rozwińzwiń

Pierwszy bilans po apokalipsie

Okładka książki Pierwszy bilans po apokalipsie Frederic Beigbeder
Okładka książki Pierwszy bilans po apokalipsie
Frederic Beigbeder Wydawnictwo: Noir sur Blanc literatura piękna
398 str. 6 godz. 38 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Premier bilan après l’apocalypse
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
2014-10-16
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-16
Liczba stron:
398
Czas czytania
6 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373925007
Tłumacz:
Magdalena Kamińska-Maurugeon
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Spis papierowych książek



520 13 24

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
161
161

Na półkach:

Frederic Beigbeder staje w obronie książki papierowej. W świecie, gdzie królują już e-booki, audiobooki i formaty tekstowe ściągane z Internetu, zastanawia się czy klasyczna forma książki jeszcze ma szanse na przetrwanie. W tym eseju wymienia sto najważniejszych dla siebie tytułów i autorów, których jego zdaniem trzeba przeczytać, zanim staną się tylko swoimi cyfrowymi plikami. Robi to w swoim stylu, z humorem i czasem trudną do zrozumienia kolejnością(zaczynamy od numeru 100 w kolejności malejącej)ale jak zawsze błyskotliwie i co ważne zwięźle, przez co Pierwszy bilans po apokalipsie czyta się bardzo szybko i z przyjemnością. Nie do końca da się wymienić klucz, według którego ten spis ułożył największy enfant terrible współczesnej literatury(nie tylko francuskiej). Część dzieł i pisarzy tu wymienionych nie była nigdy wydana i tłumaczona na język polski, co budzi żal i chęć ich przeczytania, w taki atrakcyjny i interesujący sposób przedstawia ich autor. W efekcie powstał niesamowity miszmasz, gdzie Bułhakow i Hemingway sąsiadują z kompletnymi dla nas no name'ami, choć jak możemy się przekonać, bardzo zasłużonymi dla sztuki i literatury. Jest to swoisty przewodnik po zaskakującej i niepokornej literaturze, który warto poznać. Przyznam z dużą chęcią rację Beigbederowi. Sam czytam tylko klasyczną formę książki, w ulubionym fotelu i kawą z papierosem, jako przerywnikami między rozdziałami. Lubię zapach farby drukarskiej i szelest przewracanych stron, a także zakreślanie cytatów ołówkiem, czego oczywiście nie da się zrobić na czytniku czy innej nowocześniejszej formie druku. Pierwszy bilans... to jest książka o książkach. Dowcipna, erudycyjna, która równie dobrze mogłaby się ukazać przed apokalipsą, którą już odczuliśmy. Polecam!!!

Frederic Beigbeder staje w obronie książki papierowej. W świecie, gdzie królują już e-booki, audiobooki i formaty tekstowe ściągane z Internetu, zastanawia się czy klasyczna forma książki jeszcze ma szanse na przetrwanie. W tym eseju wymienia sto najważniejszych dla siebie tytułów i autorów, których jego zdaniem trzeba przeczytać, zanim staną się tylko swoimi cyfrowymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
241
15

Na półkach:

Kolejna raz Beigbeder udowadnia nam, że potrafi zamienić dowolny gatunek literacki w autobiografię. Esej o końcu książki papierowej to tylko wstęp do zaprezentowania nam setki ulubionych powieści pisarza.
Beigbeder wybiera książki podobne do tych jakie pisze, współczesne, autobiograficzne, odważne, agresywne, obrazoburcze, odkrywające człowieka wraz z jego słabościami, ale też chwalące życie, młodość, miłość i mocne alkohole, a wszystko to przyprawione nutą autodestrukcji. Nie zabraknie więc na tej liście takich nazwisk jak Miller, Bukowski czy Kerouac ale jest też sporo współczesnych autorów literatury francuskiej, o których nigdy wcześniej nie słyszałem. Muszę przyznać że autor potrafi zachęcić do swoich wyborów, po przeczytaniu dwóch stron krótkiego opisu staje się oddanym fanem pisarza, o którego istnieniu nie miałem pojęcia jeszcze pięć minut wcześniej. W ten sposób doprowadziłem do sytuacji gdzie wykreśliłem jedną pozycję z lektur do przeczytania, a dopisałem pięćdziesiąt nowych tytułów. Moja lista nigdy się nie skończy. Czy ktoś też ma ten problem?

Kolejna raz Beigbeder udowadnia nam, że potrafi zamienić dowolny gatunek literacki w autobiografię. Esej o końcu książki papierowej to tylko wstęp do zaprezentowania nam setki ulubionych powieści pisarza.
Beigbeder wybiera książki podobne do tych jakie pisze, współczesne, autobiograficzne, odważne, agresywne, obrazoburcze, odkrywające człowieka wraz z jego słabościami, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
727
39

Na półkach: ,

Bardzo nierówna książka. Kopalnia pięknych, inspirujących cytatów (wzięłam się za książkę po zobaczeniu jednego z nich na jakimś facebookowym peju),ale też narzekań na współczesne technologie i feministki w stylu podchmielonego dziada. Bardzo na plus egalitarne podejście do tego czym jest dobra książka i czy musi być "trudna i ambitna", bardzo na minus włączenie do niego TYLKO literatury amerykańsko-europejskiej, w dodatku głównie francuskiej.

Bardzo nierówna książka. Kopalnia pięknych, inspirujących cytatów (wzięłam się za książkę po zobaczeniu jednego z nich na jakimś facebookowym peju),ale też narzekań na współczesne technologie i feministki w stylu podchmielonego dziada. Bardzo na plus egalitarne podejście do tego czym jest dobra książka i czy musi być "trudna i ambitna", bardzo na minus włączenie do niego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
66

Na półkach: ,

Dobrze poczytać.

Dobrze poczytać.

Pokaż mimo to

avatar
527
60

Na półkach: , ,

Cudowny wstęp...
(POLECAM!)
... który kończy się, cytuję:
"Ostatnie uściślenie: Pierwszego bilansu po apokalipsie nie można ściągnąć z żadnej strony internetowej. Wszelkie wersje dostępne na nośniku innym niż papier są zatem fałszywe bądź pirackie. Każdy, kogo przydybię na czytaniu tego z ekranu, ma ode mnie w ryj. Zrozumiano?!"

Mam w ryj od autora ;)

Lubię takie zestawienia. Zawsze można wychwycić jakieś perełki dla siebie. Oczywiście kilka pozycji (postaram się przeczytać na papierze hehehe) zanotowałem i już "organizuję".

Cudowny wstęp...
(POLECAM!)
... który kończy się, cytuję:
"Ostatnie uściślenie: Pierwszego bilansu po apokalipsie nie można ściągnąć z żadnej strony internetowej. Wszelkie wersje dostępne na nośniku innym niż papier są zatem fałszywe bądź pirackie. Każdy, kogo przydybię na czytaniu tego z ekranu, ma ode mnie w ryj. Zrozumiano?!"

Mam w ryj od autora ;)

Lubię takie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1534
236

Na półkach: , , , , ,

Dowcipne, zabawowe, w trakcie lektury co raz albo dostawałam głupawki albo popadałam w zadumę (system podpowiada mi też słowo "zdumienie", i przenikliwy jest ten system, gdyż słowo to również pasuje tu jak ulał, choć powinnam się chyba zacząć bać;)). Nie powiem, wpisałam sobie na listę książek do przeczytania kilkanaście pozycji.

Tym niemniej, z mojej perspektywy, książka ma pewne wady (które dla niektórych mogą być zaletami, albo po prostu cech tych ze względu na osobowość "Bilans" nabrał siłą rzeczy),a mianowicie:

1. autor reprezentuje fracuskocentryczny punkt widzenia, z masą książek wydanych tylko we Francji i nigdy nie przetłumaczonych na polski, a ja w najbliższym czasie nie mam zamiaru uczyć się francuskiego, bo już jestem obciążona nauką hiszpańskiego (by móc w oryginale czytać Pinola i Bolano) i niemieckiego (bo tamtejszy rynek wydawniczy niestety jest chyba jednym z najbardziej rozwiniętych na świecie - Das ist ein Pech!);

2. autor reprezentuje macho-męski punkt widzenia, kobiet autorek tu jak na lekarstwo, zaś jak już są to tylko takie, które piszą o zgniliźnie moralnej i dzikim seksie;

3. i tak przechodzimy do pkt 3 moich narzekań, to jest tematyka, która najwyraźniej kręci autora "Bilansu", i która zdecydowanie przeważa w prezentowanych przez niego książkach, a więc wspomniana zgnilizna moralna i dziki seks, a ponadto, upadek, apokalipsa, słowem entropia, dekadencja i rozwiązłe kobiety. Też to lubię, ale bardziej cenię zrównoważoną różnorodność, czasem owszem krwawe rozruchy i atak dzikich zombie na przedszkole, no i oczywiście holocaust, ale równie często słodkości, niewinności i wszelkiego rodzaju banalności ludzkiej egzystencji.

4. książka skupia się tylko na powieściach. Pewnie takie było jej założenie, ale po tym jak przeanalizowałam listę 100 najlepszych książek Davida Bowie uświadomiłam sobie, że nie ma sensu się tak ograniczać. Tyle jest świetnych esejów, książek historycznych i popularnonaukowych, powieści graficznych...

Dowcipne, zabawowe, w trakcie lektury co raz albo dostawałam głupawki albo popadałam w zadumę (system podpowiada mi też słowo "zdumienie", i przenikliwy jest ten system, gdyż słowo to również pasuje tu jak ulał, choć powinnam się chyba zacząć bać;)). Nie powiem, wpisałam sobie na listę książek do przeczytania kilkanaście pozycji.

Tym niemniej, z mojej perspektywy, książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
694
408

Na półkach: , , , ,

„Pierwszy bilans po apokalipsie” wbrew pozorom tworzonym przez tytuł nie jest książką z gatunku fantastyki. To esej o książkach papierowych Frédérica Beigbedera, francuskiego pisarza i prezentera telewizyjnego.
Za apokalipsę uważa on zagładę książki papierowej na rzecz elektronicznej, „literacki koniec świata”, bo „piórem pisano inaczej niż na klawiaturze. W pisaniu i czytaniu tekstów na papierze była pewna powolność, która dodawała czynnościom szlachetności”. I wspaniale przekonuje do swojej tezy choćby takim zdaniem: „Włókna roślinne, tworzące fakturę papieru, świeża farba drukarska i jej wyrafinowane wyziewy… Czym pachnie książka elektroniczna? Metalem.”
Beigbeder przedstawia sto tytułów, które według niego należy przeczytać na papierze. I choć jest to lista „subiektywna, niesprawiedliwa, kulawa, intymna” (na przykład wysoko punktuje oryginalne życie autora, w tym samobójstwo w młodym wieku) „krytyka z bożej łaski”, jak sam siebie nazywa, to polecam ją przeczytać. Nawet pomimo tego, że połowa tytułów nie była wydana w języku polskim, pomimo tego że wiele z nich to książki skandalizujące oraz że mało znany w Polsce człowiek nie jest wyrocznią w doborze książek. Ale Beigbeder nie pisze po prostu opinii o swoich ulubionych tytułach i ich autorach, ale snuje o nich niezwykle ciekawe opowieści. Na przykład o jednej z pisarek mówi: „Dlaczego umarłaś na raka piersi w 1965 roku? Wycięłaś mi obrzydliwy numer. Zakochać się w zmarłej to jakby dostać kosza na wieki.” W ten sposób przekonał mnie np. do „Przekleństw niewinności” Eugenidesa. Choć nie przy każdym tytule zgadzałam się z Beigbederem, to niezwykle przyjemnie było go czytać, ponieważ w książce swojej przedstawia ciekawe refleksje o życiu, świecie i ludziach.
W „Pierwszym bilansie po apokalipsie” nie znajdziemy klasyków, ponieważ Beigbeder uważa, że „istnieje kilka tajemniczych dzieł, które nie potrzebują wielkich nakładów, żeby wstrząsnąć literaturą.” I chwała mu za taką postawę. Dzięki temu możemy wyłuskać z książki „perełki” dla siebie.

„Pierwszy bilans po apokalipsie” wbrew pozorom tworzonym przez tytuł nie jest książką z gatunku fantastyki. To esej o książkach papierowych Frédérica Beigbedera, francuskiego pisarza i prezentera telewizyjnego.
Za apokalipsę uważa on zagładę książki papierowej na rzecz elektronicznej, „literacki koniec świata”, bo „piórem pisano inaczej niż na klawiaturze. W pisaniu i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    111
  • Przeczytane
    31
  • Posiadam
    12
  • Teraz czytam
    3
  • Książki o książkach
    2
  • 2 kategoria
    1
  • Eseje/felietony/wywiady
    1
  • Wygrane/Gratisowe
    1
  • Przeczytane 2015
    1
  • O czytaniu - do przeczytania
    1

Cytaty

Więcej
Frederic Beigbeder Pierwszy bilans po apokalipsie Zobacz więcej
Frederic Beigbeder Pierwszy bilans po apokalipsie Zobacz więcej
Frederic Beigbeder Pierwszy bilans po apokalipsie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także