rozwińzwiń

The First Queen of England: The Myth of "Bloody Mary"

Okładka książki The First Queen of England: The Myth of "Bloody Mary" Linda Porter
Okładka książki The First Queen of England: The Myth of "Bloody Mary"
Linda Porter Wydawnictwo: St. Martin's Press powieść historyczna
452 str. 7 godz. 32 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
St. Martin's Press
Data wydania:
2008-07-08
Data 1. wydania:
2008-07-08
Liczba stron:
452
Czas czytania
7 godz. 32 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780312368371
Tagi:
Maria Tudor Anglia Krwawa Mery chrześcijanie protestanci
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2314
1185

Na półkach: , ,

Maria Tudor – pierwsza panująca królowa Anglii, czyli teoretycznie osoba, która powinna inspirować współczesne kobiety i budzić podziw. Niestety, jednocześnie postać historyczna z niesamowicie czarnym PR-em. Pamięta się ją albo jako krwiożerczą fanatyczkę mordującą protestantów, nieudolną władczynię, po której musiała ,,posprzątać” jej przyrodnia siostra Elżbieta, albo jako wiecznie słabą i cierpiącą kobietę zdominowaną przez niekochającego męża. Ja sama Marią specjalnie się nie interesuję, ale bardzo bliska jest mi jej matka Katarzyna Aragońska. Sympatia do niej sprawiła, że poddałam w wątpliwość lansowaną w szkołach czy popkulturze wizję, gdzie Anna Boleyn i Elżbieta I to dzielne kobiety, a stronnictwo katolickie antagoniści. Szybko uświadomiłam sobie, że Maria na tle swojej epoki nie była szczególnie okrutna i prześladująca wobec swoich przeciwników. Dlatego z ochotą zabrałam się za książkę typowo o niej.

Początek książki naprawdę mi się podobał. I trzeba przyznać, że autorka stara się oddać sprawiedliwość Marii. Zwraca uwagę na to, jak duże zmiany zaszły w jej życiu na przestrzeni lat. Nie zawsze była odrzuconą córką czy niechcianą żoną, jako młoda dziewczynka była pupilką obojga rodziców, stanowiła pożądaną partię w Europie i była chroniona przed wszelkim złem. Nawet jeśli bliżej nam do jej macochy czy przyrodniej siostry, to trudno nie współczuć tak wielkiej zmiany. Porter pokazuje Marię jako wesołą kobietę, która lubiła korzystać z życia, miała talenty muzyczne, stroiła się, ale też jako dumną królową, która była dobrze przygotowana do rządzenia krajem i starała się zawsze trzymać rękę na pulsie. To było odświeżające. Maria nie jest tu wyidealizowana, jej zbrodnie nie są przemilczane (zresztą autorka ewidentnie nie przepada za katolicyzmem),ale Porter zwraca uwagę, jak przeżycia księżniczki i późniejszej królowej ukształtowały jej postawę oraz jak wyglądały one na tle epoki. I moim zdaniem to jest dość zdrowa postawa. Nie uważam, by dobrym było usprawiedliwianie czasami potwornych rzeczy, jeśli coś jest złe, to trzeba to wprost nazwać, ale też warto pamiętać, że otoczenie nas kształtuje i osoby, których czyny dziś potępiamy, wcale nie musiały być potworami.

Niestety, całe tło epoki Tudorów zdecydowanie mniej przypadło mi do gustu i jest o wiele bardziej stereotypowe. Najgorzej zdecydowanie wypada część od początków starań Henryka o rozwód do jego śmierci. Wiem, że autorka jest historykiem, ale ja czytając niektóre fragmenty, miałam wrażenie, że to wypowiedzi nastolatki, która po obejrzeniu ,,Dynastii Tudorów” odrzuca od siebie wszystko, co nie pasuje do obrazu idealnej miłości Anny i Henryka. Katarzyna Aragońska, przecież ukochana matka Marii, zostaje tu przedstawiona jako nudna dewotka izolująca się od dworu, co jest nieprawdą – Katarzyna była towarzyska, lubiła zabawę i śmiech, grę w karty, zauważała wady Kościoła i próbowała z nimi dysputować, a to że w późniejszym czasie mogła być mniej aktywna i rozbawiona jest normalne w przypadku kobiety, która straciła tyle dzieci i której mąż afiszuje się z kochanką! Nie jestem fanką Anny Boleyn, nie rozumiem uwielbienia dla niej i nie uważam jej za ikonę feminizmu, ale naprawdę nie liczyłam, że Porter przedstawi ją jako demona z piekła rodem. Rozumiem, że ta postać ma swoje fanki i w porządku, rozumiem oddanie jej punktu widzenia, ale nie rozumiem wybielania. Porter w żaden sposób nie porusza wątku tego, że cała rodzina Anny mogła zaplanować jej romans z królem, według niej Anna szczerze się zakochała, była zaślepiona miłością i nie myślała o rodzinie Henryka, co jest nieprawdą – otwarcie głosiła, że Katarzyna powinna zostać skazana na śmierć, a Maria zagłodzona. Tutaj Anna przypomina współczesną dziewczynę, która wierzy, że łobuz kocha najbardziej, chociaż w momencie poznania Henryka młódką już nie była, znała świat i ludzi, była sprytna i bystra. Sam Henryk też został wyidealizowany, nie ma zbyt wiele o jego otyłości czy impotencji, utworzenie anglikanizmu i rozwód jest motywowany jedynie oburzeniem na niemoralność księży i szczerą wiarą, że małżeństwo z Katarzyną jest nieważne. Autorka coś przebąkuje, że Maria odsunęła się od świata i znienawidziła protestantyzm z powodu cierpień, ale nie wspomina o tym, jak przyczynili się do tego Anna i Henryk, przez co ma się wrażenie, że tytułowa bohaterka była dręczona przez przysłowiowych nazistów z kosmosu. I teoretycznie można powiedzieć, że gdyby chciano dokładnie opisać żywot każdej z postaci, książka miałaby z pięć tysięcy stron, tylko że Porter nie ma już problemu wypełnianiem treści ciągłymi uwagami, jaka to Jane Seymour była zakłamana czy zarzucaniem Cromwellowi zniszczenia miłości Anny i Henryka. O pozostałych żonach dowiadujemy się tyle, że Anna z Cleve pewnie nie był taka brzydka, ale czymś musiała uniemożliwić królowi konsumpcję małżeństwa (bo wcale nie miał już wtedy problemów z potencją),a Katarzyna Howard złamała mu serce. Jedynie Parr dostała swoją szansę. Po śmierci Henryka jest lepiej, ale nadal Porter ma skłonności do przypisywania jednej wersji i ignorowania innych oraz dopowiadania sobie, co postacie myślały, co jest do przyjęcia w powieści, ale w biografii liczyłam na szerszy obraz.

Mam mieszane uczucia, co do tej książki. Nie odmawiam autorce wiedzy i dowiedziałam się trochę na temat Marii (chociażby to, że lubiła truskawki ze śmietaną),ale jednocześnie były wątki potraktowane bardzo schematycznie i jednostronnie. Myślę, że poleciłabym tę książkę głównie osobom, które mają dość popkulturowy obraz epoki Tudorów, wierzą, że Anna była jedyną liczącą się żoną Henryka, że król był wiecznie młody i seksowny, że Elżbieta była idealną królową. Tutaj mogą zobaczyć, że druga strona też miała coś do pokazania, ale bez poczucia, że ktoś neguje ich ulubione pary czy postacie. Ja liczyłam jednak na coś, co bardziej otwarcie stanie po stronie Marii i jej bliskich.

,, Przekonane, że innowiercy powinni ginąć okrutną śmiercią, jest głęboko zakorzenione w ludzkiej psychice. Nihil novi.”

Maria Tudor – pierwsza panująca królowa Anglii, czyli teoretycznie osoba, która powinna inspirować współczesne kobiety i budzić podziw. Niestety, jednocześnie postać historyczna z niesamowicie czarnym PR-em. Pamięta się ją albo jako krwiożerczą fanatyczkę mordującą protestantów, nieudolną władczynię, po której musiała ,,posprzątać” jej przyrodnia siostra Elżbieta, albo jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1310
172

Na półkach: , , , ,

Bardzo dobra i wyczerpująca pozycja, przedstawiająca jedną z głównych postaci kobiecych XVI wieku. Czy Maria Tudor jest słynna dzięki swoim rodzicom, czy dzięki swojej działalności jako królowa Anglii? Pomimo lektury, nadal dylemat pozostaje.

Bardzo dobra i wyczerpująca pozycja, przedstawiająca jedną z głównych postaci kobiecych XVI wieku. Czy Maria Tudor jest słynna dzięki swoim rodzicom, czy dzięki swojej działalności jako królowa Anglii? Pomimo lektury, nadal dylemat pozostaje.

Pokaż mimo to

avatar
224
51

Na półkach: ,

Ciekawa książka, dobrze napisana.

Ciekawa książka, dobrze napisana.

Pokaż mimo to

avatar
15413
2028

Na półkach: ,

Czytając wnikliwą, wszechstronną i dobrze popratźrodłami historycnymi historię słynnej Krwawej Mary nieodparcie odnosiłam wrażenie, że największym problemem, z jakim przyszło jej sie zmierzyć byli mężczyżni.
Przede wszystkim jej swiatem wstrżasnął sam ojciec, nieopanowany w swych żądzach Henryk VIII. Wyrzekł się o kilka lat starszej żony, z którą doczekał się jedynie córki Mary. Poznał urocża dwórkę hchowaną we Francji Annę Boleyn, no i zaczal przemyśliwac, jak uwolnić się od balastu w postaci neimłodej i niepięknej połowicy. Linda Porter stara sie z sympatią przedstawić trudne połóżenie Mary, która z uwielbianej księzniczki staje się bękartem. Wywieziona do Walii pod opieką piastunki Margaret Pole ( która później popadła w niełaske i została stracona, a potem wynieiono ją do godności katolickiej świętej) by nie rozjuszać ojca. ary otrzymałą staranne wykstzałcenie, znała łacinę, władałą kilkoma językami, była błyskotliwą uczennicą. Odtrącona przez ojca nie potrafiła porozumiec się z macochą. Matka wręcz była więżniem byłego męza, Mary odebrano połowe świty, ale Anna niedługo cieszyła siębyciem królową . W 1533 urodziłą Elżbietę, potem poroniłą chłopców bidaj dwukrotnie, no i demoniczny kardynał Wolsey zawiązał spisek by oskarżyć Annę o zdrade stanu.
Po egzekucji królowej sytuacja Mary się nie polepszyła, gdyż spierałą się z ojcem, a oboje słyneli z wybuchowych charakterów. Dopiero Jane Seymour wymogła na Henryku lepsze traktowanie córki, była dla niej dobrą macochą. Najlepsze stosunki mary miałą z Katarzyną Parr, życzliwą i ciepła kobietą, która pielęgnowała jej ojca w chorobie.
Po jego śmeirci nie miałą zbytnio szczęscia i znów była zależna i ubezwałasnowolniona. Rózne frakcje zabiegały o jej względy, choć droga do korony była kręta i niepewna. Żył jeszcze Edward, który odsuwał starszą siostre od spraw korony. Usilnie starano się wydać ja za mąż. Edward wydziedziczył obie siostry w 1543 r. już przeczuwając swój kres, dlatego zapanował chaos bezkrolewia. Mary uciekła gdy ksiaze Nothumberland zbliżal się z wojskami do miasta.
Ten wzór przeplatających się wzlotów i upadków nieodmiennie powraca przez całe życie Mary. W miarę pomyślna stagnacja przeplata się z intrygami dworzan, wielmożów czy rodzeństwa, koniecznością konfrontacji i walki o wpływy.
Njciekawsze są szmagania z własną siostrą o sukcesję. Porter opisuje tez mechanizmy czy subtelnie tkaną siec plotek, dzięki ktorej Mary została okrzyknieta Krwawą i bezwzględną królową pogrążającą kraj w terrorze. Wojna psychologiczn aprowdzona między nią a Elżbietą to tez arcyciekawy rodział angielskiej historii. Linda POrter wyjasnia nam pobudki Mary, jej mechanizmy obronne, stan psychicny, neipokoje związane z brakiem potomstwa, dziwnym związkiem z królem Filipem jhiszpańskim. Niejako powtarza ona los swojej matki

Czytając wnikliwą, wszechstronną i dobrze popratźrodłami historycnymi historię słynnej Krwawej Mary nieodparcie odnosiłam wrażenie, że największym problemem, z jakim przyszło jej sie zmierzyć byli mężczyżni.
Przede wszystkim jej swiatem wstrżasnął sam ojciec, nieopanowany w swych żądzach Henryk VIII. Wyrzekł się o kilka lat starszej żony, z którą doczekał się jedynie córki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
181
30

Na półkach:

Zainteresowania wystarczyło mi na pierwszych kilkadziesiąt stron.
Sama historia bardzo ciekawa, ale przestawiona w mało atrakcyjny sposób.
Sporo dłużyzn.

Zainteresowania wystarczyło mi na pierwszych kilkadziesiąt stron.
Sama historia bardzo ciekawa, ale przestawiona w mało atrakcyjny sposób.
Sporo dłużyzn.

Pokaż mimo to

avatar
569
556

Na półkach: ,

Książka tyleż wartościowa, co miejscami nużąca. Drobiazgowość oparta na dokumentach z epoki jest z pewnością zajmująca dla zawodowego historyka tego okresu, ale czytelnika nieprofesjonalnego może znudzić.
Tym niemniej warto przeczytać jak autorka przedstawia postać "Krwawej Mary", uważając ten przydomek za wyrządzoną królowej niesprawiedliwość. Wg jej interpretacji Maria Tudor powinna być pamiętana jako pierwsza koronowana kobieta na tronie Anglii, a nie katolicka oprawczyni protestantów.

Książka tyleż wartościowa, co miejscami nużąca. Drobiazgowość oparta na dokumentach z epoki jest z pewnością zajmująca dla zawodowego historyka tego okresu, ale czytelnika nieprofesjonalnego może znudzić.
Tym niemniej warto przeczytać jak autorka przedstawia postać "Krwawej Mary", uważając ten przydomek za wyrządzoną królowej niesprawiedliwość. Wg jej interpretacji ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
345
52

Na półkach: ,

Wspaniała biografia Marii Tudor autorstwa Lindy Porter w znakomity sposób "odczarowuje" postać tej monarchini, która w powszechnym odbiorze cieszy się raczej wątpliwą sympatią historyków. Maria, przedstawiona raczej jako nieszczęśliwa ofiara wielkiej, prowadzonej i aranżowanej przez mężczyzn polityki, może niekoniecznie od razu zyskuje sympatię czytelnika, jednak z pewnością może się spotkać z większym zrozumieniem. Jako postać niejako "uwikłana" w wielką historię zyskuje ludzką twarz, a nie straszne oblicze "Krwawej Mary", przypisanej jej przez historiografię.

Wspaniała biografia Marii Tudor autorstwa Lindy Porter w znakomity sposób "odczarowuje" postać tej monarchini, która w powszechnym odbiorze cieszy się raczej wątpliwą sympatią historyków. Maria, przedstawiona raczej jako nieszczęśliwa ofiara wielkiej, prowadzonej i aranżowanej przez mężczyzn polityki, może niekoniecznie od razu zyskuje sympatię czytelnika, jednak z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
175
34

Na półkach:

Świetna książka historyczna; bardzo szczegółowa ale przy tym nie męcząca (czyta się ją "jednym tchem"); rewelacyjnie przedstawiona postać Marii i wszystkich etapów jej życia oraz czynników które doprowadziły do powstania wizerunku "Krwawej Mary". Polecam wszystkim zainteresowanym dynastią Tudorów.

Świetna książka historyczna; bardzo szczegółowa ale przy tym nie męcząca (czyta się ją "jednym tchem"); rewelacyjnie przedstawiona postać Marii i wszystkich etapów jej życia oraz czynników które doprowadziły do powstania wizerunku "Krwawej Mary". Polecam wszystkim zainteresowanym dynastią Tudorów.

Pokaż mimo to

avatar
1169
118

Na półkach:

bardzo ciekawie i szczegółowo przedstawiona biografia i rządy Marii Turdor. Autorka nie pominęła niczego, dogłębnie pokazała wpływ polityki,zawirowań i religii na tą wytrwałą władczynię. Ponadto udało jej się ująć wszystkie czynniki, które ukształtowały charakter i decyzję córki Henryka VIII. książkę dobrze się czyta, polecam tym co lubią historię Anglii,a zwłaszcza okresu panowania Tudorów

bardzo ciekawie i szczegółowo przedstawiona biografia i rządy Marii Turdor. Autorka nie pominęła niczego, dogłębnie pokazała wpływ polityki,zawirowań i religii na tą wytrwałą władczynię. Ponadto udało jej się ująć wszystkie czynniki, które ukształtowały charakter i decyzję córki Henryka VIII. książkę dobrze się czyta, polecam tym co lubią historię Anglii,a zwłaszcza okresu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
480
312

Na półkach: , ,

Pierwsza samodzielna angielska królowa, ale przy tym tajemnicza i nielubiana. Od najmłodszych lat żyła w ciągłej niepewności, co do swojej przyszłości, ale była też dbającą o swój wizerunek kobietą lubiącą się bawić. Dlaczego historia zapamiętała ją jako Krwawą Mary? Czy miała mniej uroku i szczęścia niż jej siostra Elżbieta? Odpowiedzi można poszukać w tej książce.

Pierwsza samodzielna angielska królowa, ale przy tym tajemnicza i nielubiana. Od najmłodszych lat żyła w ciągłej niepewności, co do swojej przyszłości, ale była też dbającą o swój wizerunek kobietą lubiącą się bawić. Dlaczego historia zapamiętała ją jako Krwawą Mary? Czy miała mniej uroku i szczęścia niż jej siostra Elżbieta? Odpowiedzi można poszukać w tej książce.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    257
  • Przeczytane
    65
  • Posiadam
    46
  • Chcę w prezencie
    11
  • Historia
    6
  • Biografie
    5
  • Historyczne
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Historia Anglii
    4
  • Do kupienia
    3

Cytaty

Więcej
Linda Porter Maria Tudor. Pierwsza królowa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także