rozwińzwiń

Opowieści fantastyczne

Okładka książki Opowieści fantastyczne E.T.A. Hoffmann
Okładka książki Opowieści fantastyczne
E.T.A. Hoffmann Wydawnictwo: Czytelnik fantasy, science fiction
472 str. 7 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Phantasiestuecke in Callot Manier. Nachstuecke. Letze Erzaehlungen.
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1959-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1959-01-01
Liczba stron:
472
Czas czytania
7 godz. 52 min.
Język:
polski
Tłumacz:
F.Faleński, J.Ficowski, J.Kleczyński, A.Lange, J.Pracki, I.Wieniewska
Tagi:
romantyzm
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
641
610

Na półkach: , ,

Swego czasu, jeszcze w XIX wieku, termin "opowieści hoffmanowskie" stanowił wręcz synonim prozy niesamowitej. Nazwa ta wzięła się od nazwiska Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmanna, niemieckiego pisarza ery romantyzmu, prekursora literatury grozy. Lektura zbioru "Opowieści Fantastyczne" pozwala prześledzić wpływ, jaki wywarł Hoffmann na - dopiero wybijający się na samodzielność , gatunek.
+
W "Opowieściach Fantastycznych" zebrane zostały teksty z trzech różnych tomów opowiadań Hoffmanna. Pierwszy z nich to "Opowieści Fantastyczne W Stylu Callota". Uwagę w nim przyciąga przede wszystkim tekst "Przygody W Noc Sylwestrową". Historia początkowo rozwija się chaotycznie, trochę jakby w pijanym sylwestrowym widzie, i dopiero w połowie krzepnie w udany, dobrze wymyślony i całkiem nieźle straszący (tout proportions gardees oczywiście) horror - mroczną historię paktu z Siłami Zła, przypieczętowanego sprzedażą...odbicia w lustrze.

Drugi proto-horror z tego zbioru to "Magnetyzer". Opowieść o demonicznym tytułowym magnetyzerze, który używa swych mocy do zdobycia ręki córki pewnego barona jest archetypiczna i całkowicie przewidywalna, chciałem to nawet skrytykować, kiedy zdałem sobie sprawę z faktu, że to właśnie tacy autorzy, jak Hoffmann, uczynili tego rodzaju historie klasycznymi.

Dwa inne teksty - "Kawaler Gluck" oraz "Don Juan" bardziej oddają uwielbienie, jakim Hoffman darzył muzykę Christopha Willibalda Glucka oraz Mozarta, niż straszą (w obu narrator rozprawia o sztuce operowej z duchami).

Na koniec zaś pierwszego zestawu "Złoty Garnek" - coś na kształt ówczesnego "urban fantasy", raczej pozbawione elementów grozy, za to bogate w przygody, fantazję i przewrotny, skłonny do groteski, humor. "Złoty Garnek" jest opowieścią o zderzeniu świata fantastyki z rzeczywistym życiem (w wielkomiejskich realiach Drezna przełomu XVIII i XIX wieku). Magiczny ród Wielkiego Księcia Salamandra ukrywa się wśród ludzi (sam Salamander to średniej klasy urzędnik - "archiwariusz"),usiłując powrócić do świata Magii i Fantazji. Pomaga im w tym student Anzelmus, zakochany w córce księcia - pięknej Serpentynie (występującej pod postacią ślicznej zielonej żmijki). Moce Zła symbolizowane są przez upiorną czarownicę, czyhającą na Anzelmusa. Trudno nazwać to horrorem, ale czyta się bardzo dobrze, z uznaniem dla wyobraźni i kunsztu literackiego autora.

Crème de la crème niesamowitej twórczości Hoffmana stanowi jego drugi tom opowiadań - "Opowieści Nocne" (Nachtstucke),.
To właśnie dla zawartego w tym tomie "Piaskuna" (Der Sandmann) warto w ogóle zawracać sobie głowę Hoffmannem. "Sandmann" jest absolutnym arcydziełem proto-horroru, pomimo dwustu lat wciąż zachwyca, przeraża i manipuluje czytelnikiem. Bohater, Nataniel, uciekając przed nadmiernym realizmem otaczającego go świata (symbolizowanym przez "przyziemną" narzeczoną Klarę) zakochuje się bez pamięci w córce swego sąsiada, Olivii Spalanzani. Dziewczyna jest małomówna, powściągliwa i całymi dniami nieruchomo wysłuchuje miłosnych zwierzeń młodzieńca. Ten nie słucha dziwnych plotek ani ostrzeżeń, co doprowadzi w końcu do makabrycznego (ale i upiornie groteskowego)finału, w którym powróci prześladujący go od dziecka koszmar o tytułowym "Sandmannie" (w PRL dzieci znały go pod imieniem "dziadka piaskowego"),demonie wyrywającym swym ofiarom oczy. A do tego jeszcze dochodzi przewrotna, zupełnie w swej twistowości współczesna coda. "Piaskun" to jest lektura obowiązkowa dla każdego fana horroru - absolutny klasyk i KANON grozy.

Pozostałe dwa opowiadania nie mają już takiej siły rażenia. "Ordynacja" to solidny horror "prawniczy" (taki trochę a'la Piotr Borowiec). Jest w opowiadaniu upiorne zamczysko, jest straszący w nim duch, odtwarzający swą zbrodnię sprzed lat, ale tak naprawdę więcej uwagi i miejsca zajmują w opowiadaniu opisy podchodów i kruczków prawnych zmierzających do przejęcia dużego spadku oraz historia miłosna młodego aplikanta i pięknej baronowej.

Najbardziej pociesznym opowiadaniem jest zaś "Slub" - ciekawy dla polskiego czytelnika poprzez swą tematykę. Polska szlachcianka Hermeneglilda (naprawdę tak ją Hoffmann nazwał, typowe polskie imię :-D) w patriotycznym uniesieniu odmawia swej ręki narzeczonemu aż do czasu odzyskanie niepodległości przez umęczoną ojczyznę (mam wrażenie że Hoffmann trochę tutaj Polaków strollował). Poniewczasie serce szlachcianki zmięknie - wystarczająco, po tym, jak nieszczęsny narzeczony wyjedzie dalej walczyć, nader życzliwie przyjąć jego kuzyna z wiadomościami z frontu. Swą życzliwość nasza dama posunie do tego stopnia, że po 9 miesiącach na świat przyjdzie małe hrabiątko...

Trzeci tom stanowią wydane po śmierci Hoffmanna "Opowiadania Ostatnie". Z tego zbioru załączone zostały "Hajmatochara" - zgrabna nowelka opisująca zaciekłą rywalizację dwu przyrodników w egzotycznej podróży i "Narożne Okno" - tekst pozbawiony w zasadzie fabuły, ukazujący mistrzostwo, z jakim jak literat obserwujący tłum kłębiący się na berlińskim rynku, tworzy charaktery ludzkie do swych opowieści.
+
Czytanie dziś wczesnoromantycznej procy jest pewnym wyzwaniem. Przez dwieście lat zmieniły się motywacje bohaterów, kultura czy warunki społeczne. Zmieniły się, i to bardzo sposoby narracji, techniki literackie. Czytając "Opowieści Fantastyczne" można prześledzić, jak Hoffman, "tymi ręcami" niejako tworzył nowy gatunek - nowelę niesamowitą (Poe pisał dobre ćwierć wieku później). Przyznać trzeba, że niektóre teksty są, z dzisiejszej perspektywy, przegadane i dziwacznie konstruowane. Zwłaszcza dotyczy to "Opowieści w Stylu Callota"),właściwa akcja rozpoczyna się w nich po długich stronach meandrowania i fabularnego kluczenia. Niemniej, generalnie, zbiór napisany jest ze sporą werwą i niewątpliwym wielkim talentem. Rzadko nudzi czy męczy, częściej bawi i budzi szczere uznanie. Zaś "Piaskun" - sam jeden w pełni uzasadnia hoffmanowską sławę i wszelkie zachwyty. Ten tekst wyhaczcie koniecznie, gdziekolwiek go znajdziecie, ASAP.

Koneserom tzw. klasycznej grozy serdecznie polecam całość zbioru.

Swego czasu, jeszcze w XIX wieku, termin "opowieści hoffmanowskie" stanowił wręcz synonim prozy niesamowitej. Nazwa ta wzięła się od nazwiska Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmanna, niemieckiego pisarza ery romantyzmu, prekursora literatury grozy. Lektura zbioru "Opowieści Fantastyczne" pozwala prześledzić wpływ, jaki wywarł Hoffmann na - dopiero wybijający się na samodzielność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
677
625

Na półkach:

Dziwne sny, baśniowo – czarodziejski nastrój, niesamowite opowieści z wątkami miłosnymi.

Generalnie nie wszystkie opowiadania przypadły mi do gustu. Niektóre dość mocno się dłużyły, choć i kilka ciekawszych też się zdarzyło;

„Złoty garnek” relacjonuje przygody pewnego niezdarnego studenta, mającego dość dziwaczne wizje.

„Historia utraconego odbicia w lustrze” opowiada o dręczonym wyrzutami sumienia mężczyźnie, który uległ kobiecie fatalnej.

„Piaskun” to dziecięcy koszmar przeobrażający się w miłosne szaleństwo.

Natomiast „Ślub” to prawdziwe danie główne całego zbioru, którego sam Stefan Grabiński, polski mistrz opowieści niesamowitej by się nie powstydził. Utwór ma wyśmienite tło religijne, którego główną bohaterką jest pewna piękna, a jednocześnie osłabiona na umyśle kobieta i hańbie z tym związanej. Dodatkowym smaczkiem jest polski aspekt opowieści. W fabułę wplątani są polscy patrioci, którzy nie godzą się z utratą niepodległości przez Pierwszą Rzeczpospolitą.

Jest jeszcze kilka innych opowiadań w zbiorze, ale raczej mniej udanych, które nie ostały się w mej pamięci. Warto zwrócić uwagę na dość buńczuczny wstęp, gdzie jest opinia, iż „Hoffmann stał się mistrzem prozy fantastycznej, nie mającym sobie równego poza E.A. Poe”. Osobiście wydaje mi się ta opinia znacznie przesadzona. O ile genialna twórczość Poego to klasa sama w sobie, ceniona także na poziomie literatury pięknej, o tyle opowieści Hoffmanna, choć momentami wyborne, ale jednak nie wydają się mieć tak uniwersalnych wartości, aby wyjść poza ramy stricte fantastyki. Nie chciałbym tu całościowo deprecjonować pisarza, wiem że są jego inne słynne utwory, które akurat w tym zbiorze się nie znalazły. Tak czy inaczej jeśli miałbym do kogoś przyrównywać E.T.A. Hoffmanna, to bardziej do Josepha Sheridana Le Fanu niż do Poego.

Dziwne sny, baśniowo – czarodziejski nastrój, niesamowite opowieści z wątkami miłosnymi.

Generalnie nie wszystkie opowiadania przypadły mi do gustu. Niektóre dość mocno się dłużyły, choć i kilka ciekawszych też się zdarzyło;

„Złoty garnek” relacjonuje przygody pewnego niezdarnego studenta, mającego dość dziwaczne wizje.

„Historia utraconego odbicia w lustrze” opowiada o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

"Powieści fantastyczne"
Przy tylu wydaniach nie wiedziałem gdzie się przykleić z "moimi", czytanymi na "wolne lektury". Aby wszystko było jasne podaję zawartość mojego pakietu:
"Don Juan"; "Kawaler Gluck"; "Majorat"; "Narożne okno"; "Piaskun"; ( "II Klara od Nathanaela"; "III Nathanael do Lotara"; IV-IX); "Skrzypce z Cremony (Radca Crespel)"; "Ślub" oraz "Wybór narzeczonej".

Szanowni Państwo, autor był postacią niezwykłą, więc pomyślałem, że warto przytoczyć parę słów o nim, za Wikipedią:
"Ernst Theodor Amadeus Hoffmann (E.T.A. Hoffmann, właściwie Ernst Theodor Wilhelm, a Amadeus później, z miłości do Mozarta),(1776 w Królewcu - 1822 w Berlinie) - niemiecki poeta, pisarz epoki romantyzmu. Także prawnik, kompozytor, krytyk muzyczny, rysownik i karykaturzysta. Jeden z prekursorów fantastyki grozy, który wywarł ogromny wpływ na takich twórców jak Poe, Lovercraft Meyrink czy Grabiński.
Jego przodkowie w linii męskiej pochodzili z polskiej szlachty z rodu Bagińskich... ..Uczył się w gimnazjum w Królewcu. W latach 1795 -1797 odbywał praktykę w sądzie w Głogowie. W mieście tym przyozdobił freskami jedna z kaplic kościoła pojezuickiego.
Od roku 1800 pracował jako asesor rządowy w Poznaniu. Tam.. ..ożenił się z Marią Teklą Michaliną Rohrer-Trzcińską, zwaną Misią.... ..Hoffmann, znając język polski i mając liczne kontakty z Polakami, miał pozytywny stosunek do insurekcji kościuszkowskiej..."
Czyli "nasz" chłopak!! Z czym nam przede wszystkim kojarzy się E.T.A. Hoffmann? Z operą Offenbacha pt "Opowieści Hoffmanna" i baletem Czajkowskiego "Dziadek do orzechów".
Pierwsze opowiadanie to "Don Juan - Z dziennika podróżującego entuzjasty", Są to wyjątkowo nudne wariacje na temat Don Juana zainspirowane obejrzanym spektaklem "Don Giovanniego" Mozarta. Autor odważnie przedstawia odczucia tego erotomana:
"...Każda kobieta, jaką posiadał, nie była już dla niego przedmiotem rozkoszy zmysłowej, ale bezwzględną obelgą dla natury ludzkiej i dla jej stwórcy.."
Pierwiastek "niesamowity" wzbogacił, ale nie uratował tego miernego opowiadania.
Następne nosi tytuł "Kawaler Gluck - wspomnienie z roku 1809". Gluck - to Christoph Willibald Ritter von Gluck (1714-87),niemiecki kompozytor okresu klasycyzmu, twórca m. in. "Orfeusza i Eurydyki", „Ifigenii w Aulidzie” i "Ifigenii na Taurydzie". Wiadomość ta jest potrzebna, bo bohater opowiada:
„....Chciałem raz słyszeć 'Ifigenię w Taurydzie. Wchodząc do teatru słyszę, że grają uwerturę 'Ifigenii w Aulidzie'. Hm - sądzę, to omyłka; więc dają tę Ifigenię! Dziwię się bardzo, gdy oto brzmi andante którym się rozpoczyna 'Ifigenia w Taurydzie', po czym następuje burza. Dwadzieścia lat dzieli jedno od drugiego.....”
Profani!!! Jak już tytułem sugerowano, „nasz” bohater to duch Glucka. Fajne!!
Teraz czas na najdłuższą opowieść pt „Majorat”. Majorat to sposób dziedziczenia polegający na przejmowaniu majątku zmarłego przez najstarszego syna bądź krewnego. Jesteśmy w Kurlandii, czyli na Łotwie. Jest też zamek i baron Roderyk, który poświęca się....
„....naukom tajemnym, inaczej mówiąc, czarnej magii...”
Niestety! Przydługie to, grozy niewiele, a w dodatku wychodzi mnie, że baron i jego żona Serafina są krewniakami. No i teraz „Narożne okno”. Sparaliżowany pisarz z kuzynem obserwują ludzi z „narożnego okna”; ma temu przyświecać idea:
„Z poznania rzeczywistości wzrasta fantazja twórcza”
Niestety, miało być wesoło, jest nudno.
I tak zaliczyłem 310 stron z 625, a więc „mniejszą” połowę. Uważam, że wykazałem się dużą determinacją. Dalej nudzić się nie zamierzam !!

"Powieści fantastyczne"
Przy tylu wydaniach nie wiedziałem gdzie się przykleić z "moimi", czytanymi na "wolne lektury". Aby wszystko było jasne podaję zawartość mojego pakietu:
"Don Juan"; "Kawaler Gluck"; "Majorat"; "Narożne okno"; "Piaskun"; ( "II Klara od Nathanaela"; "III Nathanael do Lotara"; IV-IX); "Skrzypce z Cremony (Radca ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    38
  • Chcę przeczytać
    37
  • Posiadam
    13
  • Jak Poe
    2
  • Literatura niemiecka
    2
  • Fantasy
    1
  • Nie lektury/klasyka
    1
  • B_horror
    1
  • Groza, horror
    1
  • Fantasy, horror i inne cuda wianki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowieści fantastyczne


Podobne książki

Przeczytaj także