Trzymająca w napięciu powieść akcji, w której nie ma czasu na nudę. Lemmer, główny bohater, jest ochroniarzem do wynajęcia- znudzony swoją pracą, pewny, że kolejne zlecenie będzie bułką z masłem. Wynajmuje go kobieta, która chce odnaleźć swojego zaginionego brata, bo wydaje jej się, że wpadła na jego trop, ale nie chce podróżować sama.

W czasie trwania zlecenia, okazuje się, że strach Emmy nie był bezpodstawny, a nudne zlecenie staje się bardzo niebezpieczne. To gruba afera, której początki sięgają dwudziestu lat wstecz, w którą zamieszane są wysoko postawione osoby. Emma zostaje postrzelona, co sprawia, że Lemmer za wszelką cenę chce rozwiązać sprawę, aby zadośćuczynić swojemu zaniedbaniu jako ochroniarz.

Czytało się świetnie.

Trzymająca w napięciu powieść akcji, w której nie ma czasu na nudę. Lemmer, główny bohater, jest ochroniarzem do wynajęcia- znudzony swoją pracą, pewny, że kolejne zlecenie będzie bułką z masłem. Wynajmuje go kobieta, która chce odnaleźć swojego zaginionego brata, bo wydaje jej się, że wpadła na jego trop, ale nie chce podróżować sama.

W czasie trwania zlecenia, okazuje...

Nie zwykłem wystawiać ocen bez przeczytania choć połowy książki. Pierwszy raz łamię własną regułę, ale czuję się zobowiązany nieść słowo. Ciężko jest przedrzeć się przez pobojowiska, zgliszcza przydługich opisów, które zdają się towarzyszyć dosłownie każdej pojedynczej książce kryminalnej. Odczuwa się, jakby przeczytało się to samo czterdzieści razy, a autor zebrał całe przeciętne łajno i wrzucił je na stronice, nie dodając niczego nowego od siebie.
Sytuacja ma się prosto – młoda kobieta widzi kogoś uciekającego z jej ogródka, jeśli dobrze pamiętam. Książkę czytałem dawno, więc pamięć może mnie zwodzić, w razie czego przepraszam. WIDZI KOGOŚ UCIEKAJĄCEGO Z JEJ OGRÓDKA. Chyba też słyszy strzały (co to za recenzent, co nie potrafi przywołać skrawka fabuły pierwszych 40 stron). Wzywa detektywa i w tym momencie poznajemy się na jego rzekomej przeszłości i doskonałości. Typowy, częściowo znudzony życiem profesjonalista, który bez żadnego wysiłku zawsze sprawdza się doskonale. Wielce ciekawe, wcale żem nie czytał tego już miliardy razy. Detektyw zamiast powalić pacana krążącego w jej pieprzonym ogrodzie powala cię do snu.
Nie pozdrawiam, śniło się również kiepsko. Książka ma senny klimat, ale jednak może się spodobać tym najbardziej wytrwałym, co nie mają życia poza czytaniem i nie będą w stanie dokonać porównania do ciekawszych prac czy czynności.
Jeśli ktoś czytając me wypociny twierdzi, że gadam od rzeczy, a poznał już w pełni „Krwawe safari” (jeśli to przeczytał, to „Ulissesa” też musiał przebrnąć bezproblemowo),zapraszam do streszczenia mi lektury w wiadomości prywatnej, chętnie zapoznam się z osobistymi doświadczeniami cierpliwego indywidualisty-powiernika.

Nie zwykłem wystawiać ocen bez przeczytania choć połowy książki. Pierwszy raz łamię własną regułę, ale czuję się zobowiązany nieść słowo. Ciężko jest przedrzeć się przez pobojowiska, zgliszcza przydługich opisów, które zdają się towarzyszyć dosłownie każdej pojedynczej książce kryminalnej. Odczuwa się, jakby przeczytało się to samo czterdzieści razy, a autor zebrał całe...

Jak już przebranie się przez pierwszych 200 stron, książka robi się ciekawa.

Jak już przebranie się przez pierwszych 200 stron, książka robi się ciekawa.

Dobra. dla mnie tylko dobra, bo (co najmniej) pierwszych 100 stron dość długo się ciągnie. Safari, Afryka, spotkania, bla, bla. Dopiero później intryga, ilość postaci i wydarzeń się zagęszczają. Jeśli ktoś ma wątpliwości - warto wytrwać. Ale 'tylko dobra' za ciągnięcie początku.

Jest tu dużo informacji o sytuacji w Afryce teraz i sprzed wielu laty. Ja jestem osobą, która nie lubi takich 'bardzo politycznych' wątków, ale przebrnęłam.
Przy okazji mogłam się czegoś nauczyć.

Dobra. dla mnie tylko dobra, bo (co najmniej) pierwszych 100 stron dość długo się ciągnie. Safari, Afryka, spotkania, bla, bla. Dopiero później intryga, ilość postaci i wydarzeń się zagęszczają. Jeśli ktoś ma wątpliwości - warto wytrwać. Ale 'tylko dobra' za ciągnięcie początku.

Jest tu dużo informacji o sytuacji w Afryce teraz i sprzed wielu laty. Ja jestem osobą, która...

Tak się przypadkiem zdarzyło,że na okres świąteczno-noworoczny trafiła mi się książka,której akcja rozgrywa się w tym właśnie okresie.Osiem gwiazdek daje bez wahania,bo odpowiada mi klimat powieści,ciekawa akcja,dość egzotyczne miejsce - RPA,oraz główny bohater - facet po przejściach.Nie każdemu taki rodzaj głównej postaci odpowiada,co nie dziwi - mnie się podoba.Dużym plusem jest zarysowanie(na tyle ile to możliwe w powieści kryminalnej) problemów społeczno-politycznych,jakie gnębią RPA z perspektywy mieszkańca tego kraju.
Podobała mi się ta powieść i poszukam następnych tego autora.

Tak się przypadkiem zdarzyło,że na okres świąteczno-noworoczny trafiła mi się książka,której akcja rozgrywa się w tym właśnie okresie.Osiem gwiazdek daje bez wahania,bo odpowiada mi klimat powieści,ciekawa akcja,dość egzotyczne miejsce - RPA,oraz główny bohater - facet po przejściach.Nie każdemu taki rodzaj głównej postaci odpowiada,co nie dziwi - mnie się podoba.Dużym...

Całkiem niezła powieść kryminalna z detektywem "po przejściach". Ciekawa fabuła, skomplikowana intryga i dramatyczne momenty sprawiły, że czytało się "Krwawe Safari" zupełnie dobrze. Akcja była dynamiczna, a powieść przykuwała uwagę. No i te południowoafrykańskie klimaty...
Jakiś czas temu przeczytałem "Martwych za życia" - niezbyt udaną powieść tego autora i to sprawiło, że ciągle nie mogłem się przemóc do innych jego powieści. W końcu jednak sięgnąłem po "Krwawe Safari" i nie żałuję. Było OK. To z pewnością nie jest moja ostatnia przygoda z tym autorem...
Polecam!

Całkiem niezła powieść kryminalna z detektywem "po przejściach". Ciekawa fabuła, skomplikowana intryga i dramatyczne momenty sprawiły, że czytało się "Krwawe Safari" zupełnie dobrze. Akcja była dynamiczna, a powieść przykuwała uwagę. No i te południowoafrykańskie klimaty...
Jakiś czas temu przeczytałem "Martwych za życia" - niezbyt udaną powieść tego autora i to sprawiło,...

Lemmer jest białym ochroniarzem wolnym strzelcem, byłym skazańcem, który nie panuje nad swoją agresją.
Emma le Roux to drobna i piękna konsultantka do spraw marki z Kapsztadu. Chce odszukać zaginionego brata. Rzekomo nie żyje on od dwudziestu lat, ale Emma jest przekonana, że widziała go kilka dni temu w wiadomościach jako podejrzanego o niedawne zabójstwo szamana i czterech kłusowników.
Wynajmuje Lemmera,by ją ochraniał,kiedy ona wyruszy na poszukiwanie prawdy.
Kiedy le Roux i Lemmer zaczynają węszyć odkrywają tlące się napięcia na tle rasowym i politycznym, chciwość, korupcję i siatkę ekoterrorystów, staje się jasne, że ktoś nie chce by cokolwiek wytropili.
Historia bardzo ciekawa trzymająca w dobrym napięciu, doskonała fabuła akcja przyspiesza tempa, są zwroty akcji napisana świetnie.
Poruszająca bardzo książka,znakomita i rewelacyjna!!!

Lemmer jest białym ochroniarzem wolnym strzelcem, byłym skazańcem, który nie panuje nad swoją agresją.
Emma le Roux to drobna i piękna konsultantka do spraw marki z Kapsztadu. Chce odszukać zaginionego brata. Rzekomo nie żyje on od dwudziestu lat, ale Emma jest przekonana, że widziała go kilka dni temu w wiadomościach jako podejrzanego o niedawne zabójstwo szamana i...

Zgrabny kryminał z wartką akcją, zagmatwanymi wątkami, ze sporą dozą namiętności i uczuć, szczyptą seksu, a wszystko to osadzone w egzotycznych dla nas klimatach Południowej Afryki.
Nastrojami, kolorami książka ta trochę przypominała mi powieści Wilbura Smitha toczące się współcześnie

Zgrabny kryminał z wartką akcją, zagmatwanymi wątkami, ze sporą dozą namiętności i uczuć, szczyptą seksu, a wszystko to osadzone w egzotycznych dla nas klimatach Południowej Afryki.
Nastrojami, kolorami książka ta trochę przypominała mi powieści Wilbura Smitha toczące się współcześnie

"Krwawe Safari" to pierwsza książka D. Meyer'a, z którą miałam przyjemność spędzić parę dłuższych chwil. Nawet nie spodziewałam się, że tematyka, która dotychczas była mi daleka i raczej nie interesowała mnie głębiej, tak bardzo mnie zaciekawi. Lekkość pióra pisarza, swoboda przeskakiwania po świecie bohaterów i dobre tłumaczenie, to niewątpliwe atuty tej powieści. Polecam.

"Krwawe Safari" to pierwsza książka D. Meyer'a, z którą miałam przyjemność spędzić parę dłuższych chwil. Nawet nie spodziewałam się, że tematyka, która dotychczas była mi daleka i raczej nie interesowała mnie głębiej, tak bardzo mnie zaciekawi. Lekkość pióra pisarza, swoboda przeskakiwania po świecie bohaterów i dobre tłumaczenie, to niewątpliwe atuty tej powieści....

Wyzwanie LC na wrzesien (o malych miejscach)

Wyzwanie LC na wrzesien (o malych miejscach)