Żony alkoholika
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Warszawska Firma Wydawnicza
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378054924
Mówi się, że silna płeć to mężczyźni. Trudno jednak przewidzieć do czego zdolna jest zdesperowana kobieta. Taką kobietą jest Paulina – żona alkoholika. To definiuje jej życie i stawia w obliczu konkretnych sytuacji. Mąż ją zdradza, pasierb traktuje lekceważąco. Problemy zaczynają ją przerastać, więc szuka pomocy – u terapeuty, który… okazuje się szowinistą. Skoro mężczyźni zawiedli, może odnajdzie się wśród kobiet, mających podobne problemy? Kobiety z grupy wsparcia okazują się jednak bierne i zastraszone. Czas wziąć życie w swoje ręce. Czas na rozwiązanie ostateczne.
„Żony alkoholika” Emilii Hinc to wielowątkowa powieść obyczajowo-kryminalna z dynamiczną akcją. Zaskakująca i przełamująca stereotypy, umożliwiająca nam zobaczenie siebie w krzywym zwierciadle.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 10
- 10
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Przyznają, że bardzo zaskoczyła mnie ta historia i naprawdę dobrze mi się ją czytało. Czytając opis myślałam, że będzie to książka innego rodzaju, taki bardziej poradnik a tu taka niespodzianka. Opis na okładce nie zachęca ale mnie ta pozycja tak się podobała, że polecam przeczytać. Historia napisana prosto przez co czyta się szybko i przyjemnie. Można powiedzieć tak, że jest to lekka historia napisana z przymrużeniem oka ale opisująca bardzo ciężki temat dla wielu rodzin w naszym kraju.
Przyznają, że bardzo zaskoczyła mnie ta historia i naprawdę dobrze mi się ją czytało. Czytając opis myślałam, że będzie to książka innego rodzaju, taki bardziej poradnik a tu taka niespodzianka. Opis na okładce nie zachęca ale mnie ta pozycja tak się podobała, że polecam przeczytać. Historia napisana prosto przez co czyta się szybko i przyjemnie. Można powiedzieć tak, że...
więcej Pokaż mimo toZ ZASOBÓW BIBLIOTEKI W TORONTO! Ukłony dla polskiego attaché kulturalnego
O autorce żadnych wiadomości nie zdobyłem; na LC dwie książki, a ta ma 6,33 (6 ocen i 2 opinie),co po 4 latach od wydania książki sukcesem raczej nie jest.
Na pierwszej stronie całkowity brak logiki:
„Polscy mężczyźni uzależniają się osiem razy częściej od alkoholu niż polskie kobiety. Szacuje się, że problem z alkoholem ma 8 do 10% Polek.... ...Około 4,5 mln Polaków nadużywa alkoholu, a blisko 900 tys. jest uzależnionych i wymaga leczenia. Ponieważ przeciętnie polski alkoholik zakłada czteroosobową rodzinę, problemem alkoholowym objętych jest w Polsce 20 mln ludzi”
Gdyby nawet każdego Polaka nadużywającego alkohol nazwać alkoholikiem, choć większość to w najgorszym przypadku pijacy, to i tak zakładanie czteroosobowej rodziny przy ujemnym
przyroście naturalnym jest wątpliwe, a i tak wychodzi absurdalne 18 mln, a nie 20. Jeśli założymy, że populacje kobiet i mężczyzn są z grubsza równe, to przy 8 – 10 % uzależnieniu Polek, ośmiokrotnie częstsze uzależnienie mężczyzn dotyczyłoby 64 – 80 % ich populacji, a to już idiotyzm.
To nie najlepsza zachęta do lektury, lecz mimo wszystko nastawiam się entuzjastycznie, bo już na czwartej stronie tekstu pojawia się odcięta głowa.
Niestety, dalej tak źle, że już nie można gorzej ! Dojechałem do końca i odechciało mnie się wszystkiego. Po prostu bzdury, bełkot i chora wizja stosunków męsko-damskich. Straciłem dwie godziny, więc szybko dopisuję na początku ukłony dla attaché i stawiam PAŁĘ
Z ZASOBÓW BIBLIOTEKI W TORONTO! Ukłony dla polskiego attaché kulturalnego
więcej Pokaż mimo toO autorce żadnych wiadomości nie zdobyłem; na LC dwie książki, a ta ma 6,33 (6 ocen i 2 opinie),co po 4 latach od wydania książki sukcesem raczej nie jest.
Na pierwszej stronie całkowity brak logiki:
„Polscy mężczyźni uzależniają się osiem razy częściej ...
„Żony alkoholika” to książka, która reklamowana była jako łamiąca stereotypy. Pozwalająca zobaczyć siebie w krzywym zwierciadle, posiadająca dynamiczną akcję. Nie podpisuję się pod żadną z tych cech. A ostateczne rozwiązanie, również reklamowane przez wydawcę, na które decyduje się bohaterka powieści, jest tak naciągane i nierzeczywiste, że nawet nie wiem, jak mam je opisać bez wdawania się w szczegóły fabularne. Dlatego podpiszę się tylko pod jedną cechą, na którą wskazał wydawca – książka jest zaskakująca. Ale wyłącznie w kontekście sposobu na rozwiązanie fabuły, czyli na zwrot i punkt kulminacyjny, czyli ostateczne rozwiązanie, w którym bohaterka książki bierze sprawy w swoje ręce. Moment ten zaskoczył mnie i to bardzo, bo nie wiedziałam, że w powieść obyczajowo-kryminalną można wpleść coś tak odrealnionego.
Powiem zatem, że książka ta nie zrobiła na mnie wrażenia, albo raczej nie zrobiła dobrego wrażenia, bo złe to nawet kilka razy. Po pierwsze jest to książka nie tyle intuicyjna, co naiwna. Rzekomo łamiąca stereotypy, a tak naprawdę jest nimi naszpikowana na każdym kroku. Źli mężczyźni, poszkodowane kobiety – tak mogę opisać ją w największym uproszczeniu. Miało być łamanie stereotypów, wyszło ich powielanie. Alkoholik nie chce się leczyć, jego kobieta czuje się niepotrzebna i bezwartościowa, osoba, u której miała znaleźć pocieszenie i pomoc okazuje się być niegodna zaufania. Zachowanie bohaterów jest sztuczne, nienaturalne, jakby cały czas czuli oni, że są obserwowani. Policja bije w tym względzie wszystkie rekordy, dziw aż bierze, że nie chodzi o milicję z tanich czytadeł sprzed pół wieku.
Fabuła oscyluje wokół zagadki śmierci byłej żony pewnego mężczyzny, który boryka się z problemem alkoholowym. Szybko okazuje się, że dochodzi do tego sprawa zaginięcia jego obecnej żony. Jak się sprawa rozwiązuje nie mogę zdradzić, w końcu chyba mamy do czynienia z kryminałem. Mówię „chyba”, ale nie złośliwie. Po prostu nie wiem, co autorka chciała tak naprawdę poprzez tę książkę osiągnąć? Moralizatorski wydźwięk, który miał być tworzony poprzez pojawiające się w tekście wstawki statystyczne i dane naukowe na temat zjawiska alkoholizmu moim zdaniem tylko psują całość, na którą patrzyłam przez nie jak na lekturę obowiązkową, z którą wcale nie chcę się zapoznawać. Może bez nich byłoby lepiej? Kto lubi bezpośrednie pouczanie? Doświadczenie stuleci pokazuje, że morał zakamuflowany oddziałuje na człowieka o wiele lepiej, aniżeli prosty tekst zawierający nakaz lub zakaz.
Tak czy inaczej książka mnie nie porwała. Jest skromnych gabarytów i już sama nie wiem, czy to jej wada (po prostu lubię obszerne książki, których fabuła porywa mnie na cały wieczór lub dwa),czy może zaleta (bo z drugiej strony nie chciałabym więcej fabuły tego rodzaju). Wiem jednak, że autorka chciała dobrze, poczuła, że ma misję do wykonania. To się chwali. Wybrała chyba jednak złe narzędzia. Miało być wstrząsająco, niestety nie wyszło. Ot, książeczka, którą można przeczytać, raczej nie taka, do której się wraca – ja na pewno nie wrócę.
„Żony alkoholika” to książka, która reklamowana była jako łamiąca stereotypy. Pozwalająca zobaczyć siebie w krzywym zwierciadle, posiadająca dynamiczną akcję. Nie podpisuję się pod żadną z tych cech. A ostateczne rozwiązanie, również reklamowane przez wydawcę, na które decyduje się bohaterka powieści, jest tak naciągane i nierzeczywiste, że nawet nie wiem, jak mam je opisać...
więcej Pokaż mimo toRECENZJA: http://stronatytulowa.pl/666/
RECENZJA: http://stronatytulowa.pl/666/
Pokaż mimo to