rozwińzwiń

Na brzegu Jarynia. Powieść demonologiczna

Okładka książki Na brzegu Jarynia. Powieść demonologiczna Aleksander Kondratiew
Okładka książki Na brzegu Jarynia. Powieść demonologiczna
Aleksander Kondratiew Wydawnictwo: Stowarzyszenie Wspólnota Kulturowa "Borussia" Seria: Biblioteka Borussii literatura piękna
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteka Borussii
Tytuł oryginału:
Na bierjegach Jaryni
Wydawnictwo:
Stowarzyszenie Wspólnota Kulturowa "Borussia"
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389233783
Tłumacz:
Halyna Dubyk
Tagi:
demonologia wołyń mitologia słowiańska
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
27
20

Na półkach:

Świetna książka, wspaniałe przypisy. Bardzo ciekawa historia gdzie mitologia słowiańska to główna bohaterka

Świetna książka, wspaniałe przypisy. Bardzo ciekawa historia gdzie mitologia słowiańska to główna bohaterka

Pokaż mimo to

avatar
482
437

Na półkach: , , , ,

Aleksandr Kondratjew i jego dzieło: „Na brzegu Jarynia. Powieść demonologiczna „, niestety tak autor, jak i dzieło znane niewielkiej grupie polskich, a i zagranicznych czytelników świadczyć może o tym fakt, że na Lubimyczytać powyższa książka posiada tylko 33 oceny i 9 opinii, ale jeśli już ktoś ją przeczytał -to ocenia bardzo wysoko i słusznie, gdyż dzieło, choć rozmiarami niewielkie warte jest wysokiej oceny.
Nasuwa się pytanie: dlaczego tak jest, że to, co naprawdę wartościowe jest tak słabo promowane i przysłonięte grubą warstwą: miałkich kryminałków opatrzonych chwytliwymi okładkami mężczyzn z nagimi torsami, lub słowem „Auschwitz” w tytule. O ile w tym pierwszym przypadku tyczącym nagich męskich torsów jestem w stanie wybaczyć i ewentualnie zrozumieć, o tyle w drugim zastanawiam się, czy nie jest to- delikatnie mówiąc ślizganie się na kościach tych, którzy zostali w Auschwitz na zawsze, a robienie sobie reklamy do książki takim kosztem jest po prostu nieetyczne a może nawet zboczone- wielkie jest grono pseudowielkich artystów, piszących na zamówienie i tylko dla pieniędzy. Cóż- widocznie tak już musi być, że nie liczy się jakość a ilość i chwytliwy tytuł lub okładka dla gawiedzi. Pocieszający jest fakt, że jeśli ktoś chce znaleźć coś naprawdę wartościowego, to i znajdzie.
Wchodząc w świat wykreowany przez Kondratiewa, wchodzimy do świata bóstw i boginek słowiańskich, poznajemy wodniki, strzygi, rusałki, ukazuje nam się władca lasu Leszy i jego żona Leszowa, po bagnach i rozlewiskach biegają biesy i biesiątka, wszystko tętni życiem, aż kipi od emocji. Pomimo iż rzecz dotyczy demonów-istot, z którymi nie warto się zaznajamiać, to te opisywane na stronach książki Kondratiewa raczej krzywdy nikomu uczynić nie mogą, są na tyle baśniowe, odległe w czasie a co za tym idzie pokryte grubą warstwą patyny, że nie ma się czego obawiać: w nich mocy sprawczej już nie ma. W porównaniu do tych kreowanych współcześnie w literaturze czy filmie demony Kondratiewa przy nich to łagodne kocięta, na których widok możemy jedynie się uśmiechnąć.
Książka bardzo dobrze napisana, akcja niezwykle dynamiczna, narracja prowadzona jest płynnie, obrazy wykreowane przez autora są jak żywe, przesłanie co prawda mało wyraziste, ale mimo wszystko widoczne. Polecam.

Aleksandr Kondratjew i jego dzieło: „Na brzegu Jarynia. Powieść demonologiczna „, niestety tak autor, jak i dzieło znane niewielkiej grupie polskich, a i zagranicznych czytelników świadczyć może o tym fakt, że na Lubimyczytać powyższa książka posiada tylko 33 oceny i 9 opinii, ale jeśli już ktoś ją przeczytał -to ocenia bardzo wysoko i słusznie, gdyż dzieło, choć rozmiarami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
377

Na półkach: , ,

Huuu, huuuu, huuuu... otwierając strony tej książki, bądźcie gotowi na wkroczenie w równoległy świat, przepełniony demonami. Ludzie tu tworzą tylko tło do ich historii, choć trzeba przyznać, że się z nią demonicznie komponują, ale tylko i wyłącznie na własne życzenie. To opowieść o hedonizmie, egoizmie, o żądzy i władzy. Tu jednostka się nie liczy, tu liczy się to, co dzięki niej możemy osiągnąć, niezależnie czy jesteś Wiedźmą, Wodnikiem, Topielcem, Rusałką, czy Leszym, albo Biesem. Wszyscy oni pragną tylko jednego, ano dobra swojego, które i tak nie do nich należy, jeno do Płomiennego Żmija, który wszystko zagarnia, niezależnie czy żeś demon, czy człowiek. Wszystko.
Mroczna, ale i smutna to opowieść, pozostawiająca nas z rozdartym sercem i ogromem mądrości ludowych. Kto lubi takie klimaty, będzie usatysfakcjonowany.
„Ależ, Aksiutko, biedactwo moje, nic ci nieczyści za darmo nie dadzą. Płacić im trzeba, oj, jak trzeba im płacić złymi uczynkami.”
„ Dobrze wam, ludziom(...) macie wszystko: i domy, i baby, i krowy z cielaczkami, i wódkę...”

Huuu, huuuu, huuuu... otwierając strony tej książki, bądźcie gotowi na wkroczenie w równoległy świat, przepełniony demonami. Ludzie tu tworzą tylko tło do ich historii, choć trzeba przyznać, że się z nią demonicznie komponują, ale tylko i wyłącznie na własne życzenie. To opowieść o hedonizmie, egoizmie, o żądzy i władzy. Tu jednostka się nie liczy, tu liczy się to, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
7

Na półkach: , ,

Książka przepełniona magia i folklorem. Same perypetie demonów tutaj są tylko wymówką do przedstawienia mitologicznych postaci i obyczajów z nimi związanych. Brakowało mi jakiejś głębszej treści. Szkoda że Kondratiew nie zawarł jakiegoś przesłania. Mimo wszystko czyta się lekko i szybko. Samo wydanie i ilość przypisów (czasem teść przypisów zajmuję wiecej miejsca niż teks właściwy) jest znakomite!

Książka przepełniona magia i folklorem. Same perypetie demonów tutaj są tylko wymówką do przedstawienia mitologicznych postaci i obyczajów z nimi związanych. Brakowało mi jakiejś głębszej treści. Szkoda że Kondratiew nie zawarł jakiegoś przesłania. Mimo wszystko czyta się lekko i szybko. Samo wydanie i ilość przypisów (czasem teść przypisów zajmuję wiecej miejsca niż teks...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
159

Na półkach: ,

Czasem potrzeba tak niewiele, by zyskać wiele. Wystarczy jedna rodzinna opowiastka, zasłyszane gdzieś podanie, a ciekawość rośnie. Nasza przeszłość to nasza tożsamość i dobrze poznać ją bliżej, zrozumieć naszych przodków, dziadków, którzy część swych zachowań mogą nieświadomie motywować... wiarą w słowiańskie bożki, a właściwie przekazywanymi przez pokolenia zwyczajami. Mimo, że nasze pomroki zniknęły, pewne elementy z tamtego świata pozostały z nami na dłużej.
Aleksander Kondratiew to rosyjski poeta i prozaik, który przez wiele lat tworzył na emigracji, w tym na terenie ówczesnej RP, na Wołyniu, gdzie otworzył się literacko na swe słowiańskie korzenie, których źródłem były tamtejsze podania i legendy zaczerpnięte od miejscowej ludności. Folklor może inspirować. Pisarz nie był za życia zbyt popularny w ojczyźnie ze względu na swoje poglądy i sztukę, ale po śmierci, stopniowo wraz ze słabnięciem reżimu komunistycznego, jego twórczość zaczęła przemawiać do coraz większego groma, co przełożyło się na badania nad jego spuścizną. M.in. organizowano o tym konferencje naukowe, tłumaczono jego utwory na inne języki.
Czym Kondratiew tak oczarował ludzi? Może charakterystycznym stylem, może umiejętnością chowania prawd przed wścibskimi oczami cenzury, a może tą bezpośredniością i wplataniem słabostek w codzienność?
W 2014r. nakładem Wspólnoty Kulturowej Borussia w Olsztynie wydano książkę owego pisarza pt. "Na brzegu Jarynia. Powieść demonologiczna" w tłum. Halyny Dubyk. Zgodnie z opisem wydawcy to powieść, a raczej "studium rzeczywistości doszczętnie zmiatanej przez rewolucję", gdzie chowa się lęk przed zmianami, przed nowym czasem, nową władzą. Ile w tym prawdy?
Akcja "Na brzegu Jarynia" rozgrywa się na wspomnianym już Wołyniu w XX wieku w małej wsi w pobliżu rzeki Jaryń (a dokładniej Horyń, w powieści przemianowanej na ów Jaryń). Bohaterami, co zaskakujące, nie są ludzie. Pierwsze skrzypce grają tu nasze swojskie pomroki. Kondratiew zwie je nieżyjątkami, nieczystymi siłami, biesami. Spotkamy tu władcę rzeki Wodnika i jego harem rusałek, Bagiennika i jego całą wielopokoleniową rodzinę bagiennych istot, leszych z bliskimi, biesy, błędne ogniki, wiedźmy czy znachorki. Każde z nich to chodzące indywiduum z charakterystycznym temperamentem, uosobieniem i słabościami. Tak, dobrze czytacie. One też mają swoje gorsze chwile, piętę Achillesa, potrafią ulec pokusie i same przez to narazić się na niebezpieczeństwo. Jedne mają pociąg do napojów wyskokowych, inne do hulaszczego i rozwiązłego trybu życia, a kolejne są zbyt sentymentalne. Wbrew pozorom bardzo przypominają ludzi. Popełniają błędy, mierzą się z konsekwencjami swoich czynów, umieją śmiać się i płakać. Żyją obok nas, dzielą nasze radości i troski, np. jak choćby w przypadku domowika czy dworowego, uosabiających duchy naszych domostw i podwórzy. Autor nie mówi o nich ogólnikowo. Przedstawia nam po jednym przedstawicielu z każdego gatunku, dzięki czemu możemy się z nimi zżyć, poznać i zgłębić ich naturę.
Wśród biesów największe zainteresowanie wzbudza leszy, a dokładniej Zielony Kozioł, Leszowa Brodawka i ich sługa Miś. Relacje między nimi są co najmniej intrygujące. Istna telenowela, ale w tym cały ich urok. Pomimo wzajemnych animozji kochają się i stanowią całkiem zgrany tercet (choć do wzorcowej rodziny im daleko).
Ponadto warto zwrócić uwagę na formę przedstawienia rodzimych bóstw. Perun to zatopiony idol na dnie rzeki, wspominający z rozrzewnieniem dawne czasy, gdy panował nad niebem, zgarniając władzę od Welesa. Tu znaczące są słowa gromowładnego o tym, że stare bóstwa odchodzą w zapomnienie, a na ich miejsce przychodzą nowe, silniejsze. Świat się zmienia, wiara się zmienia, ale nie ludzka natura, chwiejna i podatna na wpływy. Widać to chociaż po coraz bardziej skąpych ofiarach dla Wodnika. Ale... mimo wiary w jednego Boga i cotygodniowych wizyt w kościele, ludzie dalej wierzą w pomroki, uroki i inne zabobony.
Powieść, a tak właściwie zbiór opowiadań, charakteryzuje się uczuciem melancholii nad tym, co przemija i jak szybko wszystko się zmienia. Nasze stwory odczuwają to coraz bardziej, budząc w nich niepokój i burząc ich koncentrację. Naraża je to na niebezpieczeństwo, a nawet unicestwienie.
Język autora jest prosty, ale i można znaleźć poetyckie fragmenty. Przykuwa uwagę. Jednocześnie sprawia, że płyniemy z prądem Jarynia przez całą fabułę i nie toniemy. Ta powieść wchłania, dosłownie. Niełatwo się od niej oderwać, choćby na moment, zwłaszcza jeśli interesuje nas temat słowiańskich wierzeń.
"Na brzegu Jarynia" to nie tylko powieść o pomrokach. Opowiada też o demonach ludzi (m.in. Aniska). Moim zdaniem to raczej psychologiczne studium społeczeństwa żyjącego na granicy światów: ludzkiego i nadprzyrodzonego, nowoczesnego i dawnego, chrześcijańskiego i pogańskiego, dobra i zła. Mnogość poruszonych wątków i wielość możliwości interpretacji stanowi o jej niewątpliwym bogactwie. Niezaprzeczalnym walorem jest sposób ukazania bohaterów i wysunięcie nieżyjątek na pierwszy plan. Tym bardziej należy to docenić, biorąc pod uwagę czas powstania książki.
Jedynym minusem powieści jest jej objętość. Żałuję, że nie ma tego więcej, bo chętnie na dłużej zanurzyłabym się w świecie przedstawionym przez Kondratiewa.
Warto też zwrócić uwagę na piękne wydanie. Twarda okładka z nastrojowym obrazem sugerującym treść, bardzo wartościowym i pouczającym wstępem oraz co równie ważne - aneksem w postaci kartoteki demonów z ich omówieniem oraz porównaniem tych występujących w powieści. Borussia spisała się na medal.
"Na brzegu Jarynia" A. Kondratiewa to pozycja godna uwagi dla słowianofila i osób zainteresowanych etnografią Kresów Wschodnich. Mnóstwo ciekawych informacji, wspaniała fabuła i niecodzienni bohaterowie. Warto poświęcić jej odrobinę czasu.
https://loslibros-wehikulczasu.blogspot.com/2020/06/65-na-brzegu-jarynia-powiesc.html

Czasem potrzeba tak niewiele, by zyskać wiele. Wystarczy jedna rodzinna opowiastka, zasłyszane gdzieś podanie, a ciekawość rośnie. Nasza przeszłość to nasza tożsamość i dobrze poznać ją bliżej, zrozumieć naszych przodków, dziadków, którzy część swych zachowań mogą nieświadomie motywować... wiarą w słowiańskie bożki, a właściwie przekazywanymi przez pokolenia zwyczajami....

więcej Pokaż mimo to

avatar
652
147

Na półkach: ,

Rosjanin Aleksander Kondratiew(1876-1967) to pisarz w Polsce praktycznie nieznany- zaledwie jedna przetłumaczona powieść, i to jeszcze 75 lat po jej światowej premierze. Trochę to dziwi, ale z drugiej strony jego życie i twórczość przypadały na tzw. Srebrny Wiek kultury rosyjskiej, który obfitował w oryginalnych twórców i prądy literackie. Kondratiew, trochę pominięty, trochę zapomniany ma jednak do zaoferowania polskiemu czytelnikowi coś wyjątkowego - "powieść demonologiczną", której bohaterami są nasze demony i bóstwa. Autor po rewolucji październikowej udał się na emigrację na Wołyń i spędził na ziemiach II Rzeczypospolitej prawie 20 lat- opuścił je dopiero w 1939, by ostatecznie osiąść w Stanach Zjednoczonych.

To właśnie na Wołyniu powstało "Na brzegu Jarynia" i jest tym Wołyniem przesiąknięte. Tamtejsza przyroda, zabobony, wierzenia i obyczaje stwarzają niepowtarzalny klimat tej powieści. Chociażby sam początek:

Cicha, ciemna noc nad brzegiem tytułowej rzeki. Ale spokój jest tylko pozorny- z toni wynurza się stary Wodnik - oblepiony wodorostami władca Jarynia. Siedząc na brzegu obserwuje życie toczące się pod osłoną nocy- wiedźma lecąca gdzieś na miotle, za chwilę druga ukryta pod postacią kota, chwilę potem przemykający wilkolak... Gdzieś dalej bawią się rusałki, a na dnie rzeki leży przykryty mułem posąg Peruna- ten wypchnięty przez chrześcijaństwo z ludzkiej pamięci bóg, dziś potrzebny jest tylko Wodnikowi, z którym toczy dysputy o dawnych i nowych czasach.
Ale tej nocy Wodnika najbardziej ciekawi topielica, która leży na dnie jego królestwa . Z powodu nieszczęśliwej miłości rzuciła się niedawno do rzeki. Nie przypuszczała jednak, że z chwilą, gdy na jej martwe lico padną promienie księżyca, odrodzi się jako rusałka- sługa i żona Wodnika. Gdy budzi ją pieszczota żabich rąk jaryńskiego demona, pragnie uciec, ale ucieczka nie jest możliwa...

A to zalewie pierwszych pięć stron! Dalej jest równie klimatycznie i mroczno. Chuć, gniew i zazdrość targają bohaterami, którzy z reguły uosobiają najgorsze ludzkie cechy. Kilku z nich przez swoje namiętności straci życie, wielu innych zapłaci w inny sposób. A bohaterów jest całe multum - oprócz wspomnianych jest jeszcze Leszy i Leszowa, Biesy i biesówki bagienne, a także zwykli śmiertelnicy. Losy mieszkańców okolic Jarynia opisane są sensualnym językiem, a nastrój powieści tworzy mroczna i tajemnicza przyroda oraz fantastyczni bohaterowie. Nie bez powodu na okładce przywoływany jest Leśmian- obaj pisarze mają podobny sposób opisywania przyrody i potrafią tymi opisami stworzyć niepowtarzalny klimat.

Polecam serdecznie, zwłaszcza dzisiaj - toż to Dziady :)

Rosjanin Aleksander Kondratiew(1876-1967) to pisarz w Polsce praktycznie nieznany- zaledwie jedna przetłumaczona powieść, i to jeszcze 75 lat po jej światowej premierze. Trochę to dziwi, ale z drugiej strony jego życie i twórczość przypadały na tzw. Srebrny Wiek kultury rosyjskiej, który obfitował w oryginalnych twórców i prądy literackie. Kondratiew, trochę pominięty,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
6

Na półkach: ,

Książka, której bohaterami są słowiańskie demony - to jest to! Demonologia Słowian wciąż jest traktowana po macoszemu, a szkoda, bo to prawdziwa kopalnia świetnych pomysłów.

Książka, której bohaterami są słowiańskie demony - to jest to! Demonologia Słowian wciąż jest traktowana po macoszemu, a szkoda, bo to prawdziwa kopalnia świetnych pomysłów.

Pokaż mimo to

avatar
1594
765

Na półkach: ,

Bardzo dobrze opisuje słowiańskie bóstwa i wierzenia. Jednak dla mnie trochę za dużo bagien, błota i oślizgłości.

Bardzo dobrze opisuje słowiańskie bóstwa i wierzenia. Jednak dla mnie trochę za dużo bagien, błota i oślizgłości.

Pokaż mimo to

avatar
370
69

Na półkach: ,

Jeżeli ktoś chce przeczytać słowiańskie fantasy o losach Wodnika z tytułowego Jarynia i jego Rusałek, Leszego i jego żony Leszowej zwanej "Brodawką", wiedźmach, biesach, biesiątkach, Bagienniku i paru innych słowiańskich demonach to koniecznie musi sięgnąć po tę książkę!
W tej książce jest magia, fantastyka i coś co sprawia, że chce się czytać dalej o losach demonów z dawnych słowiańskich wierzeń.
Nie jest to mitologia słowiańska ani książka o dawnych wierzeniach ale mocno na nich bazująca i naprawdę warto ją polecić i jeszcze szczerzej polecam ją przeczytać, bo warto!

Jeżeli ktoś chce przeczytać słowiańskie fantasy o losach Wodnika z tytułowego Jarynia i jego Rusałek, Leszego i jego żony Leszowej zwanej "Brodawką", wiedźmach, biesach, biesiątkach, Bagienniku i paru innych słowiańskich demonach to koniecznie musi sięgnąć po tę książkę!
W tej książce jest magia, fantastyka i coś co sprawia, że chce się czytać dalej o losach demonów z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
804
180

Na półkach: ,

Pełna recenzja na:
http://alinaneumann.blogspot.com/2015/01/na-brzegu-jarynia-powiesc.html

Pełna recenzja na:
http://alinaneumann.blogspot.com/2015/01/na-brzegu-jarynia-powiesc.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    256
  • Przeczytane
    45
  • Posiadam
    17
  • Chcę w prezencie
    10
  • Teraz czytam
    3
  • Fantastyka
    2
  • Słowianie
    2
  • Motywy słowiańskie
    2
  • Do kupienia - najszybciej
    1
  • 14. Fantastyka rosyjskojęzyczna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Na brzegu Jarynia. Powieść demonologiczna


Podobne książki

Przeczytaj także