Niżyński. Bóg tańca

Okładka książki Niżyński. Bóg tańca Lucy Moore
Okładka książki Niżyński. Bóg tańca
Lucy Moore Wydawnictwo: Marginesy biografia, autobiografia, pamiętnik
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Nijinsky: a Life
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2014-09-17
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-17
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364700002
Tłumacz:
Hanna Pawlikowska
Tagi:
niżyński balet taniec biografia
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
889
846

Na półkach:

Postać Niżyńskiego jest bardzo fascynująca - zarówno jako genialnego artysty , niespełnionego człowieka a także ze względu na historie długoletniej choroby psychicznej. Ale ta biografia już taka nie jest. Życie Niżyńskiego gubi się w natłoku historii osób pobocznych i mam wrażenie,że autorka mniej skupiła się na próbie zrozumienia swojego bohatera a bardziej na opisaniu świata w jakim żył i pracował.

Postać Niżyńskiego jest bardzo fascynująca - zarówno jako genialnego artysty , niespełnionego człowieka a także ze względu na historie długoletniej choroby psychicznej. Ale ta biografia już taka nie jest. Życie Niżyńskiego gubi się w natłoku historii osób pobocznych i mam wrażenie,że autorka mniej skupiła się na próbie zrozumienia swojego bohatera a bardziej na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1419
86

Na półkach: , , , ,

Jest coś szalenie przejmującego w postaci Wacława Niżyńskiego, bratnią duszę wyczuł w Nim Charlie Chaplin trafnie określając Go jako "bożka żarliwego smutku".

„Od chwili gdy się ukazał, byłem zelektryzowany. Widziałem na świecie niewielu geniuszów, a Niżyński do nich należał. Był hipnotyczny, boski, jego posępność sugerowała nastroje z innego świata każdy moment był poezją, każdy skok lotem w przedziwną fantazję". 

Co stało za wyjątkowym geniuszem Niżyńskiego, artystyczne geny czy burzliwa biografia? Był synem ubogich polskich imigrantów, przemierzających carską Rosję w objazdowej tanecznej trupie, bez stałego miejsca zamieszkania, z despotyczną matką, porzuconego przez ojca.

Od początku Niżyński nosił w sobie jakieś głębokie pęknięcie, dwoistość natury i zachowania, w życiu prywatnym był introwertyczny, wycofany, wręcz zahukany, tak bezwolny jak marionetka lgnąca do swojego animatora, przez co stawał się drogocennym trofeum i seksualnym łupem, zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Z drugiej strony był Jego rewers, genialna i demoniczna osobowość sceniczna, odwaga, na granicy szaleństwa, do tego aby łamać sztywne schematy baletu klasycznego, tworzyć nową jakość ruchu, chorografii, kostiumów, scenografii, bezkompromisowo dążyć do prawdy i piękna absolutnego.

Stąpając po tej cienkiej linii odgraniczające obie osobowości, uwikłany w tkane wokół niego sieci intryg, które co chwilę groziły mu całkowitym spętaniem, coraz częściej ześlizgiwał się w głębiny schizofrenii, aby ostatecznie, w wieku trzydziestu lat całkowicie się w niej zadomowić. W czasie osuwania się w chorobę powstał Jego dziennik, czytanie nawet krótkich fragmentów tego dokumentu, przytoczonych przez autorkę, jest tak traumatyczne, że czułam dławiący smutek nad bólem człowieka i stratą artysty.

Jest coś szalenie przejmującego w postaci Wacława Niżyńskiego, bratnią duszę wyczuł w Nim Charlie Chaplin trafnie określając Go jako "bożka żarliwego smutku".

„Od chwili gdy się ukazał, byłem zelektryzowany. Widziałem na świecie niewielu geniuszów, a Niżyński do nich należał. Był hipnotyczny, boski, jego posępność sugerowała nastroje z innego świata każdy moment był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2594
795

Na półkach: , , , , ,

Jakie to wspaniałe, że istnieją płyty DVD i na nich przedstawienia baletowe. Dzięki temu balet przestał być ulotną sztuką znaną garstce wybranych i stał się ogólnodostępny. Jest to jedna z najbardziej kosmopolitycznych sztuk pięknych, gdyż nie trzeba znać żadnego języka obcego aby ją pojąć. Jednak nie byłoby baletu jaki znamy gdyby nie Niżyński i Diagilew. To oni stworzyli spójne widowisko, gdzie ważne oprócz popisów technicznych tancerzy, a głównie tancerek są: akcja dramatyczna, muzyka, scenografia i choreografia. Tancerz stał się równoprawną częścią tego widowiska, a nie służył jedynie do podnoszenia partnerki. Tancerze oprócz techniki musieli nauczyć się gry aktorskiej, aby za pomocą tańca przekazywać emocje. Powstał nowoczesny balet. Tą właśnie historię powstawania współczesnego baletu, jak i historię życia Wacława Niżyńskiego i Siergieja Diagilewa przedstawia autorka. Kim był Niżyński, jedna z największych legend XX-wiecznego baletu, nazwany „Bogiem tańca”. Jego taniec jest dla nas tajemnicą, znamy go z opisów przedstawień i ze zdjęć. O sobie pisał: „Jestem chrześcijaninem, Polakiem i wyznawcą wiary katolickiej. Jestem Rosjaninem, gdyż mówię po rosyjsku... Moja matka mieszka w Rosji. Jest Polką, ale mówi po rosyjsku.” Jego światem był taniec i tylko w tym świecie potrafił się poruszać. Nie potrafił się poruszać w świecie rzeczywistym. Gdyby nie Diagilew, wizjoner baletu, nie wiadomo jakby się potoczyły jego losy. Razem stworzyli coś pięknego i nowego, a także kanon współczesnego baletu. Przyczyniło się też do tego sukcesu wiele znanych osób. Jedną z ważniejszych był Igor Strawiński kompozytor wspaniałych baletów do których choreografię tworzył Niżyński.
Lucy Moore napisała świetną biografię Niżyńskiego, a także jego otoczenia wykorzystując olbrzymią ilość źródeł, które traktuje krytycznie. Przedstawiła obiektywnie postać Niżyńskiego. Opisała jego wzloty i upadki, skandale które go nie opuszczały i ostatni, najsmutniejszy okres ,jego chorobę. Jest to biografia, którą się pochłania i nie jest zbiorem suchych faktów, ale razem z bohaterem przeżywa się najważniejsze chwile jego życia.
Gorąco polecam.

Jakie to wspaniałe, że istnieją płyty DVD i na nich przedstawienia baletowe. Dzięki temu balet przestał być ulotną sztuką znaną garstce wybranych i stał się ogólnodostępny. Jest to jedna z najbardziej kosmopolitycznych sztuk pięknych, gdyż nie trzeba znać żadnego języka obcego aby ją pojąć. Jednak nie byłoby baletu jaki znamy gdyby nie Niżyński i Diagilew. To oni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
741
228

Na półkach: , , ,

W telegraficznym skrócie - biografia jednej z najjaśniejszych gwiazd XX-wiecznego baletu. Świetnie napisana, z wykorzystaniem ogromnej ilości źródeł (w tym dziennika samego Niżyńskiego oraz jego siostry),obiektywna i poddająca w wątpliwość przytaczane głosy. Szczególnie interesująca jest według mnie końcówka poświęcona chorobie tancerza; analiza jego zachowań i wybranych wpisów do dziennika robią piorunujące wrażenie (do tej części na pewno wrócę, kiedy uda mi się przeczytać "Dziennik"). Niesamowity talent i strasznie smutny koniec tej historii..

W telegraficznym skrócie - biografia jednej z najjaśniejszych gwiazd XX-wiecznego baletu. Świetnie napisana, z wykorzystaniem ogromnej ilości źródeł (w tym dziennika samego Niżyńskiego oraz jego siostry),obiektywna i poddająca w wątpliwość przytaczane głosy. Szczególnie interesująca jest według mnie końcówka poświęcona chorobie tancerza; analiza jego zachowań i wybranych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
554

Na półkach: , , ,

Balet, skandale i homoseksualizm w carskiej Rosji. Tych kilka słów dość zwięźle opisuje to, co można znaleźć w tej książce, a wszystko opowiedziane w oparciu o tragiczną historię życia wspaniałego i utalentowanego Wacława Niżyńskiego.

Wacław Niżyński był jednym z niewielu ludzi (a do tego polskiego pochodzenia),którzy dostali się do słynnej Teatralnej Szkoły Imperatorskiej w Petersburgu. Według autorki przyjmowano tam tylko około dwudziestu osób na kilka tysięcy aplikacji, więc samo to było już dużym osiągnięciem. Szybko okazało się, że młody chłopak jest niezwykle utalentowany i w tańcu klasycznym (balet) nie ma sobie równych. To otworzyło mu drzwi do ogromnej kariery, niestety okupionej licznymi wyrzeczeniami i jak na takie umiejętności zbyt krótkiej.

Równolegle z młodością Niżyńskiego poznajemy realia szkolenia i życia artystów rosyjskich na samym początku XX wieku. Rodzice Wacława także byli tancerzami, jednak występowali w teatrze wędrownym, w którym nie mieli zapewnionych stałych dochodów, co sprawiało, że gdy były przedstawienia żyli w bogactwie, a gdy ich nie było, klepali biedę. Jego matka chciała oszczędzić podobnie niepewnego losu Wacławowi oraz jego młodszej siostrze i postanowiła ich wysłać do wyżej wspomnianej szkoły.

Nie umiem pisać tak wspaniałym językiem jak autorka, nie będę więc tu snuć zbyt długich opowieści, napiszę tylko, że jedną z przyczyn tragedii, ale jednocześnie sukcesu Niżyńskiego, był sławny wówczas Siergiej Diagilew, rosyjski impresario baletowy, twórca słynnych Baletów Rosyjskich. Poprowadził on karierę Wacława w najlepszy możliwy sposób, pozwalając mu się skupić tylko na tańcu. Niestety, bycie protegowanym Diagilewa wiązało się także z byciem mu uległym fizycznie, ponieważ Siergiej był gejem i od swoich podopiecznych wymagał “absolutnego” oddania. Wedle słów autorki Wacław, nie miał przed tym większych oporów, traktował tę relację jako niezbędne poświęcenie po to, żeby mógł robić to, co kochał, czyli tańczyć. Z resztą później w swoich dziennikach przyznaje, że w pewien sposób nawet kochał Diagilewa, pomimo tego, że najprawdopodobniej sam był heteroseksualny i o wiele bardziej niż mężczyźni pociągały go kobiety.

Więcej na: https://przeczytana.com/2018/01/15/lucy-moore-nizynski-bog-tanca-recenzja/

Balet, skandale i homoseksualizm w carskiej Rosji. Tych kilka słów dość zwięźle opisuje to, co można znaleźć w tej książce, a wszystko opowiedziane w oparciu o tragiczną historię życia wspaniałego i utalentowanego Wacława Niżyńskiego.

Wacław Niżyński był jednym z niewielu ludzi (a do tego polskiego pochodzenia),którzy dostali się do słynnej Teatralnej Szkoły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
177

Na półkach:

W czasach gimnazjum na kodowanym Canal+, zaraz przed szkołą, a po bajkach Looney Tunes puszczana była reklama filmu dokumentalnego o Wacławie Niżyńskim. Brzmiało to mniej więcej tak "geniusz, szaleniec i homoseksualista". Było to dla mnie mocno szokujące, bo nagle wszyscy moi kumple zaczęli robić do mnie homoseksualne aluzje. Mam takie same nazwisko, jak bohater tej biografii.

Z Niżyńskim spotkałem się już w świetnej adaptacji filmowej "Dziennika" (spisane z kilku tygodni przed trafieniem do szpitala psychiatrycznego) o tytule "Niżyński" oraz w nieco zbyt teatralnym filmie pod tytułem "Niżyński", w którym zagrał Jeremy Irons w roli Fokina. W każdym razie, raz na jakiś czas, przyłapuję się na tym, że lubię, gdy słyszę, bądź czytam, swoje nazwisko.

Nie znam się na balecie, nie interesuje mnie ten temat, a jedyne, co z tym tematem mnie w życiu powiązało, to film "Czarny łabędź". Wiem za to, kiedy historia jest dobrze spisana. Rzadko kiedy, tak nudne tematy są ciekawie przekazywane. Główny bohater, to kontrowersyjny szaleniec, który wcale nie był homoseksualistą, jak twierdziło środowisko gimnazjum i Canal+, a biseksualistą (co odpowiada też na pytanie moich kolegów, jakim cudem jestem teraz na świecie...),którego jedynym celem w życiu było być Bogiem Tańca, a może już zwyczajnie Bogiem. Tworzył i tańczył rzeczy, które w danym okresie było nie na miejscu. Udawał onanizowanie się na scenie, co nie było praktyką normalną. Oraz był "chłopcem" Diagilewa, prowadzącego Balety Rosyjskie, które rozsławiły zarówno jednego, jak i drugiego.

Lucy Moore odwaliła kawał dobrej roboty w zebraniu materiału na jedną książkę. Nie jest jednak idealnie. Ostatni rozdział pędzi z kopyta, bo nie zebrano wystarczająco dobrego materiału. Zamiast głębiej wejść w okres choroby psychicznej Niżyńskiego, autorka wprowadza więcej wątków jego żony, o nim zapominając. Kolejną pretensję mam do kobiecego podejścia do opisów sytuacji, Lucy niczym stojące lustro w garderobie widzi łzy Niżyńskiego za kulisami lub wie, że coś w nim się gotowało po nieudanym spektaklu, ale nikomu tego nie powiedział.

Ale największym grzechem jest wyciąganie swojej osoby przed szereg. Pod koniec książki, autorka już wprost do nas pisze elaboraty na temat tego, co uważa, czy jak według niej musiała wyglądać sytuacja. Podstawowa zasada aktora, nie patrz w obiektyw...

Książkę oceniam jednak wysoko, nie spodziewałem się tego, że da się ją czytać z przyjemnością. Zacząłem ją, by zaliczyć, a tylko bardziej napaliłem się na "Dziennik" Niżyńskiego, który znowu nie kosztuje fortuny, bo nowe wydanie pojawiło się na rynku.

http://majinfox.blogspot.com/

W czasach gimnazjum na kodowanym Canal+, zaraz przed szkołą, a po bajkach Looney Tunes puszczana była reklama filmu dokumentalnego o Wacławie Niżyńskim. Brzmiało to mniej więcej tak "geniusz, szaleniec i homoseksualista". Było to dla mnie mocno szokujące, bo nagle wszyscy moi kumple zaczęli robić do mnie homoseksualne aluzje. Mam takie same nazwisko, jak bohater tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
306
69

Na półkach:

Rosja, pasja, namiętność, erotyzm, pasja,taniec,balet...i wiele wiele innych pociągających elementów stanowiących historię życia Niżynskiego

Przeczytajcie !!!!

Rosja, pasja, namiętność, erotyzm, pasja,taniec,balet...i wiele wiele innych pociągających elementów stanowiących historię życia Niżynskiego

Przeczytajcie !!!!

Pokaż mimo to

avatar
8
6

Na półkach:

Historia o największym z największych, warto zanurkowac, duzo interesujących detali z męki twórczej

Historia o największym z największych, warto zanurkowac, duzo interesujących detali z męki twórczej

Pokaż mimo to

avatar
844
160

Na półkach:

Niezwykle wciągająca i poruszająca biografia. Czytałam z rosnącym z każdą stroną zainteresowaniem. W moim odczuciu autorce udało się uchwycić ducha tamtych czasów i zgłębić fenomen Niżyńskiego i Baletów Rosyjskich Diagilewa. Pasjonująca lektura.

Niezwykle wciągająca i poruszająca biografia. Czytałam z rosnącym z każdą stroną zainteresowaniem. W moim odczuciu autorce udało się uchwycić ducha tamtych czasów i zgłębić fenomen Niżyńskiego i Baletów Rosyjskich Diagilewa. Pasjonująca lektura.

Pokaż mimo to

avatar
200
19

Na półkach:

Bardzo dobra książka o oryginalnym i niezwykłym artyście.

Bardzo dobra książka o oryginalnym i niezwykłym artyście.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    139
  • Przeczytane
    75
  • Posiadam
    34
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ulubione
    3
  • Biografie
    3
  • 2021
    2
  • Kat.: Biografie, listy, wspomnienia
    2
  • 2. Posiadam - ebook
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Niżyński. Bóg tańca


Podobne książki

Przeczytaj także