rozwińzwiń

Połtawa

Okładka książki Połtawa Peter Englund
Okładka książki Połtawa
Peter Englund Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Finna Seria: Złota Seria [FINNA] historia
346 str. 5 godz. 46 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Złota Seria [FINNA]
Tytuł oryginału:
Poltava
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza Finna
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
346
Czas czytania
5 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365201546
Tłumacz:
Wojciech Łygaś
Tagi:
wojskowość powszechna wojna północna
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
420
209

Na półkach:

Książka zawiera wszystko to, co powinna mieć monografia poświęcona dużej bitwie. W zalewie wielu publikacji o zbrojnych starciach, ta niewątpliwie się wyróżnia, przede wszystkim skromnym wstępem, który nazwałbym ,,akuratnim". Przyzwyczailiśmy się bowiem, że wiele książek poświęconych bitwom składają się niestety z przydługawego początku i krótkiej treści poświęconej starciu.

Tu jest inaczej. Autor opisuje armie, teren, uwarunkowania pogodowe oraz samą bitwę, w taki sposób, że czytelnik może się poczuć jakby tam był. Widać włożone dużo serca.

Englund to klasa sama w sobie. Tą książką utrzymał swój wysoki poziom. Gorąco polecam.

Książka zawiera wszystko to, co powinna mieć monografia poświęcona dużej bitwie. W zalewie wielu publikacji o zbrojnych starciach, ta niewątpliwie się wyróżnia, przede wszystkim skromnym wstępem, który nazwałbym ,,akuratnim". Przyzwyczailiśmy się bowiem, że wiele książek poświęconych bitwom składają się niestety z przydługawego początku i krótkiej treści poświęconej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1201
955

Na półkach: , ,

Szwedzki historyk Peter Englund przenosi nas w czasy Wielkiej Wojny Północnej, do roku 1709, na pole bitwy pod Połtawą, gdzie starły się armie Piotra I i Karola XII. Nie powinno nikogo dziwić, że w książce dominuje szwedzka perspektywa, a starcie możemy zobaczyć oczami żołnierzy ze Skandynawii. W zasadzie mamy tutaj do czynienia z reportażem z pola bitwy, Englund w niezwykle barwny i plastyczny sposób przedstawia jak wyglądała owa batalia, która sprawiła, że Szwecja zeszła ze sceny politycznej i zasiadła na widowni. Zaletą książki jest z pewnością język, który dobrze oddaje realia pola bitwy, a tekst pełen jest wtrąceń z relacji źródłowych oraz szerszego tłumaczenia pewnych kwestii dotyczących wojskowości. Trzeba też jednak zaznaczyć, że Englund czasami balansuje na granicy nauki a literatury pięknej, co historycznym ortodoksom nie lubiącym czytać o "postrzępionych sztandarach mieniących się wieloma kolorami ponad ciemnym morzem milczących jeźdźców" może sprawiać jakiś problem. Dla wielu osób będzie to jednak wzór pisarstwa historycznego i trzeba przyznać, że Englund dobrze się sprawdził w tej roli, choć szkoda, że autor nie pokusił się o dokładniejsze przedstawienie strony rosyjskiej, bo poza carem i księciem Mienszykowem jest to w zasadzie bezkształtna, anonimowa i brutalna masa.

Szwedzki historyk Peter Englund przenosi nas w czasy Wielkiej Wojny Północnej, do roku 1709, na pole bitwy pod Połtawą, gdzie starły się armie Piotra I i Karola XII. Nie powinno nikogo dziwić, że w książce dominuje szwedzka perspektywa, a starcie możemy zobaczyć oczami żołnierzy ze Skandynawii. W zasadzie mamy tutaj do czynienia z reportażem z pola bitwy, Englund w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
615
204

Na półkach: ,

Do tej pory spotkałem się raz z równie dobrym opisem jednej bitwy, chodzi mi o "Gettysburg" M. Shaary. "Połtawa" składa się z doskonałej rekonstrukcji batalistycznej, mnóstwa informacji o taktyce wojennej, ale nie zapomina również o losach poszczególnych dowódców i żołnierzy. W kontekście twórczości P. Englunda, jest to również książka o schyłku wielkości Szwecji. Zdecydowanie trzeba przeczytać.

Do tej pory spotkałem się raz z równie dobrym opisem jednej bitwy, chodzi mi o "Gettysburg" M. Shaary. "Połtawa" składa się z doskonałej rekonstrukcji batalistycznej, mnóstwa informacji o taktyce wojennej, ale nie zapomina również o losach poszczególnych dowódców i żołnierzy. W kontekście twórczości P. Englunda, jest to również książka o schyłku wielkości Szwecji....

więcej Pokaż mimo to

avatar
548
336

Na półkach: , , , ,

Peter Englund wziął się za bary z wielką bitwą Karola XII z Piotrem I na terenach dzisiejszej Ukrainy czyniąc to w sposób wyśmienity. Mamy tutaj pokazane w bardzo obrazowy sposób starcie sił Rehnskolda z siłami Mienszykowa i Szeremietiewa. Autor koncentruje się głównie na tej bitwie prowadząc jedynie na początku krótką narrację opisującą jak wojska szwedzkie dotarły na bezkresne terytoria Rosji. Englund co oczywiste koncentruje się głównie na stronie szwedzkiej i czyni to ogromnie wychwalając XVII-XVIII wieczne wyczyny Szwedów, czemu się dziwić nie trzeba, bo sam nim jest, a to okres wielkiej potęgi tego państwa. Autor odsłania poszczególne etapy batalii (oblężenie Połtawy, atak na rosyjskie reduty, bitwa przed obozem Rosjan, dramatyczna ucieczka Szwedów, ucieczka króla przez Dniepr i kapitulacja Levenhaupta). Razem z Autorem jesteśmy nie tylko przy szeregowych żołnierzach piechoty przyjmujących na siebie salwy karabinowe z odległości kilkudziesięciu metrów, ale i w sztabach dowódców i wśród szarżującej kawalerii. Język tej książki, sposób narracji, przytaczanie wspomnień, opisy wielu rzeczy takiej bitwie towarzyszących (np. życie obozowe),aż po takie szczegóły jak psychika walczącego żołnierza, czy też np. spustoszenia jakie w szeregach piechoty czyniła wystrzelona z kilkufuntowego działa stalowa kula są tak wciągające, że podwyższam notę tej książki z 8 na 9. Styl narracji czyni tą książkę wciągającą, a przez to może ją czytać każdy. Polecam szczerze, bo warto poznać bitwę która była grobem armii szwedzkiej ze względu na przekraczające 50% straty szwedzkie i niewolę do której wojska oddały się po ostatecznej kapitulacji. W książce nie brakuje też mapek dot. bitwy, co pozwala czytelnikowi lepiej orientować się w poszczególnych fazach bitwy. Warto sięgnąć po tą pozycję i poznać szczegóły batalii, gdzie w letni, upalny dzień, na stepach ukraińskich, blisko 20 tys. Szwedów wyposażonych w jedynie 4 armaty stanęło w szranki z ponad 40 tys. Rosjan posiadającymi łącznie 102 działa.

Peter Englund wziął się za bary z wielką bitwą Karola XII z Piotrem I na terenach dzisiejszej Ukrainy czyniąc to w sposób wyśmienity. Mamy tutaj pokazane w bardzo obrazowy sposób starcie sił Rehnskolda z siłami Mienszykowa i Szeremietiewa. Autor koncentruje się głównie na tej bitwie prowadząc jedynie na początku krótką narrację opisującą jak wojska szwedzkie dotarły na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
65

Na półkach: ,

Ma Pan Englund pióro, to trzeba przyznać, tak wspaniale , żywo, opisanej bitwy rzadko szukać w literaturze. Czuć zaiste zapach prochu i smród ran. Czytając przenosimy się w czasie na stepy Ukrainy, widzimy , tak dosłownie widzimy starcie państw które wywinduje Rosję do grona mocarstw, a Szwecji "każe usiąść na trybunach historii w roli widza"
Wspaniała.

Ma Pan Englund pióro, to trzeba przyznać, tak wspaniale , żywo, opisanej bitwy rzadko szukać w literaturze. Czuć zaiste zapach prochu i smród ran. Czytając przenosimy się w czasie na stepy Ukrainy, widzimy , tak dosłownie widzimy starcie państw które wywinduje Rosję do grona mocarstw, a Szwecji "każe usiąść na trybunach historii w roli widza"
Wspaniała.

Pokaż mimo to

avatar
235
175

Na półkach:

8 lipca 1709 roku na przedpolach ukraińskiego miasta Połtawy rozegrała się krwawa bitwa. Starły się dwie potężne armie ówczesnej Europy- rosyjska i szwedzka. Zakończyła się ona wielkim zwycięstwem wojsk rosyjskich. Pokonani Szwedzi, jak pięknie pisze Peter Englund, zeszli ze sceny politycznej Europy i zajęli miejsce na jej widowni. I już nigdy później Szwecja nie osiągnęła takiej potęgi, jaką była w XVII wieku.
Sama Bitwa pod Połtawą była bardzo krwawa. Szwedzi przystąpili do bitwy posiadając tylko cztery działa, Rosjanie zaś mieli ich ponad setkę. Piechota szwedzka była wręcz zasypywana gradem kul i kartaczy. Poza tą dysproporcją sił w artylerii, dowództwo szwedzkie popełniło tego dnia masę błędów. Szczególnie rzucał się w oczy brak koordynacji pomiędzy piechotą a kawalerią oraz chaotyczność dowodzenia. Nigdy się nie dowiemy, co by było, gdyby armią szwedzką dowodził osobiście król Karol XII. Tego dnia był on jednak chory i pozostał tylko biernym obserwatorem. Po przegranej bitwie Szwedzi w panice wycofali się na południe, by przekroczyć Dniepr lub Worsklę. Duch bojowy całkowicie upadł. Przez Dniepr udało się przeprawić jedynie królowi oraz nielicznym oddziałom, które liczyły maksymalnie 1300 żołnierzy. Jeszcze przed ewakuacją, król mianował naczelnym dowódcą generała Adama Ludwiga Lewenhaupta. Rozkazał mu odeprzeć atak Rosjan po czym przekroczyć Worskle i udać się na Krym. Ten jednak tego nie uczynił. Po naradzie ze swoimi dowódcami, stwierdził że dalsza obrona nie ma sensu i poddał całą armię. Do niewoli pomaszerowało około 17.000 Szwedów. Większość z nich już nigdy nie wróciła w rodzinne strony.
Książka moim zdaniem świetna. Wciąga czytelnika bez reszty. I nie trzeba być miłośnikiem historii, żeby docenić kunszt pisarski autora. Pierwsza moja myśl po jej przeczytaniu to żal że Peter Englund nie jest Polakiem i nie napisze podobnej książki o np. bitwie grochowskiej. Autor pisze z pasją o ówczesnej taktyce, uzbrojeniu, mentalności dowódców jak i zwykłych szeregowców. Mimo tego nie zapomina czym naprawdę jest wojna. To, co z daleka wygląda jak piękne przedstawienie, z bliska jest zwykłą rzeźnią. Z kolorowych mundurów zostają tylko pokrwawione strzępy, pole bitwy jest pełne porozrzucanych nóg, rąk, głów, korpusów.
Dobrze, że są takie książki. Dzięki nim nie zapominamy o przeszłości. A przeszłość wbrew pozorom wcale nie jest tak odległa. Czasami wystarczy kilka ruchów koparką, by ziemia odsłoniła swoje tajemnice. Tak, jak uczyniła to kilka lat temu pod Połtawą, gdzie podczas robót ziemnych odkryto masowe groby sprzed trzystu lat. Były to szczątki żołnierzy, którzy polegli podczas tej pamiętnej bitwy. Miał więc rację Krzysztof Kamil Baczyński, gdy pisał w jednym ze swych wierszy:
"Arkebuzy dymiące jeszcze widzę,
jakby to wczoraj u głowic lont spłonął
i kanonier jeszcze rękę trzymał,
gdzie dziś wyrasta liść zielony".
Bo przeszłość żyję obok nas.

8 lipca 1709 roku na przedpolach ukraińskiego miasta Połtawy rozegrała się krwawa bitwa. Starły się dwie potężne armie ówczesnej Europy- rosyjska i szwedzka. Zakończyła się ona wielkim zwycięstwem wojsk rosyjskich. Pokonani Szwedzi, jak pięknie pisze Peter Englund, zeszli ze sceny politycznej Europy i zajęli miejsce na jej widowni. I już nigdy później Szwecja nie osiągnęła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
17

Na półkach: , ,

Świetna pozycja historyczna opisująca w bardzo wciągający sposób krwawą bitwę Połtawską. Autor w taki sposób opisuje bite ze czytelnik ma wrażenie że jest jednym z uczestników bitwy po stronie szwedzkiej i niemal do końca wierzy że odniesie zwycięstwo...

Świetna pozycja historyczna opisująca w bardzo wciągający sposób krwawą bitwę Połtawską. Autor w taki sposób opisuje bite ze czytelnik ma wrażenie że jest jednym z uczestników bitwy po stronie szwedzkiej i niemal do końca wierzy że odniesie zwycięstwo...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    68
  • Przeczytane
    44
  • Posiadam
    27
  • Historia
    7
  • Ulubione
    5
  • Chcę w prezencie
    2
  • EpuB
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Wojskowość powszechna
    1
  • E-Booki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Połtawa


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne