Kolejna podróż bohaterów przez średniowieczną Europę oraz nieprawdopodobne przygody i wydarzenia.

Kolejna podróż bohaterów przez średniowieczną Europę oraz nieprawdopodobne przygody i wydarzenia.

Druga część trylogii Handlarz relikwiami niestety jest o wiele gorsza od pierwszej . Autor znakomicie wprowadza czytelnika w klimat czasów średniowiecza, niestety już fabuła daleka jest od ciekawej . Książka momentami dobra , częściej przeciętna . Ciekawy temat , bo alchemia do dziś kryje wiele tajemnic , ale zbrakło dynamiki pierwszej części .

Druga część trylogii Handlarz relikwiami niestety jest o wiele gorsza od pierwszej . Autor znakomicie wprowadza czytelnika w klimat czasów średniowiecza, niestety już fabuła daleka jest od ciekawej . Książka momentami dobra , częściej przeciętna . Ciekawy temat , bo alchemia do dziś kryje wiele tajemnic , ale zbrakło dynamiki pierwszej części .

Niestety zawiodłem się na tej książce. Pierwsza część cyklu całkiem mi się podobała i liczyłem na to, że tym razem też tak będzie. Okazało się jednak, że historia osnuta na podstawie wątków katarsko-alchemiczno-zakonnych nie do końca do mnie przemawiała.

Niestety zawiodłem się na tej książce. Pierwsza część cyklu całkiem mi się podobała i liczyłem na to, że tym razem też tak będzie. Okazało się jednak, że historia osnuta na podstawie wątków katarsko-alchemiczno-zakonnych nie do końca do mnie przemawiała.

Z ogromną ciekawością sięgnąłem po książkę Marcello Simoni, licząc na przednią ucztę literacką. I od samego początku coś mi w tej książce nie pasowało. Jest zwyczajnie nijaka, owszem napisana jest bogatym językiem, sam pomysł, wyobrażenia dotyczące postaci , miejsc i całego tego chaosu , zakończenie gdzie nie ma niedopowiedzeń, wszystko się wyjaśnia to zasługiwać może na uznanie jednak jak dla mnie to stanowczo za mało.....nie sięgnę ani po pierwszy tom ani po ostatni i to moje pierwsze i ostanie spotkanie z tym autorem.

Z ogromną ciekawością sięgnąłem po książkę Marcello Simoni, licząc na przednią ucztę literacką. I od samego początku coś mi w tej książce nie pasowało. Jest zwyczajnie nijaka, owszem napisana jest bogatym językiem, sam pomysł, wyobrażenia dotyczące postaci , miejsc i całego tego chaosu , zakończenie gdzie nie ma niedopowiedzeń, wszystko się wyjaśnia to zasługiwać może na...

Kordoba 1227 rok. Tu zaczyna się akcja drugiego tomu trylogii o poszukiwaczu relikwii z Toledo. Mija dziewięć lat od wydarzeń opisanych w pierwszym tomie. Ignacio Alvarez otrzymuje polecenie odnalezienia zaginionej w niejasnych okolicznościach królowej-wdowy z Francji Blanki Kastylijskiej. Nie ma wyboru, wszak prośbę swą kieruje do niego sam król Kastylii, Ferdynand III, siostrzeniec Blanki.

Chociaż opowieść jest w pełni fikcyjna, autor wplata w nią autentyczne postaci władców, opatów i kardynałów, opisuje prześladowania langwedockich albigensów. Daje popis znajomości wielu starożytnych i średniowiecznych manuskryptów dotyczących filozofii, ale przede wszystkim alchemii. To alchemia króluje w tym tomie, co zresztą sugeruje sam tytuł powieści.
I próbuje znaleźć odpowiedź na odwieczne pytanie alchemików, czy z ołowiu można uzyskać prawdziwe złoto, tak jak czyni to tajemniczy hrabia Nigredo?

Pełna akcji, nieoczywista intryga, która wiedzie bohaterów przez rozległe krainy Hiszpanii i południowej Francji. Fascynująca, pełna tajemnic, rycerskich pojedynków, dworskich i kościelnych grzeszków. Czerpiąca pełnymi garściami z powszechnie znanych wyobrażeń o epoce średniowiecza, w której zabobon, przesądy i mocno wydumane legendy brały górę nad rozumowym pojmowaniem rzeczywistości, a prawdziwa nauka zepchnięta do ciemnych, wilgotnych skryptoriów i bibliotek, dostępna była jedynie bardzo nielicznym.

Ignacio z Toledo daje się poznać w tym tomie jako człowiek niezwykle wykształcony, mający rozeznanie w językach Wschodu, czytający bez problemu arabskich mistrzów filozofii, a jego dociekliwość, logika myślenia i chęć dotarcia do prawdy stawiają go wysoko ponad innych. To znakomity detektyw swoich czasów.

Polecam pasjonatom historii, sensacji i wszelkich tajemnic.

Kordoba 1227 rok. Tu zaczyna się akcja drugiego tomu trylogii o poszukiwaczu relikwii z Toledo. Mija dziewięć lat od wydarzeń opisanych w pierwszym tomie. Ignacio Alvarez otrzymuje polecenie odnalezienia zaginionej w niejasnych okolicznościach królowej-wdowy z Francji Blanki Kastylijskiej. Nie ma wyboru, wszak prośbę swą kieruje do niego sam król Kastylii, Ferdynand III,...

ŚREDNIOWIECZE - to chyba moja ulubiona epoka. Zamki, rycerze, damy dworu itp. Uwielbiam taki klimat. Więc gdy przeczytałam opis książki "Zaginiona biblioteka alchemika" odrazu wiedziałam, że ta książka jest dla mnie. I dużo się nie pomyliłam. Opisy fabuły pokazują piękno i tajemniczość średniowiecza. Igniacio z Toledo stawia czoła nie łatwemu zadaniu. Zagadka, którą musi rozwiązać jest bardzo zakręcona i skomplikowana ale to dodaje tylko wiecej derszyku emocji podczas czytania. Jedynym minusem moim zdaniem było za dużo słów łacińskich, wiem że to ważne dla fabuły ale bardzo mnie to rozdrażniało. Ogólnie książka bardzo mi się podobała.

ŚREDNIOWIECZE - to chyba moja ulubiona epoka. Zamki, rycerze, damy dworu itp. Uwielbiam taki klimat. Więc gdy przeczytałam opis książki "Zaginiona biblioteka alchemika" odrazu wiedziałam, że ta książka jest dla mnie. I dużo się nie pomyliłam. Opisy fabuły pokazują piękno i tajemniczość średniowiecza. Igniacio z Toledo stawia czoła nie łatwemu zadaniu. Zagadka, którą musi...

Początek XIII stulecia, Hiszpania. Królowa francuska Blanka Kastylijska zostaje porwana. Jej siostrzeniec, król Hiszpanii oficjalnie nie chce angażować się w tę sytuacje. Nie oficjalnie jednak wysyła z misją nietypową osobę. Odpowiedzialnym za poszukiwanie królowej ma być handlarz relikwiami, Ignacio z Toledo. Nie jest to jednak typowa misja ratunkowa, handlarz ma także odszukać zaginioną księgę i dowiedzieć się kim jest tajemniczy hrabia Nigredo, którego działalność owiana jest aurą tajemniczości, magii i alchemii.

Powieść ,,Zaginiona biblioteka alchemika" to idealny przykład przygodówki czerpiącej garściami z tego co najbardziej charakterystyczne i co najbardziej utrwaliło się w popkulturze, gdy myśli się o epoce średniowiecza. Są krucjaty religijne, prześladowania katarów, mroczni rycerze, tajemnicze zamki i wszędzie unosi się wiara w alchemię, pozwalającą zmieniać każdy metal w złoto oraz powszechnym jest poszukiwanie zaginionych antycznych manuskryptów. Dużo pewniaków, przyciągających uwagę czytelnika upchniętych w jednej opowieści. Na szczęście autor robi to dobrze i z pomysłem. Powieści daleko do rangi ,,Imienia Róży". Zupełnie inny poziom kunsztu literackiego ale jest świetnym czytadłem. Budzi ciekawość, zaskakuje, ma kilka niezłych zwrotów akcji a rozwiązanie choć częściowo przewidywalne i tak dostarcza satysfakcji. Obraz średniowiecza jest bardzo uproszczony, bardziej koncentrujący się na tym by pasował do fabuły niż rzeczywistej prawdy historycznej ale można przymknąć na to oko.

Z pewnością można spędzić kilka miłych godzin w ,,Zaginionej Bibliotece Alchemika". Przewędrować z Hiszpanii do Francji, pokonać złych rycerzy, poznać tajemnice skryte w klasztorach, odkryć sekrety alchemii, osłonić to co skrywają grube mury zamczyska a potem bez żalu odłożyć książkę na półkę.

Początek XIII stulecia, Hiszpania. Królowa francuska Blanka Kastylijska zostaje porwana. Jej siostrzeniec, król Hiszpanii oficjalnie nie chce angażować się w tę sytuacje. Nie oficjalnie jednak wysyła z misją nietypową osobę. Odpowiedzialnym za poszukiwanie królowej ma być handlarz relikwiami, Ignacio z Toledo. Nie jest to jednak typowa misja ratunkowa, handlarz ma także...

Ksiązka mocno wciąga, bardzo dobrze się czyta. Trochę się jej bałam, bo pierwsza część mnie nie porwała, ale kupiłam trzy jednocześnie, więc nie było odwrotu :) W końcu się przemogłam i sięgnęłam po Zaginioną bibliotekę alchemika i nie żałuję. Przeczytałam ją z przyjemnością, szczególnie drugą połowę. Mam nadzieję, że ostatnia częśc też nie zawiedzie.

Ksiązka mocno wciąga, bardzo dobrze się czyta. Trochę się jej bałam, bo pierwsza część mnie nie porwała, ale kupiłam trzy jednocześnie, więc nie było odwrotu :) W końcu się przemogłam i sięgnęłam po Zaginioną bibliotekę alchemika i nie żałuję. Przeczytałam ją z przyjemnością, szczególnie drugą połowę. Mam nadzieję, że ostatnia częśc też nie zawiedzie.

Bardzo dobrze się czyta, książka wciąga jak pajęcza nic! Widać, że autor pisze coraz lepiej, podobało mi się tempo fabuły, zwroty akcji, tego że nikogo poza trójka bohaterów nie można być pewnym. Do tego odniesienia do alchemicznych poszukiwań, dwoistości instytucji kościoła w średniowieczu i dążeń do władzy i bogactwa. Już nie mogę się doczekać 3 części trylogii! Polecam na długie zimowe wieczory.

Bardzo dobrze się czyta, książka wciąga jak pajęcza nic! Widać, że autor pisze coraz lepiej, podobało mi się tempo fabuły, zwroty akcji, tego że nikogo poza trójka bohaterów nie można być pewnym. Do tego odniesienia do alchemicznych poszukiwań, dwoistości instytucji kościoła w średniowieczu i dążeń do władzy i bogactwa. Już nie mogę się doczekać 3 części trylogii! Polecam...

Kolejna wyprawa Ignacio Alvareza, kupca i fascynata sztuk alchemicznych. Tym razem wraz z synem Uberto i nieodłącznym kompanem Willame wyruszają z misją mającą na celu uwolnienie Blanki Kastylijskiej. W tle powieści z mroku wyłania się owiany złą sławą książe Nigredo i jego siedziba Ariagne, do której nikt nie wie jak dotrzeć. W twierdzy podobno ktoś wytwarza złoto. Trup i spiski ścielą się gęsto. Pojawia się wiele ciekawych postaci np. Moira czy beginki czczące mater Lucine i niosące pomoc poszkodowanym...
Jedyny mankament książki - zaraz na początku ciężko się wciągnąć. Po kilku rozdziałach jednak już z górki i nie można się oderwać :)

Kolejna wyprawa Ignacio Alvareza, kupca i fascynata sztuk alchemicznych. Tym razem wraz z synem Uberto i nieodłącznym kompanem Willame wyruszają z misją mającą na celu uwolnienie Blanki Kastylijskiej. W tle powieści z mroku wyłania się owiany złą sławą książe Nigredo i jego siedziba Ariagne, do której nikt nie wie jak dotrzeć. W twierdzy podobno ktoś wytwarza złoto. Trup i...