W piątek 14 czerwca 1968 roku z portu Falmouth w Konrwalii wyszedł prawie nie zauważony maleńki kecz "Suhaili". Siedział nisko w wodzie obciążony zapasami, uwagę zwracały jaskrawopomarańczowe stateczniki samosterów. Rodzina i kilku przyjaciół pomachało na pożegnanie z motorówki samotnemu sternikowi "Suhaili". Był to skromny, sympatyczny i nie znany oficer brytyjskiej marynarki hanlowej, dwudziestodziewięcioletni Robin Knox-Johnston.
Dziesięć i pół miesiąca później, we wtorek 22 kwietnia 1969 roku, "Suhaili" triumfalnie wpłynął do Falmouth. Z kadłuba odpadła farba, na burtach widniały rdzawe zacieki, niegdyś białe żagle miały teraz brunatny kolor, samoster zniknął, a rumpel był przywiązany do trzona sterowego. Wspaniale przyjęto tego młodego, roześmianego Anglika, który jako pierwszy człowiek non-stop opłynął świat. Zrobił to w sposób zjednujący mu sympatię milionów ludzi i w pełni zasłużył sobie na odznaczenie Orderem Komandora Imperium Brytyjskiego.
Podczas tej fantastycznej podróży Robin prowadził dziennik i pamiętniki, uzupełniając je taśmą magnetofonową. Liczył na to, że - gdyby wydarzyło się nieszczęście - pozostałyby one jako dokumenty. Na ich właśnie podstawie Robin napisał "Mój własny świat", błyskotliwy, szczery i natchniony reportaż o wspaniałym wyczynie żeglarskim.