rozwińzwiń

Tokyo Ghoul tom 6

Okładka książki Tokyo Ghoul tom 6 Sui Ishida
Okładka książki Tokyo Ghoul tom 6
Sui Ishida Wydawnictwo: Weekly Young Jump Cykl: Tokyo Ghoul (tom 6) komiksy
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Tokyo Ghoul (tom 6)
Tytuł oryginału:
Tōkyō Gūru
Wydawnictwo:
Weekly Young Jump
Data wydania:
2013-01-18
Data 1. wydania:
2013-01-18
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
japoński
ISBN:
9784088794983
Tagi:
Action Mystery Drama Horror Supernatural Psychological Seinen
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Ajin 1 Tsunina Miura, Gamon Sakurai
Ocena 7,5
Ajin 1 Tsunina Miura, Gamo...
Okładka książki No.6 #4 Atsuko Asano, Hinoki Kino
Ocena 8,2
No.6 #4 Atsuko Asano, Hinok...

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1425
1263

Na półkach:

6 tom w zasadzie nie ma jednego wątku , ale chyba najważniejszy jest taki , że zarówno inspektorzy jak i Ghoule czują , że coś się zbliża. A w pewnej chwili do kawiarni przybywa Ghoul – Banjou , który szuka Rize i wyczuwa jej zapach u Kanekiego i , gdy słyszy że Rize tu nie ma prosi Kanekiego by przekazał jej , że ma uciekać , bo ktoś chcę ją dopaść. I nagle do kawiarni wpada kilka Ghouli którymi dowodzi – Ayato , który jest bratem Touki. I okazuję się , że ta grupa chcę pozabijać ludzi i inspektorów i rządzić światem i Ghoul mówi swojej siostrze , że ich rodzice umarli , bo byli słabi i okazuję się też , że to oni szukają Rize , ale wiedzą , że ta nie żyję i zabierają Kanekiego , który ma w sobie część Rize i zabierają też Banjou. A Touka walczy z bratem by ocalić Kanekiego , ale przegrywa. Później Kaneki trafia przed oblicze złych Ghouli , ale przywódca uznaję , że chłopak jest niepotrzebny i każę go zamknąć i mówi mu również , że właściciel kawiarni traktuję go jak zabaweczkę. A po jakimś czasie Banjou uwalnia Kanekiego i zabiera go do innych Ghouli , którzy chcą pokonać tych złych i planują jakąś akcję , ale zostają złapani i przywódca mówi Kanekiemu , że wypuści pozostałych jeśli chłopak z nim pójdzie i ten się zgadza i wtedy przywódca mówi jednemu ze swoich ludzi , że mają zamknąć innych w celach. A na koniec Touka z innymi siedzi w kawiarni i martwią się o Kanekiego i nagle przychodzi właściciel z wieściami i mówi , że już nie zobaczą Kanekiego , a Touka jest przerażona i załamana. I tak się kończy 6 tom. Ten tom ogólnie był fajny , ale poprzedni był lepszy. Na minus to , że strasznie dużo się dzieję i czasem ciężko ogarnąć co się właśnie stało. Na minus też coraz więcej bohaterów. Ja wiem , że to jest spory świat i nie ma tylko kilku Ghouli i kilku inspektorów , ale przez to , że jest aż tyle postaci i wciąż pojawiają się nowi czasem ciężko ich rozpoznać. No i intryguję pojawienie się brata Touki. Widać , że jest walnięty i od razu go znielubiłem. I w sumie niektóre sceny były bez sensu. Na początku ten przywódca złych Ghouli mówi , że Kaneki mu się nie przyda , a na koniec nagle zabiera go z powrotem. Czyli jednak mu się przyda. Dziwna akcja. Na plus za to koniec , gdy właściciel mówi , że już nie zobaczą Kanekiego , a Touka jest załamana. Widać , że Kaneki jest dla niej ważny. Może nawet go kocha. I pewnie nie będzie chciała uwierzyć w słowa właściciela i będzie próbowała uratować bohatera

6 tom w zasadzie nie ma jednego wątku , ale chyba najważniejszy jest taki , że zarówno inspektorzy jak i Ghoule czują , że coś się zbliża. A w pewnej chwili do kawiarni przybywa Ghoul – Banjou , który szuka Rize i wyczuwa jej zapach u Kanekiego i , gdy słyszy że Rize tu nie ma prosi Kanekiego by przekazał jej , że ma uciekać , bo ktoś chcę ją dopaść. I nagle do kawiarni...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1299
859

Na półkach: , , , , ,

Po trzymiesięcznej przerwie w moje ręce wpadł kolejny tom "Tokyo Ghoula". Nie powiem, miałam pewne obawy, czy wcześniej nie przeceniłam tej serii i czy teraz nie będę miała problemów z ponownym wciągnięciem się w tę historię.

Na szczęście tak nie było - dalej zabawa była przednia. Teraz zaczęłam zauważać, jak anime odbiega od mangi. A to bardzo szkoda, bo tom 6 pokazał, jakie rozwinięte uniwersum stworzył Sui Ishida. Jestem pod wrażeniem, jak to wszystko funkcjonuje w przemyślany sposób. Dowiadujemy się więcej o kagune, quinque i w ogóle o anatomii ghouli. Do tego dochodzi ogrom nowych postaci, co sprawiło, że aż zakręciło mi się w głowie. Wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane, niż się na początku wydawało.

Sui Ishida udowodnił w tym tomie, że wykonał kawał dobrej roboty. Ponadto pozostawił czytelników w ogromnych napięciu. Nieubłaganie zbliża się coś wielkiego, czego nie mogę się doczekać.

Po trzymiesięcznej przerwie w moje ręce wpadł kolejny tom "Tokyo Ghoula". Nie powiem, miałam pewne obawy, czy wcześniej nie przeceniłam tej serii i czy teraz nie będę miała problemów z ponownym wciągnięciem się w tę historię.

Na szczęście tak nie było - dalej zabawa była przednia. Teraz zaczęłam zauważać, jak anime odbiega od mangi. A to bardzo szkoda, bo tom 6 pokazał,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
605

Na półkach:

Do Ateiku przybywają ghule z 11 dzielnicy. Poszukują Rize, a znajdują Kanekiego, który pachnie tak jak ona. Pomiędzy rozmową między Banjou, a Kanekim do Ateiku wdziera się ,,Drzewo Aogiri'', którzy również poszukują Rize, albo osoby, która pachnie tak jak ona. Porywają Kanekiego, który ma pomóc zjednoczonym ghulom z 11 dzielnicy zniszczyć całkowicie BSG. Z czasem okazuje się, że chłopak jest bezużyteczny i trafia do więzienia. Tam razem z Banjou tworzą plan ucieczki.

Polubiłam ,,Tokyo Ghoul''. Z początku uważałam Kanekiego za taką ciepłą kluchę, która nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Z czasem jego postać zaczęła się przeobrażać, nabierać wyrazistego i mrocznego wyrazu, co bardziej mi odpowiadało. Uwielbiam mocnych, charakterystycznych bohaterów, którzy potrafią zawalczyć o swoje, mają cięty język i są bezwzględni. Nie wiem czemu, ale zawsze podobali mi się ci źli i tak nie zmieniło mi się w przypadku ,,Tokyo Ghoul''. Dlatego do momentu przeobrażenia Kanekiego podchodziłam do niego sceptycznie i z zapartym tchem obserwowałam innych, nawet postacie Gołębi wydawali mi się bardziej żywi od tej postaci. Dla mnie Kaneki pomiędzy 6 a 7 tomem był takim biernym obserwatorem, starał się coś zmienić, ale nieudolnie mu to wychodziło. Dlatego cieszę się, że pojawiły się takie wydarzenia, które zmusiły go do przemiany. Może i nie była to dobra przemiana, ale mi przypadła do gustu. Przez to fabuła dalszych tomów mangi wydawała mi się o wiele ciekawsza.

A trzeba przyznać, nie ma czasu na nudę. Ciągle coś się dzieje w życiu Kanekiego i innych bohaterów. Zmieniają się retrospekcje, poznajemy bliżej postacie BSG, skrytobójców, jak również prawdziwą naturę niektórych ghuli. Autorka podrzuca wiele tropów, pojawia się wiele pytań, ale nigdy nic nie jest podane jak na tacy. Trzeba krążyć, drążyć, by odnaleźć odpowiedzi na wszystkie tajemnice, a pomiędzy tym wszystkim nie stracić doszczętnie człowieczeństwa. Są konflikty, tortury, rozlew krwi, krwawe walki. Pomiędzy jatkami zdarzają się elementy obyczajowe, które często ostudzają emocje i adrenalinę, która niebezpiecznie wzrasta.

Po skończonych tomach zabierałam się za oglądanie anime. Większość nie pokrywała się z mangą, to wiadomo, że wszystkiego nie da się przekazać kropka w kropkę, ale mi to nie przeszkadzało. Wręcz lepiej się bawiłam, niż czytając mangę. A to ze względu, że wszystkie bijatyki, stały się żywe, namacalne, kolorowe. Nie musiałam już sobie wyobrażać scen, teraz rysowały mi się przed oczami, bardziej krwawe, mroczne, elektryzujące. Po każdym zakończeniu odcinka pragnęłam widzieć więcej. Przesiąknęłam tym światem, historią ghuli, walką pomiędzy Gołębiami, a ghulami. Adrenalina rośnie w miarę jedzenia, jak to się mówi. I tutaj tak było. Czekam na kolejne części z niecierpliwością. Gorąco polecam.

Do Ateiku przybywają ghule z 11 dzielnicy. Poszukują Rize, a znajdują Kanekiego, który pachnie tak jak ona. Pomiędzy rozmową między Banjou, a Kanekim do Ateiku wdziera się ,,Drzewo Aogiri'', którzy również poszukują Rize, albo osoby, która pachnie tak jak ona. Porywają Kanekiego, który ma pomóc zjednoczonym ghulom z 11 dzielnicy zniszczyć całkowicie BSG. Z czasem okazuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
752

Na półkach: ,

Do kawiarni Anteiku przybywają goście z 11 dzielnicy. Szukają zaginionej Rize i, o dziwo, wyczuwają jej obecność w Kanekim. W dość pokojową rozmowę wtrąca się jednak Ayato, młodszy brat Touki oraz członkowie organizacji zwaną Aogiri.

To oni opanowali 11 dzielnicę, zaczęli polowanie na gołębie, a teraz maja zamiar nie tylko raz na zawsze rozprawić się z BSG przy pomocy Rize lub tego, kto choćby Rize pachnie. Jeszcze nie wiadomo po co prawa ręka przywódcy 11 dzielnicy i organizacji Aogiri, Tatara go schwytał. Ma to pewne powiązanie z operacją Kanekiego dokonaną przez doktora Kanou… Tatara wie więcej, niż Kaneki, który przecież był jego pacjentem!

Okazuje się jednak, że Kaneki wcale nie jest tak przydatny Aoiri jak myśleli i trafia do więzienia. Tam pracuje przy obróbce ludzkiego mięsa na łatwiejsze do strawienia kawałki. Nie ma jednak siły psychicznej, by rozczłonkowywać ludzi. Tu przychodzi mu z pomocą Banjou. Kiedy kończy się dzień pracy Banjou zdradza mu plan: uciekną.

Więcej na: http://www.monime.pl/czy-po-przeszczepie-mozna-pachniec-jak-dawca-tokyo-ghoul-tom-6/

Do kawiarni Anteiku przybywają goście z 11 dzielnicy. Szukają zaginionej Rize i, o dziwo, wyczuwają jej obecność w Kanekim. W dość pokojową rozmowę wtrąca się jednak Ayato, młodszy brat Touki oraz członkowie organizacji zwaną Aogiri.

To oni opanowali 11 dzielnicę, zaczęli polowanie na gołębie, a teraz maja zamiar nie tylko raz na zawsze rozprawić się z BSG przy pomocy Rize...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7914
6771

Na półkach: , ,

ARMIA GHULI

Kaneki i reszta ghuli związana z Anteiku nigdy nie miała lekkiego życia, teraz jednak sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, a zagrożenie jest potężniejsze, niż można by sądzić. A wszystko zaczyna się (i przebiega) dość niepozornie, jednocześnie odsłaniając coraz więcej ciekawych faktów i wprowadzając nowe postacie. Dzieje się więc dużo, ciekawie i w typowy dla serii sposób, fani będą więc bardzo zadowoleni.

Gdy inspektor Amon zmaga się z nowym, bardzo specyficznym kolegą z pracy, Kaneki i Touka zostają odwiedzeni przez Kazuichiego Banjou i jego ludzi. Ten pochodzący z jedenastej dzielnicy ghul poszukuje Rize, chcąc ją ostrzec przez niebezpieczeństwem. Chociaż ghule zawsze działały samotnie, teraz zjednoczyły siły, tworząc organizację Aogiri, na czele której stoi Jednooki Król. Opanowali oni dzielnicę, zaczęli polować na „gołębie”, a teraz wyruszają dalej, chcąc raz na zawsze pokonać wroga. Inni przedstawiciele ich rasy albo się do nich przyłączą, albo zginą. Z jakiegoś powodu to właśnie oni poszukują tRize. Ich drugim celem jest Kaneki – chłopak pachnący podobnie do niej. Kiedy w Anteiku zjawia się Ayato, znienawidzony brat Touki, który dołączył do wroga, bohaterowie nie mają najmniejszych szans na zwycięstwo. Czy tym razem rzeczywiście nie ma już żadnej nadziei?

Seria „Tokyo Ghoul” przebiega właściwie według dwóch konkretnych schematów. Pierwszy z nich widać, kiedy spojrzy się na poszczególne tomy: po bardziej dynamicznej, krwawej i brutalnej części zawsze następuje część spokojniejsza, porzucająca akcję na rzecz wątków obyczajowych, pogłębiania relacji bohaterów oraz dodawania nowych sekretów. Drugi schemat opiera się na wprowadzeniu nowego zagrożenia i zmuszeniu bohaterów do poradzenia sobie z nim. Szósty tom właśnie to robi, dodatkowo, choć po opisie można sądzić inaczej, nie jest skupiony na akcji i walkach (pojedynków i krwi jednak nie zabrakło). Treść znów jest stonowana i mniej mroczna, ale nie mniej ciekawa i wcale nie gorsza.

Co jest największym plusem tej część „Tokyo Ghoul”? Z pewnością rozbudowanie wątku Rize oraz Jednookiego ghula. W fabule następuje też kilka przełomowych momentów, a bohaterowie muszą radzić sobie z problemami samodzielnie. Czy tak już pozostanie, jak zwykle pokaże czas, ale dodaje to mandze odrobiny świeżości. Bez zmian pozostaje natomiast znakomita szata graficzna. Świetna, realistyczna kreska to już cecha charakterystyczna tej serii, a w przypadku opowieści grozy sprawdza się znakomicie. Scenerie miejskie wyglądają, jak żywe, podobnie zresztą rośliny czy też ubrania bohaterów, a także ważne dla całości rany i okaleczenia. W skrócie: świetny komiks. Dlatego jeśli lubicie tego typu opowieści, poznajcie koniecznie, naprawdę warto.

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/05/16/tokyo-ghoul-6-sui-ishida/

ARMIA GHULI

Kaneki i reszta ghuli związana z Anteiku nigdy nie miała lekkiego życia, teraz jednak sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, a zagrożenie jest potężniejsze, niż można by sądzić. A wszystko zaczyna się (i przebiega) dość niepozornie, jednocześnie odsłaniając coraz więcej ciekawych faktów i wprowadzając nowe postacie. Dzieje się więc dużo, ciekawie i w typowy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
489

Na półkach: , , , ,

Po krótkie przerwie, „Tokyo Ghoul” powraca. Tak! Znów mam w swoich łapkach historię ghuli i już nie mogę się doczekać, każdego kolejnego tomu. Poprzednia część sprawiła, że pojawiło się wiele nowych pytań, a skoro pewne wydarzenia zakończyły się dosyć szczęśliwie, to teraz pozostaje pytanie – co dalej… Tym razem postanowiłam, że będę delektować się mangą i udało mi się nie rzucić na nią niczym wygłodniały lew na swoją ofiarę. Bardziej zachowuję się, jak wygłodniały sęp, czekający na dogodny moment. Tylko nie wiem, ile jeszcze wytrzymam takie podchody…

Nastał moment, w którym gule łączą swoje siły, aby walczyć z BSG. Chcą ich zniszczyć!
W jedenastej dzielnicy, w tej samej, co kiedyś przebywała Rize, gołębie znikają. Dzieje się coś niepokojącego, coś, co zagraża nie tylko ludziom…
W Anteiku pojawia się Bonjou, który poszukuje Rize. Kanekiemu udaje się dowiedzieć o przerażających planach. Za nim jednak uda mu się wykorzystać nową wiedzę pojawiają się kolejne ghule i wcale nie mają pokojowych zamiarów…
Jaki cel ma organizacja „Drzewo Aogiri” i kim są jej członkowie? Co planują wobec Kanekiego?
Czy BSG zostanie zniszczone?
A może jeszcze za wcześnie, aby o tym wszystkim mówić?


Widzę, że fabuła nawet na moment nie chce zwolnić swojego tempa, a Kaneki, jak zwykle ma pod górkę. Normalnie, aż mi szkoda chłopaka. Jestem kolejny raz zachwycona i oczarowana tym, jak ta historia się rozwija i aż boję się zaglądać do kolejnego, bo coś czuję, że nie będzie przeznaczony dla ludzi o słabych nerwach. Z drugiej strony nie mogę ani go ominąć, ani powstrzymać swojej ciekawości, która za chwile i tak nakłoni mnie do zapoznania się z siódmym tomikiem. Na samą myśl mam ciarki na plecach, coś musi być na rzeczy… moje przeczucie przeważnie się sprawdza. No cóż, przynajmniej nie będę się nudzić.

BSG przenosi swoich inspektorów do jedenastej dzielnicy, w której sytuacja jest bardzo napięta i wymagająca natychmiastowej reakcji. Ludzie boją się wychodzić na ulice nie tylko w tym miejscu, w innych jego rejonach również większość zamyka się w domu. Gołębie nie znają przeciwnika, mają tylko kilka podejrzeń, a nawet one nie są zachęcające do tej walki.
Szef Anteiku bada sprawę jedenastej dzielnicy, która wygląda jak pole bitwy na Bliskim Wschodzie. I dochodzi do pewnych wniosków, nienapawających optymizmem. Czarne scenariusze zaczynają się sprawdzać, czy jest możliwe, aby powstrzymać to, co się dzieje?

Ten tomik nie tylko obfituje w akcję, pojawiają się nowe informacje dotyczące samych ghuli, a dokładniej ich anatomii. Sami rozumiecie, że są to nowinki, które od samego początku zaprzątały moją głowę i w końcu, chociaż w części moja ciekawość została zaspokojona, aby po chwili pojawiły się kolejne pytania, które zaprzątają moje myśli. To właśnie uwielbiam w tej mandze, nawet jak coś zostanie w jakimś stopniu wyjaśnione, za chwile zostaje zastąpione czymś innym. Nie ma możliwości wytchnienia, zebrania myśli i poukładania sobie tego wszystkiego, cały czas coś się dzieje i nie możliwości, żeby było nudno.

Tym razem pojawiło się wiele nowych postaci, a jakiekolwiek informacje o nich, powodują tylko niepewność. Nasz główny bohater, choć nieco silniejszy, dalej jest naiwny i głupiutki. I właśnie najbardziej obawiam się, dokąd zaprowadzi go jego głupota i miłosierdzie. On dalej nie potrafi zrozumieć zasad panujących w tym świecie. Przed nim jeszcze długa droga za nim stanie się bad assem, którego chciałabym widzieć na jego miejscu. O ile w ogóle uda mu się przejść jakąś przemianę, bo coraz bardziej zaczynam w to wątpić. Tyle potencjału, co w nim siedzi, przecież nie można tego tak zmarnować. Teraz tylko pozostaje sprawdzić dalsze wydarzenia w siódmej części…



Moja ocena: 8/10

Po krótkie przerwie, „Tokyo Ghoul” powraca. Tak! Znów mam w swoich łapkach historię ghuli i już nie mogę się doczekać, każdego kolejnego tomu. Poprzednia część sprawiła, że pojawiło się wiele nowych pytań, a skoro pewne wydarzenia zakończyły się dosyć szczęśliwie, to teraz pozostaje pytanie – co dalej… Tym razem postanowiłam, że będę delektować się mangą i udało mi się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
82

Na półkach: , , ,

Szósty tom Tokyo Ghoul najbardziej odbiega od anime. Na szczęście manga jest o wiele lepsza niż anime! Czekam na dalszy rozwój akcji. Polecam wszystkim nie tylko maniakom mangi, anime i fanom Tokyo Ghoul.

Szósty tom Tokyo Ghoul najbardziej odbiega od anime. Na szczęście manga jest o wiele lepsza niż anime! Czekam na dalszy rozwój akcji. Polecam wszystkim nie tylko maniakom mangi, anime i fanom Tokyo Ghoul.

Pokaż mimo to

avatar
280
270

Na półkach: , , ,

Pochwały dla Waneko. W ogóle dla mnie Waneko jest jednym z najlepszych i najciężej pracujących wydawnictw mang, ponieważ oni bardzo często wydają mangi, staraja się o licencje nowych i tłumacza same klasyki. Tokyo Ghoul #6 to już tom, który odbiera od anime kompletnie. Dowiadujemy się dużo o kagune, w sumie to wiemy już wszystko na ten temat. Ten tom musicie przeczytac sami, ponieważ wnosi on dużo więcej ni pozostałe.

Pochwały dla Waneko. W ogóle dla mnie Waneko jest jednym z najlepszych i najciężej pracujących wydawnictw mang, ponieważ oni bardzo często wydają mangi, staraja się o licencje nowych i tłumacza same klasyki. Tokyo Ghoul #6 to już tom, który odbiera od anime kompletnie. Dowiadujemy się dużo o kagune, w sumie to wiemy już wszystko na ten temat. Ten tom musicie przeczytac...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach: , ,

Bardzo miło, że w tym tomie wyjaśniono skąd biorą się Kagune :D

Bardzo miło, że w tym tomie wyjaśniono skąd biorą się Kagune :D

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    466
  • Posiadam
    180
  • Chcę przeczytać
    96
  • Manga
    88
  • Mangi
    39
  • Ulubione
    20
  • 2018
    9
  • Tokyo Ghoul
    7
  • 2023
    7
  • Chcę w prezencie
    6

Cytaty

Więcej
Sui Ishida Tokyo Ghoul tom 6 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 7,0
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu. Orki i gobliny: Griim. Tom 03 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 7,7
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Idefiks i Nieugięci: Nieugięci robią niezły cyrk. Cédric Bacconnier, Yves Coulon, David Etien, Philippe Fenech, Simon Lecocq
Ocena 8,0
Idefiks i Nieu... Cédric Bacconnier,&...
Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...

Przeczytaj także