Jane, le renard et moi

Okładka książki Jane, le renard et moi Isabelle Arsenault, Fanny Britt
Okładka książki Jane, le renard et moi
Isabelle ArsenaultFanny Britt Wydawnictwo: Les éditions De La Pastèque komiksy
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Jane, le renard et moi
Wydawnictwo:
Les éditions De La Pastèque
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wydania:
2013-01-01
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
francuski
ISBN:
9782924342169
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Jane, lis i ja Isabelle Arsenault, Fanny Britt
Ocena 6,9
Jane, lis i ja Isabelle Arsenault,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
903
860

Na półkach: , , , ,

Jestem zaskoczona że tylu osobom ta powieść graficzna - kierowana do młodszej młodzieży - aż tak się nie podoba
Prosta ale piękna kreska. Niektóre ilustracje czarno białe inne w kolorach sepii i ta odrobina koloru, gdy mowa o Jane Eyre i gdy pojawia się ktoś. Może to taka metafora. Życie 11 letniej bohaterki jest smutne i trudne, naznaczone odrzuceniem przez rówieśników. Kolorystyka świetnie dla mnie oddaje ten nastrój

Przyznaję że w pewnym momencie pomijałam te fragmenty które odnosiły się do Jane Eyre - nie chciałam sobie spoilerować a miałam wrażenie że zdradzona jest cała fabuła

Pomijając ten aspekt uważam że to bardzo dobra graficzna historia, w której z dużą wrażliwością mówi się o odrzuceniu, potrzebie akceptacji siebie i akceptacji przez innych, o rówieśniczych relacjach

Zdecydowanie nie zasłużona tak niska średnia ocen

Jestem zaskoczona że tylu osobom ta powieść graficzna - kierowana do młodszej młodzieży - aż tak się nie podoba
Prosta ale piękna kreska. Niektóre ilustracje czarno białe inne w kolorach sepii i ta odrobina koloru, gdy mowa o Jane Eyre i gdy pojawia się ktoś. Może to taka metafora. Życie 11 letniej bohaterki jest smutne i trudne, naznaczone odrzuceniem przez rówieśników. ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1163
1136

Na półkach:

O tym komiksie słyszałem bardzo dużo pochlebnych słów. Sporo osób na niego czekało, Kultura Gniewu długo obiecywała, że go wyda i w końcu słowa dotrzymała. Gdy ten tytuł trafił w moje ręce, od razu w oko wpadł mi rysunek oraz temat. Zachęcony licznymi opiniami przeczytanymi w internecie, zasiadłem do lektury i....... nie było u mnie efektu "Łał". Szczerze powiedziawszy, to nie za bardzo łapię czym się tak wszyscy podniecają. Nawiązaniami do Jane Eyre? Poruszeniem dość poważnego problemu u nastolatek, jakim jest szkolna zawiść i wmawianie komuś, że jest gruby? Czy może tajemniczy lis, który w sumie mignął na kartach tego komiksu. Nie mówię, że za chwilę w tej recenzji zjadę "Jane, lis i ja", bo daleki jestem od takiej surowości, ale jak szybko się przekonacie, dla mnie ten komiks był po prostu niezły.

Zacznijmy od pobieżnego przybliżenia historii, bo zapewne nie każdy wie, o czym opowiada komiks. Otóż niejaka Helen to nastolatka, której ciało się rozwija, a co za tym idzie - przybiera na masie. Jej dawne koleżanki wmawiają dziewczynie, że jest gruba, śmierdzi, a co gorsza, wypisują te kłamstwa na ścianach szkolnej toalety oraz wokół całej sprawy robią szum. Helen popada w depresję i ucieka w świat książki "Dziwne losy Jane Eyre". Dzieło bardzo słynne, do tego świetnie zekranizowane, więc zapewne sporo osób wie, o czym traktuje. W tym momencie jest rozwijany motyw depresji głównej bohaterki, jej braku poczucia wartości, wiary w samą siebie i podkreślanie w kółko, że ona jest gruba a inni szczupli. Nawet odnosi się w ten sposób do Jane Eyre, prawie zawsze opisując ją jako osobę wspaniałą, mądrą i szczupłą.

Poruszany tutaj problem jest poważny i komiks w żaden sposób go nie bagatelizuje. W dzisiejszych czasach, gdzie wciska się obraz przesadnej chudości, sam jako mężczyzna mam tego dość. Co rusz na plakatach, czy w filmach widzę wysokie chudzielce, bez tyłka, biustu i masą ciała bliską głodowej. Jeszcze kilka lat temu modelki Victoria's Secret były szczupłe, ale teraz są po prostu wychudzone, a to ponoć ideały kobiecego piękna. Gdy takie coś oglądają nastolatki w prasie kobiecej, czy nawet na plakatach, nie dziwota, że głodzą się, aby podobać się mę.... hmm.... w zasadzie to nie wiem komu, bo znaczna część mężczyzn woli ciało, a nie kości. Komiks pokazuje ten punkt widzenia oczami nastolatki, której ciało mocno się rozwija. Niestety gdy dorzucimy do tego brak wiary w siebie i przemoc psychiczną w szkole, otrzymamy idealny przepis na zniszczenie drugiej osoby.

Dlaczego zatem, mimo poruszenia w dobry sposób, tak ważnego tematu, ten komiks mnie nie oczarował? Cóż, po pierwsze zabrakło tytułowego lisa. Jest dosłownie w dwóch scenach i... niewiele robi. Może to miał być jakiś emocjonalny cios, zaskoczenie, zwrot akcji. Nie wiem. Dla mnie lis gdzieś tam się przypałętał i znikł. Po drugie, znam film "Jane Eyre" i to sprawiło, że szybko domyśliłem się zakończenia. W praktyce udało mi się je przewidzieć co do joty. Nie pomogło to też w odbiorze. Ot porządny finał, dla komiksu obyczajowego. Jedyne co naprawdę mi się bardzo podobało to rysunek, ale też nie na tyle, aby rozpływać się nad każdą kartką. Tak, "Jane, lis i ja" to dobry komiks obyczajowy, poruszający ważny problem, nie bagatelizujący go i ładnie narysowany, ale poza tym.... mnie totalnie nie porwał.

O tym komiksie słyszałem bardzo dużo pochlebnych słów. Sporo osób na niego czekało, Kultura Gniewu długo obiecywała, że go wyda i w końcu słowa dotrzymała. Gdy ten tytuł trafił w moje ręce, od razu w oko wpadł mi rysunek oraz temat. Zachęcony licznymi opiniami przeczytanymi w internecie, zasiadłem do lektury i....... nie było u mnie efektu "Łał". Szczerze powiedziawszy, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2330
800

Na półkach: , ,

"Jane, lis i ja"" to kolejna świetna powieść graficzna, która trafiła w moje ręce. Przyciągnęła mnie rysunkiem lisa na okładce, więc zaczynając ją czytać, nie miałam pojęcia, o czym jest i czy mi się spodoba. Nie zawiodłam się jednak.

Jest to historia nastolatki, która, dojrzewając, przybiera na wadze. Ta zmiana powoduje, że jej rówieśniczki ją odrzucają, nie szczędząc złośliwości. Dziewczynka ucieka w świat znany jej z powieści "Dziwne losy Jane Eyre" Charlotte Bronte, a tytułową bohaterkę ogromnie podziwia. Lis niestety pojawia się tylko na chwilę, ale jest to spotkanie znaczące,a cała historia kończy się pozytywnie. Sposób prowadzenia fabuły pozostawia też sporo miejsca na zadawanie pytań i przepracowywanie problemów współczesnych nastolatków.

Bardzo polecam!

"Jane, lis i ja"" to kolejna świetna powieść graficzna, która trafiła w moje ręce. Przyciągnęła mnie rysunkiem lisa na okładce, więc zaczynając ją czytać, nie miałam pojęcia, o czym jest i czy mi się spodoba. Nie zawiodłam się jednak.

Jest to historia nastolatki, która, dojrzewając, przybiera na wadze. Ta zmiana powoduje, że jej rówieśniczki ją odrzucają, nie szczędząc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
910
406

Na półkach: , ,

Hmmm ciężko mi ocenić tę książkę. Z pewnością ta historia ma w sobie spory potencjał, ale czytając ją mamy wrażenie, że treść to tylko wierzchołek góry lodowej, a cały podwodny fragment nie jest przeznaczony dla naszych oczu. Czy historie z niedopowiedzeniami mają swój urok? Oczywiście, ale tu wydaje się ich być zbyt dużo. Cieszą nawiązania do Jane Eyre, ale spoiler dotyczący zakończenia stanowczo nie był tym, co chciałam otrzymać :/ Ten komiks więcej obiecuje niż jest nam w stanie zapewnić, niestety...

Hmmm ciężko mi ocenić tę książkę. Z pewnością ta historia ma w sobie spory potencjał, ale czytając ją mamy wrażenie, że treść to tylko wierzchołek góry lodowej, a cały podwodny fragment nie jest przeznaczony dla naszych oczu. Czy historie z niedopowiedzeniami mają swój urok? Oczywiście, ale tu wydaje się ich być zbyt dużo. Cieszą nawiązania do Jane Eyre, ale spoiler...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1547
1031

Na półkach: , ,

Jak dla mnie „Jane, lis i ja” to książka skierowana przede wszystkim do osób w wieku szkolnym. Historia ta porusza bowiem tematy istotne dla dorastającego nastolatka, takie jak problemy z akceptacją rówieśników czy potrzeba posiadania przyjaciela. Zresztą główną bohaterką jest dziewczyna mająca 11 lat, więc najprędzej utożsamią się z nią czytelnicy w podobnym przedziale wiekowym. Do czego może doprowadzić odrzucenie? Co należy robić, kiedy ktoś nas upokarza? Jak poradzić sobie z polubieniem własnego dojrzewającego ciała?

Muszę przyznać, że ta powieść graficzna narysowana została piękną, ale jednocześnie prostą kreską, która jest zasługą Isabelle Arsenault. Dzięki niej komiks jest niezwykle przystępny dla młodego czytelnika.

Mnie ta historia niestety nie oczarowała. W pozytywnym odbiorze tej książki przeszkadzały mi m.in. liczne spoilery do „Jane Eyre” Charlotte Brontë, której jeszcze nie czytałam a która jest ważną pozycją dla naszej głównej bohaterki. Prawda jest taka, że chyba okazałam się zbyt stara na tę lekturę. Jeśli jednak macie w rodzinie jakąś dojrzewającą nastolatkę to możecie podsunąć jej ten tytuł. Być może to, co otrzyma, spodoba jej się.

Jak dla mnie „Jane, lis i ja” to książka skierowana przede wszystkim do osób w wieku szkolnym. Historia ta porusza bowiem tematy istotne dla dorastającego nastolatka, takie jak problemy z akceptacją rówieśników czy potrzeba posiadania przyjaciela. Zresztą główną bohaterką jest dziewczyna mająca 11 lat, więc najprędzej utożsamią się z nią czytelnicy w podobnym przedziale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
78

Na półkach: ,

Ciężko ją sklasyfikować. Na pewno nie jest to pozycja dla dziecka - zwyczajnie nie zrozumie. Z pewnością zrozumie nastolatka, ale czy nastolatka sięgnie po książkę, która ma zdecydowanie więcej ilustracji niż tekstu?
Ja jestem nią zachwycona (a jestem dorosła). Nie tylko z powodu Jane Eyre, którą uwielbiam (i pięknie jakby dzięki tej książce jakaś nastolatka zdecydowała się także po nią sięgnąć, choć szkoda, że taki spoiler wewnątrz!),ale także ze względu na rysunki, które są świetne. Kolorystyka i styl pasują idealnie. Jeśli chodzi o tekst, to też jest niezły. Wspaniale ubrane zdania - prosto, ale z odpowiednimi emocjami.
Trzeba powoli ją przeczytać i przeglądać ilustracje, śledzić je uważnie, wyobrazić sobie, co też czuje główna bohaterka i nagle okazuje się, że czytelnik dostaje znacznie więcej, niż tekst i ilustracje dają na pierwszy rzut oka.
No jak dla mnie świetna.
Lektura na 30 minut, ale dla mnie jak najbardziej udane 30 minut. Chętnie do niej wrócę i zachwycę się nią jeszcze raz.

Ciężko ją sklasyfikować. Na pewno nie jest to pozycja dla dziecka - zwyczajnie nie zrozumie. Z pewnością zrozumie nastolatka, ale czy nastolatka sięgnie po książkę, która ma zdecydowanie więcej ilustracji niż tekstu?
Ja jestem nią zachwycona (a jestem dorosła). Nie tylko z powodu Jane Eyre, którą uwielbiam (i pięknie jakby dzięki tej książce jakaś nastolatka zdecydowała się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2335
2332

Na półkach: ,

Na dobrą sprawę nie mam bladego pojęcia, kto jest docelowym czytelnikiem tego komiksu. Dzieci? Nie. Wynudzą się śmiertelnie. Nastolatki? Zdołują się maksymalnie, jeżeli mają podobne problemy, co główna bohaterka lub stwierdzą, że głupia jakaś – tylko chodzi i smęci. Na dobrą sprawę nie wiadomo, dlaczego narratorka straciła przyjaciółki. Dlaczego nie potrafi z nikim nawiązać relacji. Za to gdy pojawia się ktoś, kto jest pewien siebie po prostu daje się porwać w wir koleżeńskiej zabawy. Przeczytane raz dwa. Powzdychane. I zapomniane też pewnie niedługo będzie. Jeśli lubicie samobiczujące się klimaty – polecam.

Na dobrą sprawę nie mam bladego pojęcia, kto jest docelowym czytelnikiem tego komiksu. Dzieci? Nie. Wynudzą się śmiertelnie. Nastolatki? Zdołują się maksymalnie, jeżeli mają podobne problemy, co główna bohaterka lub stwierdzą, że głupia jakaś – tylko chodzi i smęci. Na dobrą sprawę nie wiadomo, dlaczego narratorka straciła przyjaciółki. Dlaczego nie potrafi z nikim nawiązać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
25

Na półkach: ,

Jak dobrze mieć syna z którym odwiedza się filię dziecięcą biblioteki.To lektura która zainteresowała mnie,właściwie komiks o dojrzewaniu,postrzeganiu siebie,o potrzebie akceptacji i przyjaźni dorastającej dziewczynki.Polecam mamom córek.

Jak dobrze mieć syna z którym odwiedza się filię dziecięcą biblioteki.To lektura która zainteresowała mnie,właściwie komiks o dojrzewaniu,postrzeganiu siebie,o potrzebie akceptacji i przyjaźni dorastającej dziewczynki.Polecam mamom córek.

Pokaż mimo to

avatar
1122
1121

Na półkach: , ,

Świetnie narysowany komiks, można oglądać bez wgłębiania się w treść, która - szczerze mówiąc - jest dosyć jałowa. Beznadzieja bijąca z tego dziełka to chyba nie jest coś co, wbrew intencji, pomoże dzieciakom przetrwać trudne chwile. Nie widzę tu za bardzo pomysłu na dobrą historię. Główna bohaterka jest aż denerwująco bezradna, a końcowe wnioski, że nie jest aż taka gruba, niby pocieszające, ale jednak trochę mało.

Świetnie narysowany komiks, można oglądać bez wgłębiania się w treść, która - szczerze mówiąc - jest dosyć jałowa. Beznadzieja bijąca z tego dziełka to chyba nie jest coś co, wbrew intencji, pomoże dzieciakom przetrwać trudne chwile. Nie widzę tu za bardzo pomysłu na dobrą historię. Główna bohaterka jest aż denerwująco bezradna, a końcowe wnioski, że nie jest aż taka gruba,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
518
160

Na półkach:

Też tak kiedyś wracałam ze szkoły. Aż zakwitło.

Też tak kiedyś wracałam ze szkoły. Aż zakwitło.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    108
  • Chcę przeczytać
    50
  • Komiksy
    12
  • Posiadam
    12
  • Komiks
    9
  • 2019
    9
  • 2018
    5
  • Dla dzieci
    5
  • Komiks
    4
  • 2021
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jane, le renard et moi


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także