rozwińzwiń

Opętani

Okładka książki Opętani Witold Gombrowicz
Okładka książki Opętani
Witold Gombrowicz Wydawnictwo: Res Publica literatura piękna
229 str. 3 godz. 49 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Opętani
Wydawnictwo:
Res Publica
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
229
Czas czytania
3 godz. 49 min.
Język:
polski
ISBN:
8370460968
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
77
54

Na półkach: , , ,

Życie jest jednak przewrotne. Jednego dnia odkrywasz, że Miłosz napisał powieść science fiction, a kolejnego Gombrowicz straszy cię gotycką powieścią grozy. „Opętani” to dziwna, bo normalna książka, a małoszycki dżentelmen przecież nie słynął z twórczej przeciętności. Żadnych repetytywnych zdań jak w „Kosmosie”, żadnej wzmianki o gębach jak w „Ferdydurke”. Hmmm.

Na początku oddajmy Bogu, co boskie, cesarzowi co cesarskie - Gombro zstąpił z niebios i poplamił surdut literaturą gatunkową, ale zrobił to z wielkim kunsztem, z takim technicznym ACH i OCH! Ta świadomość tworzonej treści, jak w scenie z profesorem Skolińskim w nawiedzonej komnacie, gdzie na odcinku ledwie pojedynczych słów buduje napięcie grozy godne mistrzów tego rzemiosła, pozwala sądzić, że dla WG podszycie się pod autora romansów, kryminałów czy historii grozy to igraszka. (Mimo że sam mówił, że pisanie powieści złej jest przynajmniej tak samo trudne jak dobrej). Ale czy autor faktycznie zrobił sobie jaja? Czy „Opętani” to jakaś błazenada, która jest tym dziwna, że normalna? O to nie pytajmy specjalistów, chyba że chcemy patrzeć, jak zaczną się kłócić. Moim, całkowicie prywatnym i ignoranckim zdaniem, autor „przyznał się” do utworu po 30 latach w sposób tak lapidarny i byle jaki, że świadczy to tylko o tym, że coś mu się nie powiodło i żadna wspominka nie była konieczna. Ale skoro powieść jest technicznie dobrym czytadłem, to co mogło się nie udać? Zapewne sukces komercyjny; Kurier Codzienny i Ekspres Poranny wydawały ją z podpisem „Z. Niewieski”, a przecież przybrane, zmyślone nazwisko nie mogło dać książce chodliwego znaku towarowego. Również synkretyzm gatunkowy i pewna techniczna finezja nie skusiły czytelnika masowego, który miał na podorędziu sprawdzone, poczytne marki dwudziestolecia. A skoro powieść nie dała ani prestiżu, ani gotówki, nie była też żadną istotną cezurą, to po co przypominać jej tytuł w kontekście innymi niż przy okazji?

Bardzo polecam sięgnięcie po takiego Gombrowicza na przełamanie stereotypów z kanonu lektur.

Życie jest jednak przewrotne. Jednego dnia odkrywasz, że Miłosz napisał powieść science fiction, a kolejnego Gombrowicz straszy cię gotycką powieścią grozy. „Opętani” to dziwna, bo normalna książka, a małoszycki dżentelmen przecież nie słynął z twórczej przeciętności. Żadnych repetytywnych zdań jak w „Kosmosie”, żadnej wzmianki o gębach jak w „Ferdydurke”. Hmmm.

Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
788
341

Na półkach:

Nie oczarowała mnie "Dracula", ale zapewne dlatego, że historia ta wykorzystywana była już w popkulturze po wielokroć. "Opętani" napisani zostali w nastroju i klimacie, który przywoływał mi na myśl powieść Brama Stokera, która przez swoją oczywistość nieco mnie wynudziła. Opowieść Gombrowicza wciągnęła mnie bez reszty. Zapomniałam o całym świecie i dałam się porwać kryminalno-romansowej historii w duchu grozy, która nie powinna mi się zupełnie spodobać. Nie lubię kryminałów, nie przepadam za romansami i nie znoszę się bać. Zatem dlaczego to mi się tak spodobało? Bo gombrowiczowskie to na wskroś. Czyli podobne. Podobne językiem i myślami Gombrowicza. Podobne podobieństwem, które łączyło Maję z Leszczukiem. I jego z nią.
Nie przyznawał się Witoldo do "Opętanych", dowiadujemy się z posłowia. Nie chciał wywlekać tego tworu, wstydził się, tej świetnej, w duchu powieści gotyckiej pisanej, do gazety, pod pseudonimem. A mnie się podobało. Nawet przez moment nie zdołałam się znużyć. Ot, rozrywka w stylu gombrowiczowskim. Lubię. Bardzo.

Nie oczarowała mnie "Dracula", ale zapewne dlatego, że historia ta wykorzystywana była już w popkulturze po wielokroć. "Opętani" napisani zostali w nastroju i klimacie, który przywoływał mi na myśl powieść Brama Stokera, która przez swoją oczywistość nieco mnie wynudziła. Opowieść Gombrowicza wciągnęła mnie bez reszty. Zapomniałam o całym świecie i dałam się porwać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
691
198

Na półkach:

Gombrowicz zabawił się pisząc" brukowca"- jak dla mnie zupełnie niepotrzebnie.

Gombrowicz zabawił się pisząc" brukowca"- jak dla mnie zupełnie niepotrzebnie.

Pokaż mimo to

avatar
341
33

Na półkach: , , ,

To jest tak samo zła jak i dobra książka. Elementy stylu wysokiego mieszają się z niskim w obłędnym wykonaniu. Niesamowita zabawa konwencjami. Pozycja, którą bez najmniejszych wątpliwości wrzucić należy do worka z literaturą popularną, ale jak diabelsko dobrze napisana! Potraktowałam ją jak niesztampową komedię, parodię powieści gotyckiej i bawiłam się przy niej doskonale.
Wydawana w odcinkach (pod pseudonimem) w jednej z gazet w roku 1939. Gombrowicz bardzo późno potwierdził, że jest jej autorem. Przez znamienitych krytyków różnorodnie odbierana. Jedni upatrywali w niej genialnego pastiszu, inni brali na serio i próbowali doszukiwać się gombrowiczowskiej formy i stylu (który to wybija się na plan pierwszy).
Gombrowicz opisuje losy Mai i jej trenera tenisa, wskazuje na ich pokrewieństwo charakterów, tworzy potężny wątek, który z biegiem czasu pęcznieje do niewyobrażalnych rozmiarów, a w jego centrum znajduje się dwoje zakochanych. Ona nadzwyczaj piękna i pochodząca z dobrego domu, on natomiast z niższej klasy społecznej, ale aspirujący do bycia zawodowym tenisistą. Ta historia przedstawia typowy, jak na tamte czasy (w jakich została osadzona),mezalians. A równolegle z nią płyną w zazębieniu wątki kryminalne i obyczajowe, okraszone szaleństwem, podkolorowane nieprzewidywalnymi wydarzeniami, czy współistnieniem sił nadprzyrodzonych (manifestujących się tu w iście komiczny sposób). Osobliwa, lekka, czyta się ją w tempie ekspresowym. Mistrz Gombrowicz potrafił dokonać niewykonalnego - książkę czytadło zamienił w czytadło z najwyższej półki.

To jest tak samo zła jak i dobra książka. Elementy stylu wysokiego mieszają się z niskim w obłędnym wykonaniu. Niesamowita zabawa konwencjami. Pozycja, którą bez najmniejszych wątpliwości wrzucić należy do worka z literaturą popularną, ale jak diabelsko dobrze napisana! Potraktowałam ją jak niesztampową komedię, parodię powieści gotyckiej i bawiłam się przy niej doskonale....

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
147

Na półkach:

Witold Gombrowicz publikował „Opętanych” w odcinkach pod pseudonimem Z. Niewieski w dzienniku „Kurier Czerwony” w roku 1939. Dopiero w 1969 przyznał się do swojego dzieła, choć parę osób wiedziało wcześniej. Podobno Gombrowicz chciał się sprawdzić jako autor poczytnego sensacyjnego powieścidła dla niewyrobionej publiczności. Być może „Opętani” mieli być też wprawką przed kolejnym wielkim dziełem (była to dopiero druga powieść autora po „Ferdydurke”). Tak czy owak, autor „Trans-Atlantyku” i „Kosmosu” popełnił mini-powieść gotycką…
No właśnie i tu zaczynają się schody, bo to tylko pozornie jest powieść gotycka. W końcu „Gombro” pisał. Obserwacje obyczajowe świetne, kpiny w dobrego towarzystwa jeszcze lepsze, a sensacyjna akcja z demonicznym akcentem wciąga jak nomen omen diabli. Z zapartym tchem śledziłam historię nieprzyzwoicie ruszającego się ręcznika…
Czy życie jest sprawiedliwe? Tysiące grafomanów chce napisać „coś wybitnego”, ale im nie wychodzi. Gombrowicz chciał napisać chałę i też mu nie wyszło. Wyszedł pierwszorzędny pisarz trzeciorzędny

Witold Gombrowicz publikował „Opętanych” w odcinkach pod pseudonimem Z. Niewieski w dzienniku „Kurier Czerwony” w roku 1939. Dopiero w 1969 przyznał się do swojego dzieła, choć parę osób wiedziało wcześniej. Podobno Gombrowicz chciał się sprawdzić jako autor poczytnego sensacyjnego powieścidła dla niewyrobionej publiczności. Być może „Opętani” mieli być też wprawką przed...

więcej Pokaż mimo to

avatar
195
109

Na półkach:

Powieść, choć według mnie najsłabsza z dorobku autora, ma całkiem wciągającą fabułę, przez te ponad 400 stron nie wynudziłem się. Najciekawszą kwestią dotyczącą tej książki są okoliczności jej powstania i wydania, Gombrowicz do jej autorstwa przyznał się kilka dni przed śmiercią w 1969 roku. "Opętani" jako jedyny utwór został wydany w odcinkach w prasie groszowej, autor twierdził, że napisał ją dla pieniędzy, stąd pseudonim. Niestety da się odczuć podział na odcinki i przydługie wątki. Mocno się zdziwiłem w ostatnim rozdziale powieści, który przypominał "Psychozę" Hitchcocka, tyle że zamiast racjonalnie tłumaczącego paranormalne zdarzenia psychiatry mamy mistyka :P

Powieść, choć według mnie najsłabsza z dorobku autora, ma całkiem wciągającą fabułę, przez te ponad 400 stron nie wynudziłem się. Najciekawszą kwestią dotyczącą tej książki są okoliczności jej powstania i wydania, Gombrowicz do jej autorstwa przyznał się kilka dni przed śmiercią w 1969 roku. "Opętani" jako jedyny utwór został wydany w odcinkach w prasie groszowej, autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
139

Na półkach: , , ,

Witold Gombrowicz – Opętani (1939) (7)

Witold Gombrowicz – Opętani (1939) (7)

Pokaż mimo to

avatar
447
415

Na półkach:

Gubiłam się kto jest kim, przez co nie mogę dać wyższej oceny. Fabuła nie była jakoś specjalnie interesująca; rozwiązanie zagadki było ciekawe tak w 25%; wątek romantyczny wyrzuciłam z głowy, nie wiem jak się skończył. Klimat nawiedzonego zamku - świetny pomysł, ale wykonanie słabe.

Gubiłam się kto jest kim, przez co nie mogę dać wyższej oceny. Fabuła nie była jakoś specjalnie interesująca; rozwiązanie zagadki było ciekawe tak w 25%; wątek romantyczny wyrzuciłam z głowy, nie wiem jak się skończył. Klimat nawiedzonego zamku - świetny pomysł, ale wykonanie słabe.

Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

No to nie jest powieść dla mnie. Ani to odkrywcze, ani zajmujące. Raczej nudne i zagmatwane dla samego zagmatwania. Odnieść można także wrażenie, takie wrażenie, iż jest to rodzaj pastiszu słabiutkiej powieści królującej pośród przeciętnych czytelników w przedwojennej Polsce. Sam Gombrowicz do dziełka tego zakalcowego przyznał się pod koniec lat sześćdziesiątych dopiero. Męczyłam się nad tym 33 lata temu. Nie dawno wpadła mi w ręce ta książka (w czasie porządków ); przeczytałam około 30 stron początku, 30 ze środka i 30 z końca i nadal to nie moja bajka. Cóż!

No to nie jest powieść dla mnie. Ani to odkrywcze, ani zajmujące. Raczej nudne i zagmatwane dla samego zagmatwania. Odnieść można także wrażenie, takie wrażenie, iż jest to rodzaj pastiszu słabiutkiej powieści królującej pośród przeciętnych czytelników w przedwojennej Polsce. Sam Gombrowicz do dziełka tego zakalcowego przyznał się pod koniec lat sześćdziesiątych dopiero....

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
85

Na półkach: ,

Inna od bardziej znanych dzieł Gombrowicza. Nad wyraz spójna, uporządkowana. Niesamowicie zbudowana atmosfera grozy, przenikająca dreszczem bardziej niż nie jeden stworzony pod to film. Jednakże nie ujmuje to preznikliwości natury ludzkiej w wykonaniu Gombrowicza i nawet gdy wszystko wydaję się już wytłumaczalne, skąd bierze się istota prawdy charakteru?

Inna od bardziej znanych dzieł Gombrowicza. Nad wyraz spójna, uporządkowana. Niesamowicie zbudowana atmosfera grozy, przenikająca dreszczem bardziej niż nie jeden stworzony pod to film. Jednakże nie ujmuje to preznikliwości natury ludzkiej w wykonaniu Gombrowicza i nawet gdy wszystko wydaję się już wytłumaczalne, skąd bierze się istota prawdy charakteru?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    953
  • Chcę przeczytać
    578
  • Posiadam
    199
  • Ulubione
    37
  • Teraz czytam
    23
  • Literatura polska
    15
  • Klasyka
    11
  • Chcę w prezencie
    11
  • Literatura polska
    10
  • 2013
    7

Cytaty

Więcej
Witold Gombrowicz Opętani Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Opętani Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Opętani Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także