jak można by intuicyjnie przypuszczać),więcej tu bowiem cech politycznej sensacji.
„Kochanek Pani Grawerskiej” to druga książka, po którą sięgnęłam, z literackiego repertuaru Krystyny Śmigielskiej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1385
1385

Na półkach: ,

#322 - Kochanek pani Grawerskiej - Krystyna Śmigielska - Wydawnictwo Replika

#75/52/2020

Wczoraj pisałam recenzję książki otrzymanej od Pani Krystyny dla Ewy, a dzisiaj coś dla mnie :)

Ta książka ma 400 stron i jest to powieść - literatura piękna.

Tytułowa Pani Marta Grawerska jest żoną polityka - Marka - dużo od niej starszego.

To małżeństwo jest układem, a nie związkiem opartym na miłości.

Co znajdziemy w tej książce ? - politykę, sensacje no i oczywiście romans :)

Książka miała swoją premierę 17.02, ale ja ją odkreyłam dopiero teraz. Cieszę się, że mogłam się z nią zapoznać i o niej napisać.

https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2400943846872168/?type=3&theater

#322 - Kochanek pani Grawerskiej - Krystyna Śmigielska - Wydawnictwo Replika

#75/52/2020

Wczoraj pisałam recenzję książki otrzymanej od Pani Krystyny dla Ewy, a dzisiaj coś dla mnie :)

Ta książka ma 400 stron i jest to powieść - literatura piękna.

Tytułowa Pani Marta Grawerska jest żoną polityka - Marka - dużo od niej starszego.

To małżeństwo jest układem, a nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
865
246

Na półkach:

Książka jest raczej smutna,szara taka rzeczywista żadnego retuszu.Władza,pieniądze to zmienia ludzi.Marta wychodzi za mąż za starszego od siebie Marka-polityka.To nie jest miłość.Marek traktuje ją raczej jak przedmiot.Przechodzi przez niego piekło ale jest wobec niego lojalna aż do momentu poznania Piotra.Niestety okazuje się że wplątuje się w uknuty przez niego plan.Z całej tej historii z porwaniem wychodzi obroną ręką.Zakochuje się w Marcinie.Jednak nie jest im pisane szczęście.Wpływowy i bezwzględny mąż nie daje im o sobie zapomnieć.Ale o tym już w drugiej część tej historii.

Książka jest raczej smutna,szara taka rzeczywista żadnego retuszu.Władza,pieniądze to zmienia ludzi.Marta wychodzi za mąż za starszego od siebie Marka-polityka.To nie jest miłość.Marek traktuje ją raczej jak przedmiot.Przechodzi przez niego piekło ale jest wobec niego lojalna aż do momentu poznania Piotra.Niestety okazuje się że wplątuje się w uknuty przez niego plan.Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
837
760

Na półkach:

pełny tekst
https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2018/02/15-kochanek-pani-grawerskiej.html

(...)Biorąc do ręki "Kochanka pani Grawerskiej" byłam przekonana, że będzie to kolejna książka obyczajowa, jakich jest wiele. Tytuł jest jednak mylący. Autorka zaserwowała nam książkę sensacyjną z wątkiem obyczajowym. Ukazała nam świat brudnej polityki, gdzie człowiek jest gotów zrobić wszystko, aby zdobyć władzę, czego przykładem jest Marek Grawerski, który po trupach dąży do celu i myśli tylko o sobie. Nie ważne, że ceną będzie szczęście jego rodziny, ważne że będzie osobą, która będzie miała władzę.
Można zaobserwować jak porwanie uruchomiło lawinę emocji, które pozwoliły Marcie spojrzeć na swoje życie z boku, dając jej możliwość przewartościowania go. Z dziewczyny uległej, żyjącej pod dyktando męża despoty budzi się kobieta, która pragnie być kochana i ważna dla drugiej osoby. Pragnie ona zawalczyć o swoją niezależność i miłość, która rodzi się w niecodziennych warunkach. Można doszukiwać się u niej syndromu sztokholmskiego, tylko czy na pewno porywacz to ten zły? Może jego ktoś też przez ryzykowną grę umieścił w nieodpowiednim miejscu i czasie?
Książka stanowi karuzelę emocji, szereg intryg powoduje, że co rusz na światło dzienne wychodzą przekręty, o których Marek Grawerski wolałby głośno nie mówić(...)

pełny tekst
https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2018/02/15-kochanek-pani-grawerskiej.html

(...)Biorąc do ręki "Kochanka pani Grawerskiej" byłam przekonana, że będzie to kolejna książka obyczajowa, jakich jest wiele. Tytuł jest jednak mylący. Autorka zaserwowała nam książkę sensacyjną z wątkiem obyczajowym. Ukazała nam świat brudnej polityki, gdzie człowiek jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
961
876

Na półkach: , , ,

Główną bohaterką książki jest 30-letnia Marta Grawerska, piękna i zadbana żona Marka Grawerskiego, który na co dzień przyodziewa "maskę" przez co jest szanowany w świecie biznesu i polityki. Kiedy jednak wraca do domu zdejmuje swoją maskę i ukazuje jakim mężem jest rzeczywiście - istnym tyranem, nie liczącym się z uczuciami własnej żony.

"Nie pierwszy raz rozmawiał z nią w ten sposób, sarkastycznie uśmiechając się, patrząc z pogardą w jej pełne łez oczy. Czułość, jeszcze przed chwilą przepełniająca ją całą, prysła jak mydlana bańka, pozostawiając po sobie jedynie małą kroplę goryczy".

Marta za wszelką cenę pragnie doznać uczuć, czuć się zauważoną i docenioną. Przez to decyduje się na romans z Piotrem. Jednak przez swoją łatwowierność zostaje uprowadzona dla okupu. Czy mąż, który się nią nie przejmuje odkupi ją?


Po samym tytule spodziewałam się taniego romansu na tle politycznym. Jednakże książka okazała się całkowitym zaskoczeniem, oczywiście pozytywnym. Także nie sugerujcie się tytułem.


Zastanawiam się jak daleko dla pieniędzy są w stanie posunąć się ludzie? Czy pieniądz może wziąć górę nad miłością? Czy ludzie dla bogactwa są w stanie podejmować tak ważną decyzję jaką jest małżeństwo? Ludzie powinni zawierać związek małżeński dla miłości, a nie bogactwa.


Krystyna Śmigielska ukazała nam świat polityki jakiego my nie znamy, gdyż w telewizji pokazują coś innego. To świat, który rządzi się własnymi prawami, a przeżyć w nim mają szansę tylko ci, którzy są najtwardsi. W tym świecie wszystko dzieje się na pokaz, by stworzyć dobry wizerunek dla otoczenia. Prawda jest jednak taka, że ten świat jest skorumpowany, a jeden przez drugiego myśli jak zniszczyć tego lepszego od siebie. Wątek sensacyjny to zdecydowanie największy plus tej powieści.

"- Przeciwników politycznych się nie zapomina".


Kochanek Pani Grawerskiej to historia zawierająca dużo politycznego brudu, odrobinę sensacji i na dokładkę trochę romansu. To historia, w której pieniądz rządzi światem, a człowiek by dojść na sam szczyt jest w stanie zrobić dosłownie wszystko. Równocześnie autorka przywraca nam nadzieję na to, że w tym demonicznym świecie, znajdują się jeszcze wartości, których nie można kupić za żadne pieniądze.

Gorąco polecam.

Główną bohaterką książki jest 30-letnia Marta Grawerska, piękna i zadbana żona Marka Grawerskiego, który na co dzień przyodziewa "maskę" przez co jest szanowany w świecie biznesu i polityki. Kiedy jednak wraca do domu zdejmuje swoją maskę i ukazuje jakim mężem jest rzeczywiście - istnym tyranem, nie liczącym się z uczuciami własnej żony.

"Nie pierwszy raz rozmawiał z nią w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
90

Na półkach:

-O swoje walcz. Nie wierz nawet samemu sobie. Pozostawione po sobie trupy, sprzątaj- powtarzał jak mantrę"


Było sobie małżeństwo pozornie szczęśliwe.
On stara się o posadę marszałka, a żona ma stać u jego boku. Pięknie wyglądając i pachnieć. W rzeczywistości jej życie jest jednym piekłem, wiedziała czego mogła się spodziewać po starszym mężczyźnie, ale samotność daje się jej we
znaki. Na drodze kobiety staje nowo poznany Piotr, z którym chciałaby wyjechać. Niestety nie udaje się im… Marta zostaje porwana.

"Potraktuj tego faceta jak antidotum, lekarstwo lub jeszcze lepiej... Jak suplement diety"


A jej mąż ma ważniejsze sprawy na głowie…

Marcin, który niby przypadkiem źle trafił. Zostaje postawiony w niezręcznej sytuacji. Ma pomóc w przytrzymaniu kobiety. I tak zaczyna się "przygoda" między oprawcą a ofiarą.

"Prosili go o drobną koleżeńską przysługę, a tymczasem musiał sam układać intrygę, dogrywać szczegóły."

Niech nikogo nie zmyli książka, autorka porusza ważne tematy.
Syndrom sztokholmski w związku. Znęcanie się, porwanie, miłość, polityka, zbrodnia, stosunki między byłymi małżonkami.



Opiszę trochę moje odczucia odnośnie do tego syndromu. Nie wiem, czy mogę tak mocno to wyrazić, ale na pewno jest to związek toksyczny między małżonkami, oparty na przemocy fizycznej i psychicznej.
"Pilnowała domu jak wierna suka, która zapomina o swoich potrzebach, gotowa dać się zabić, aby ochronić ukochanego pana przed najmniejszym nieszczęściem. Ale on nie widział w niej takich psich zalet. Chodziło mu o skundloną, napastowaną, po wielokroć zgwałconą, tę, którą każdy może sponiewierać, a ona nie ma prawa odszczeknąć się, warknąć na oprawców"


Najbardziej zaintrygowała mnie postać samego Marka (mąż Marty). Chodzi o jego osobowość, ale i co jest w stanie zrobić…

"Będzie musiał wysyłać ją do sanatoriów, płacić za operacje plastyczne, opiekować się nią jak nieporadnym dzieckiem akurat teraz, kiedy powinien skupiać się przede wszystkim na nawiązywaniu kontaktów i ustawianiu się na resztę życia. Chora, brzydka żona nie pomoże mu w tym, to pewne."

On ma cechy typowego psychopaty. Biznesmen, dla którego kariera jest najważniejsza. Posunie się do wszystkiego, aby osiągnąć cel. Żonę traktuje jak zabawkę i świecidełko przy jego boku. Wywiera na niej swoje zdania i to, iż tylko współpraca sprawi, że ich uczucie będzie bezpieczne i trwałe. Potrafi być czuły, opiekuńczy, będzie grał na każdej niepewności. Czasem potrafi wyzwać ją od najgorszych.

Porwaniem żony, aż tak bardzo się nie przejął.
W końcu ma przy boku jeszcze pierwszą…
Tak dobrze przeczytaliście, Agata również uczestniczy w ich życiu.

"-Teraz! Akurat teraz!- powiedział sam do siebie. -Już ja cię gnoju dopadnę i nogi z du.. ci powyrywam! Żartowniś, ku...mać! - Wykonał gest Kozakiewicza. -Złamasie jeden, nie wiesz, z kim zadarłeś, nie wiesz... Gorzko swojej głupoty pożałujesz, ze mną tak łatwo ci nie pójdzie!."

Specyficzny język, kiedy trzeba jest wulgarny, grzecznościowy, kulturalny, emocjonalny, ale i podwórkowy. To zadziałało na mnie. „Czułam” te dialogi między bohaterami. Sama powieść dobrze zobrazowana. Szybko się czyta, zabawne dialogi i ma swój charakter.

Zabrakło mi rozwinięcia uczucia kochanków, jak dla mnie zbyt szybko się zakochali. Liczyłam również na bardziej „mocne”, drastyczne sceny porwania i przetrzymywania.

Przyzwyczajona jestem właśnie do takich mocniejszych scen, ale tę książkę śmiało można polecić. "Kochanek pani Grawerskiej" jest wciągająca, intrygująca. Bohaterzy dobrze wykreowani, mimo wad polubiłam ich. Autorka dobrze wykreowała świat polityki. Jest dobra na wieczorne dni.

Zapraszam do przeczytania książki, a już jutro kolejne losy bohaterów.


Polecam,

Nadia Rom

-O swoje walcz. Nie wierz nawet samemu sobie. Pozostawione po sobie trupy, sprzątaj- powtarzał jak mantrę"


Było sobie małżeństwo pozornie szczęśliwe.
On stara się o posadę marszałka, a żona ma stać u jego boku. Pięknie wyglądając i pachnieć. W rzeczywistości jej życie jest jednym piekłem, wiedziała czego mogła się spodziewać po starszym mężczyźnie, ale samotność daje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1316
482

Na półkach: , ,

Jak to tytuł książki potrafi zmylić. Myślałam, że „Kochanek pani Grawerskiej” to opowieść romantyczna. Nic bardziej mylnego. Jest to świetna powieść sensacyjno – kryminalna z wątkiem miłosnym. Wciągająca w świat polityki, intrygująca i zarazem ukazująca, jak wiele twarzy potrafi mieć człowiek, pokazując je zależnie od potrzeb i okoliczności. Widzimy tu kulisy medialnego cyrku i drogi na szczyt. Korupcja, kariera i miłość - to połączenie daje nam mieszankę wybuchową.
Życie w luksusie, wspaniałe rezydencje, drogie ciuchy - stwarza to złudzenie, że szczęście jest domeną bogaczy. Często pod taką fasadą kryje się cierpienie, ból, samotność i poniżanie. Nasza bohaterka Marta ma za zadanie stać obok swego męża, dobrze wyglądać i godnie go reprezentować. A gdzie w tym wszystkim uczucie? Miłość? Do czego doprowadzi związek bez szacunku?
Książka ta może być idealnym bodźcem do przewartościowania swojego życia i do zastanowienia się, co tak naprawdę w życiu się liczy. Pieniądze i władza to nie najważniejsze aspekty naszego życia. Ważne są, owszem, ale jak dla mnie, najważniejsze to relacje z rodziną, szacunek i miłość.
Polecam!!

Jak to tytuł książki potrafi zmylić. Myślałam, że „Kochanek pani Grawerskiej” to opowieść romantyczna. Nic bardziej mylnego. Jest to świetna powieść sensacyjno – kryminalna z wątkiem miłosnym. Wciągająca w świat polityki, intrygująca i zarazem ukazująca, jak wiele twarzy potrafi mieć człowiek, pokazując je zależnie od potrzeb i okoliczności. Widzimy tu kulisy medialnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
730
446

Na półkach: ,

Pieniądze, luksus, kariera, polityka i wątek kryminalny. Wszystko znajdziemy w tym worku. Całkiem przyjemna mieszanka.

Pieniądze, luksus, kariera, polityka i wątek kryminalny. Wszystko znajdziemy w tym worku. Całkiem przyjemna mieszanka.

Pokaż mimo to

avatar
509
298

Na półkach:

Przecietna

Przecietna

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    77
  • Przeczytane
    75
  • Posiadam
    18
  • Teraz czytam
    4
  • E-book
    4
  • 2015
    2
  • Wcześniej lub później
    1
  • Biblioteczka II
    1
  • Z biblioteki
    1
  • Przeczytane 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kochanek pani Grawerskiej


Podobne książki

Przeczytaj także